Jump to content
Dogomania

agutka

Members
  • Posts

    2770
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by agutka

  1. sprawdzam łącznosc :p jest tu ktoś jeszcze?
  2. sprawdzam łącznosc :p jest tu ktoś jeszcze?
  3. sieeeemano :p co tam =D czy na dogomani jest jeszcze cały skład bo nie moge odszukac tematów :/
  4. Dobry wieczór słoneczko, widzę,że dalej ciśniesz na dogo :p Jak Torcia? wszystko ok? pozdrawiam całą rodzinkę
  5. helloł, czasem trza się pokazac :p Nie wiem czy fejsbukowe papugigoniosły ale mamy 4 futrzaka :p jest nim Hassio a tak poza tym wszytko chyba bez większych zmian ;)
  6. jestem tylko hasło się zjadło i wejsc nie mogłam =D wszyscy żyjemy w tym samym składzie :p
  7. w końcu weszłam się przywitać :p widzę ze pies szczęśliwy, pańcia chyba też więc pozostaje mi życzyć spokojnego wieczorku :)
  8. Magda na moje oko i szebkie weta 5 zebów... Babcia dochodzi do siebie bo z fioletowych okularów zaczynają robić się żółte także nie jest źle ;) na szczęście nie pamięta samego upadku a gdy pytałam o głowę czy boli mówi że nie. Majoka- ooo ileż to ja mam upadków zaliczonych... jestem miszczem gleb :p ostatnio sromotnikowy upadek zaliczyłam na ostatnim wypadzie czyli kilka dni temu... jeszcze jakieś pytania? =D
  9. to bardzo nam miło <3 tak , starośc jest straszna niestety :( Pod naszą krótką nieobecność moja babcia się przewróciła prawdopodobnie przy swoim łóżku i nabiła sobie niezłe limo... dobrze że w oko nie trzasnęła bo byloby nie ciekawie... człowiek i zwierz słabnie z roku na rok ,z miesiąca na miesiąc... i my młodzi tez będziemy (o ile dożyjemy) w takim stanie... natura nie pomyślała :/ a tak ogólnie to z Ledą mam okropny problem z zębami.. przeciez niedawno miała czyszczone a kilka dni temu otworzyło się dziąsło i wystawiło zgnite korzenia... jest na antybiotyku i niedługo rwanie. Powoli temu psu wychodzą wszystkie zaniedbania poprzedniego "właściciela" .
  10. eee tu nikt do nas nie zagląda :p
  11. Dawno ale widzę że bardzo dawno nas nie było :p w sumie to nic się nie zmieniło, troszkę urlopu, troszę zabawy i po wakacjach... Sagat jednak coraz gorzej... niby wigor jest ale po ostatnim grzybobraniu stwierdzam ze spacer to max 30 min i tym sposobem już nigdzie z nami nie pojedzie :( Ledzia miała kontrolę serducha, wszystko bez zmian <3 nie mam martwic się serduszkiem, może aktywnie spędzac czas choć i tak z niej leniuch się zrobił :p badaliśmy także tarczyce bo pulpet nie chciał schudnąć... czekam na wyniki jeszcze. Młoda to pies który wypełnia ubytki dwóch pozostałych ;) czasem wpadniemy na gryzienie gdzie ma okazję się wyszaleć a jednocześnie popatrzec czy robi postępy w nauce niektórych komend.
  12. Witajcie :) Sagat już nie pamięta że było coś majstrowane przy zębach :p Niestety 3 dni temu pożegnałam się z następnym szczurkiem :( te choróbska straszliwie szybko zabierają moje maleństwa... pozostały tylko 3 łobuzy ehhh.. Aluś- powiem szczerze że wilku kompletnie nic się nie zmienia... jak na 11 rok trzyma fason, ryjek mało zapruszony siwizną ,jedynie do niedołężność większa ;)
  13. agutka

    Negra vel Kekła

    to nie jest tak że ttb takie są... moja Leda chciała skasowac młodą , nigdy nie pomyślałam zeby się poddac ;) po prostu trzeba byc konsekwentnym nawet kilka miesięcy... nowy pies nie jest do zabicia i jasno trzeba przekazac to psu. Z samcami (samiec/samiec) może byc nieco trudniej i tu raczej nie podjęłabym się łączenia. Pies który jest jedynakiem w domu w dodatku systematycznie "pieszczony" dłużej będzie przekonywał się do towarzysza , ja po 10dniach mogłam puscic psy bez kagańca, potem oczy do okoła głowy i pilnowanie aby nie powstał zapalnik. Po 6 miesiącach mogłam swobodnie powiedziec ze problem zarzegnany.
  14. no dla mnie elektryk to fajna sprawa... bez szwów, przemywania i pilnowania ran -rewelacja. Sagat się w końcu nie ślini, dziwnym sposobem ma więcej energii i apetytu ;p Szczurki czują się dobrze ;) teraz ciepło straszliwie to więcej śpią niż latają choć lysa całkowicie oślepla :( ma wrzody na rogówce ... ale je ,szaleje, bije kumpli więc jakoś nauczyła się z tym żyć
  15. byłam świadkiem u weta jak kobita przyszła z kotem w stanie fatalnym... trzasło auto.. kot prawie w agoni a gdy wet chce wbit igłę cyrk się rozpoczyna :p w skrócie zerknijcie jak wygląda rana po elektryku ;) jak widać łapa w doskonałym stanie dzień po zabiegu. następne widzoczny nadziąślak który rozciąga się na podniebienie / i juz po czyli brak zęba ranka lekko różowa bez konieczności przemywania czym kolwiek no i na koniec Sagat na opalanku ;) to nic że posypałam tam nasionami trawy.. :p
  16. to masakra jakaś :p Sagat nienawidzi wetów od czasu kiedy w wieku około 8 mc miał pierwsze objawy dysplazji, grzebali mu przy tej bolącej łapie i wtedy zakończyła się miłość do gabinetów. Leda przed gabinetem jest ostro nakręcona ale czemu? bo są pieski :p w gabinecie z automatu się wycisza i można z nią wszystko zrobić, Nora zas pełen luzak lecz jest bardzo delikatna, ten jej niby wysoki próg bólu zanika i malutka igiełka wydobywa z niej warkot :p ale mimo to uszka kładzie po sobie i przeprasza merdając ogonkiem :p Ale fakt koty według mnie są dużo gorsze w ogarnięciu , dodatkowo uzbrojone są w pazury ;)
  17. ja walczę z kręgosłupem od lat... rtg nie wykazało niczego i na tym koniec... po co dalej drążyć skoro ja młoda ... jak boli to połozy się pani i tyle...
  18. Sagat ogólnie jest nietykalski u weta, na mnie też się zmarszczy jak mu za dlugo przy łapach majstruję, on po prostu boi się bólu związanych z łapami... ale co do warczenia przy narkozach czy innych usypiaczach jest to często spotykana reakcja :p dziś byl na kontroli, ściągnięte opatrunki wraz z welfronem ,jutro ostatni antybiotyk i pies ma spokój ;) myślałam że będzie dziś w gorszej formie ale zachowywał się jakby nic wczoraj nie było ;)
  19. Jesteśmy po... przed uśpieniem była biochemia i serce, pies zdrowy jak byk więc teraz mam pewność no kilka miesięcy że tylko stawy mu dokuczają ;) nadziąślaka ma usuniętego bez potrzeby wysyłania na badanie , był miękki i kolorem niegroźny czyli zmiana była łagodna. Dodatkowo przy okazji zostały usunięte brodawki na łokciach a także dwa zęby... jeden z tyłu (z newów nie pamiętam) i jedyneczka czyli siekacz gdzie był guz.. także Sagacik ma scerbaty uśmiech :p przy okazji wstawię fotkę z tym guzem i po zabiegu(jak się wygoi) Ogólnie naśmiałam się z niego.. zawsze miałam go za ostatnią cipkę świata a śpiąc jeszcze zaczął walczyć gdy wet bandażowała łapę z welfronem (wdzięcznie pokazując zęby) w aucie wstał i tępo gapił się w szybę a do domu wrócił o własnych siłach obijając się o płoty sąsiadów :p zamknęłam go w klatce aby w spokoju wypoczywał ale 30 min siedział wpatrzony w posłanie a potem leżąc jęczał więc go wypuściłam... o 21 wyszłam z nim na siku, niestety poleciał ze schodów więc dochodzimy cały czas do formy.
×
×
  • Create New...