Jump to content
Dogomania

Wyrzucony jak śmieć staruszek już w nowym domu!


erka

Recommended Posts

Ze mi to smierdzi juz powiedzialam Ewie, wiele z Was nie jest z Warszawy, ale ja znam te trase znam tez psy nigdy nie uwierze ze on przeszedl tam sam ciagnac smycz, nigdy!
Mam tez pytanie dlaczego wizyta na Pradze, czy ta pani tam mieszka?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[quote name='Kora']Ze mi to smierdzi juz powiedzialam Ewie, wiele z Was nie jest z Warszawy, ale ja znam te trase znam tez psy nigdy nie uwierze ze on przeszedl tam sam ciagnac smycz, nigdy!
Mam tez pytanie dlaczego wizyta na Pradze, czy ta pani tam mieszka?[/quote]

za duzo jest przypadkow w tym calym zdarzeniu. Piesek znalazl się przy klinice, gdzie wylowila go SM. Kto w nocy zatrzymal sie na ulicy by pieska tam zawiesc. ...a jesli takie dobre dusze istnieja, to czemu nie weszli wraz z nim..tylko wypuscili.....Dla mnie zawiozl go tam ten, ktory chcial sprawe zatuszowac jednak chcial dac psiakowi szanse jakąs tam...

Link to comment
Share on other sites

Kora dzieki za wiesci i pomoc!!!!! Bez Ciebie nie udaloby sie go wyciagnac dzis! po godzinach! choc sama padasz tez na 'pysk"czuwasz z reka na pulsie i dzieki za telefon!

aha zajrzyj prosze na watek ONki z Szaserow...Beluli ..to jest inny owczarek / mial tatuaz i urwano mu dlatego kawal ucha? :mad:/
to tez jakas dziwna historia:cool1:
wklajam dla innych bo ty masz w subskrybcji ale inni niez tech przeczytaja [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=117938[/url]

Link to comment
Share on other sites

to wszystko smierdzi
ale co mozna?

pies sie nie dematerializuje nagle i nie pojawia zaraz pod lecznicą
wet nie wydaje takich osądów bez badań...
ocb? ;/

mowie wam, oni nie mysleli pewnie, że ktos az tak intensywnie bedzie psa szukał jak my... wy :)

Link to comment
Share on other sites

to powiedzcie mi proszę jeszcze raz jak teraz bedzie wygladała sytuacja Xanta?
do kogo jedzie?
(wybaczcie, ze pytam, pewnie było mowione, ale nie byłam na dogo, a jak wrocilam to było 6 stron wiecej i tylko je tak przejrzałam pobieżnie...:roll:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']za duzo jest przypadkow w tym calym zdarzeniu. Piesek znalazl się przy klinice, gdzie wylowila go SM. Kto w nocy zatrzymal sie na ulicy by pieska tam zawiesc. ...a jesli takie dobre dusze istnieja, to czemu nie weszli wraz z nim..tylko wypuscili.....Dla mnie zawiozl go tam ten, ktory chcial sprawe zatuszowac jednak chcial dac psiakowi szanse jakąs tam...[/quote]
Oj nie czytalas dokladnie wczesniejszych postow ja domniemywalam ze mogl byc znaleziony pod klinika na Shroegera bo jest to kliniks calodobowa, trzeba zapytac Komete bo to jej ogloszenie jest na stronie Palucha wiec musi wiedziec wiecej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kora']Oj nie czytalas dokladnie wczesniejszych postow ja domniemywalam ze mogl byc znaleziony pod klinika na Shroegera bo jest to kliniks calodobowa, trzeba zapytac Komete bo to jej ogloszenie jest na stronie Palucha wiec musi wiedziec wiecej.[/quote]

ze pies zostal znaleziony na Shroegera jest napisane na stronie palucha. to nie sa pewne informacje?

Link to comment
Share on other sites

Xantusik jest już u mnie w domu. Moje psy ujadały przez pół godz non-stop, kot w panice, boi się wychodzić do łazienki, gdzie ma kuwetę.

A Xantek bardzo się ucieszył na mój widok, cały czas macha ogonkiem i na zmiane podaję mi raz jedną , raz drugą łapkę. Zjadł michę ryżu z kurczakiem i mam nadzieję, że położy sie spać , bo na razie łazi i popiskuje i chce sie dostać do pokoju, gdzie zamknęłam swoje psy.

Jutro niestety będzie musiał pójść na działkę, gdzie są jeszcze trzy suczki, nie ma innego wyjścia.

Jutro też skontaktuję się z tym znajomym pani Beaty i chciałabym odzyskać książeczkę , no i dowiedzieć się, czy są jakieś wyniki wczorajszych badań.

Bo podobno ta diagnoza jest na podstawie badań, które zdążono zrobić. Chyba był robiony rtg, ale nie weim dokładnie, bo to byłą krótka i nerwowa rozmowa z panią Beatą wtedy, jak Xant uciekł.
Nie wiem tylko, czy są te wyniki badań na papierze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erka']
A Xantek bardzo się ucieszył na mój widok, cały czas macha ogonkiem i na zmiane podaję mi raz jedną , raz drugą łapkę. Zjadł michę ryżu z kurczakiem i mam nadzieję, że położy sie spać , bo na razie łazi i popiskuje i chce sie dostać do pokoju, gdzie zamknęłam swoje psy.

.[/quote]
No i wszystko sie wyjasniło , Xantuś wziął sprawy w swoje łapki bo chciał do Cioteczki Erki wrócić :)

przepraszam ale z nerwów już mi humor zczerniał chyba ,
dobrze że psisko bezpieczne u Ciebie Erko , tylko co teraz z nim :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='erka']Chyba był robiony rtg, ale nie weim dokładnie, bo to byłą krótka i nerwowa rozmowa z panią Beatą wtedy, jak Xant uciekł.
Nie wiem tylko, czy są te wyniki badań na papierze.[/quote]

Nie sądzę, żeby był robiony rtg- o ile wiem wymaga narkozy?:cool3: Moze USG? Ale jeżeli rzeczywiście to tym bardziej byłoby dobrze, gdyby były wyniki, żeby nie narażać Xantusia na ponowne badania a jego opiekunów na zbędne koszty:oops:

Link to comment
Share on other sites

zrobcie mu dziewczyny badania same, bedzie to pewne, jak bede koszty to daj cie znac cos sie wymysli. Sama nie wiem co myśle :crazyeye: o tym wszytskim.
Jesli ta kobieta ma zawał to rowniez jest straszne, bo moze chciala dobrze, a w tym wszytskim i ona się pochorowała i to niestety wychodzi , ze naprawdę poważnie. Nie wiem czy będzie mogla w taki stanie rozmawiac. Jesli to prawda, to naprawdę smutne.
A jesli to fikcja to załosne.
Xanstus zna działkę więc pewnie nie będzie mu żle, ale zeby tylko jego choroba nie byla tak powazna.

Link to comment
Share on other sites

jak wziełam Mojzesza (który juz nie zyje) i poszłam z nim do weta
to tez zbadał go (obejrzał) i popatrzyl na mnie
jak na głupią (na nas wszystkie z siostra i mama)
ze co panie wzięły
taki stary
stawy chore
coś tam coś
juz długo nie pozyje (tu zwrocił sie do nad jakbysmy miały z siostra po 5 lat)
kiepsko wygląda

no kur :angryy: a co? kazdy musi swietnie wygladac i byc mlody?

weci czasem coś strzelą
popatrza tak na człowieka
zasieja niepokoj

potrafi to niektórych widac przestraszyć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoskaGoska']
Jesli ta kobieta ma zawał to rowniez jest straszne, bo moze chciala dobrze, a w tym wszytskim i ona się pochorowała i to niestety wychodzi , ze naprawdę poważnie. Nie wiem czy będzie mogla w taki stanie rozmawiac. Jesli to prawda, to naprawdę smutne.
[/quote]

racja
jesli to prawda to bardzo smutne
i bede zalowala tego, co mowilam :shake:
bo moze to dobra kobieta (i chcialabym w to wierzyc nooooo)

ale wiecie...

Link to comment
Share on other sites

nigdzie w okolicy placu hallera ,NIGDZIE .... nie widzialam zadnego ogłoszenia !!!!:angryy::angryy: dreczyło mnie to i po meczu zamiast do domu pojechalam tam
to tyle co chcialam napisac pozatym ze jestem rozzażlona ,zła i koszmarnie nieszczesliwa ze ta psina zostala tak potraktowana

Link to comment
Share on other sites

Ja też dopuszczam taką mozliwość, że to wszystko prawda, chociaż wydaje się takie nieprawdopodobne. Myślę, że sama gdybym znlazła się w takiej sytuacji mogłoby sie to zakończyć zawałem serca:cool3:- najpierw stres związany z oczekiwaniem na psa, potem taka straszna diagnoza, za chwilę ucieczka psa i w dodatku poczucie podwójnej odpowiedzialności: za zwierzaka no i przed dogomaniakami, potem poszukiwania w nocy, rano napięcie w pracy, bo jest wiadomość, że pies się odnalazł ale kobieta nie może po niego natychmiast pojechać. No więc jeżeli rzeczywiście tak było to Pani należą się nasze przeprosiny i wsparcie. Własciwie tylko z tego powodu chciałabym wiedzieć jak było naprawdę

Link to comment
Share on other sites

jak napisała Orpha w miejscu zgubienia psa nie widziala zadnego ogloszenia. nic!!! Jeśli pani chora to zycze powrotu do zdrowia. I z braku poczucia odpowiedzialnosci oraz zaradnosci nie polecam psow na przyszlosc. Pani poszla spac, podczas kiedy ludzie stawiali pol warszawy na nogi i Orpha szukala psiaka po miescie. Do pani juz wtedy nie mozna bylo sie dodzwonic.

Dobra obiecuje, ze wiecej nie wypowiem sie w tym temacie. Naprawde:)

Rzeczywiscie jak mowi Mru pies nie musi miec zadnych badan, tylko był pewnie delikatny pan doktor kiwajacy glowa nad naiwnoscia ludzi co to dali sobie wcisnac starego slepego psa przez szajbnietych dogomaniakow. Dokladnie to samo przezylam ja. Psa zalecano mi "humanitarnie zabic " u lekarza..
A tak w ogole to Xantus szuka domku znow:roll: W góre Xant w góre.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...