Jump to content
Dogomania

Alarm!!! Kleszcze!!!


al-ka

Recommended Posts

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

znalazłam taki spray: [url]http://www.krakvet.pl/seidla-ixoder-spray-odstraszajcy-pasoyty-100ml-p-1919.html[/url] .
Chyba właśnie ten spray kiedyś miałam i się sprawdził. Wczoraj kąpałam kurdupla i muszę dzisiaj cokolwiek na kleszcze dorwać, bo kropelki mogą już nie działać po kontakcie z szamponem :roll:. A brudny kundel był straszliwie. I ona na łóżko wchodziła taka uświniona :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

Kropelki dzialaja po kontakcie z szamponem, chyba ze kapalas zaraz po zakropleniu. Wg producenta tylko 2 dni przed i 2 dni po nie powinno sie moczyc psa, a tak...ja kapie psa co 3 mce a zakraplam co miesiac, nic sie nie dzieje i na bank dzialaja bo kleszcza dawno na suczy nie widzialam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='murakami']Mój pies krótko po założeniu Preventicu wydaje się być niespokojny, nie drapie się i nie piszczy, ale zachowuje się tak, jakby nie wiedział co ze sobą zrobić. (...) Może tak być z powodu obroży? Obroża pachnie przyjemnie, jak dla mnie, ale może jemu ten wszechobecny zapach przeszkadza? Zapach wietrzeje z czasem? Pies się przyzwyczaja? Nie wiem, gdzie szukać przyczyny jego nietypowego zachowania, a jedyne, co się zmieniło, to pojawienie się wczoraj obroży na szyi.[/QUOTE]

Moje też trochę się drapią po założeniu preventica i są trochę nieswoje, ale to szybko im mija. Obroża pachnie najmocniej przez jakiś tydzień, pod koniec używania w ogóle jej nie czuć (tak po 2-3 miesiącach) ale oczywiście trzeba obserwować dalej psiaka bo może mieć alergię. Ale myślę że po 2-3 dniach się przyzwyczai;)

Czy używał ktoś może obroży pess contra-tix (to inna obroża niż pess, która ma propoksur)? Zauważyłam ją na allegro u jednego sprzedawcy i w składzie ma tak jak preventic 10% amitrazy, ma być bezzapachowa. Może działa... tylko coś cena wydaje mi się podejrzanie tania - 10,50 zł. Czas działania 3 miesiące. Ja na szczescie mam dla moich psow po preventicu na łepek i juz je nosza. Ale jeśli nie pojawią się preventiki do czerwca, bedę musiala też zadbać o jakieś inne obroże.

Link to comment
Share on other sites

Podobno kąpiel skraca działanie kropel. Właśnie dlatego, że muszę odczekać 2 dni chcę coś wykombinować do pryskania. Niby nie mieszkamy w lesie, ale przez las i krzaki się szwendamy, więc wolę czymś spryskać dla swojego spokoju ;). Muszę poszukać opinii o tym sprayu..

Link to comment
Share on other sites

hej murakami ;)
a czy wiecie może coś na temat stosowania obroży przeciw insektom dla psów gdy w domu są małe dzieci które mają częsty kontakt z psem. Jeden weterynarz mi powiedział, że takie obroże mogą być dla dziecka bardzo szkodliwe jeżeli często bawi się z psem itd...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']a czy wiecie może coś na temat stosowania obroży przeciw insektom dla psów gdy w domu są małe dzieci które mają częsty kontakt z psem. Jeden weterynarz mi powiedział, że takie obroże mogą być dla dziecka bardzo szkodliwe jeżeli często bawi się z psem itd...[/QUOTE]
Przy dzieciach lepiej stosować kropelki, bo obroże mogą powodować alergie, zatrucia. Po zakropleniu też dziecko trzeba odizolować od psa dopóki środek się nie wchłonie. Ja mam na przykład straszne uczulenie na Kiltix, mimo że raczej alergiczką nie jestem. Dzieci nie myją rąk po np. trzymaniu psa za obrożę przeciwkleszczową, całują psiaki i może to spowodować zatrucie, wysypkę - organizm dziecka jest delikatniejszy niż dorosłego. Takie moje zdanie. Mój chrześniak (lat wtedy 2,5) po dłuższym kontakcie z Preventiciem (tulenie się do psa) dostał wysypki na buzi.

Zakupiłam Ixoder :razz:. Jestem uparta i obeszłam wszystkie zoologi okoliczne dopóki nie znalazłam. A ilu ciekawych rzeczy od sprzedawców się nasłuchałam na temat kleszczy i innych owadów :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

Zakupiłam Ixoder :razz:. Jestem uparta i obeszłam wszystkie zoologi okoliczne dopóki nie znalazłam. A ilu ciekawych rzeczy od sprzedawców się nasłuchałam na temat kleszczy i innych owadów :cool1:.[/QUOTE]



No to chyba nam opowiesz, bo też jesteśmy ciekawi :)

Link to comment
Share on other sites

Spryskałam już ją od uszu do końca ogona (protest był już po trzecim pryśnięciu :evil_lol:) i zaraz spacer po krzakach ;). Przeczeszę grzebieniem gęstym i dam znać czy coś znajdę. Teraz chodzi taka mokra i obrażona na cały świat, wcale tak bardzo nie śmierdzi ten spray. Na niej jeszcze nie widziałam żadnego zwierza, ale zabezpieczana na pasożyty była ze 2 tygodnie przed przybyciem do mnie więc nie było szans żeby coś przytargała, a później regularnie zakraplałam z przerwą na zimę ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ziele77']hej murakami ;)
a czy wiecie może coś na temat stosowania obroży przeciw insektom dla psów gdy w domu są małe dzieci które mają częsty kontakt z psem. Jeden weterynarz mi powiedział, że takie obroże mogą być dla dziecka bardzo szkodliwe jeżeli często bawi się z psem itd...[/QUOTE]
Nasz pediatra mówi obrożom zdecydowanie nie - jest dużo alergii, ryzyko podtrucia podobno także. Z kropelkami tak, jak Monia napisała - trzeba pilnować dziecko, żeby nie dotykało karku psa przez dzień lub dwa a jeśli dotknie, to dokładnie umyć łapki.

A propos szamponów i ich wpływu na działanie kropli. Czy jeśli producent szamponu pisze, że nie wpływa na skuteczność działania preparatów przeciw kleszczom i pchłom o przedłużonym działaniu, to ma na myśli właśnie krople?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Nasz pediatra mówi obrożom zdecydowanie nie - jest dużo alergii, ryzyko podtrucia podobno także. Z kropelkami tak, jak [B]Monia napisała - trzeba pilnować dziecko, żeby nie dotykało karku psa przez dzień lub dwa a jeśli dotknie, to dokładnie umyć łapki.
[/B]
A propos szamponów i ich wpływu na działanie kropli. Czy jeśli producent szamponu pisze, że nie wpływa na skuteczność działania preparatów przeciw kleszczom i pchłom o przedłużonym działaniu, to ma na myśli właśnie krople?[/QUOTE]

psu, jak rozumiem ;-)?

Link to comment
Share on other sites

Wracając do Kiltixa - zaczynam powoli przyzwyczajać się do tego "zapachu". Nie jest miły, ma taki specyficzny szpitalny odorek (lub chemiczny jak kto woli), ale czuję to najbardziej tylko wtedy jak nachylam się nad Frotką. Sama nie wiem, może się po prostu już oswoiłam ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']No to nie jestem sama w swoich podejrzeniach...Ja tez myslalam o babeszji, ale zmylilo, mnie to zdanie:[/QUOTE]

Ja tez o tym pomyslałam.

Natomiast to, że badanie nie potwierdziło babeszji nie zaskoczyło mnie specjalnie . W ubiegłym roku mój wet mówił, że miał kilka przypadków z cięzkimi objawami jak przy babeszjozie, ale badanie krwi wykluczało babeszje. Pobierał kilka razy krew (sam ogląda po mikroskopem aby móc od razu reagowac, a nie dopiero jak dotra wyniki), najpierw z żyły, potem z ucha. W końcu znalazł własnie babeszje.
Ale mówił tez, że zdarzaja sie przypadki, gdzie objawy jednoznacznie wskazuja na babeszjoze i to z ciężkim przebiegiem, ale baaaardzo trudno to potwierdzić przy badaniu krwi , bo pierwotniak zaczyna od sledziony ....

Natomiast jesli chodzi i Frontline i Fiprex - pierwszy stosowałam u swoich psów od baaardzo dawna. Starszy dostawał podwójna dawke przy wadze 7 kg, dostawał Frontline M bodajze 10-20 kg, a do tego jeszcze Kiltix. NIDGY nie zauwazyłam żadnych niepokojących objawów.

Fiprex'a nie stosowałam nigdy - bo mimo iz substancja jest ta sama, to nie do końca to samo.

Obecnie - od połowy ubiegłego roku stosuje Advantix - bo przy Frontlinie psy przynosiły kleszcze ... i to całkiem sporo ... a młodszy (obecnie 3-letni) miał babeszje i to 2 razy - raz w wieku nieco ponad roku, a drugi raz w ubiegłym roku.

Nie zgadze sie tez, że zabezpieczony pies do 48 godzin po wbiciu sie kleszcze jest "bezpieczny" - u mojego były babeszje we krwi niecałe 20 godzin po wbiciu ... pies nie miał jeszcze żadnych objawów, a we krwi paskudztwo juz było - pojedyncze na szczęscie, ale były.


[quote name='Kenzo']To teraz to już dramat jest...Preventica nigdzie nie ma-zapadł sie pod ziemie, Firexu juz nie kupie, Frontline za drogi przy 2 psach a Kiltix nie dziala...co robic?[/QUOTE]

Ja kupuje teraz Advantix, a wczesniej Frontline - 1 duzy (trzeba policzyc, który powinno sie kupić) - i dziele strzykawka na 2 psy - wychodzi znacznie taniej ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnieszka K.']

Natomiast jesli chodzi i Frontline i Fiprex - pierwszy stosowałam u swoich psów od baaardzo dawna. Starszy dostawał podwójna dawke przy wadze 7 kg, dostawał Frontline M bodajze 10-20 kg, a do tego jeszcze Kiltix.

[/QUOTE]

Agnieszka, a czy te dwa preparaty mozna łączyć? Wydaje mi sie, że w ulotce kiltixa było napisane, że nie, ale może coś poknociłam.

Link to comment
Share on other sites

Ja się nie wystraszyłam. Jak mówi mój ulubiony taksówkarz - dobrze jest, nie trza psuć. Czwarty rok daję Fiprex i się sprawdza. Szukam jeszcze jakiegoś repelentu, odstraszacza na okazjonalne wypady do lasu, bo Fiprex zabija kleszcza, który już się wpije a jeszcze fajnie by było, gdyby w ogóle nie próbowały się wpić. Ale nie obrożę. Znacie może coś skutecznego i nie wchodzącego w interakcję z Fiprexem? Wiem, że niektórzy spryskują psy środkami dla ludzi, ale czy to jest skuteczne/bezpieczne?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']zerknij wiec do tematu zalozonego przez [B]amensalizm[/B] ;) ja po prostu nie rozumiem po co, dlaczego...[/QUOTE]
Masz na myśli ten wątek?
[url]http://www.dogomania.pl/threads/182175-Fiprex-zabiA-mi-psa[/url]
Nie wiem, jak ja zachowałabym się, gdyby mój pies umarł a weci wmówiliby mi, że to z powodu fiprexu i ja bym w to uwierzyła. Może zrobiłabym tak samo? To fatalne emocje i nikomu takich nie życzę, choć byłyby bardziej wiarogodne, gdyby to się stało tydzień, miesiąc temu a nie taka relacja prawie po roku. Mam nadzieję, że Ci, którzy się wystraszą, nie zostawią mimo wszystko niezabezpieczonych psów.

Link to comment
Share on other sites

Ano wlasnie...bo teraz kombinowac i teraz zmieniac preparat ktory dziala, to jest kiepski pomysl.
Oczywiscie emocje to jedno, ale...po takim czasie to i chyba inaczej sie na to wszystko patrzy, po prostu nie ma co gdybac. Mozna oczywiscie napisac, ze taka sytuacja zaistniala, ale tak "naglasniac"....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...