ktrebor Posted August 3, 2006 Share Posted August 3, 2006 Daj jej surową pierś z kurczaka, albo kawałek wołowego. Sądzę, że szybko zmieni zdanie. SH nie potrzebują zbyt wiele jedzenia, czasem nasza suka sama z siebie rezygnuje z żarcia na dwa dni. Ta była w stresie, ewentualnie możesz jej zęby zobaczyć czy nie ma z nimi jakichś problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beria Posted August 3, 2006 Share Posted August 3, 2006 Właśnie, może jadała gotowane żarełko :roll: Mój zwierz nie przepada za piersią z kurczaka, chyba jest za sucha :razz: Woli mięsko z udka, albo flaki (kupuję mrożone i gotuję) bo mają specyficzny aromacik :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shikka Posted August 4, 2006 Share Posted August 4, 2006 Z ząbkami ma wszystko w porządku... Wczoraj na całe szczęście trochę zjadła suchego :) Kamień spadł mi z serca... Jestem przyzwyczajona że to co w misce to szybko znika a tu stoi :) Dzięki serdeczne za rady, zapraszam do naszej galerii tak by the way :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shikka Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 Po podaniu królewnie gotowanej marcheweczki i serduszek kurzych zaczęła jeść :) Hip hip hurra!!!! :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 [quote name='AM']Prawdopodobieństwo skrętu jest przy narkozie, gdy mięśnie zwierzęcia są zwiotczałe. Narkoza nie powoduje zwiększenia predyspozycji do skretu żołądka. Ot, po podaniu narkozy i trzeba uważać i nie obracać zwierzakiem. "Normalnemu" psu jak się przewala z boku na bok to nic nie będzie ;)[/quote] Prawdopodobieństwo skretu przy narkozie jest, jak najbardziej, ale normalnemu, przewalającemu sie, skaczącemu i biegającemu psu skręt tez zagraża. Szczególnie predysponowane duże rasy, które mają długa krezkę trzymająca żołądek i śledzionę na miejscu. (co nie oznacza oczywiście, że małym rasom skręty się nie zdarzają). Po jedzeniu, na czczo - może się skręcić jak chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shikka Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 [quote name='kolka_wet']Prawdopodobieństwo skretu przy narkozie jest, jak najbardziej, ale normalnemu, przewalającemu sie, skaczącemu i biegającemu psu skręt tez zagraża. Szczególnie predysponowane duże rasy, które mają długa krezkę trzymająca żołądek i śledzionę na miejscu. (co nie oznacza oczywiście, że małym rasom skręty się nie zdarzają). Po jedzeniu, na czczo - może się skręcić jak chce.[/quote] Suńka mojej mamy ( Nowofundlandka ) miala skręt...koszmarna sprawa, zaplątał się żołądek, śledziona...ehhh... ciężko to przeżyłyśmy bo nie dało się Cheruni odratować... Ponoć aby zbezpieczyć psa w przyszłości, w dzieciństwie przyszywa im się żołądek do jednej ze ścian brzucha...tak słyszałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kolka_wet Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 Na pewno pownno przyszywac się żołądek do ściany brzucha po operacji skrętu. niektórym psom uzytkowym rutynowo w młodości przyszywa się żołądek, ale to chyba nie w Polsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shikka Posted August 7, 2006 Share Posted August 7, 2006 Słyszałam że to powoli wprowadza się do polski...a przyda się.. Naszej wystarczyło po jedzonku zejść ( spokojnie ) z łóżka... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalusia93 Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 W ogóle po co zaczynaliście dawać psu surowe mięso? To nieodpowiedzialne z waszej strony, bo od takiego jedzenia rodzi się agresja... ale trudno... człowiek uczy się na błędach... jesli pies wybrzydza, jest rozpieszczony to nie powinniście się nad nim litować... Trzeba pokazac psu, kto tu żądzi. Kilka dni, może tygodni minie za nim zacznie jeść to co mu dajecie, ale pies MUSI się przyzwyczaić i musi wiedzieć, że już nie będzie tak jak on chce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 [quote name='kalusia93']W ogóle po co zaczynaliście dawać psu surowe mięso? To nieodpowiedzialne z waszej strony, bo od takiego jedzenia rodzi się agresja... ale trudno... [/quote] Ciekawe z jakiej racji? Skad masz takie informacjie, jakieś badania naukowe potwierdzajace ta tezę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 [quote name='kalusia93']W ogóle po co zaczynaliście dawać psu surowe mięso? To nieodpowiedzialne z waszej strony, bo od takiego jedzenia rodzi się agresja... [/QUOTE] BARFowcy, strzeżcie się :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 mój Tz wczoraj zjadł tatara-obseruje go ale nie jest bardziej agresywny niż zwykle:evil_lol: :evil_lol: spojrzałam podniebienie też ma jasne wiec...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 hahhahahahaha pies od surowego meisa staje sie agresywny? o lol o malo co z krzesla nie spadlam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 [quote name='kalusia93']W ogóle po co zaczynaliście dawać psu surowe mięso? To nieodpowiedzialne z waszej strony, bo od takiego jedzenia rodzi się agresja... .[/quote] aaaaaaaaaaaaaa :mad: aaaaaaaaaaa ratunku jedno z moich ulubionych haseł :angryy: ide po raz kolejny powiedziec mojej półtorakilowej Tolce ze koniec z surowa kurą i wyprowadza się do budy na podwórko bo będzie agresywna. Asica - natychmiast TZ na smycz i kaganiec założyc!!!!! Podniebienie moze sciemniec. Moje yorki mają ciemne. Chyba zaraz pójde się w jakąś bron zaopatrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICA Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 TZ-ta obserwuje dalej jak obnaży kły to uciekam:lol: :lol: Kalusia93 poczytaj troszke na ,,wszystko o psach ''jest taki wątek o mitach na temat psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
axel$ Posted August 30, 2006 Share Posted August 30, 2006 [quote name='kalusia93']W ogóle po co zaczynaliście dawać psu surowe mięso? To nieodpowiedzialne z waszej strony, bo od takiego jedzenia rodzi się agresja... ale trudno... człowiek uczy się na błędach... jesli pies wybrzydza, jest rozpieszczony to nie powinniście się nad nim litować... Trzeba pokazac psu, kto tu żądzi. Kilka dni, może tygodni minie za nim zacznie jeść to co mu dajecie, ale pies MUSI się przyzwyczaić i musi wiedzieć, że już nie będzie tak jak on chce...[/quote] Wybacz,ale jak to przeczytałem to ręce mi opadły.Skąd ta teoria o agresji?HEREZJE!!!:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalusia93 Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 Heh... tak były robione badania, nawet w tym roku, gdy pies pogryzł dziecko... stwierdzono że pies był od małego karmiony surowym mięsem... Ja nie chce dogrycać w tej sprawie, po prostu chciałam pomóc, ale jeśli prawda kole w oczy to ja już nic nie mówie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kalusia93 Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 aaaaa i jeszcze jedno... jeśli to was śmieszy to wy chyba gazet nie czytacie... ludzie czy wy nie widzicie, że psy nie są ludźmi? Psy nie kontaktują tak jak ludzie, nie wiedzą co jest dobre a co złe... przykro mi, że przymykacie oczy na takie rzeczy, bo według was nie od TEGO rodzi się agresja! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kurczak_wtw Posted August 31, 2006 Share Posted August 31, 2006 niestety taki pogląd jest bardzo częsty:shake: pies kolegi żył na samej marchwii z ryżem, bo uważali, ze jak jadł jakiekolwiek mięso to stawał się agresywny:shake: dogomaniacy! zaprezentujmy nasze straszne, agresywne barfujące potwory! oto mój: [IMG]http://i16.photobucket.com/albums/b49/kurczak_wtw/11copy.jpg[/IMG] :evil_lol: jestem zabarykadowana w pokoju od dwóch tygodni, aparatu niestety nie dało się uratować:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted September 1, 2006 Share Posted September 1, 2006 [quote name='kalusia93']aaaaa i jeszcze jedno... jeśli to was śmieszy to wy chyba gazet nie czytacie... ludzie czy wy nie widzicie, że psy nie są ludźmi? Psy nie kontaktują tak jak ludzie, nie wiedzą co jest dobre a co złe... przykro mi, że przymykacie oczy na takie rzeczy, bo według was nie od TEGO rodzi się agresja![/quote] bo od tego agresja się nie rodzi... jak wytłumaczysz to, że pies , który nei jada mięsa surowego (bo niby od takiego agresja ma prawo "wybuchnąć" ) jest mimo to agresywny w niektórych sytuacjach? Rozumiem jesli psu się wpuści do kojca kurę, to potem pies bedzie polował na każdą taką zwierzynę ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lotka22 Posted September 2, 2006 Share Posted September 2, 2006 Tak sie sklada, ze ja mam tez problem z Antonem jesli chodzi o jego apetyt. Wszystko zaczelo sie psuc gdy z gotowanego przeszlam na karme sucha. Najpierw tydzien tzw przyzwyczajania i zwiekszania karmy w posilkach gotowanych. Z poczatku dostawal "Purine dog chow" ale zrezygnowal z niej po trzech dniach calkowitego karmienia ta karma. W tamtym okresie maly sie rozchorowal i musialam z polecenia weterynarza przejsc na ryz i drobne dodatki. Poczytalam sobie wnikliwie o karmie, ktora zakupilam dla malca i doszlam do wniosku, ze nie byl to dobry zakup. Zamowilam "Acane" i z niecierpliwoscia czekalam na paczke. Paczka przyszla, tak czy siak maly nie gardzil serwowanym ryzem choc dostawal go codziennie przez kilka dni! Zaczelam mieszac z Acana i... koniec...gdy nadszedl czas serwowania posilku bez domieszki, maly nie ruszy miski :shake: Obiecalam sobie, ze drugi raz mu nie ulegne. Z poczatku wyrzucalam sobie, ze moze purina nie jest najlepsza karma i ze moze to jest przyczyna tego, ze nie chce jesc, ale Acana to dobra karma. Nie mam czasu mu gotowac, zreszta nie poradze sobie z porcjowaniem skladnikow mineralnych, witamin... ehhh :shake: Dzisiaj zostawilam mu miske z karma, choc z reguly staram sie zeby nie zostawiac niedojedzonego posilku przez caly dzien. Co jakis czas podchodzil, cos skubnal, miny wyraznej nie mial... z glodu byl nieznosny przez caly dzien! Czy on tak moze sobie sam dawkowac jedzenie? Caly czas dostawal o okreslonych godzinach, teraz sam sobie miesza karmienie... nie wiem co mam poczac :lookarou: Wszelkie sugestje mile widziane... pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nathaniel Posted September 2, 2006 Share Posted September 2, 2006 Albo wróć do gotowanego, na co nie masz czasu. Albo dawaj psu Acanę o określonej godzinie daj mu miskę, jak odejdzie od michy to mu ją zabierz. Na nieznośność [:evil_lol:] proponuję stopery :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted September 2, 2006 Share Posted September 2, 2006 jesli pies jest zdrowy,to dawac suche i czekac-jak nie zje ,to zabrac miche i dac o nastepnej porze posilku.Tez mam krolewne w domu,ktora sie modli nad jedzeniem:roll: .Ma okresy,ze je tylko Barfa-i nawet nad koscmi sie modli,wacha dlugo czy aby to na pewno jadalne-jak minie 15 minut i nie ruszy to zabieram i daje po 8 godzinach..Czasem sa dni,ze nie dostane nigdzie kosci,to dostanie suche i wtedy dopiero sie modli:roll: -ale przy drugim posilku wyczysci miske:evil_lol: .Moim zdaniem,jesli pies jest zdrowy i nie ma zadnych powodow,aby nie mial apetytu to nie ma co sie rozczulac-tu jest jego micha,jak nie zje to bedzie glodny do nastepnej pory karmienia..kiedys sie rozczulalam i dawalam jesc z reki,byleby tylko psisko zjadlo-odkad jestem twardsza psy robia coraz mniej problemow z jedzeniem i sa grubsze niz byly jak wydziwialam,gotowalam,dawalam z reki,zostawialam pelna miske-bo moze zje jak zglodnieje:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daga10011 Posted September 2, 2006 Share Posted September 2, 2006 A co do mitu jedzenia surowego miesa:lol: .Powalilo mnie na lopatki,ze na dogo jest osoba ktora wierzy w takie bzdury:-o:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Delay Posted September 4, 2006 Share Posted September 4, 2006 [quote name='daga10011'] .Moim zdaniem,jesli pies jest zdrowy i nie ma zadnych powodow,aby nie mial apetytu to nie ma co sie rozczulac-tu jest jego micha,jak nie zje to bedzie glodny do nastepnej pory karmienia..[/quote] Święte słowa...ja mam dokładnie takie same doświadczenia z "królewną w domu, przy misce" Na początku też przeżywałam, że chuda, że głodna, ale nie ugięłam się do zostawiania miski (za dużo się naczytałam na temat psiej behaviorystyki, żeby się na coś takiego zgodzić). Dosyć szybko trafił mnie szlag i stwierdziłam, także za radą mojego szkoleniowca, że czas wyluzować. LUDZIE - piszę tu wszem i wobec, że zdrowy pies nie zagłodzi się na śmierć bo mu karma nie smakuje. To może być koszmarem tych, którzy mają lekką tendencję do nadmiernego certolenia się ze swoim pupilem. Tę tezę potwierdza 100% wetów, z którymi miałam doczynienia. [quote name='daga10011'] kiedys sie rozczulalam i dawalam jesc z reki,byleby tylko psisko zjadlo-odkad jestem twardsza psy robia coraz mniej problemow z jedzeniem i sa grubsze niz byly [/quote] Dokładnie to samo stało się u mnie, suka w tej chwili je zupełnie normalnie. Nie dosmaczałam jej karmy nigdy, nigdy też nie zmieniłam karmy, "bo pieskowi nie smakuje" - a problem zniknął. Sprawa jest prosta, z psowatymi natura się nie certoli, więc jedzą to co im ona daje, bez szemrania.:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.