Jump to content
Dogomania

Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Tusia&NN']No właśnie mnie też to dziwi ;)
Ale pół biedy jak się tylko peszy. Najgorsi są mężczyźni w tzw. trudnym wieku, 40-50 lat, wtedy bez głupich komentarzy się nie obejdzie :roll: tacy zawsze muszą być Panami Sytuacji, próbują być śmieszni, zabawni, i nie wiem co jeszcze :shake: no przecież nie mogą być gorsi od kobiety :roll:

Kiedyś taki właśnie pan stał z psem w typie yorka na automacie, ten mu się wyrywał niemiłosiernie we wszystkie strony. Szłam ze swoimi dwoma psami, a że byli też inni ludzie w pobliżu, to komentarz od szanownego pana musiał być. [B]Zapytał z pogardą jak ja utrzymam takie cielaki[/B]. Jako że moje psy szły grzecznie przy nodze nie zwracając na nic uwagi, to grzecznie skomentowałam, żeby najpierw zajął się wychowaniem swojego psa, a potem się czepiał ludzi, bo to chyba on ma problem z utrzymaniem psa, a nie ja. Zmieszał się i na pewno wqrzył, tym bardziej, że ludzie obecni przy sytuacji zaczęli się śmiać ;)[/QUOTE]

To samo mam. Osoby pytaja mnie, jak te psy (borzoje) pania pociagna..itd, itp. co wtedy?! Co, do małych psów, jak leca na moje psy ja juz nie komentuję, bo bym ksiązkę napisała... I tak mnie nieraz nerwy puszczą, wiec wiązanka na wł. psów odpowiednia leci... Jednak ucze sie panować, na głuptę wł. małych psów.
A, tak to moje psy to konie.... kozy.. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Miałam dzisiaj miłą sytuację. Spacerujemy z Rino po lesie i spotykamy innych psiarzy. Rudy to mix amstaffa więc większość odsuwa się na znaczną odległość mimo, że pies idzie grzecznie przy nodze. Dzisiaj spotkaliśmy starszą panią z niedużą suczką. Pani, jak nas zobaczyła z daleka wzięła pieska na smycz. Jak się mijaliśmy zatrzymała się z komentarzem "jaki śliczny piesek! Młodziutki, czy to pit bull?" i pozwoliła się psom obwąchać. Byłam w szoku, bo bez obawy głaskała mojego rudzielca i opowiadała jakie to te psy są miłe i kochane. Okazało się, że jej siostra ma pita, ale i tak to bardzo miła sytuacja.

Link to comment
Share on other sites

Ja któregoś dnia chodzę z Nuką po dworze, żeby się załatwiła, było już ciemno. Do sklepu szła grupka ludzi i zaczęli krzyczeć "Bestia chodź, no chodź szybciej, Bestia!" ja się odkręcam z takim przerażeniem w oczach, że to pewnie jakiś rottek bez smyczy lub inny duży pies i zaraz mnie stratuje, a więc odwróciłam się patrzę, ale nic nie widzę, patrzę w dół a do Nuki podchodzi stara suczka pinczera mini nie ważąca więcej jak 2 kg :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy dobrze myślę, ale wydaje mi się, że "O, k*rwa jaki szybki pies!" w wykonaniu podrostków w dresach to taki "podrasowany" komplement dla Zuza? :evil_lol:

Wczoraj za to myślałam, że się posikam ze śmiechu. Otóż, mieliśmy spotkanie z panią, która niczym Strażnik Teksasu pilnuje porządku na osiedlu :diabloti:

Zaczęło się niewinnie - poczekałam, aż Zu załatwi, co ma załatwić, sprzatnęłam i wyszłam z psem na boisko ogrodzone z jednej strony, które sąsiaduje z boiskiem typowo szkolnym. Przygotowuję sobie piłki i takie tam, nagle napada na nas pani Strażnik Teksasu, dzierżąca pod jedną pachą jakąś wariację na temat maltańczyka, a pod drugą... kota :crazyeye: Żadne oczywiście nawet obroży nie miało, nie myślcie sobie o smyczy :cool3: Myślę sobie - :stupid: ale czekam na rozwój wypadków...

Otóż pani (po wypuszczeniu żywca spod pach) wypada do mnie z gębą, że jak ja śmiem tu przychodzić, czy ja wiem, że TU SIĘ DZIECI BAWIĄ?!?!?! Odpowiadam, że owszem, wiem, a przychodzę tu ćwiczyć, a nie srać psem. Ponadto po psie sprzątam. Pani Strażnik Teksasu odrobinę jakby się zmieszała, ale wyraźnie chciała coś dodać, na co jej pies przecisnął się pod siatką i naszczał pod samiuśką bramką do piłki nożnej :diabloti::diabloti::diabloti: Pani spąsowiała, wydarła się: Fifi, CO TY ROBISZ?!, ja zaczęłam się chichrać, a pani oddaliła się godnym krokiem... Później przechodziłam obok nich, Fifi oczywiście do nas podbiegła (smycz? pffff...), pani chyba próbowała ratować swój honor i wrzeszczała: Fifi, chodź tutaj, wracaj, natychmiast!, itp. a ja oddalałam się z dwoma psami coraz bardziej wesoła... Wiem, jestem podła, bezczelna i w ogóle :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja ostatnio na prawie każdym spacerze słyszę:
-Ooo jaki piękny husky!
-To nie husky, to Akita.
-CO?
-:roll:

Do tego standardowe pytanie:
-A ile taki kosztuje?
Nigdy nie wiem co odpowiedzieć- wydaje mi się, że takie pytanie jest dość nietaktowne...:roll:

A ostatnio podszedł do mnie pan i powiedział:
-a później urośnie to to wielkie i będzie ludzi straszyć! :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tusia&NN']- wiecie, faceci mają kompleksy, że drobna kobieta z takim wielkim psem a oni z małym (wiele razy się z tym spotykam) :roll: [/QUOTE]

Pewnie też trochę zależy od faceta. Mój kumpel, który nie ma swojego psa, jakiś czas temu zajmował się yorkiem koleżanki, która wyjechała na dwa tygodnie za granicę. Kumpel był bardzo zadowolony i mówił, że kiedy wychodził z tym yorkiem na spacer, to wzbudzał wielkie zainteresowanie ze strony płci przeciwnej. Podobno nigdy wcześniej tyle fajnych dziewczyn go nie zaczepiało na ulicy ;)

Link to comment
Share on other sites

ja za to kocham labki ktore"same sie wychowuja bo one takie madre sa"...
Na pytanie do pani wlascicielki ( ktora ma strasznie rozwydrzonego rocznego laba ktory na spacerze niestety nas spotyka i zawsze ale to zawsze podbiega do negra i innych psow bez skrupułów i probuje go "dominowac" i ma w powazaniu wlascicielke)czy nie zamierza moze isc z psem na szkolenie uslyszalam- a po co?:roll::shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']ja za to kocham labki ktore"same sie wychowuja bo one takie madre sa"...
Na pytanie do pani wlascicielki ( ktora ma strasznie rozwydrzonego rocznego laba ktory na spacerze niestety nas spotyka i zawsze ale to zawsze podbiega do negra i innych psow bez skrupułów i probuje go "dominowac" i ma w powazaniu wlascicielke)czy nie zamierza moze isc z psem na szkolenie uslyszalam- a po co?:roll::shake:[/QUOTE]
dlatego nie cierpię labków w miastach.... wszystkie rozwydrzone i koszmarne.
Kiedyś na jednej z wystaw koleś mnie zapytal, czy moj to na pewno labrador, bo taki spokojny..... (moje muszą byc spokojne i w miarę wychowane - na tyle na ile portafie je wychować)

Link to comment
Share on other sites

wiesz co ja rase naprawde lubie...Bo uwazam je za swietne psy ale niestety malo kto potrafi je wychowac...Drugiego laba jakiego znam to tez roczniak ale z papierami i ma wlasciciela naprawde swietnego ktory mial juz labki i trzyma go w ryzach...Wiadomo ze mlode toto i jeszcze hormony szaleja ale widac ze cos z psem gosc robi...A tamta kobitka jest juz znana z tego na osiedlu ze...ma psa ktory ma ja w powazaniu i ktorego jak sie da to sie unika...
Przykre troche bo pies mimo ze w typie ewidentnie chce zeby cos z nim porobic...Niestety wlascicielka zupelnie nie rozumie ze niedlugo ten pies bedzie jeszcze silniejszy i jeszcze bardziej nachalny i ktoregos dnia moze nawet niechcacy zrobic krzywde innemu mniejszemu psu;/
U mnie tez sie dziwia ze spaniel a sie slucha-jak by to bylo wpisane w rase ze spaniele sie nie sluchaja i sa glupie:diabloti:
Ja tam wiele naprawde nie wymagam...ale dla mnie takie minimum jakie pies powiniem umiec zyjac w miescie to przynajmniej -chodzenie na smyczy,przywolanie i nie podlatywanie do kazdego psa jakiego widzi...

Link to comment
Share on other sites

Mojego rudzielca z ADHD "wychowuje" suczka labradora czekoladowego. Świetnie ułożona, czasem się odwiedzają w domach. Niestety to wyjątek. Większość wychowuje się sama. Nasz pies nie lubi nachalności w powitaniu i lubi skarcić takiego psa. Jedyny pies, który mnie zaatakował na osiedlu to też labrador, dobrze, że był na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Afryka']Pewnie też trochę zależy od faceta. Mój kumpel, który nie ma swojego psa, jakiś czas temu zajmował się yorkiem koleżanki, która wyjechała na dwa tygodnie za granicę. Kumpel był bardzo zadowolony i mówił, że kiedy wychodził z tym yorkiem na spacer, to wzbudzał wielkie zainteresowanie ze strony płci przeciwnej. Podobno nigdy wcześniej tyle fajnych dziewczyn go nie zaczepiało na ulicy ;)[/QUOTE]

A bo to jest tak, że facet z małym, słodkim pieskiem podrywa kobiety zgrywając kozaka, ale kiedy idę np. ja ze swoim/swoimi psami, to następuje zmiana i facet zachowuje się jak w przypadkach opisanych powyżej ;)

Zmienili nam listonosza z pana na panią. Pan zawsze niemal rzucał do mnie paczkami i listami z kilku metrów bojąc się podejść (no bo moje "delikatne" pieski zawsze muszą drzwi ze mną otwierać ;) ), a pani zawsze się zachwyca, że przyszła do najpiękniejszych piesków na świecie :) miła zmiana, muszę poczcie podziękować ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A bo to jest tak, że facet z małym, słodkim pieskiem podrywa kobiety zgrywając kozaka, ale kiedy idę np. ja ze swoim/swoimi psami, to następuje zmiana i facet zachowuje się jak w przypadkach opisanych powyżej ;-)[/QUOTE]

oj nie wszyscy - mój z dumą idzie z psem, który ma gołą dupę, kucyka na głowie i pompony na łapach ;) i waży całe 8kg ;) nie zauważyłam żeby było mu głupio, nawet jak pies chodził cały w różowych papilotach ;)

Moja bestia jest uważana często za skundlonego pudelka bo
- ma długi ogonek
- jest duży
- ma grube łapy
- nie ma wielkich okrągłych oczu..

no i do tego jest chory, bo mu nie równo futerko rośnie... jeden pan próbował mi uświadomić, że jak pies jest tak chory to powinien iść do weta, a nie zarażać inne psy (Lenny jest ścięty na lwa...) na nic zapewnienia, że pies jest zdrowy, a futro jest tak ścinane, bo na wystawy chodzi - bo to przecież kundel, więc jakie wystawy! ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sleepingbyday']spaniele zawsze miały łatkę głupich psów. miały i mają. a one po prostu nie są łatwe, za to są uparte.
przekleństwo efektownych w wyglądzie ras, nie nadających się dla każdego, to te różne łatki i opinie, calkiem z tyłka wyjęte...[/QUOTE]

Spaniele przede wszystkim są psami myśliwskimi, które na polowaniu są dość samodzielne - łapią trop i płoszą, a i aportują chyba bez komendy. Od rasy, która była hodowana do samodzielnego podejmowania decyzji trudno wymagać, żeby z byle głupotą lazły do właściciela... ;) No i jak się nie zaspokaja ich popędów (ostatnio wyprowadzałam spanielkę, suka na co dzień prawie nie ma możliwości wąchania) ani nie tresuje, to nie dziwne, że większość jest 'głupia'.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tusia&NN']Zmienili nam listonosza z pana na panią. Pan zawsze niemal rzucał do mnie paczkami i listami z kilku metrów bojąc się podejść (no bo moje "delikatne" pieski zawsze muszą drzwi ze mną otwierać ;) ), a pani zawsze się zachwyca, że [B]przyszła do najpiękniejszych piesków na świecie[/B] :) miła zmiana, muszę poczcie podziękować ;)[/QUOTE]


Ojeeeeeej :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Posiadam kundelka, który niegdyś miał być labradorem z czymś tam... a okazało się, że piesek jest raczej małych gabarytów i będąc kiedyś na spacerze spuściłam go. Pobiegł do jakiejś kobiety, na co Ona krzyczała w niebo głosy: "zabierz tego brutala, zapnij go. On na pewno jest barbarzyńcą, od czego masz linkę, dziecko?!", pomijam już komentarze idące w deseń: "ale ładny. Młody, prawda?", bo to norma, natomiast wyżej wspomniana osoba na prawdę bardzo mnie rozbawiła wtedy. :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Taiyo.']Posiadam kundelka, który niegdyś miał być labradorem z czymś tam... a okazało się, że piesek jest raczej małych gabarytów i będąc kiedyś na spacerze spuściłam go. Pobiegł do jakiejś kobiety, na co Ona krzyczała w niebo głosy: "zabierz tego brutala, zapnij go. On na pewno jest barbarzyńcą, od czego masz linkę, dziecko?!", pomijam już komentarze idące w deseń: "ale ładny. Młody, prawda?", bo to norma, natomiast wyżej wspomniana osoba na prawdę bardzo mnie rozbawiła wtedy. :D[/QUOTE]

No, popisałaś się - pani zareagowała nieco zbyt histerycznie, ale w sumie to bym się nie dziwiła, skoro obcy pies podbiega do niej na ulicy...

Link to comment
Share on other sites

pani powinna podejść i ci strzelić. Pies nie ma prawa do nikogo podbiegać. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę że są ludzie który mają fobie, niektórzy panicznie boją się psów! Kobieta ci mogła na zawał zejść na miejscu, a dla ciebie to śmieszne?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...