Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[B]Zmierzchnica [/B]tym, co działa najlepiej :evil_lol:. Dużo dają radosne piski nad psem [Birma! kto ma żarcie?! Pańcia ma żarcie?! A chcesz żarcia od pańci!? :multi:], jeśli pies jeszcze w miarę kontaktuje to możesz próbować wydać rozkaz + nagrodę... byleby olał to, co go denerwuje :razz:. Pooowooli, poooowoooli będzie coraz mniej reagował na denerwujące cuś :cool3:

  • Replies 4.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzięki :lol: Teraz stosuję metodę omijania psów i naukę niezwracania na nich uwagi, a jeśli pies już jest blisko i mój się za bardzo podekscytuje to robię się mniej pozytywna :razz: Frot to zadymiarz z umiłowania, ale będziemy pracować...

W ogóle podziwiam, że tak udało Ci się Birmę "opanować" :loveu:

Posted

Ha, teraz opanowywanie Birmy próbuje powtórzyć moja mama... wczoraj się szkoliły pod moim okiem [tzn. tłumaczyłam mamie na jaką komendę + znak młoda reaguje, kiedy dawać smakołyki, jak zwalniać z komendy itp.]. Później wieczorem zrobiłam mamie mały pokaz [trzeba było psu dać resztę jedzenia :evil_lol:], to w szoku była. Birma ma świetnie wyuczoną komendę "Moje" [czyli tobie ruszyć nie wolno :eviltong:] i mogę w nią jedzeniem rzucać, to będzie jej się od pyska odbijać :cool3:.

Z tym, że ja teraz, po roku doszłam do wniosku, że agresja Birmy na początku w dużym stopniu wynikała z przejść + [B]straty szczeniaków[/B], a później doszło do tego trochę moich błędów, które musiałam odkręcić :roll:. Z charakteru Birma sama z siebie strasznym zadymiarzem nie jest, tylko lubi rządzić i zazwyczaj jak pies próbuje ją zdominować to kończy się to bójką :mad:

Posted

[quote name='bonsai_88']Z charakteru Birma sama z siebie strasznym zadymiarzem nie jest, tylko lubi rządzić i zazwyczaj jak pies próbuje ją zdominować to kończy się to bójką :mad: [/quote]
Ja też zauważyła, ze moja suczyna chyba jednak nie lubi zadym :hmmmm: a nawet lepiej sie czuje jak nie musi :diabloti: kłapać mordą. Co ten kliker robi z psami, pies mi zdziadział :shake: Problem mam tylko jak pies staje nad nią, tu jej ciężko zachowac spokój - kompleks niższości czy jak.

A Birma "moje" ma zgeneralizowane na życie codzienne czy tylko w sesjach? Moja ładnie odpiera ataki rzucanych smaków, ale jak znajdzie smorda w krzakach, to nie ma siły :shake:

Posted

Moja kochana rodzinka próbuje sama szkolić psy z marnym skutkiem :diabloti: A jak próbuję poprawić, żeby mi chociaż nie zepsuli tego, co nauczyłam to obraza majestatu - bo jak ja mogę się tak wymądrzać? :razz: Ale już im lepiej idzie i psy się ich w końcu bardziej słuchają...

Mój Frotek przeciwnie - dobrze zsocjalizowany z psami, lubił je nawet na odległość. Ale teraz ma moje suki, trzeba je bronić, poza tym fajnie tak pokłapać i zaatakować, no zabawa przednia :mad:

Posted

"moje" staram się też używać na co dzień, nie tylko do sesji... Mówię "moje", jak nie może zabrać małemu jedzenia z rączki, jak nie może chwycić jakiejś wyjątkowo apetycznej nóżki, jak ma oddać kija itp :diabloti:

Posted

[quote name='Ania!']Ładnych rzeczy się tu dowiaduję :evil_lol:[/quote]
To jest sprawdzony klikerowy sposób :evil_lol:
Źródło :razz:
[url=http://www.dogs.gd.pl/kliker/teoria/osiem_sposobow.html]ksiazki[/url]

Posted

Właśnie siedziałyśmy z mamą i uczyłyśmy Birmę oblizywania się na komendę [popisowa sztuczka mojego poprzedniego psa :cool3:]... młoda zaczęła kojarzyć, że jak pani mlaska i siorbie to trzeba jej pokazać język - od razu przestaje :evil_lol:. Po za tym zaczyna nam wychodzić sztuczka "w której ręce" [jest smakołyk] :multi:. Ciesze się, bo młoda prawie w ogóle nie używa nosa i chcę jej go trochę rozćwiczyć :diabloti:.... a, i mama obiecała załatwić mi doniczki do nauki gry w 3 karty :evil_lol:

Posted

Nie, mama będzie musiała się nią zajmować, jak ja będę na zjazdach w Krakowie...
























Pomijam już fakt, do którego mamusia nie chce się przyznać - jej praca z młodą sprawia niesamowitą radochę :lol:. W końcu Birma jest bardzo inteligentnym psem, jedyna jej wada to namówienie jej do współpracy BEZ SMAKOŁYKÓW :diabloti:

Posted

[QUOTE]Ciesze się, bo młoda prawie w ogóle nie używa nosa i chcę jej go trochę rozćwiczyć :diabloti:[/QUOTE]

Moja na spacerach już głównie węszy w trawie za jakąs starą bułką, strach pomyśleć co by było po takim rozćwiczeniu :evil_lol:

Posted

No czego??Ja czytam twoje mitomańskie opowieści z zapartym tchem tak ,że aż pisać z wrażenia nie moge.
Nara ide sie zająć psami ,może się octu nie napiły ani wrzątkiem nie oblały.

Posted

[B]Oleczku[/B] ale czego ty się od razu denerwujesz? Przecież pisałam, że cudowny i kochany jesteś :loveu:...

Swoją drogą dawno niczego nie wymyślałam :placz:. Idę na spacer z młodą, może mnie wena najdzie, będę mogła przestać pisać, że pies mi złagodniał :diabloti:.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...