Jump to content
Dogomania

Niejadek :(


kutulka

Recommended Posts

  • Replies 209
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

a nam pomógł drugi pies, dopiero jak Perla trafiła do nas Demon zaczął jeść, nie żeby sie rzucał ale codziennie troche zje, wcześniej potrafił 3 dni nie jeść
co dziwne mamy dwa koty i nie przeszkadzało mu że wyjadają z michy, albo kładł sie i jej pilnował ale nie jadł,a teraz przynajmniej raz dziennie[albo dwa jak podzielę na mniejsza porcję zjada 90 gr acany dla szczeniat małych ras+ cos tam w ciągu dnia]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[U][B]PRZECZYTAJCIE, PROSZĘ.....[/B][/U]
Mój 2letni Labradorek miał robioną gastroskopię, która wykazała [B]"niedomykalność odźwiernika" [/B]- pokarm cofa się z dwunastnicy do żołądka, co powoduje częste wymioty pokarmem lub pianą ze śliną i kompletny wstręt do jedzenia!!!!!
Karmimy go raz dziennie [B]NA SIŁĘ[/B] z ręki świeżym gotowanym kurczakiem, wołowiną z ryżem i warzywami (suchej karmy i puszek mięsnych nie chce wcale), bo sam ucieka od miski. Traci na wadze, znać mu żebra, a przecież Labradory to z natury łakomczuchy i tak nie powinno być! Głodówki nie pomagają - jemu to na rękę, że jeść nie musi.
Przepisano mu tabletki na apetyt..., ale nie o to chodzi.
CO ZROBIć, żEBY JADł SAM??????

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Agnisia,chyba powinnam Ci pogratulować tak mądrego psa......A tak poważnie ,uważam że to przypadek, że udało ci się go nakłonić do jedzenia tą metodą.Pies owszem jest dość rozumnym stworzeniem ,ale wątpię by zdawał sobie sprawę że miejsce gdzie wrzuciłaś jego porcję to śmietnik.Czyli według nas,miejsce skąd nie ma powrotu.Pies nie ma świadomości skąd bierze się jego jedzenie,czy to lodówka,pojemnik,czy kubeł na śmieci.Choć kojaży fakty,napewno nie zna znaczenia śmietnika.

Lepszą metodą jest przmówienie do psich zmysłów i soków żołądkowych ;)
Wypraktykowałam ,że gdy psu nałoży się jedzenie i zamiast podać pod nos postawi np.na szafce ,stole na widoku.Pies widzi i czuje żarcie,ale nie może go dosięgnąć i nawet gdy on sam nie ma ochoty na posiłek,jego instynkt zrobi swoje.Nos drażniony zapachem,pobudza soki trawienne....no i chcęć do jedzenia.Dodatkow zachęcająco działa widok innego jedzącego psa....jest jeden szkopół -trzeba miec dodatkową sztukę psa ;)


Może są isze sposoby,ma moje psie fochy podziałał ten.

Link to comment
Share on other sites

A my już nie mamy problemów z grymaszeniem :eviltong: Mój pies wyjątkowo zasmakował w Acanie Premium i wcina już trzeci wór. Chciałam mu teraz podetknąć Acanę z łososiem, ale się zbuntował i trzy dni strajkował, więc stwierdziłam, że wracamy do Premium. A niech ma jak mu smakuje :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='muuka']Dodatkow zachęcająco działa widok innego jedzącego psa....jest jeden szkopół -trzeba miec dodatkową sztukę psa ;)
Może są isze sposoby,ma moje psie fochy podziałał ten.[/quote]

Może sąsiad ma i wypożyczy swojego burka na czas jedzenia:evil_lol: :evil_lol: .

Można się mu (sąsiadowi) odwdzięczyć tym samym, czyli pozyczyć swojego psa.:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='animalka'][U][B]PRZECZYTAJCIE, PROSZĘ.....[/B][/U]
Mój 2letni Labradorek miał robioną gastroskopię, która wykazała [B]"niedomykalność odźwiernika" [/B]- pokarm cofa się z dwunastnicy do żołądka, co powoduje częste wymioty pokarmem lub pianą ze śliną i kompletny wstręt do jedzenia!!!!!
Karmimy go raz dziennie [B]NA SIŁĘ[/B] z ręki świeżym gotowanym kurczakiem, wołowiną z ryżem i warzywami (suchej karmy i puszek mięsnych nie chce wcale), bo sam ucieka od miski. Traci na wadze, znać mu żebra, a przecież Labradory to z natury łakomczuchy i tak nie powinno być! Głodówki nie pomagają - jemu to na rękę, że jeść nie musi.
Przepisano mu tabletki na apetyt..., ale nie o to chodzi.
CO ZROBIć, żEBY JADł SAM??????[/quote]
o mamo skąd ja to znam....
ja mam 2,5 roczną suczkę " york" tragedia.. już jak ją braliśmy od hodowczyni dostała w wyprawcwe kocią karmę ... no ale myślałam że metodami z tych co u gory były coś wskóram, że konsekwencją i uporem... ale gdzież tam! tak jak piszesz jej to na rękę że nie je!:angryy:
wet się dziwi i to nie jeden 7-9 dni nic!!!!! szok śpi tylko i już
anoreksja jakaś czy co? nawet na siku nie chce iść nawet toważystwo żadne nie pomagało
wkurzyłam sie i o 8-9 rano na siłę z odrobinką cukru
i o 20 -21 tak samo pcham w gardziołko bo z ręki nie chce!
ale żebyśmy się zrozumieli ona siedzi nie ucieka tak jak by wiedziała że tak ma być ... straszne to dla mnie:smhair2: ale może skutki: po 2 tygodniach są efekty: a mianowicie ślini się jak przychodzi pora karmienia -a wiadomo że to dobry znak
i żre jak na razie sama już 3 dzien ale w momencie jak dzisiaj rano postawiłam michę i odeszła to po 10 minutach na siłe ..,teraz wieczorem zjadła sama chyba zaczyna kojażyc że chwalona jest i to bardzo jak zje a jak nie to nie ma mowy o świętym spokoju jak dawniej tylko pasienie będzie...aha jak stawiam miseczkę to sobie wychodzę na chwilkę bo nie chcę żeby czuła że się denerwuję bo to też myślę ma wpływ, ale jak pomyślę o karmieniu jej przez następne 12 lat to....:placz:

Link to comment
Share on other sites

Aaaa! jest z wysokonożnych standardowa,sunia ważyła 1,8 kg szkielet a teraz w końcu 2,6 i żeber już tak nie czuć i miednicy nie widać i jakby włos ładnieje...ale zobaczymy.
pies PAWŁOWA normalnie jeszcze dzwoneczka brak ale i tak jąKOCHAM!!! i nie pozwolę jej się zagłodzić
:shake:

Link to comment
Share on other sites

Witam
Mój owczarek niemiecki, który jest ze mną od ok tygodnia, prawie w ogóle nie je.
Do tej pory dawałem mu różne mięsa wołowe dla psów, makarony, kości wędzone (pomimo, ze troszke za młody), i różne suche karmy, jakie tylko były w zoologicznym. A on dalej nie chce jeść. Jedyne, co ledwie dziabnie, to twaróg i mleko. Dałem mu nawet plasterek szynki...pomimo, ze nie powinienem, ale to z obawy przed jego zagłodzeniem, a i tego nie ruszył.
Nie wiem czy to przejściowe, czy pies potrzebuje czasu na zaklimatyzowanie się, czy nie je z tęsknoty za swoim byłym panem (hodowcą)

Pies jest młody, urodzony pierwszego maja. Bawi się, jest żywy, wesoły itp, tylko nie chce jeść :/
Będe wdzięczny za wszelkie rady
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Piesek powinien dostawac to samo czym był karmiony u hodowcy. Nie dostałeś dla szeniaka wyprawki z jedzeniem i "instrukcją obsługi???!
Ugotuj mu normalny posiłek: Mięso + warzywa + ryż i podawaj 4 x dziennie. Powinien sie skusić

Link to comment
Share on other sites

Pierwsze co powinieneś zrobić to zamiast tutaj skierować się natychmiast do weta. Taki kompletny brak apetytu u szczeniaka może oznaczać bardzo poważne problemy ze zdrowiem i absolutnie nie jest normalny. Szczeniak szybko słabnie, nie może nie jeść!
Ja radzę jak najszybciej szczeniaka zbadać i spróbować dojść przyczyny braku apetytu, zanim będzie za późno.

Czy hodowca (rozumiem że jeśli mówimy "hodowca" to piesek ma metrykę...bo jeśli nie to hodowca to na pewno nie był) szczeniaka szczepił i odrobaczył? masz książeczkę zdrowia psa?

Link to comment
Share on other sites

Pies ma szczepienia, książeczke i wszystko co mieć powinien. Tak jak tez napisałem wyżej, pije mleko i czasem zje twaróg. Tak na oko je go pół kostki dziennie. Z Hodowcą nie mam teraz możliwości kontaktu, wyjechał i wiem, ze wroci dopiero pojutrze.
"Natychmiast do weterynarza", oj wystraszyłes mnie :/

Link to comment
Share on other sites

Był odrobaczany, ma wszystkie szczepienia, rodowodowy itp ale dzis zauważyłem..ech :( Dzis na spacerze pies podczas biegania sie przewrócił, i zauważyłem, ze dziwnie chodzi, cos z tylnymi łapami :( Za godzine jade z nim do weterynarza.
Jeśli to jest tym czym myśle, ech...:(

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za zainteresownaie tematem :)
Pies podobno za młody na dysplazje i prawdopodobnie jest osłabiony z braku witamin. Weterynarz zdziwił sie jednak, ze nic nie chce jeść. Dostał 6 zastrzyków wzmacniających, z witaminami itp.
Dostał tez Pratel, chociaz nie wiem po co, bo juz był odrobaczany
Za kilka minut podam mu ryż z dobrym mięskiem i jeśli tego nie zechce zjeść to juz mi się skończą pomysły. Dawałem mu dosłownie wszystko, sobie tak nie gotuje jak jemu

Link to comment
Share on other sites

na dysplazje nigdy pies nie jest za mlody-ciezkie objawy wychodza czasem u tak mlodego szczeniaka....
Co do braku apetytu przyczyn moze byc wiele-jesli ma dysplazje(odpukac),to bol moze powodowac brak apetytu.Inna przyczyna moze byc problemy trawienne-jelita,trzustka,watroba..To ze byl odrobaczany nic nie znaczy-moglo trafic w zla faze i robaki nadal moga byc.A co pies jadl u hodowcy????Czy tego jedzenia tez nie rusza??????Bo to troche dziwne:shake:
poza tym piszesz,ze psiak sie urodzil 1 maja-to teraz ma 2 miesiace....jaki spacer?A kwarantanna poszczepienna??????????

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem co pies jadł u hodowcy. Wiem, ze to mój bład, powinienem od razu spytać, ale byłem tak entuzjastycznie nastawiony, ze chcialem jak najprędzej zabrać psa do siebie i wytarmosić. Nie pomyślałem..
Z hodowcą nie mam teraz kontaktu, gdyz wyjechał, wróći jutro a z jego żoną nie sposób się dogadać
Poprzedni ONK, ktory był w mojej rodzinie (17 lat), chorował na dysplazje i boję się tego jak ognia...
Spaceruje z nim codziennie, łącznie na dworzu przebywa ok 4 godzin

Link to comment
Share on other sites

no ale hodowca daje wyprawke z jedzeniem:crazyeye:
a te spacery to gdzie z nim spacerujesz????????Toz on nie ma jeszcze 3 szczepien jak ma 2 miesiace o ile mi wiadomo-moje szczeniorki jak jeszcze byly u mnie chodzily co prawda na spacery w wieku 9 tygodni ale w miejsca gdzie inne psy nie chodza,bylo zachowane 9 dni od szczepienia i chodzily na smyczy..a te problemy ruchowe to ma na smyczy czy jak???????Czy ma problemy ze wstawaniem???????Bo gdzies czytalam ze przy chorych nerkach lub jelitach(teraz nie powiem dokladnie) sa problemy ruchowe-moze tu nalezy szukac przyczyny?????Zycze Ci aby to nie bylo nic powaznego,ale zeby psiak w tym wieku nie chcial jesc prawie niczego to dziwne..moze nie gustowac w danej karmie ,ale zeby szynki odmowic????

Link to comment
Share on other sites

może to faktycznie kwestia doboru karmy? Może trzeba trafić w gust psa? Ja żeby mojego zachęcić do jedzenia polewałam mu suchą karmę masełkiem roztopionym, albo smalcem i takie tam... ale to przynosiło taki sobie rezultat, bo jak nie było bonusa, to miał to w nosie. Metoda na głoda też mu była na rękę, bo wreszcie miał spokój i nie musiał się fatygować miską. A tą obecną karmę je bez oporów... Więc może trzeba popróbować kilku karm? A karmicie na sucho, czy jakimiś łakociami?? :cool3: A BARF? :hmmmm: Próbowaliście przerzucić na barf?

Link to comment
Share on other sites

Dosmaczanie potrafi skusić psa...to dlatego niejeden pies najchętniej jadłby Chappie...ale czy to byłoby zdrowe? wątpię.
Dosmaczanie w przypadku mojej poprzedniej suki to była tragedia. Dochodziło do tego często, że bez dosmaczania nie tknęła jedzenia i to wszystko jedno czy to było gotowane czy suche.
Z moją kolejną suką zrobiłam zupełnie inaczej i jest nareszcie normalnie.
Przed wszystkim suka je to co ja serwuję w menu. Oczywiście rozważam i obserwuję czy służy czy nie, ale nie ma mowy o grymaszeniu.
Gdyby wilk grymasił przy jedzeniu zdechł by po prostu, więc żąden wilk nie będzie głupi...Tak samo moja suka, dają to się je. Ja uważam, że robienie z psa arystokraty to nie jest najlepszy pomysł. Skutki bywają opłakane. Pies to pies a nie dziecko, żeby mu podtykać pod nos i namawiać do jedzenia.
Moja suka do rzucających się na miskę nie należy, ale jak zobaczyła, że miska nie stoi pełna w nieskończoność natuchmiast pojęła że trzeba jeść jak dają i co dają, bo się będzie głodnym.
A dobrze dają jeść, bo dają Hill's z jagnięciną i ryżem, który smakuje :D
(moja suka bez grymasów jadła wcześniej Acanę i Eukanubę i też z dobrym skutkiem)
Zdarzyło się jej parę razy w życiu, że się przegłodziła dzień, dwa, ale to było na tyle, potem z ochotą zjadała całą miskę z "myciem" językiem na koniec.
Nigdy by mi nie przyszło do głowy, tak jak niektórym, o których słyszałam, że jak pies nie je to natychmiast zmieniają karmę. Ja zwyczajnie nie mam ani czasu, ani pieniędzy na takie wydziwianie.;)
Myślcie sobie co chcecie, ja uważam, że jak się raz dosmaczy, to najczęściej trzeba już zawsze - ale po co?
Moja suka nigdy nic nie dostała do suchej karmy, od czasu do czasu w nagrodę dostanie coś innego niż sucha karma. Jest praktycznie na monodiecie, która bardzo jej służy. Suka jest szczęśliwa, zdrowa (wyniki badań są doskonałe) i aktywna a przede wszystkim chętnie je suchą karmę, choć od prawie roku je tę samą wersję Hill'sa. W życiu bym się nie porwała teraz na przechodzenie na jakiś totalnie dla mnie nie zrozumiały BARF czy ryzykowne gotowane. Bo po co?
Oczywiście rozumiem, że sposób żywienia należy dobrać do potrzeb danego psa i do jego przyswajania, ale uważam że nie jest dobrze przesadzać z certoleniem się z czworonogiem.:p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...