Jump to content
Dogomania

Niejadek :(


kutulka

Recommended Posts

Pomozcie prosze, bo juz naprawde nie wiem, co robic. Moj piesiulek - suczka - owczarek niemiecki - 2 letnia...nie lubi jesc. Juz jako szczeniak marudzila okropniscie, chorowala (dlugo by pisac co z nia przeszlismy) w kazdym razie efekt byl taki, ze pies jest rozpoieszczony i jadl TYLKO surowe mieso - nic innego - bez zadnych dodatkow - zero ryzu itp. Od tego jedzenia (chyba?) agresywna sie zrobila i ostatnio ugryzla nasze dziecko (ktore jej zreszta jedzenia dalo w tym dniu). Postanowilismy nie dawac jej juz wiecej surowizny i przeszlismy na puszki - niestety wybrzydza przy tym okrutnie, zjada ew. pol puszki pedigree (wolowina z galaretka)...i robi przy tym miny okropne, symuluje nawet odruchy wymiotne. Stan ten trwa juz ok 2 tyg - pies leci na wadze a ja nie wiem, co dalej z tym zrobic. Pomozcie prosze - goptowane nie whodzi w gre - jest jeszcze gorzej niz z puszkami. Jakie puszki polecacie - jesli chodzi o walory smakowe- tzn...co wasze psy najchetniej jedza. A moze ktos z was ma podobne doswadczenie z niejadkiem? Pomozcie prosze, bo ni ten stan juz mocno niepokoi. Dzieki wielkie

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 209
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Napewno nikt Ci tu nie poleci karmy kupowanej w marketach 8) ...
A może Wy się poprostu za dużo przejmujecie? Spróbuj jej ugotować ryż z mięsem i warzywami, przygotuj i daj do jedzenia. Odczekaj 5 - 10 minut, jeśli nie zacznie jeść zabierz miskę i podaj to samo w porze następnego karmienia.
Pies na 100% sam się nie zagłodzi, w końcu zacznie jeść :wink: ...

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze całkiem niedawno miałam podobny problem... Moja rada: zrób suni 1-2 dniową głodówkę (absolutnie nic do jedzenia), a później dawaj jej posiłki (przypuszczam, że karmisz 2 razy dziennie) o tych samych porach, np. rano i wieczorem. Jak będzie marudzić przy misce to zabierasz i dajesz to samo w nastepnej porze karmienia. Najlepiej sprawdziła by się tu sucha karma, bo się nie zepsuje od razu. A puszek z Peedigree zdecydowanie nie polecam :evil: Najważniejsze, żebyś przetrzymała psa, bo jak się ugniesz i będziesz go podkarmiać to nic z tego nie wyjdzie.
Co do surowego mięsa i agresji. Wiele osób karmi swoje psy Barfem (czyli sama surowizna) i nie narzekają na agresywność swoich psów. Przypuszczam, że jest tu zachwiana hierarchia w domu ale to już osobny problem
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kutulka']Od tego jedzenia (chyba?) agresywna sie zrobila i ostatnio ugryzla nasze dziecko[/quote]
Pies się nie robi agresywny od jedzenia. Może by tak udać się z sunią na szkolenie, zanim dojdzie do tragedii... :roll:
[quote]i robi przy tym miny okropne, symuluje nawet odruchy wymiotne. Stan ten trwa juz ok 2 tyg - pies leci na wadze [/quote]
Może warto się upewnić, ze pies jest zdrowy?

A co do karmienia- tak jak [b]dominika[/b] napisała- miska stawiana dwa razy dziennie, jeśli pies się nie zdecyduje zjeść przez 15 minut- do lodówki i następna próba w następnej porze karmienia. Nie wolno dawać psu NIC oprócz tego co dostaje w misce.

Chyba wszyscy porządni producenci karm mają też karmy w puszkach, kup suce royala, podobno smakuje świetnie. 8)

Link to comment
Share on other sites

Od trzech tygodni mam 6 miesięczną sunię colli. Mam z nią problem żywieniowy. Je bardzo mało, mniej więcej tyle ile się zmieści w garści dorosłego człowieka. I je tylko nocą, w czasie dnia ewentualnie parę plasterków kiełbasy. Ma codziennie gotowane mięso wołowe lub drób, do tego kasza lub ryż + warzywa; do tego dodaję mu witaminy i łyżkę oleju z pestek winogron, mniej wiecej raz na tydzień jajko. Próbowałam też podawać suchą karmę Eukanubę lub Royala canin, Acanę. Zero zainteresowania. Ona wogóle nie podchodzi do miski jak jej się daje jedzenie, najwyżej powącha i w tył zwrot. Nie próbuje żebrać o przysmaki. Byliśmy u weterynarza i wszystko jest w porządku, waga w normie. U poprzednich właścicieli jadła doskonale, była nawet trochę za gruba. Z tym, że tam mieli jeszcze oprócz niej dwa psy - jej mamę i brata.
Oprócz tego problemu z jedzeniem, nie mogę narzekać. Jest psem łagodnym, łasym na pieszczoty, nie szczeka. Co prawda uwielbia wylegiwać się na tapczanie niż spacerować i bawić się, ale my dbamy aby codziennie się dużo wybiegała. Jest trochę lękliwa, boi się innych szczekających psów.
Z początku myśleliśmy, że te jej problemy jedzeniowe wynikają z tęsknoty za poprzednimi właścicielami. Ale teraz po upływie 3 tygodni to już nie wiem co robić. poradźcie.

Link to comment
Share on other sites

Alisza słyszałam kiedyś o przypadku podobnym do Twojego. Mianowicie pies zawsze jadł w towarzystwie innym psiaków, co jak wiadomo poprawia apetyt.
Gdy zamieszkał w nowym domu, w którym nie było rywalizacji przy misce, przestał jeść całkiem...
Może suka w końcu się przekona do jedzenia, albo załatw jej konkurencję:haha:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alisza'] U poprzednich właścicieli jadła doskonale, była nawet trochę za gruba.[/quote]
No to schudnie przy okazji ;)
[QUOTE] Z tym, że tam mieli jeszcze oprócz niej dwa psy - jej mamę i brata.[/QUOTE]
Jak brakło konkurencji to już nie musi jeść ;)
Miałam u siebie przez czas jakiś, pieska-znajdkę. On nie jedł, on pochłaniał cała michę w zastraszającym tempie, szybciej niż moja suka. Kiedy poszedł do swojego nowego domu- natychmiast przestał jeść. Teraz wybrzydza, chce samo mięsko... itd. Cwaniaczek, zabrakło mu mojej suki u boku, jest rozpieszczany i je jak ma ochotę, i tylko to na co ma ochotę... :cool2:
[QUOTE]w czasie dnia ewentualnie parę plasterków kiełbasy[/QUOTE]
Powtórzę jeszcze raz:
Nie dawaj swojej suni NIC oprócz tego co dostaje do miski, żadnych plasterków kiełbasy w ciągu dnia, nawet suchego chleba. Zdrowy pies się nie zagłodzi, musi się nauczyć, kiedy i co należy jeść.
I nie rób cyrku przy misce, nie namawiaj, nie zawracaj sobie głowy tym czy sunia je. Ona widzi, ze w ten sposób zwraca na siebie uwagę... Rano wołasz psa, stawiasz miskę przed nosem i odchodzisz. Za 15 minut- jeśli nie zje- miska do lodówki. I następna taka sama próba wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

Próbowałam ją wziąść głodem, nie jadła prawie tydzień. Zawołana nie podchodzi do miski. Zabierałam miskę z jedzeniem i po tygodniu walki się poddałam. A te plasterki to dostaje w ramach nagrody za poprawnie wykonany rozkaz- 2 lub 3 w ciągu dnia. Do rywalizacji o miskę ma kota, który lubi jej podjadać. Na jej oczach a ona nic, nawet się nie ruszy aby go pogonić. Widać już że schudła ale ciągle mieści się w normie. Nie chcę zagłodzić własnego psa!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alisza']nie jadła prawie tydzień.[/quote]
Nie jadła NIC czy podjadała po troszeczku? Tydzień głodówki to dla upartego psa żaden wyczyn ;)
[QUOTE]Zawołana nie podchodzi do miski.[/QUOTE]
Nie przychodzi na wołanie? No to trzeba ćwiczyć ;)

Czytałam też kiedyś o nagradzaniu psa za jedzenie. Podajesz początkowo malutkie porcje, a kiedy pies zje do czysta- dajesz do miski coś wyjątkowo pysznego (np. łyżkę jogurtu). Z czasem zwiększasz porcje, zawsze nagradzając.

Zakładam, że sunia jednak lubi jeść, skoro nagradzasz ją kiełbaską? Tylko nie lubi jeść tego co ma w misce... 8-)

Link to comment
Share on other sites

MOżna spróbować mielić suchą karmę z miesem w maszynce- ale to już ostateczność. Jedzenie puszkowane produkuje też Hills- i są z pewnością lepszej jakości niż Pedigree. [URL="http://www.karusek.com.pl/index.php?page=2"]http://www.karusek.com.pl/index.php?page=2[/URL]- tu jest link gdzie możesz kupić.
Ja bym mimo wszystko spróbowała przetrzymać suczkę- skoro jest zdrowa, to tylko kaprysi, i wypróbowuje co jeszcze ciekawego dostanie. :-D

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

I zmowu przestała jeść:-( . Dwa miesiące był spokój. Zjadała miemal wszystko. Od tygodnia znowu nie je, ale wybiórczo - czyli nie je gotowanego. Natomiast kiełbasę, o zgrozo, wieprzową lub drobiową pożre, może nie w tempie eksspresowym , ale je. Najgorsze jest to, że zaczyna przypominać wygłodzonego charta a jest owczarkiem szkockim. Już nie wiem co mam robić:shake: .

Link to comment
Share on other sites

no ja tez mam podobny problem, moja suńka roczna jje tylko z reki albo wcale, po prostu nie wiem dlaczego boi się wziaść jedzenie z miski, u mnie zasada konkurencjii nie działa, chociaż mam jeszcze jendą suke jej matkę, która wszystko pożera, a zabieranie miski i głodówka tym bardziej nie gdyż pies jest strasznie uparty, ona jje tylko surowe korpusy z kurczaka i uwielbia płatki kukurydzinae z jogurtem, zachudzona to ona nie jest ale mogłaby przytyć bo ma takie wciagnięcie między tylnimi nogami a brzuchem.A co do suchego to jest jeszcze gorzej , jak jej nasypie całą miskę to ona sie tarza przed nią hhhhhheeee i weżmie parę kuleczek do buzi i wypluwa i roznosi po całym podwórku bo ona mieszka na dworze, jak jej namoczę w rosole lub wodzie to owszem zje ale też tylko w nocy:P:P a props czy moczone mozna podawać dorosłemu psu jeśli oprócz tego jje też gotowana (mało, bo wybrzydza), surowiznę ???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pulecka'] po prostu nie wiem dlaczego boi się wziaść jedzenie z miski, (...) mam jeszcze jendą suke jej matkę[/QUOTE]
Moze tu jest problem? Może młoda się boi matki i dlatego nie bierze żarcia z miski? Karmisz je razem?

[quote name='Alisza']Od tygodnia znowu nie je, ale wybiórczo - czyli nie je gotowanego[/QUOTE]
Czyli jednak je, tylko to na co ma ochotę. :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alisza']I zmowu przestała jeść:-( . Dwa miesiące był spokój. Zjadała miemal wszystko. Od tygodnia znowu nie je, ale wybiórczo - czyli nie je gotowanego. Natomiast kiełbasę, o zgrozo, wieprzową lub drobiową pożre, może nie w tempie eksspresowym , ale je. Najgorsze jest to, że zaczyna przypominać wygłodzonego charta a jest owczarkiem szkockim. Już nie wiem co mam robić:shake: .[/quote]

mialam kiedyś setera, który...nie wiem czym żył :roll: ..miska stała...stała, w zasadzie nigdy nie zdarzyło się aby zjadła michę (skubneła tylko). (Natomiast schabowego sciągniętego ze stołu pozerała z szybkością błyskawicy :oops: .) Była bardzo szczupła, ale pełna energii którą nie wiem skąd brała.
Obecna jest dokładnym przeciwienstwem z lekką nadwagą niestety juz w tej chwili, chociaż nie ma jeszcze 1.5 roku. [SIZE=1](tak nawiasem mówiąc pochodzi z Twojego miasta - matka:Arisa).[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

hmm no właśnie też mam problem z niejadkiem, nie chce jeść ani suchej karmy, ani gotowanej (ryż warzywa mięcho), bardzo chętnie skorzystałabym z waszych rad, gdyby nie to, że pies jest rekonwalescentem (błąkał się ze złamaną nogą, przedwczoraj zdjęty gips, ale druty zostaną długo) przygarnęłam go przedwczoraj, od tego czasu zjadł bardzo mało-suchą karmę wypluł, a gotowanego zjadł dosłownie troszeczkę. przy tym jest duży masywny, prawdopodobnie mieszaniec kaukaza. myślałam, czy jest to może efekt przebywania w nowym miejscu, ale i tak boję się o niego: w czasie gdy organizm potrzebuje maksymalnej regeneracji, on nie je prawie nic. :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kurczak_wtw'] myślałam, czy jest to może efekt przebywania w nowym miejscu, [/QUOTE]
Bardzo możliwe. Często psy adoptowane ze schroniska przez pierwsze kilka dni w nowym domu nie jedzą prawie nic. Nie denerwuj się, za kilka dni zacznie jeść. Na razie dawaj mu gotowane skoro mu bardziej smakuje, żeby jadł przynajmniej troszkę, do suchej karmy może być nieprzyzwyczajony...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']Często psy adoptowane ze schroniska przez pierwsze kilka dni w nowym domu nie jedzą prawie nic. Nie denerwuj się, za kilka dni zacznie jeść. [/QUOTE]

a jak ma sie sprawa z porami karmienia? trzymac sie tych schroniskowych, czy w przypadku gdy pies chce sie 'przeglodzic' od razu starac sie narzucic 'domowe' pory/godziny karmienia?

Link to comment
Share on other sites

I błagam- przebadajcie swoje pieski. Fox zawsze był niejadek, ale wyglądało że wszystko jest w porządku. Robiłam profilaktycznie morfologię, i niestety po jakimś czasie się okazało, że jego nerki są chore. Nic się już nie dało zrobić- Fox odszedł 3 tyg temu, w wieku niespełna 3 lat. USG nerek to nie jest droga sprawa- ok 30- 40 zł, a jednym z pierwszych objawów choroby nerek jest zaburzenie apatytu. Wyniki krwi mogą być jeszcze nie najgorsze, a choroba już atakuje. Na USG wyjdzie wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...