Jump to content
Dogomania

Myśliwy zabił mi psa


sagaj

Recommended Posts

  • Replies 1.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Guest Mrzewinska

Ale wypowiedz pani Simony jest jej osobistą impresja, do ktorej ma prawo kazdy czlowiek - to chyba nie ma nic wspolnego z tym, czy ktos jest dla kogos autorytetem w jakiejkolwiek dziedzinie?
To wypowiedz kogos o innej wrażliwosci, niż ludzi zawieszających trofea z zabitych przez siebie zwierzat na scianach na przyklad.
A myslistwo polaczone z pewnymi rytualnymi zachowaniami moim zdaniem uczy ludzi w tym uczestniczacych łączyc zabijanie zwierząt z uczuciem sukcesu, przyjemnosci, rozrywki. W Hiszpanii ludzie tez dla rozrywki patrza jak na arenie w rytualny sposob zabija sie byka. I sa ludzie, ktorych to ekscytuje - zadawanie smierci dla sportu, dla rozrywki.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Widzisz Karmi, wyrabiasz sobie opinię na podstawie tego co powiedziała jedna pani drugiej pani. Dla mnie prof. Simona jest takim samym autorytetem jak profesor Maciej od smoka wawelskiego i walki z Darwinem.

Co do wyrabiania sobie opini na podstawie innej opini. Widzisz jest na dogo tak jedna hodowczyni foksów co to do mysliwych zawsze miała uprzedzenie. Sytuacja zyciowa zmusiła ją by oddac jednego z psów w dobre ręce. Ja te ręce pomogłem jej znaleźc, ale to były ręce myśliwskie i warunkiem wzięcia psa było sprawdzenie go na polowaniu. Hodowczyni przyjechała z psem kilkaset kilometrów na polowanie którego była zawsze przeciwnikiem, zobaczyła jak to wygląda na własne oczy i powiedziała "Chciałabym móc przyjechac jeszcze raz".[/quote]

Widocznie wspomniana Pani poczuła zew krwi ;)

Co do autorytetów to wydaje mi się Mars, że nie są one tutaj niezbędne. Zacytowałam te słowa ze względu na ich konkretną dosadność a nie z nagłej potrzeby podparcia się znanym nazwiskiem.
Sprawa dla mnie jest prosta; albo jesteś wstanie zabić zwierze albo nie.
Cała otoczka myśliwskich rytuałów nic tu nie pomoże. Zabijanie to zabijanie.
Wszystkim polecam ciekawy archiwalny numer Polityki:
[url]http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3133094[/url]
Co o tym myślisz Mars???

Link to comment
Share on other sites

Mars, może masz szczęście i kolegów na poziomie, a ja pechowo spotkałam wyjątki. Niestety to nie była jedna sytuacja i rózne miejsca i czasy, stąd wyrobiałm sobie zdecydowanie negatywny pogląd na mysliwych i raczej jestem skłonna twierdzić, że to banda lubujących się w zabijaniu, niedowartościowanych typów bez odrobiny honoru z małymi wyjatkami na jednostki porządne i honorowe... (próbowałam to ująć delikatniej, ale nie umiem).

Aha- nie jestem naiwną pisząca zza kompa dziewuszką, znam las i zwierzeta w nim żyjące. Widziałam polowanie i muszę sie zgodzić z jednym- to ogromne emocje, najwyraźniej wyzwalające w wielu ludziach atawistyczne instynkty... poważnie- ci ludzie robili takie samo wrażenie jak ten pies goniący szczura.
Ale skoro jesteśmy "homo sapiens" i nawet od swoich psów wymagamy powściągnięcia instynktu zabijania, to chyba nienajlepiej świadczy o nas czerpanie przyjemności z polowania. Bo to jest jak dla mnie dawanie upustu najbardziej prymitywnym popedom, z całkowitym pominięciem tego rozumu, którym tak się chlubimy.

W filmiku o patroszeniu najbardziej niesmaczne to są komentarze. Selekcyjne, czy nie, jeśli kogoś bawi zabijanie młodziutkiego zwierzęcia i uważa to za super rozrywkę....:shake: o kulturze tych panów nie mówię.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel'][quote]


Katarzyna moze lepiej nie przywolywac przykladow sasiadow zwlaszcza o tzw znacznym rozwoju cywilizacyjnym,bo nas glowa rozboli.
Wspomne tylko,ze byl film(moze gdzies jest..)jak szwecka policja odstrzelila psa ktory zaatakowal swojego wlasciciela.Nikt nie bawil sie tam w resocjalizacje zwierzaka.
W naszym kraju robi sie duzo rzeczy odwrotnie.Wprowadzono zakaz przeciwko spuszczaniu psow luzem w lesie ,nie dajac wlascicielom zadnej innej alternatywy.Nie wymagajmy wiec,ze kazdy z pokora przyjmie nowy stan rzeczy.Sorry jest alternatywa nie posiadanie psa wogole[/quote]

Maxxel mam swój nick na dogo... i niech tak zostanie...

Z tą szwedzką policją, to nie bardzo rozumiem o co chodzi... Że u nas, to się resocjalizuje, czy że ogólnie trzeba resocjalizować?... Jeżeli ogólnie - to znowu temat rzeka...

Brak alternatywy nie oznacza, że przepis chroniący zwierzęta w lesie jest zły.
Zastanawiałeś się kiedyś, jak postrzegają właścicieli psów i ich czworonogi ludzie, którzy nie mają zwierzaka w domu, a nawet ich nie lubią? Tony "qp" na trawnikach, chodnikach, w bramach, windach, piaskownicach, ... Psy wyjące godzinami w domu pod nieobecność właściciela, puszczane luzem bez wpływu na ich odwołanie... Dla nich (ludzi bez zwierzaka) jest to problem - taki sam, jak dla właściciela "niewybieganego" psa. Nie mają alternatywy, chyba że alternatywą jest wyprowadzka do posiadłości za miastem...
Marzę o alternatywie dla właścicieli psów w postaci wyznaczonych miejsc dla czworonogów, ze sprzętem do ćwiczeń, do aktywnego spędzania czasu z futrzakiem... Zapewne trzeba tam będzie ustalić pewne zasady...i tu znowu pojawia się problem, "dlaczego czegoś nie będzie wolno"...
Nasi sąsiedzi zza miedzy mają chyba mniej obiekcji, co do przestrzegania prawa - a zapewne idealnego nie mają, bo wszędzie przepisy tworzą... ludzie.
Pamiętam taką sytuację, chyba też ze Szwecji - jakiś polityk zapłacił służbową kartą na stacji benzynowej za napój. Afera z tego była, ze hej... Dziwny naród... problem robi z puszeczki z piciem... Co z tego, że karta służbowa - nie kupił samochodu, tylko puszeczkę z sokiem...
My jesteśmy bardziej "tolerancyjni" i dlatego w naszym kraju jest, jak jest...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Karmi']Wszystkim polecam ciekawy archiwalny numer Polityki:
[URL]http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3133094[/URL]
Co o tym myślisz Mars???[/quote]

Artykuł inteligentnie napisany. Niby opisuje myśliwstwo obiektywnie, ale ma też w pewnych miejscach podbarwianie. No i czasem dokłada małe kłamstewka vide zdławianie lisów podczas szkolenia norowców.

Link to comment
Share on other sites

[quote]
[quote name='Chandler'][quote name='maxxel']
Maxxel mam swój nick na dogo... i niech tak zostanie...
[/quote]

To byl tylko dowod,ze mimo wszystko szanuje adwersarza..

[quote]
Brak alternatywy nie oznacza, że przepis chroniący zwierzęta w lesie jest zły.
[/quote]
'
Ja nie godze sie ze totalna restrykcja zakazujaca!!Na zasadzie nie bo nie..Niech mi ktos wreszcie powie,ile psow miejskich bedacych ze swoimi wlascicielami zaganialo ,zagryzlo zranilo zwierze lesne..Przepis nic nie zmienil .Nie ograniczyl wiejskich burkow buszujacych po lasach.Otworzyl jedynie furtke by sobie do nich postrzelac,a przy okazji do psow bedacych pod opieka ich wlascicieli..Problem nadal istnieje..

[QUOTE]
Zastanawiałeś się kiedyś, jak postrzegają właścicieli psów i ich czworonogi ludzie, którzy nie mają zwierzaka w domu, a nawet ich nie lubią? Tony "qp" na trawnikach, chodnikach, w bramach, windach, piaskownicach, ... Psy wyjące godzinami w domu pod nieobecność właściciela, puszczane luzem bez wpływu na ich odwołanie... Dla nich (ludzi bez zwierzaka) jest to problem - taki sam, jak dla właściciela "niewybieganego" psa. Nie mają alternatywy, chyba że alternatywą jest wyprowadzka do posiadłości za miastem...
[/QUOTE]

Zastanawialem sie i tu dostosowalem.Moje psy zaczely mieszkac w naszym domu od czasu kiedy pozwalily mi na to warunki.Jako psiarz nie mam nic do psow w miescie.Jednakze,uwazam,ze jest ich zbyt wiele.Jak wejde w ich g..o tez sobie rzuce miech:lol:

[QUOTE]
My jesteśmy bardziej "tolerancyjni" i dlatego w naszym kraju jest, jak jest...[/quote]
[/QUOTE]

Wydaje mi sie,ze to nie jest sprawa tolerancji.Zylismy w systemie ktory wyksztalcil w nas cechy samozachowawcze.Z zalozenia nie godzimy sie na niektore akty prawne..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Chandler'][
Brak alternatywy nie oznacza, że przepis chroniący zwierzęta w lesie jest zły.
[/quote]
Przepis zezwalający na zabijanie psów w lesie jest zły.:angryy:
Teoretycznie został wprowadzony poto, by chronic dziką zwierzynę. Ale czy są jakieś odczuwalne pozytywne skutki działania tego przepisy? Z tego co mówią nieustannie myśliwi, to nie ma żadnych!
Myśliwi tweierdzą, że najwięcej szkód czynią psy wiejskie, które w ten sposób się dożywiają. A czy nie jest tak, że to są psy zupełnie zaniedbane? Czy właściciel przejmie się stratą czworonoga, gdy ten nie wróci z polowania? Ani trochę! Weźmie od sąsiada nowego psa i sezon polowań będzie trwał do skończenia świata! Do tego podejrzewam, że to są psy na tyle "dzikie", że do myśłiwego nie podejdą. I tak łatwo nie pozwolą się zastrzelić.
I tym sposobem w wiekszości giną psy, które wychodzą z opiekunami na spacer, które może się zgubiły, albo zostały wyrzucone w lesie i SZUKAJĄ człowieka.
Skoro przepis mający chronić zwierzynę nie spełnia swojej roli, to po prostu jest zły.
Ale myśliwi nie będą starali się go zmienić, bo miło jest coś zastrzelić skoro sarna nie podeszła pod ambonę :diabloti:

ps.
[URL]http://www.polityka.pl/archive/do/re...cle?id=3133094[/URL]
cytat z tego źródła:
"[B]Myśliwi nie mogą także darować, że odebrano im prawo do zabijania włóczących się w odległości stu metrów od zabudowań psów i kotów[/B]."
Czy to prawda, a jeśli tak to od kiedy jest zmienione to prawo?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel'][quote]
Wydaje mi sie,ze to nie jest sprawa tolerancji.Zylismy w systemie ktory wyksztalcil w nas cechy samozachowawcze.Z zalozenia nie godzimy sie na niektore akty prawne..[/quote]

Dobra, wszysto wina komuny...

Ja tam wypadam z dyskusji w tym stylu...
I to wcale nie dlatego, że koniecznie chcę Cię przekonać do swoich racji... Ot, po prostu odezwał się we mnie instynkt samozachowawczy...

Cieszę się, że mnie szanujesz, pomimo wszystko..., co by to miało oznaczać...
Nie przedstawiłeś mi się jednak i dlatego wolę nick... Imię zachowuję dla znanych mi osób z dogo i dla nich jestem po prostu Kasia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gwarek']Przepis zezwalający na zabijanie psów w lesie jest zły.:angryy:
Teoretycznie został wprowadzony poto, by chronic dziką zwierzynę. Ale czy są jakieś odczuwalne pozytywne skutki działania tego przepisy? Z tego co mówią nieustannie myśliwi, to nie ma żadnych!
Myśliwi tweierdzą, że najwięcej szkód czynią psy wiejskie, które w ten sposób się dożywiają. A czy nie jest tak, że to są psy zupełnie zaniedbane? Czy właściciel przejmie się stratą czworonoga, gdy ten nie wróci z polowania? Ani trochę! Weźmie od sąsiada nowego psa i sezon polowań będzie trwał do skończenia świata! Do tego podejrzewam, że to są psy na tyle "dzikie", że do myśłiwego nie podejdą. I tak łatwo nie pozwolą się zastrzelić.
I tym sposobem w wiekszości giną psy, które wychodzą z opiekunami na spacer, które może się zgubiły, albo zostały wyrzucone w lesie i SZUKAJĄ człowieka.
Skoro przepis mający chronić zwierzynę nie spełnia swojej roli, to po prostu jest zły.
Ale myśliwi nie będą starali się go zmienić, bo miło jest coś zastrzelić skoro sarna nie podeszła pod ambonę :diabloti:

ps.
[URL]http://www.polityka.pl/archive/do/re...cle?id=3133094[/URL]
cytat z tego źródła:
"[B]Myśliwi nie mogą także darować, że odebrano im prawo do zabijania włóczących się w odległości stu metrów od zabudowań psów i kotów[/B]."
Czy to prawda, a jeśli tak to od kiedy jest zmienione to prawo?[/quote]


Tylko, że ja mówiłam o przepisie zabraniającym spuszczania psów w lesie ze smyczy.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie. Nie wyżywajcie się na Marsie. Gdyby wszyscy myśliwi prezentowli podobny poziom mniej by było emocji i tragedii. Mój pies prawdopodobnie by żył. Nie jestem zwolennikiem myślistwa, ale jeżeli już ono istnieje to chciałbym, aby więcej było wśród myśliwych osób pokroju Marsa czy Lupaka, a nie darasa6022, PTICY i kamrata. Walczyć należy z patologią.

I w pełni zgadzam się z wypowiedzią Gwarka. 100%. Nie tędy droga panowie stanowiący prawo.

To co pisze maxxel też ma wg mnie sens. Na pewno chandler jak i mars się nie zgodzą, ale totalny zakaz wyprowadzania psów bez smyczy w lesie nie jest dobry. Są lasy i lasy. Pisałem już na ten temat kilka dni temu w tym wątku.

Link to comment
Share on other sites

[quote]
[quote name='sagaj']Są lasy i lasy. Pisałem już na ten temat kilka dni temu w tym wątku.[/quote]
[/quote]

..moze obecni mysliwi mnie oswieca.Mysliwy ma prawo odstrzelic psa w okregu lowieckim,jak to sie ma do lasow ktore do powyzszego nie naleza?Dokladnie chodzi mi o tereny lesne wlaczone w granice terytorjalne miasta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']To jeszcze inne filmiki..
kto kogo tu zagania:lol:?

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=4DF9l2zq_Ok&feature=related[/URL]

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=pIAd_h0Us3Y&feature=related[/URL]

[URL]http://pl.youtube.com/watch?v=9SHi6z-BZmw&feature=related[/URL][/quote]

maxxel w tych filmikach nie ma nic dziwnego i jest to naturalne zachowanie drapieżnika, jak następnym razem będziesz oglądał programy przyrodnicze zauważ jak się zachowują lwy, wilki czy inne drapieżniki jak zwierzyna stoi frontem w ich stronę, czy też jeśli podbiegnie to lew czy wilk się wycofa, ale wystarczy jedno zawahanie, ucieczka i wtedy taka sarenka czy antylopa podpisuje wyrok śmierci.

Link to comment
Share on other sites

Ja,popieram zdanie [B]Karmi [/B]i [B]Ulvhedinn - [/B]dla prawdziwego miłośnika zwierząt trudny do zrozumienia i do zaakceptowania jest sam fakt odbierania życia - nie ważna jest ideologia i usprawiedliwienia myśliwych - najistotniejsza jest śmierć.
Obrońcy myśliwych twierdzą,że takie podejście to dziecinny sentymentalizm ale cóz - lepszy jest taki sentymentalizm,niż chłodna i wykalkulowana obojętność.
Artykuł świetny,choć myśliwi się z nim nigdy nie zgodzą.
Co do pana [B]Marsa - [/B]czy chciałbym,żeby było więcej takich myśliwych jak on? - raczej nie:
Myśliwy to dla mnie obcy gatunek,człowiek którego motywów działania i pasji nigdy nie zrozumiem i nie uszanuję,ale myśliwy/weterynarz,to już jest patologia sama w sobie...
Przepraszam jeśli kogoś mimowolnie uraziłem,ale nie potrafię koło tego przejść obojętnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote]
[quote name='Basia.sk8']maxxel w tych filmikach nie ma nic dziwnego i jest to naturalne zachowanie drapieżnika, jak następnym razem będziesz oglądał programy przyrodnicze zauważ jak się zachowują lwy, wilki czy inne drapieżniki jak zwierzyna stoi frontem w ich stronę, czy też jeśli podbiegnie to lew czy wilk się wycofa, ale wystarczy jedno zawahanie, ucieczka i wtedy taka sarenka czy antylopa podpisuje wyrok śmierci.[/quote]
[/quote]

..te filmiki byly forma zartu..Nie mialy zadziwiac,raczej wywolac chociazby lekki usmiech..Pokazuja konfrontacje jeleni z niegroznymi dla nich psami.Glownie z takimi wchodzi sie w las..Poza tym te filmiki pokazuja,ze to dzikie zwierzeta podchodza do ludzi i ich zwierzat.Instynkt nie zadzialal?Wezme jednak pod uwage to co powiedzialas przy nastepnym odcinku na animal planet

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']..moze obecni mysliwi mnie oswieca.Mysliwy ma prawo odstrzelic psa w okregu lowieckim,jak to sie ma do lasow ktore do powyzszego nie naleza?Dokladnie chodzi mi o tereny lesne wlaczone w granice terytorjalne miasta.[/quote]

Nie może, myśliwy poruszając się poza obwodem w którym ma upoważnienie do wykonywania polowania, bądź do odstrzału zdziczałych psów, musi przechowywać broń w futerale. Wyjątek tu stanowi art. 33 punkt 3 i 4 Ustawy o ochronie zwierzat, choć i to nie jest do końca jednoznaczne. Jednakże to że tam nie wolno strzelać, nie oznacza iż nie obowiązuje tam Ustawa o Lasach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maxxel']Instynkt nie zadzialal?[/quote]

O czyim instynkcie mówisz bo jeśli chodzi o psi to zadziałał co doskonale jest pokazane na pierwszym filmiku - jak sarna ( czy co to tam jest) "atakuje" pies ucieka zachowując dystans ale wystarczyło by tylko się odwróciła tyłem a pies automatycznie zawracał biegł za nią, oczywiście ten mały piesek nie byłby wstanie zabić sarny ale co by było to coś większego.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
[quote name='MARS']Nie może, myśliwy poruszając się poza obwodem w którym ma upoważnienie do wykonywania polowania, bądź do odstrzału zdziczałych psów, musi przechowywać broń w futerale. Wyjątek tu stanowi art. 33 punkt 3 i 4 Ustawy o ochronie zwierzat, choć i to nie jest do końca jednoznaczne. Jednakże to że tam nie wolno strzelać, nie oznacza iż nie obowiązuje tam Ustawa o Lasach[/quote]
[/QUOTE]

Rozumie,ze w lasach "miejskich",strzelac nie wolno.Oczywiscie pozostaje kwestja przestrzegania ustawy i godzenia sie na ewentualne konsekwencje z braku niesubordynacji..Co jakis czas lowczy miejski ,w moim miescie,przepedza dziki strzelajac w powietrze.Kazda taka akcja musi byc zgloszona na policji..

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
[quote name='Basia.sk8']O czyim instynkcie mówisz bo jeśli chodzi o psi to zadziałał co doskonale jest pokazane na pierwszym filmiku - jak sarna ( czy co to tam jest) "atakuje" pies ucieka zachowując dystans ale wystarczyło by tylko się odwróciła tyłem a pies automatycznie zawracał biegł za nią, oczywiście ten mały piesek nie byłby wstanie zabić sarny ale co by było to coś większego.[/quote]
[/QUOTE]

Chodzilo mi o instynkt dzikich zwierzat.Jelenie same podchodzily do obejsc.Nie wiem jak bylo z malym jelonkiem,ale powinien on byc raczej przyczajony w zaroslach,zdala od duktow turystycznych..To wszystko nawiazuje do tego,ze zwierzeta te nie czuly sie zagrozone.

Link to comment
Share on other sites

Taka akcja przepędzania dzików to chyba tylko dla uzyskania efektu medialnego. Bo dziki w ciągu kilku dni wrócą. W podłódzkim lesie Łagiewnickim też jest problem z nadmiarem dzików. Niszczą ogródki działkowe i trawniki pod domami. O odszkodowaniu ludzie mogą pomarzyć bo Państwo płaci tylko za szkody wyrządzone przez zwierzęta chronione, natomiast teren ten nie jest obwodem łowieckim więc nie ma też koła które by za to płaciło. Dzików odstrzelic nie ma kto, odłowic też.

[IMG]http://img85.imageshack.us/img85/7203/posesjagk6.jpg[/IMG]

Maxxel co do podchodzenia zwierząt do obejść. Zimą tamtego roku słyszę charakterystyczne ujadanie mojej suki. Wiedziałem że szczeka na lisa, bo znam ten oszczek. Wyglądam przez okno i widzę jak suka stoi przy siatce kojca szarpiąc za siatkę i szczekając, a z drugiej strony siatki stoi sobie lisek prawie nos w nos i też charakterystycznym dla siebie głosem szczeka. Myślisz że ten lis podszedłby tak gdyby nie było siatki? Zresztą nie tylko lisy do mnie zaglądają
[IMG]http://img508.imageshack.us/img508/4933/zdjecieaj2.jpg[/IMG]

[IMG]http://img508.imageshack.us/img508/9497/zdjecieyi7.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sagaj']
To co pisze maxxel też ma wg mnie sens. Na pewno chandler jak i mars się nie zgodzą, ale totalny zakaz wyprowadzania psów bez smyczy w lesie nie jest dobry. Są lasy i lasy. Pisałem już na ten temat kilka dni temu w tym wątku.[/quote]

W tej chwili są tylko lasy. Definicja w ustawie o lasach.

Żeby były lasy i lasy trzeba zmienić prawo, a nie dokonywać własnej interpretacji, bo każdy ten "inny las" będzie widział gdzie indziej...

Tu nie chodzi o zgodę - nie wymagam przyznania mi racji.
Będę po prostu do znudzenia powtarzała, że przepisów trzeba przestrzegać. Nie zgadzam się z takim podejściem, żeby od jednych wymagać przestrzegania prawa, szukać paragrafów "na" myśliwych - bo to ten czarny świat, natomiast ten świat właścicieli z psami, to może nie biały jest, ale taki "szarawy". Zwykle ci, którzy pracują w lesie widzą to inaczej... Każdy z nas ma inną wizję świata...
Piszesz, że są lasy i lasy, to ja powiem, wobec tego, że są przepisy i przepisy, ludzie i ludzie, psy i psy, zło i zło, dobro i dobro, kradzież i kradzież, cierpienie i cierpienie...
Oglądałeś może "Dzień świra"? - jest tam taka wymowna wypowiedź: [B]"...Moja jest tylko racja i to jest święta racja... Bo nawet, jak jest Twoja racja, to moja jest mojsza niż Twojsza... Że właśnie moja racja jest racja najmojsza..."[/B]
Psiaki mają swoje racje, zwierzaki w lesie swoje - i te racje regulują przepisy. Nie widzę uzasadnienia dla tego, by twardo wymagać od myśliwych przestrzegania przepisów prawa, a tworzyć własne interpretacje odnośnie obowiązujących nas przepisów i naginać rzeczywistość dla własnej wygody, bo to jest "nasza racja"...

Teraz zobaczyłam jeszcze, bo padł komentarz do wypowiedzi Basia.sk8, że są filmy i filmy, żarty i żarty, niegroźne pieski i groźna jelenie...
Zależy, z której strony patrzymy...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...