Jump to content
Dogomania

muuka

Members
  • Posts

    80
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by muuka

  1. Przydadzą się chociaż te posłanka,które przywiozłam w środę? Dwa tygodnie je szyłam ;)
  2. Anetka,widzisz....czasem się zastanawiam czemu tu zaglądam i czemu się odzywam.Niestety to "zamknięty krąg osobistości" z obcymi nie rozmawiają,nawet na istotne tematy( nawet możliwością ustalenia właściciela jednego z piesków nie była dość ważna do podjęcia tematu z obcą).Choć jestem pełna szacunku dla działań dziewczyn, bo robią dużo dobrego, jednak silnie wyczuwa się pewną aurę wyższości.... nad ludzmi którzy nie pomagają w oficjalny,głośny,czy publiczny sposób. Wchodzę tu jednak ,bo nie zależy mi na przyjaźni forumowiczek,a leży mi na sercu dobro zwierząt.Tysiąc razy mogę tylko poczytać,zasmucić się,a kiedyś może trafić się ten jeden raz kiedy mogę się przydać.Dlatego tu zaglądam,Anetko....albo zostaniesz takim biernym oglądaczem jak ja ,albo leć dalej. A co do sytuacji,którą opisałaś...niestety nie wiele można zrobić.Nasze prawo bardzo kuleje w tej dziedzinie-zwierząt.Jednak można zgłaszać na policję,bo właściciel musi zapewnić należyte warunki i "trzymać" zwierzęta tak aby nie stwarzały zagrożenia.W praktyce jest jeszcze gorzej.Policja takie przypadki traktuje po macoszemu.Nagraj film,rób zdjęcia,zbieraj świdków dowiedz się o adres,nazwisko to może się pofatygują.Spróbuj może zorganizować akcję wśród znajomych,sąsiadów by zebrać pieniążki na sterylizację tej suni,ona niczemu nie winna.
  3. Kurcze! Czy ta ruda psinka to suczka? Od kiedy jest w schronisku? Sprawdzcie czy reaguje na imię ISIA! Jeśli tak to wiem czyj to psiak.
  4. [quote name='kometa']a pieniadze i jakis "prezencik"nie zalatwilyby sprawy?[/QUOTE] Bardzo odradzam taki sposób,choć mógłby być skuteczny.To ludzie bez zasad moralnych,bo inaczej nie było by tej sprawy."Wynagrodzenie" ich za oddanie psinki było by dla nich wynagrodzeniem postępowania i może pomysłem na kolejnego psa na którym mogli by zarobić...jeśli tylko dostatecznie źle go będą traktować to na pewno znajdzie się ktoś, kto będzie chciał go uratować i zapłacić.
  5. Mam pytanie. Moja suka 11 letnia onka w listopadzie miała operowane ropomacicze. Przeszła to zadziwiająco dobrze,ale wet powiedział że ma guzki na obu listwach mlecznych. Powinnam ją poddać kolejnej operacji ,ale trzeba usunąć obie listwy.Nie dopytałam sie od razu,myślałam tylko o zaleczeniu pierwszej rany. Czy można usuwać obie listwy na raz? Nie wiem co dla niej gorsze ,zostawić jak jest ,usuwać obie naraz,czy dwie operacje. Suka jest dość stara,ma problemy ze stawami,trochę nadwagi,gronkowca w uszach i już trzy narkozy w życiu. Boję się paskudnie o nią ,nie wiem co robić.
  6. Uważam że powinnaś złożyć skargę, szwy po operacji to nie haft łowicki,ale to....to jest jakaś kpina z Ciebie i zwierzęcia.Kucharz faszerowanego indyka czulej zaszywa! :angryy::crazyeye:
  7. Super pomysł! Tyle tu obrotnych cioteczek,na pewno coś wymyślą.Sama chętnie zaadoptowała bym wirtualnie,z pewnością takich osób jest dużo,które nie mogą dać realnego domu,a chcieli by przysłużyć się jakiemuś zwierzakowi.
  8. Widziałyście babki jaki rezultat ? Elbląskie schronisko prowadzi i to jak :multi: Nie ważne jaką ma opinię .....jest potrzebne i jest w potrzebie - głosujmy nadal :)
  9. Ten biało czarny pies...jest cudowny, tak samo cudny jak był Hamon (który na już swój domek) Uwielbiam takie miśkowate psy !! Niestety u siebie w domu znalazłam już tylko miejsce ...gdzieś pod szafką:eviltong: na schroniskowego kociaka. Kurcze teraz Koli będzie mi siedział za skórą :shake:
  10. Nie kłócić się ,kto dla kogo i za ile ......Lepiej głosujcie i to za darmo :) Mamy już drugą pozycję ....będzie żarcie od Tesco :)
  11. Fajne fotki,ja też uwielbiam pstrykać swoim zwierzakom...ale jakoś za galerię nie wiem jak się zabrać - sierota:roll:. Ale co innego mnie ZASZOKOWALO , byłaś nad jeziorem z psami ??? Nie zlinczowali Cię??!! Nie wezwali gwardii narodowej ??!! Nie straszyli wiatrówką??!! JAK CI SIE TO UDALO? Przecież jakaś paranoja jest nad tym naszym jeziorem,sami narażamy się na ubicie za korzystanie z "prywatnego pomostu,plaży i jeziora", a już nie do pomyślenia żeby sobie z psiakami przyjść.Ja to muszę kombinować bladym świtem albo późnym wieczorem,albo jak brzydka pogoda inaczej nie da rady,bo już mam dość kłócenia się z idiotami.
  12. Patrycja powiedz proszę czy będziesz jutro w schronisku ok 16? Jestem umówiona na dziś z dziewczyną w sprawie adopcji kici,ale muszę przyjechać podpisać umowę...chciała bym Cię trochę popytać :) Ostatnio z ulicy zgarnęłam taką małą czarną bidę,no i wszyscy się w niej zakochali ,a najbardziej moja mama ...no i tak kicia zyskała dom. Ja jestem doświadczoną i zatwardziałą psiarą,ale ten kociak zmienił moje postrzeganie i do tych zwierzątek. Dlatego po długim namyśle i naradzie rodzinnej ....chcemy zaadoptować kota. :) Monika
  13. Vitka, do kanarka się nie dostanie ....chyba że sam będzie potrafił fruwać :) A ze szczurem nikt nie zadrze,chyba że ma dla niego szynkę.Psy i goście boją się go jak ognia!Raczej obawiam się o kociaka ,czy psy go przyjmą,dlatego tak długo rozważam wszystkie za i przeciw.Żałuje że nie znam nikogo z takim kotem żeby zobaczyć co się będzie działo,zanim wezmę jakiegoś ....nie ładnie będzie potem odnosić kota "bo się nie udało".
  14. To raczej owczarek kaukaski (lub mieszaniec z tą rasą) na pewno nie bernardyn.
  15. Witam. Zwracam się do Was bo znacie doskonale zwierzaczki z naszego schroniska.Szukam młodego kotka,który jest przyjaźnie nastawiony do psów.Ponieważ moje psy nie miały nigdy kociego towarzystwa w domu,chcę by choć kociak był już na psy przygotowany.Kolor,płeć i wiek nie ma większego znaczenia,choć wolałabym młodszego ( bo młodziak jest psotny i łatwiej zniesie ewentualne zaczepki psów) Może znacie takie kociątko ,które chciało by zamieszkać ze mną ,moim mężem ,kozą (czyt.córką) i 2 psami,szczurkiem,kanarkiem i rybkami ? ;)
  16. muuka

    Histeryczka?

    Witam.Mam niestety ten sam problem,ze swoją 9 letnią onką. To co wyprawia pod drzwiami przed wyjściem i w samochodzie to HORROR ,istne szaleństwo, organizuję (szczególnie) wyjazdy tak żeby jak najkrócej szalała. Całe jej życie tak reaguje na wyjścia.Oskarżono mnie kiedyś o znęcanie się nad psem:roll: ...ale wystarczyło wziąć do ręki smycz i demonstracja zachowania wszystko wyjaśniła.Niestety problem został,poświęciłam jej szczególnie dużo uwagi, jednak nic nie pomogło.Po kilku latach zrezygnowałam.Nie pozostało nic jak przywyknąć do tego,zwłaszcza że to jej jedyna wada ...nie licząc "wilczego" apetytu,boję się że kiedyś wtrząchnie sama siebie ;) !!
  17. [quote name='Darianna']Łojejciu :) A dlaczego śpi w obróżce? toż to uwiera...;)[/QUOTE] Racja ,racja ....ja tez nie lubię spać w obroży :cool3:
  18. Witajcie.Serce rośnie widząc jak wiele robicie dla zwierząt.Jesteście wspaniałymi ludźmi! Osobiście też ,kocham zwierzęta ,choć oprócz kilku jakiś wpłat ,dokarmiania znajd i promowania sterylizacji i litrów łez które wylałam nad losem tych biedactw nic dla nich nie robię.....za co mi wstyd.Wspaniale,że teraz wolontariat jest tak przyjmowany w schroniskach.Gdy sama byłam nastolatką,właściwie nie było takiej możliwości:"nikt obcy nie będzie się szwendał po schronisku".:shake: Byłam w dzień otwarty ,niestety oddać znalezioną psinkę.Zgarnęłam ją z ruchliwej ulicy.Moje psy były tak zszokowane,że się ich nie bała że nie rzuciły się na bidulę.Tylko ja stałam z dwoma zdębiałymi psami na smyczy i z tą czarną wystraszoną kruszyną pod pachą,chwilę przed wyjściem do pracy .......i nie wiedziałam co teraz zrobić.Jakoś ja przetrzymałam ,w tym czasie intensywnie szukając dla niej domu i byłego właściciela :mad: Jedyne co ustaliłam ,to że jakaś starsza pani wciskała tą suczkę przechodniom,nikt jej nie wziął więc po prostu,wieczorem zostawiła ją na ulicy i poszła.Niestety w sobotę musiała jednak trafić do Was.Szlak trafia jak widzi się,że życie takiego zwierzęcia jak pies nic dla człowieka nie znaczy.Przecież to istoty,które stworzyliśmy i jesteśmy za nie odpowiedzialni.
  19. Witajcie.Inicjatywa wspaniała,wszak wiadomo że łatwiej zapobiegać niż leczyć :) Ludzka natura znacznie lepiej przyswoi i zapamięta(i weźmie do siebie) coś co go zszokowało niż mu się spodobało,a już bezmała bez echa obędą się długie wywdy...choćby najmadrzejsze. Myślę,że trzeba wziąć przykład z reklam,bilbordów - operować hasłami popartymi zdjęciem.W życiu nie przytoczę i nie przypomnę sobie całej treści filmu,reklamy,piosenki ,ale zapamiętam tytuł,jakieś hasło,refren. Ulotka jest zbyt długa,drobny maczek odstraszy ludzi,nikomu nie będzie się chciało zatrzymac i czytać- te ulotki są bardzo dobre ale w miejsca gdzie ludzie są zmuszeni do zatrzymania np.poczekalnie,przystanki.Ulotka na mieście ma sama ściągnąć maszą uwagę i a to co na niej jest wbic się w nasz mózg.Ludzie w pędzie ,pogoni za czymś i tak ją zobaczą.Postaram się coś szybciutko przygotować dla przykładu i jesli to zaakceptujecie będziemy działać dalej.Uśmiechnę się do mojej dawnej szefowej,właścicielki pracowni reklam. Pozdrawiam.
  20. Ja również cieszę się że Twój psiak wyzdrowiał!! :lol:.Miałam do czynienia z tym dziadostwem! Mimo wielkich starań ,nie udało się uratować mojego Szarusia. :shake:
  21. Rybciu,mam jedno pytanko: Czy Ty urodziłaś się wolontariuszką,czy w pewnym momencie nią zostałaś?

  22. Witaj " Rybciu" :) Moja córka jest miłośniczką wszystkich stworzeń,szczególnie kocha psy ...widzę że Ty również,działasz prężnie dla ich dobra.Ja jako człowiek uważam się za współwinną ich psiego losu,dlatego od zawsze wpajam córce szacunek dla psów i całej przyrody oczywiście.Udało się,jest wrażliwą dziewczyną.Poddałam jej pomysł wolontariatu w naszym schronisku,bardzo się zapaliła na ten pomysł i wraz z koleżanką chcą pomagać.Proszę Ciebie o pomoc w wprowadzeniu w zagadnienie,prosze żebyś zgodziła się spotkać z nimi i pomogła zrobić coś dobrego.Dziewczyny są w 2 klasie gimnazjum.Podam dziś numer Twojego gg ,córce Patrycji ona się z Tobą skontaktuje.Z góry dziękuję Monika-muuka.

  23. Dziewczyny,powinnyście spróbować pewnego fortelu dla oswojenia Kajki.Dobre wyniki mozna osiągnąć stosując psie feromony,wywołują u psa stan (umysłu) podobny do najedzenia i poczucie bezpieczeństwa.Należy zacząć od skropienia budy,czyli miejsca gdzie sunia czuje się w tej chwili najlepiej.Gdy nabierze przekonania że miejsce i zapach jest dla niej dobry,zaadoptujcie jakąś kamizelkę w większym rozmiarze i ją również potraktujcie specyfikiem.Przy każdorazowym kontakcie z psem,należy ją zakładać.Na początek ograniczcie osoby do minimum.Jeśli zauważycie wyraźne postępy ,wprowadzajcie nowe osoby zawsze w kamizelce.Po pewnym czasie psu zacznie się mieszać,czy to w budzie jest dobrze,czy przy ludziach ale to potrwa....Później kamizelki juz nie nawaniamy niech pomału wierzeje,w kolejny etapie już jej nie używamy,zachowując te same zachowania i opiekunów co wcześniej. Mozna skrapiać teren gdzie wyprowadza się psiaka na spacer.Powodzenia !!
  24. Uważam że sprawa handlu zwierzętami ,bez udokumentowanego pochodzenia (rodowodu) powinna być uregulowana wyżej, niż na allegro.Przydał by się zakazujący tego przepis.Niestety, prawo polskie jest pełne absurdalnych przepisów,ale brakuje w nim wielu uregulowań prawnych dotyczących właśnie zwierząt.No cóż,kiedy w rządzie mają większe zmartwienia....lustracje,kwity,nagrania i "Bolka" kimkolwiek on jest.... Ludzie nie zdają sobie sprawy jak ważne jest ograniczenie i kontrola nad rozmnażaniem psów i kotów (choć nie tylko).Ręce opadają,bo nie jest łatwo zmienić mentalność ludzką.Dobrze że choć część z nas ,ma serce i rozum.
×
×
  • Create New...