WiedźmOla Posted October 9, 2013 Share Posted October 9, 2013 Ostatnio przechodziłam obok grupki ludzi, którzy byli w szoku, że mój pies ma przyczepioną do obroży lampkę (był wieczór). "O jeeeej, on się świeciiii" :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lucky23 Posted October 9, 2013 Share Posted October 9, 2013 Ja przez cały czas jak Xena jest u mnie, usłyszałam dwa dziwne komentarze, które utwiły mi w głowie.. Pierwszy to czy Xena "jest labladorkiem?" a drugi "to czy nie będzie szczeniaków jak piesek z suczką się pobawią".. Co do pierwszego.. Xena wtedy miała pół stojące uszy, i tak jak teraz zakręcony ogonek.. i gdzie tu labrador ? Rozumiem, jest czarna, ale co to ma do tego? A co do drugiego komentarza.. bo u mnie na osiedlu mieszka yorek, i wyprowadza go zawsze dziewczyna około. 10 letnia.. i ona mni isę pyta czy z tego szczeniaków nie będzie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted October 9, 2013 Share Posted October 9, 2013 [quote name='Koszmaria']bo to spamer.[/QUOTE] pytanie retoryczne ;) już trzy spam-konta znalazłam dziś, w wątku o chamstwie innych psiarzy między innymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 10, 2013 Share Posted October 10, 2013 [quote name='Pani Profesor']pytanie retoryczne ;) już trzy spam-konta znalazłam dziś, w wątku o chamstwie innych psiarzy między innymi.[/QUOTE] Ja je od razu raportuję jako zły post, nawet nie wspominając na forum, lepiej trolli nie karmić ;) Dzisiaj przechadzam się wieczorem z psami. Mijam dwóch kolesi z serii "rozbawiona młodzież". Cmokają na moje psy. Skupiam je na sobie, mówię do Hery: "Ej, Heri!", na co jeden przedstawiciel młodzieży podłapał i woła: "Eryk! Eryk!" :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dioranne Posted October 11, 2013 Share Posted October 11, 2013 Wracałam dzisiaj z biblioteki, razem z klasą. Przechodzimy przez tory, ja sobie patrzę na ludzi, którzy próbowali się obok nas z rowerami przecisnąć i nagle widzę takiego typowego "dresa". Nie widziałam, że trzyma smycz. Jak podszedł bliżej spojrzałam w dół i zobaczyłam plączącego mu się pod nogami maltańczyka w różowych szeleczkach. Nie powiem - dość zabawnie taki duet wygląda. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maartaa_89 Posted October 11, 2013 Share Posted October 11, 2013 [quote name='Dioranne']Wracałam dzisiaj z biblioteki, razem z klasą. Przechodzimy przez tory, ja sobie patrzę na ludzi, którzy próbowali się obok nas z rowerami przecisnąć i nagle widzę takiego typowego "dresa". Nie widziałam, że trzyma smycz. Jak podszedł bliżej spojrzałam w dół i zobaczyłam plączącego mu się pod nogami maltańczyka w różowych szeleczkach. Nie powiem - dość zabawnie taki duet wygląda. :lol:[/QUOTE] To ja ostatnio miałam taki ubaw :) jechałam pociągiem z jakims drecholem, koleś przez całą drogę klnął jak szewc, gadał głośno przez telefon, popijał sobie piwko. Typowy dres z gatunku "szelestów" :cool1: wysiadamy na stacji, idę kawałek za nim a tam na niego czeka jego też dresiarski kumpel(brat?) z ........ostrzyzonym wystawowo białym pudelkiem na smyczy, nie zwróciłabym uwagi gdyby nie to że koleś do kumpla/brata rzucił tekstem "no siema stary ale sie kur.wa spocilem w tym pociagu" po czym kucnął i walnął do psa zupełnie innym tonem głosu,takim titaśnym- "jejciu!!! stęskniłeś się Misio za swoim tatusiem cio?", zaczął go przytulać i całować, dziwne to wyglądało :evil_lol: ale pozytywnie, od razu przeszła mi irytacja na niego po tym 5-godzinnym użeraniu się i słuchaniu jego opowieści Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 Przeważnie jak spotykam takich bolków z maleńkim pieskiem to się okazuje że to piesek ich różowej niuni. Moja mama spotkała kiedyś takiego faceta, ze 2 metry, w klacie jak byk, wyglądał jak z filmu o gangsterach,stał na przejściu a po nogach skakał mu maluteńki piesek w typie ratlerek a chichuachua. Moja mama nie wytrzymała i zapytała go o tego pieska, więc facet odpowiedział że pojechał do schroniska po amstaffa, a jak zobaczył tego wypierdeczka to go musiał wziąć i są w sobie zakochani straszliwie :loveu: Strasznie to urocze :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czekunia Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 [quote name='Majkowska']Przeważnie jak spotykam takich bolków z maleńkim pieskiem to się okazuje że to piesek ich różowej niuni. Moja mama spotkała kiedyś takiego faceta, ze 2 metry, w klacie jak byk, wyglądał jak z filmu o gangsterach,stał na przejściu a po nogach skakał mu maluteńki piesek w typie ratlerek a chichuachua. Moja mama nie wytrzymała i zapytała go o tego pieska, więc facet odpowiedział że pojechał do schroniska po amstaffa, a jak zobaczył tego wypierdeczka to go musiał wziąć i są w sobie zakochani straszliwie :loveu: Strasznie to urocze :D[/QUOTE] :loveu::loveu: Strasznie rozczulają mnie takie historie:) serce od razu mięknie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 A zapomniałam jeszcze napisać co mnie dziś spotkało... Poszłam z psem na grzyby i spotykam dziadka z siekierką. Dziadek do mnie dość pretensjolanie: a co to pani tu z tym psem? ja : aaaa spacerek, trochę grzybów sobie szukamy... on : spacerek?! Już ja was znam! Wy jesteśćie kłusownicy! Wy wchodzicie do lasu z tymi psami i puszczacie je żeby zabijały zwierzęta!!!! ja : proszę pana, jacy kłusownicy, pies na smyczy, idzie mi przy nodze, ja go nigdzie nie puszczam żeby gonił, on jest wyszkolony... on : nooo, wyszkolony!!! Do zabijania!!! Niech sobie pani nie mysli że ja to tak odpuszczę, ja na policję was zgloszę i tego psa zabierze inspekcja! i poleciał w dół lasu wrzeszcząc coś jeszcze. :???::???: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 Niech zgłasza, zaraz do psychiatryka trafi :loveu: Duża część takich wrzeszczących dziadków czy babć to już osoby z problemami psychicznymi... Ciężko diagnozować chorobę, ale zwykle taka osoba sobie coś wkręca i nie kontaktuje z rzeczywistością, jakoś jej umysł wygina tą rzeczywistość tak, by pasowało do wyobrażeń ;) Spotkałam kiedyś babcię, która żałowała moich psów, bo chodzą tylko raz dziennie na spacer. Odpowiadam, że nie, że chodzą trzy razy dziennie plus mają podwórko... Nie uwierzyła mi :evil_lol: Dalej mówiła "biedne, tak rzadko wychodzą", tylko już nie do mnie, w ogóle odrzuciła moje słowa, bo nie pasowały do tego, co sobie wymyśliła ;) Jeśli tamten dziadek kiedyś spotkał kłusownika albo zobaczył psa, który komuś zwiał i pogonił za sarną, to teraz ma taką wizję i nic nie poradzisz ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 Tak szczerze to miałam go zapytać po co mu siekierka w lesie, no ale może nie warto było się narażać. Szczególnie że nie wzięłam na ten spacer akurat strzelby:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luzia Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 haha u mnie po osiedlu spaceruje napakowany koleś z jorkiem z kokardką :lol: Ten pies ledwo mu kostek sięga :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stepelkaa Posted October 12, 2013 Share Posted October 12, 2013 apropos dresów z malutkimi psami :) Ostatnio kolega mój dawny, właśnie taki dres itp itd zaczął się zwierzać, że chciałby bardzo shih tzu bo " one sąąą taaakieee słooodkie " potem stwierdził, jeszcze, że wcześniej bardzo chciał malutkiego yorka, bo " taki yorczek to taki maluteńki " :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Luzia Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 Sytuacja z wczoraj. Idę wieczorkiem z młodą do babci, zaczepia nas jakaś kobitka z komentarzem " jaki ona ma fajny kolorek, taki czekoladowy, a nie tylko szare i szare". I tak mnie naszło, od kiedy bordery są szare? :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vege* Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 [quote name='Luzia']Sytuacja z wczoraj. Idę wieczorkiem z młodą do babci, zaczepia nas jakaś kobitka z komentarzem " jaki ona ma fajny kolorek, taki czekoladowy, a nie tylko szare i szare". I tak mnie naszło, od kiedy bordery są szare? :evil_lol:[/QUOTE] Stwierdzam, że kobitka pomyślała, że masz na smyczy haszczaka:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 jako właściciel bulka chyba mogłabym napisać książkę co do komentarzy w stronę moją i mojego psa :diabloti: Jedno co mnie rozbraja - idąc z wilkiem w kagańcu i na krótkiej smyczy nikt nic nie powie i nie skrytykuje i przejdzie bez wahania ale tylko przejdę z bulkiem to matki z dziećmi uciekają, babcie wyzywają , faceci "podziwiają". Nasz kraj jest niesamowity ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 [quote name='Luzia']Sytuacja z wczoraj. Idę wieczorkiem z młodą do babci, zaczepia nas jakaś kobitka z komentarzem " jaki ona ma fajny kolorek, taki czekoladowy, a nie tylko szare i szare". I tak mnie naszło, od kiedy bordery są szare? :evil_lol:[/QUOTE] Zgadzam się z vege*, ze zdjęcia w podpisie widzę, że Twój BC ma niebieskie oczy, 100% babka pomyślała, że to husky :lol: Swoją drogą, mój kumpel ma czekoladowego haszczaka, cudny pies :loveu: Ale wg znaffców "nieprawdziwy", bo ma piękne miodowe oczy, a nie niebieskie :cool3: [B]agutka [/B]- przyznam, że to właśnie mnie zniechęca do posiadania bullka, mimo mojej ogromnej miłości do nich :loveu: Dużo podróżuję pociągiem i mimo wszystko ciężko by mi było słyszeć non stop, że się "pcham z tym mordercą" i tak dalej. Także pies miałby obniżony komfort życia, bo ciągle w kagańcu w pociągu itd. :roll: A moje "słitaśne" kudłate kundelki w pociągu jakoś bez tego kagańca ujdą. Obawiam się, że jakbym z jakimś TTB jechała to nie byłoby tak wesoło :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 [quote name='zmierzchnica'] [B]agutka [/B]- przyznam, że to właśnie mnie zniechęca do posiadania bullka, mimo mojej ogromnej miłości do nich :loveu: Dużo podróżuję pociągiem i mimo wszystko ciężko by mi było słyszeć non stop, że się "pcham z tym mordercą" i tak dalej. Także pies miałby obniżony komfort życia, bo ciągle w kagańcu w pociągu itd. :roll: A moje "słitaśne" kudłate kundelki w pociągu jakoś bez tego kagańca ujdą. Obawiam się, że jakbym z jakimś TTB jechała to nie byłoby tak wesoło :roll:[/QUOTE] to samo. ja kocham asty, a też z wielu 'społecznych' powodów wzięłam innego psa - ale tylko 'póki co' :razz: bo jak ogarnę sobie sytuację życiową, to zamieszkam ze sforą 'morderców' :loveu: i też właśnie podróżowanie mnie przerosło, bo ja czasem zabieram Patryka w takie miejsca, że aż podziw bierze, na jakich cierpliwych ludzi trafiam :razz: zawsze to to pokaże jakąś sztuczkę i ludziom miękną serca, a ast mógłby pewnie stawać na głowie i... no właśnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 [quote name='vege*']Stwierdzam, że kobitka pomyślała, że masz na smyczy haszczaka:evil_lol:[/QUOTE] Znajomi mają aussie i opowiadali kiedyś że usłyszeli konmentarz " ooo mały Betowen!! Ale jakie ma ciekawe umaszczenie!!" Dodam że aussie jest merlakiem ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 [quote name='Pani Profesor']to samo. ja kocham asty, a też z wielu 'społecznych' powodów wzięłam innego psa - ale tylko 'póki co' :razz: bo jak ogarnę sobie sytuację życiową, to zamieszkam ze sforą 'morderców' :loveu: i też właśnie podróżowanie mnie przerosło, bo ja czasem zabieram Patryka w takie miejsca, że aż podziw bierze, na jakich cierpliwych ludzi trafiam :razz: zawsze to to pokaże jakąś sztuczkę i ludziom miękną serca, a ast mógłby pewnie stawać na głowie i... no właśnie.[/QUOTE] Dokładnie... Ja na peronie jak pociąg się spóźniał zrobiłam z psami pokaz sztuczek, od razu się ludziom pychole śmiały :p W życiu bym nie chciała psa, którego każdy chce głaskać - np goldena czy labka, lubię psy raczej zdystansowane do obcych. Ale na co dzień nie jest praktyczne posiadanie psa uważanego wszem i wobec za mordercę :roll: Astów wiele skrzywionych spotkałam, dlatego mam trochę uraz, ale za to bullki są idealne :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dink Posted October 13, 2013 Share Posted October 13, 2013 Dzisiaj dowiedziałam się że moja suczka jest spasiona:diabloti: i że męczę psa prowadząc go na smyczy. Dodam, że mam westkę, która jest może dość krępa z budowy, ale waży niecałe 7 kg, czyli prawidłowo. A na smyczy szła, bo ma cieczkę. Denerwują mnie tacy ludzie co wszystko wiedzą lepiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 [quote name='Dink']Dzisiaj dowiedziałam się że moja suczka jest spasiona:diabloti: i że męczę psa prowadząc go na smyczy. Dodam, że mam westkę, która jest może dość krępa z budowy, ale waży niecałe 7 kg, czyli prawidłowo. A na smyczy szła, bo ma cieczkę. Denerwują mnie tacy ludzie co wszystko wiedzą lepiej[/QUOTE] Pewnie, po co ma pies na smyczy chodzić? Najlepiej niech lata luzem i wszystkim przeszkadza. W końcu west na smyczy? Toż to męczenie zwierzęcia, najlepiej od razu do TOZu Cię podać za znęcanie się :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Też mnie jeden facet kiedyś zwymyslał że jak mogłam zrobić to pieskowi żeby go do miasta wziąć i prowadzać na smyczy a powinien być na wsi, nawet zaargumentował :" co pani nie wie że to pies mysliwski!?!". Kurcze, nie wiedziałam ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Mnie zastanawia, czy ci ludzie są naprawdę aż tak oderwani od realiów, że naprawdę im się wydaje, że pies na wsi jest wybiegany? Większość psów na wsiach trafia na łańcuch, ew. do małego kojca. "Pies w mieście się męczy, powinien żyć na wsi" - mhm, a na łańcuchu się nie męczy, na pewno cieszy się, że mieszka na sielskiej anielskiej wsi. Potem jest plaga cocker spanieli, huskych czy goldenów na łańcuchach, bo miastowemu się wydawało, że odda psa na wieś i będzie mu lepiej :roll: Szczególnie psów w typie haszczaka ostatnio u mnie na okolicznych wsiach jest pełno. I tak, wiem, że niektórzy na wsi nie trzymają psa na łańcuchu. Ale przynajmniej na Śląsku Opolskim na 10 domów na wsi, 9 ma psa na łańcuchu w karygodnych warunkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted October 14, 2013 Share Posted October 14, 2013 Zgadzam się. Ponadto jest przekonanie że pies powinien mieszkać w domu z ogrodem. A mnie sie serce kraje jak widze psy zamknięte w ukwieconych ogrodach gdzie mogą tylko biegać tam gdzie nic nie zniszczą. Na tym tle taki mój pies który zamknięty jest w małym mieszkanku jest 100 razy szczęśliwszy, bo ma nas non stop, a przebywanie w domu to spanie, reszta to beztroska zabawa, spacerki i bieganie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.