erka Posted July 22, 2008 Share Posted July 22, 2008 [B][COLOR=red]22.08.08 - te poniższe info okazały się później nieprawdziwe. Xantuś nie uciekł, tylko przez nową , niedoszłą właścielkę został oddany na Paluch. Dzięki błyskawicznej akcji dogomaniaków został tam namierzony i wydostany po niecałej dobie.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Wrócił do nas, ale już wczoraj pojechał do nowego domu, myślę,że tym razem już tego właściwego.[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000]Historia Xantusia , nie pozbawiona wątków sensacyjnych poniżej....[/COLOR][/B] [B][COLOR=#ff0000][COLOR=teal]8.08 - [/COLOR][/COLOR][COLOR=seagreen]Xantuś się znalazł, ale dalej jest bez domu.[/COLOR][/B] [COLOR=blue][B]Xantuś uciekł wczoraj wieczorem /czwartek 7 sierpień/ zaraz po przyjeździe do Warszawy sprzed kliniki wet. na PLACU HALLERA.[/B][/COLOR] [COLOR=#0000ff][B]Tu jest mapka okolic i ostatnie zdjęcia Xantusia sprzed wyjazdu z Kielc. Cały czas ma na szyji tą blado różową chusteczkę. [/B][/COLOR] [COLOR=#0000ff][B]Jest niedowidzący i całkowicie chyba głuchy.[/B][/COLOR] [COLOR=#0000ff][B]Uciekł ze smyczą, pobiegł w stronę lasku przy tej klinice.[/B][/COLOR] [COLOR=#0000ff][B]Może być b.wystraszony, ale bardzo dobrze reaguje na suczki i biegnie do każdej.[/B][/COLOR] [B][SIZE=4]pl. Hallera:[/SIZE][/B] [B][SIZE=4][IMG]http://img210.imageshack.us/img210/6117/hallera1du8.jpg[/IMG][/SIZE][/B] [SIZE=4][B]i dla przypomnienia, czego szukamy... ;)[/B][/SIZE] [IMG]http://img237.imageshack.us/img237/1244/080807xantus1dp5.jpg[/IMG] [IMG]http://img216.imageshack.us/img216/7715/080807xantus11ta9.jpg[/IMG] [IMG]http://img216.imageshack.us/img216/2244/080807xantus21cp0.jpg[/IMG] Wyrzucony w pobliżu schroniska, przy bardzo ruchliwej drodze. Szkielecik pokryty sfilcowanymi kudłami, wczoraj w strugach ulewnego deszczu przybłakał sie na podwórko do mojej pracy. Umoknięty, bo całą noc też lało, ledwo się poruszał, utykał na nogę , nóżki mu się plątały, szedł dziwnie trzymając sie blisko ścian budynku. Wybiegłam za nim z jedzeniem, ale nie reagował na wołanie, a jak sie zbliżałam uciekał, jednak udało mi się coś tam rzucic do jedzenia z daleka. Uciekł, ale wracał jeszcze trzy razy na podwórko, szedł wzdłuz ścian, aż trafił na otwarte drzwi i wszedł do środka. Dziewczyny dały mu jeść, był tak wykończony,a tu nareszcie sucho i ciepło, tak,że bidulek połóżył sie i usnął. Okazało się,że to staruszeczek , prawdopodobnie ślepy, jeżeli nie całkiem, to z pewnościa niedowidzący, stąd to poruszanie sie po ścianach wydaje mi się,że może też być głuchy. Bardzo wychudzony, tego może tak nie widac przez te kudły, ale szkielecik:-(. Ja go widziałam koło mojej pracy już w sobotę, ale zanim poszłam po cos do jedzenia, to on już zniknął. Czyli co najmniej dwa lub trzy dni tam się błąkał. Nie wiem, jak przeżył, bo tam jest tak ruchliwa droga, że trudno nawet przejść na druga strone. Został na razie u nas w pracy, zamknięty w środku , bo jak sie go wypuści, to idzie tak prosto przed siebie, zreszta moje stado by go od razu przegoniło. Może zostac najwyżej jeszcze dzień , dwa, a potem nie ma kompletnie co z nim zrobić:placz:. Przecież oddanie go do schronu, to pewna śmierć w cierpieniach, to już lepsza byłaby eutanazja, ale on tak chce żyć:-(. Dzisiaj już zaczął machać leciutko ogonkiem i cieszyć sie, jak się do niego podchodziło, ma bardzo sympatyczne pysio. A to zdjęcia Xantusa, tak dziewczyny nazwały biedulka. [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/2029/080722xantus1ul5.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/4489/080722xantus11yf3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img128.imageshack.us/img128/4805/080722xantus21hm5.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img243.imageshack.us/img243/264/080722xantus31nx4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img243.imageshack.us/img243/2760/080722xantus41rv3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/92/080722xantus51es2.jpg[/IMG][/URL] Szukamy bardzo pilnie dla niego chociaż tymczasu, a może ktos zlituje sie na staruszeczkiem i pozwoli mu godnie dożyć końca dni... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bella1 Posted July 22, 2008 Share Posted July 22, 2008 Podnoszę bardzo ważne on nie może trafić do schroniska to pewna śmierć :-(:-(:-( A piesio mimo starości śliczny może zgubił się trzeba porozwieszać ogłoszenia w okolicy , może do lokalnej prasy i zgłosić do Schroniska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaGoska Posted July 22, 2008 Share Posted July 22, 2008 OJ JAKI ON BIDNY, a moze gdzie na adpocje zagranicze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 22, 2008 Author Share Posted July 22, 2008 Bella1, uwierz mi ,że on się z pewnością nie zgubił:cool1:. Niestety pracuję blisko schroniska i przerabiam to juz chyba setki razy, wyrzucane psy z samochodu, zostawiane szczeniaki w pudełkach. Te , które zauważę i pozwolą sobie pomóc , mają szczęście, ale ile jest takich, które jak ogłupiałe gnają przed siebie tą strasznie ruchliwą drogą :-(. To juz jest trochę za miastem, dookoła las, więc , jak tu się pojawia pies, to z pewnością nie zabłąkany, ale wyrzucony:diabloti:. Zreszta ten biedak jest w tak fatalnym stanie, szkielet, cały w dredach, tak,że jeżeli nawet miał właściciela, to jakiegoś s..., który nigdy o niego nie dbał, a teraz kiedy stary i ślepy, wyrzucił , skazując na śmierć:mad::angryy:. GoskaGoska, ale żeby go gdzieś wyadoptować, trzeba go gdzies przetrzymać, ponieważ nie ma naszej kierowniczki został na te dwa trzy dni, ale nie może dłużej:shake:. Ja i tak w pracy mam schronisko. Na naszym podwórku 4 psy, zaraz za pracą , na opuszczonej działce 3, w tym jeszcze gorszy szkielet, niż ten i jeszcze chodzę karmic psy w pobliskiej hurtowni. Naprawde już nie dam rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 :-(:-(:-( podnoszę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angie :) Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 [quote name='iwonamaj']:-(:-(:-( podnoszę![/quote] podnosze hop hop Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 23, 2008 Author Share Posted July 23, 2008 [B]Proszę o pomoc dla tego biedaka!!![/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 Chudzinka kudłata :-( Kto przygarnie staruszka??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewelinka_m Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 boże jakie biedactwo :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 23, 2008 Author Share Posted July 23, 2008 Xantusik już dzisiaj wyraźnie ożył:lol:, pojadł i dalej ma apetyt, pospał w cieple i juz zupełnie inny pies. Macha ogonkiem, pysio się uśmiecha:lol:, już nie chce tylko leżeć, tylko spacerować. Poobcinałam mu dzisiaj dredy, a jak jutro będzie trochę cieplej, to go wykąpie. Ale dalej nie ma co z nim zrobić:placz:! Moje psy, jak go dzisiaj zobaczyły, to naszczekały na niego bardzo , ale były w kojcu, więc nic mu nie zrobiły. Ale w piątek najpóźniej trzeba go stąd zabrać, bo przeciez nie może zostać zamknięty w pracy:shake:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kika22 Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 Jak zobaczyłam tego bidulka to mi się chce plakać:placz: Wygląda prawie identyko jak moj pierwszy pies:crazyeye: To samo spojrzenie, ten sam siwy pyszczek:placz: Jak brałam Czarka to też była skóra i kości:mad: Saguś czy mogę Cię poprosić o zrobienie mu alegro takiego wyróznionego. Ja oddam Ci kaskę, tylko daj mi znać co i jak na pw:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimiś Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 cudo.napiszcie jaki on duzy-bo zdjecia nie pokazują;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BasiaD Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 Niuniek wracaj na 1 prosić cioteczki o domek! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 ERKO jeśli jest gdzie przewieść Xantusa to jedziemy w piątek, jutro nie mogę. Daj mi tylko znać najdalej jutro wieczorem, żebym w piątek była dyspozycyjna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 23, 2008 Author Share Posted July 23, 2008 KrystynaS, bardzo chętnie bym go gdzieś zawiozła, ale nie ma gdzie:placz:. Od piątku już nie może zostać w pracy , nie wiem co będzie:-(. Jeżeli go wypuszczą na zewnątrz, to moje psy go przegonią i zginie pod samochodem:-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 A na Seminaryjską odpada??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrystynaS Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 [B]POMOCY DLA XANTUSIA !!!!!! :modla:[/B] Erko niech będzie gdzie to go odwieziemy jutro ale dopiero ok. 20.30 bo wcześniej nie zdążę (praca :mad:) POMOCY!!!! Xantuś jutro zostanie wypuszczony na ulicę (trasa przelotowa o bardzo dużym natężeniu ruchu). Koniecznie potrzebne miejsce gdzie można go umieścić na kilka dni zanim czegoś innego nie znajdziemy. Erka głową muru nie przebije :wallbash:, najwyżej tylko rozwali głowę. [B]Pomóżmy tej psinie dożyć swoich dni i umrzeć z godnością !!!! [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewelinka_m Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 [quote name='KrystynaS']A na Seminaryjską odpada???[/quote] niestety odpada :shake: Leoś nie akceptuje innych psów a zwłaszcza samców pomocy! pilnie szukamy dt na kilka dni.. a kto miał na hoteliku ślepego ponka od nas? Aga :hmmmm: może by spróbować ją zapytać czy czegoś nie ma wolnego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kika22 Posted July 23, 2008 Share Posted July 23, 2008 Cudny staruszek potrzebuje pomocy:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 23, 2008 Author Share Posted July 23, 2008 Aga miała ślepego PON-a nie w hotelu tyko DT, ale ta pani już nie przechowuje psów:shake:. Jest też pewien problem z Xantusem, niestety w pomieszczeniu znaczy teren i nie wiem, czy to sprawa przejściowa, czy tak ma:cool1:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwonamaj Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 :-(:-(:-( podnoszę! Pilne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 24, 2008 Author Share Posted July 24, 2008 Jutro trzeba gdzies zabrać Xantusa. U nas totalne zapsienie, nie ma gdzie . Podejrzewam,że osoby z pracy, do których pracowni on sie przyplątał i tam jest cały czas, po prostu go jutro wypuszczą . Wtedy psy go pogonią, a tam dookoła las i bardzo ruchliwa droga. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 24, 2008 Author Share Posted July 24, 2008 Xantus ma dokładnie jeszcze tylko 24 godz.:-(. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angie :) Posted July 24, 2008 Share Posted July 24, 2008 [quote name='erka']Wyrzucony w pobliżu schroniska, przy bardzo ruchliwej drodze. Szkielecik pokryty sfilcowanymi kudłami, wczoraj w strugach ulewnego deszczu przybłakał sie na podwórko do mojej pracy. Umoknięty, bo całą noc też lało, ledwo się poruszał, utykał na nogę , nóżki mu się plątały, szedł dziwnie trzymając sie blisko ścian budynku. Wybiegłam za nim z jedzeniem, ale nie reagował na wołanie, a jak sie zbliżałam uciekał, jednak udało mi się coś tam rzucic do jedzenia z daleka. Uciekł, ale wracał jeszcze trzy razy na podwórko, szedł wzdłuz ścian, aż trafił na otwarte drzwi i wszedł do środka. Dziewczyny dały mu jeść, był tak wykończony,a tu nareszcie sucho i ciepło, tak,że bidulek połóżył sie i usnął. Okazało się,że to staruszeczek , prawdopodobnie ślepy, jeżeli nie całkiem, to z pewnościa niedowidzący, stąd to poruszanie sie po ścianach wydaje mi się,że może też być głuchy. Bardzo wychudzony, tego może tak nie widac przez te kudły, ale szkielecik:-(. Ja go widziałam koło mojej pracy już w sobotę, ale zanim poszłam po cos do jedzenia, to on już zniknął. Czyli co najmniej dwa lub trzy dni tam się błąkał. Nie wiem, jak przeżył, bo tam jest tak ruchliwa droga, że trudno nawet przejść na druga strone. Został na razie u nas w pracy, zamknięty w środku , bo jak sie go wypuści, to idzie tak prosto przed siebie, zreszta moje stado by go od razu przegoniło. Może zostac najwyżej jeszcze dzień , dwa, a potem nie ma kompletnie co z nim zrobić:placz:. Przecież oddanie go do schronu, to pewna śmierć w cierpieniach, to już lepsza byłaby eutanazja, ale on tak chce żyć:-(. Dzisiaj już zaczął machać leciutko ogonkiem i cieszyć sie, jak się do niego podchodziło, ma bardzo sympatyczne pysio. A to zdjęcia Xantusa, tak dziewczyny nazwały biedulka. [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/2029/080722xantus1ul5.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/4489/080722xantus11yf3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img128.imageshack.us/img128/4805/080722xantus21hm5.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img243.imageshack.us/img243/264/080722xantus31nx4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img243.imageshack.us/img243/2760/080722xantus41rv3.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img137.imageshack.us/img137/92/080722xantus51es2.jpg[/IMG][/URL] Szukamy bardzo pilnie dla niego chociaż tymczasu, a może ktos zlituje sie na staruszeczkiem i pozwoli mu godnie dożyć końca dni...[/quote] a jakis domek tymczasowy albo osoba ktora go wezmie jezeli zaplaci sie za jego karme/ co miesiac? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
erka Posted July 24, 2008 Author Share Posted July 24, 2008 Angie, w tym problem, że takich osób u nas nie ma. Te nieliczne, które przetrzymuja psiaki juz zapsione na maxa :shake:. Ewentualnie hotelik, ale przy tylu psach nie możemy sobie na to pozwolić. Xantusik coraz żywszy, apetyt mu dopisuje. Ale nie wiem, czy juz o tym pisałam, poniżej odbytu ma sporego guza:-(. Bardzo sympatyczny psiulek, ma taki uśmiechniete pysio. Mam zamiar go wykąpać, ale codziennie zimno i leje. Zrobie to jutro może ,ale co z tego:cool1:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.