Jump to content
Dogomania

Czy spuszczasz na spacerze swojego psa ze smyczy?  

1107 members have voted

  1. 1. Czy spuszczasz na spacerze swojego psa ze smyczy?

    • tak, ale tylko w kagańcu
    • tak, ale tylko w miejscach odludnych, gdzie nie ma psów i ludzi
    • tak, w miejscach moim zdaniem bezpiecznych jak park czy lasek przyosiedlowy, gdzie dużo ludzi spaceruje z psami
    • nie, zawsze chodzi na smyczy, takie jest prawo
    • nie, ponieważ jest agresywny i stanowi zagrożenie dla ludzi/psów
    • inna odpowiedź (jaka?)


Recommended Posts

Posted

Moj w miejscach publicznych jest zawsze na smyczy, czesto tez w kagancu. Długo walczyłam, zeby wyeliminowac jego agresje do psow teraz jest w miare ok ale nie ufam mu w tej kwestii i nie wiem co moze mu do łba strzelic :roll: a jak to mowia przezorny zawsze ubezpieczony :cool3:

Codziennie jednak puszczam go luzem na łąkach (totalne odludzie) jednak smycz zdejmuje dopiero w miejscu, w ktorym widze z odległosci wielu metrow czy nie ma zadnego psa na horyzoncie.Tak, abym mogła spokojnie wziasc go na smycz/odwołac
Czesto jezdzimy tez poza miasto gdzie sa tereny w zasadzie nie uczeszczane/nie zamieszkałe takze Borys codziennie ma mozliwosc przez minimum 2 godz pobiegac/potrenowac luzem ;)

Wczesniej moja suczka (juz za TM) chodziła nawet w miejscach publicznych bez smyczy - szła przy nodze i bez komendy (przez 14 lat zycia, no moze pomijajac okres szczeniecy:evil_lol: ) sie nie oddaliła.
W d..miała inne psy i ludzi - nigdy do nikogo nie podeszła no ale z Borysem niestety nie moge sobie na ten komfort pozwolic :diabloti:

  • Replies 188
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Pisałam tu? ;)

Mojego psa spuszczam na każdym spacerze ze smyczy(najczęsciej jest to taki z trzech stron ogorodzony plac, las, morze, łąka, park) W pobliżu ulicy lub tam gdzie jest dużo ludzi no to wiadomo, ze chodzi na "uwięzi" ;)

Nie wyobrazam sobie aby jakikolwiek pies nie miał możliwości pobiegania, to wbrew jego naturze...

Posted

Hehe, tez juz nie wiem, czy tu pisalam, ale chyba nie... ;)

Tak dla chodzenia bez smyczy w bezpiecznych miejscach, a o takie nielatwo. Las, plaza, park, boiska, bulwary jezeli tylko nie ma ludzi.

W miescie zawsze na smyczy, aczkolwiek jest przywolywalny, wiec sie az tak nie boje :P

Posted

ja zawsze mojego psa spuszczam, bo na spacery chodzę w miejsce gdzie jest sporo psów, a Willi prawie wszystkie zna. jak któregoś spotka to się wąchają i bawią. chodzimy tą samą trasą więc nie boje sie że gdzieś ucieknie lub sie zgubi. tylko jak dochodzę do ulicy to go zapinam, żeby ludzie się go nie bali, bo mojego psa na szczęście do ulicy nie ciągnie. :)

Posted

Tak tylko że każdemu grzecznemu i ułożonemu psu może zawsze się coś spodobac za ulicą i piesek grzeczny i ułożony sobie tam pobiegnie i samochodzik go stuknie i pieska niema
[*]
Zawsze wychodź z psem na smyczy jak chcesz to go spuszczaj ale daleko od ulicy.

Posted

[quote name='kaska9141868']Tak tylko że każdemu grzecznemu i ułożonemu psu może zawsze się coś spodobac za ulicą i piesek grzeczny i ułożony sobie tam pobiegnie i samochodzik go stuknie i pieska niema
[*]
Zawsze wychodź z psem na smyczy jak chcesz to go spuszczaj ale daleko od ulicy.[/quote]
No tak racja.. ale akurat mieszkam daleko od ulicy a jak juz planuje chodzenie blisko ulicy lub jakies wyjscie na miasto to oczywiscie ze biore smych.. a jak przechodzimy przez ulice to biore ja na ręce

Posted

Salsę mogę puszczać tylko gdzieś w odludnych miejscach bo uciekłaby gdyby coś ją bardzo zainteresowało. Pobiegłaby za gołębiem, innym psem, innym człowiekiem a nawet za siatką, która frunie przez wiatr :)

Posted

Ja Vica puszczam tylko na psich łączkach jak mu rzucam frisbee, wtedy jest tak zajęty że nie bszczekuje nikogo i psy go nie interesują, no i np. na polach mokotowskich kiedy trenujemy albo ak gdzieś sie ze znajomymi piesami umówiliśmy, wracamy do domciu na smyczkach, chociaż Sikra czasem i bez wraca, ją mogę nawet przez jezdnię idąc mieć luzem tzn. nie robię tego przy dużym ruchu żeby nie odskoczyła gdzieś jakby się np. wystraszyła bo tak to przy nodze chodzi.

Posted

[COLOR=DarkRed][B]jak mieszkałam w mieście to Luśka- bulterier wychodziła i wchodziła do klatki schodowej zawsze w kagańcu................ludzie na jej widok wpadali w histerię:mad:
spuszczałam ją albo na boisku, gdzie nie było nikogo tylko zaprzyjaźnieni właściciele psów..............albo szłam z nią na spacery w bezludne miejsca i tam mogła sobie pohasać

od 10 miesięcy wyprowadziłam się na wieś...............wiec zakładam jej kaganiec tylko wtedy, kiedy przechodzimy obok szczekających zapłotowców....bo Luś masakrycznie ciągnie......a jak ma kaganiec to idzie ze spuszczonym łbem..............:-(
spuszczam ja na łąkach w lesie chodzimy do parku.tam ją spuszczam ze smyczy tylko w głębi bo tam ludzie nie chodzą
w ogóle to rzadko spotykamy kogokolwiek na spacerze..........a z psem to już ............baardzo rzadko
[/B][/COLOR]

  • 3 weeks later...
Posted

Biegające luzem psy to zmora.Nie było by tak ,gdyby właściciel nauczył psa pewnych rzeczy....szczególnie gdy pan woła pies ma wrócić,a nie za********ć (wybaczcie za słowo,ale nie znalazłam odpowiednio dobitnego zamiennika)dalej na moje psy.Wyobrażacie sobie ten kocioł?!Już nie raz wzywałam policje,używałam gazu i kamieni.....niestety:(

Posted

Kaska ,pewnie należysz do takich niodpowiedzialnych właścicieli,bo w innym przypadku tez nie przebierałabyś w słowach.Na to zjawisko nie ma mocnych.Nawet wezwana policja "zaproponowała mi mandat" bo moje psy były bez kagańców.Nie ważne że na smyczy i jeśli tamten pies również był na smyczy,lub reagował na wołanie właściciela - sytuacja nie miała by wogóle miejsca i nie było by problemu.

Posted

Mój pies w zasadzie na spacerkach zawsze jest luzem (oczywiście w bezpiecznych miejscach). Na smyczy jest tylko jak idziemy przez miasto lub koło drogi, czy np przez park, w którym jest sporo ludzi czy dzieci. Często jesteśmy na błoniach - a tam jest taka zasada, że psiarze puszczają swoje psiaki luzem. Jeżeli ktoś nie ma ochoty, żeby jego pies miał kontak z innymi idzie albo bokiem, albo po prostu tam nie przychodzi. W lesie również puszczam go luzem. Mój pies jest taki, że bez smyczy o niebo lepiej dogada się z innym psem niż na niej. Dlatego podczas spotkań z innymi psami, wolę żeby był luzem. Chyba, że właściciel drugiego psa, sobie nie życzy takiego spotkania, to wtedy po prostu schodzę na bok i biorę mojego. Natomiast jeżeli ktoś chce, żeby pieski powąchały się na smyczach to ja z regóły odmawiam - bo wystarczy mocniejsze ściągnięcie psa i ten drugi może to źle odebrać.

Posted

ja jestem nieodpowiedzialna????
z powodu ze ci zwrociłam uwage ze klniesz na PUBLICZNYM FORUM INTERNETOWYM
na ktore tez wchodzą dzieci!!
A co do policji to po co to było??
Jak psy biegają luzem i wlasciciela niema to dzwoni sie na straz miejską i do schroniska zeby przyjechali i wylapali :/ :roll:

Posted

Kaska .... nie jestem obłąkana żeby wzywać policje do samego psa!!Wzywałam do jego właściciela.Próbowałaś może kiedyś,wzywać "jakąś"straż na pomoc,lub żeby schwytali psa?Powodzenia... Niby dlaczego ,z jakiej to okazji mam się pokornie godzić na sytacje które sa dla mnie stresujące,dla psów niebezpieczne.Nazwałam cię nieodpowiedzialną ,nie dlatego że zwróciłaś mi uwagę,ale dlatego że najwyraźniej nie rozumiesz powagi problemu!

Posted

ja swojego psa puszczam luzem tam gdzie nie ma ludzi i innych psów, czyli np na polach. gdy jednak kogoś tam zobaczę zapinam go, bo ta osoba może sobie tego nie życzyć, albo poprostu bać się. Nie oznacza to, że izoluję psa. Jeżeli podczas spaceru spotkam osobę z innym psem i ona zgadza się, żeby psy sie pobawiły, to wtedy nie ma sprawy. Denerwuje mnie jednak sposób myślenia niektórych ludzi, którzy twierdzą, że psy ledwie odrastające od ziemi nie musza chodzić na smyczy. To one najczęściej rzucają się do mojego psa i wtedy ja muszę się denerwować i je odganiać, bo najczęściej nie ma żadnej reakcji ze strony ich właściciela.

Posted

oczywiście spuszczam psy ze smyczy, na polach,łąkach , nieużytkach. są posłuszne.;) zazwyczaj oba w kagańcu. Foxi z powodu syndromu odkurzacza, a Kreon z powodu agresji do innych psów.
Nigdy ale to nigdy w pobliżu ulicy!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...