Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Czesc, od czasu do czasu zerkam na dogomanie, a wczoraj z okazji przejscia na barf sie zalogowalam. No moze poki co jest to taki prawie-barf - suszona , mieszanka warzyw, owocow i zboz, zbilansowana tak, by po dodaniu odpowiednich ilosci miesa z koscmi powstalo kompletne pozywienie. Dzis dokupie tez 'muesli' bez zboz, ale juz z dodatkiem mielonych kosci i miesa, bedzie swietne na wyjazdy.

Poki co dzis 3 dzien. Wigor zadowolony. Domaga sie jedzonka. Papka warzywna w miare wchodzi, choc bez rewelacji. Dodaje mu podroby i mielone mieso. Dzis zaczl robic 'nowe' kupki - rzeczywiscie nie smierdza!

Do jedzenia poki co dostal - kurze podroby: watrobke, serca, zoladki, szyjki z kurczaka i kurczacze zeberka z miesem, baranie kosci z miesem (jakies takie plaskie i nieduze, chyba zebra), mielona wolowine. Dzis zamierzam kupic kangura (u nas to niedrogie mieso, praktycznie bez tluszczu max 3%, no i najlepsze pod wzgledem jakosci, bo nie z farm, ale pasie sie calkowicie naturalnie, podobnie zreszta jak tutejsze barany i wiekszosc krow, choc te juz sa bardziej kontrolowne i czasem dostaja dodatkowa pasze). Znalazlam tez gotowe barfowe mrozonki ale na razie nie bede probowac, no i miejsce gdzie mozna dostac kurze lapki, na ktore i ludzka czesc rodziny sie zalapie, tzn na galarete z nich :P

Wigor ma 9.5 miesiaca, ok. 7kg i jest terrierem australijskim - to tak gwoli informacji.

Dziekuje bardzo za ten watek. Wiele przydatnych informacji, choc sporo godzin zeszlo, zamin sie przez niego przekopalam!

Link to comment
Share on other sites

Witam,
Mam pytanie co do żywienia BARF. Czy ktoś z Was próbował sam mielić żołądki wołowe z zawartością? Czy umrę w połowie mielenia od niewątpliwych aromatów? :P

Niestety jestem zbyt małym odbiorcą karmy, by dystrybutorzy chcieli ze mną gadać, pan polecił mi zakup mega zamrażarki i zamawianie co kwartał 100kg karmy :] (chyba że ktoś z Was wie, gdzie to kupić w Warszawie w ilościach detalicznych), więc postanowiłam sobie wyrobić kontakty w ubojni.
Psy od zawsze na diecie surowo-gotowanej, z wybitną awersją do wszelkiej maści chrupek/karm gotowych. Uwielbiają surowe szyjki, skrzydełka i udka, więc postanowiłam przestawić je na BARF.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Jakich używacie maszynek do mielenia warzyw? Musze kupić coś nowego-najlepiej elektryczną , a najlepiej coś wypróbowane:) Możecie napisac co polecacie?[/QUOTE]
ja w termomixie wszystko miksuje. ostatnio jednak zmieniłam taktykę i daję psiskom często warzywa w kawałkach zalane czymś rybim, np olejem lub rybkami z puszki w oleju. zjadają ze smakiem :)

Link to comment
Share on other sites

a moje sierściuchy potrafią zjeść nawet obierki prosto "spod noża" - jak obieram ogórki czy jabłka czekają i proszą błagalnie o przysmak. Lubią też obierki po kiwi oraz - ale to nie owoc - surowe skorupki z jajek. Ale muszą to chcieć, bo jak nie mają smaka na takie cudactwa to nic nie ruszą. Nie mielę im niczego, z resztą mięcho tez podaję zamrożone na kość (jest wcześniej zmielone razem z gnatem, ale to w wytwórni robią, a ja juz kupuję gotowe i zapakowane w 250 g kostki :) ) a mega zamrażarka to dobry pomysł. Ja mam taką, co miesiąc 70 kg dla psów kostek w niej ląduje i jeszcze nasze ludzkie jedzenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kiniak']Witam,
Mam pytanie co do żywienia BARF. Czy ktoś z Was próbował sam mielić żołądki wołowe z zawartością? Czy umrę w połowie mielenia od niewątpliwych aromatów? :P

Niestety jestem zbyt małym odbiorcą karmy, by dystrybutorzy chcieli ze mną gadać, pan polecił mi zakup mega zamrażarki i zamawianie co kwartał 100kg karmy :] (chyba że ktoś z Was wie, gdzie to kupić w Warszawie w ilościach detalicznych), więc postanowiłam sobie wyrobić kontakty w ubojni.
Psy od zawsze na diecie surowo-gotowanej, z wybitną awersją do wszelkiej maści chrupek/karm gotowych. Uwielbiają surowe szyjki, skrzydełka i udka, więc postanowiłam przestawić je na BARF.[/QUOTE]

W Warszawie możesz kupić u sangomy [url]www.sangoma.pl[/url] .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kiniak']Witam,
Mam pytanie co do żywienia BARF. Czy ktoś z Was próbował sam mielić żołądki wołowe z zawartością? Czy umrę w połowie mielenia od niewątpliwych aromatów? :P
[/QUOTE]
A musisz mielić? Ja jak zamawiałam żwacz z ubojni (jeden cały żwacz ważył ok. 15 kg ;) ). to po prostu kroiłam na kawałki, porcjowałam i zamrażałam. Zawsze to trochę mniej babrania się niż przy mieleniu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arcana81']A musisz mielić? Ja jak zamawiałam żwacz z ubojni (jeden cały żwacz ważył ok. 15 kg ;) ). to po prostu kroiłam na kawałki, porcjowałam i zamrażałam. Zawsze to trochę mniej babrania się niż przy mieleniu...[/QUOTE]


a gdzież tam musisz mielić. Psy beda miec radoche gryzac takie cudo :) a śmierdzi to to bardzo?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betty_labrador']a śmierdzi to to bardzo?[/QUOTE]
Zdania są podzielone :P Jak dla mnie da się znieść, ale jestem przyzwyczajona do gorszych i ogólnie mniej przyjemnych smrodów "organicznych" (uczę się na technika weterynarii). Nie mniej jednak zapach jest dość intensywny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='arcana81']Zdania są podzielone :P Jak dla mnie da się znieść, ale jestem przyzwyczajona do gorszych i ogólnie mniej przyjemnych smrodów "organicznych" (uczę się na technika weterynarii). Nie mniej jednak zapach jest dość intensywny.[/QUOTE]


uhuhu to masz niezłe przygotowanie aromatologiczne :D

ja tez w sumie pracuje w zoologiku, gdzie caly dzien wytrzymuje w zapachach ktorych juz nie czuje-a inni sie krzywia niezle(nie wszyscy). Swego zcasu tez mialam zajęcia z anatomii-formalina i te sprawy, ble.. wtedy cofalo mi sie.

Ale moi rodzice padliby od zapachu żwacza suszonego, a co dopiero surowy! mniam :D

Link to comment
Share on other sites

A na mnie żwacze suszone, wymiona wołowe suszone już nie robią żadnego wrażenia - kiedyś odpychało, ale teraz - jak widzę radość na pysku mojego psa, gdy niosę śmierdziuchy - to ten zapach kojarzy mi się o dziwo pozytywnie. :razz: Wniosek - czas przejść na surowe żołądki wołowe? :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No a taki pierwszy posiłek, to taką całą dac? : ) Co do tego jeszcze?
Sunia jest wrażliwa i troche sie boje przechodzić, ale znowu jest strasznym niejadkiem -.- A wszelkie mięso czy to jak ja np. obieram, to chętnie je. Zresztą czasami jak mama jakieś mięso przygotowuje, odcina coś itp., to czasami rzuci jej i nic sie nie dzieje :) A pochłania w mgnieniu oka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...