Neelith Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 Nie mogę nic na dogo znaleźć, nie działa mi "aktywność" a tu TAKIE wieści! Trzymam kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 9 minut temu, Neelith napisał: Nie mogę nic na dogo znaleźć, nie działa mi "aktywność" a tu TAKIE wieści! Trzymam kciuki! Dzieje sie u Zuleczki Pozostaje nam mocno trzymac kciuki bo ludzie zapowiadaja sie dobrze- warunki naprawde niemal idealne jak dla suni, no i sama zainteresowana Zulcia mieszkanko widziala i Panstwa zaakceptowala wiec czego mozna chciec wiecej Mam nadzieje ze nikt i nic juz Panstwa nie zniecheci bo Zulka bardzo zasluguje by wreszcie miec ten prawdziwy dom na zawsze i zakonczyc swoja 'tulaczke' Szybko pokocha nowe zycie jestem tego pewna i trzymam mocno kciu za nia i za rodzinke adopcyjna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 Cóż powiedzieć, kciuki zaciśnięte z całych sił. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 4, 2016 Author Share Posted October 4, 2016 7 godzin temu, Neelith napisał: Nie mogę nic na dogo znaleźć, nie działa mi "aktywność" a tu TAKIE wieści! Trzymam kciuki! 3 godziny temu, Radek napisał: Cóż powiedzieć, kciuki zaciśnięte z całych sił. 6 godzin temu, kiyoshi napisał: Dzieje sie u Zuleczki Pozostaje nam mocno trzymac kciuki bo ludzie zapowiadaja sie dobrze- warunki naprawde niemal idealne jak dla suni, no i sama zainteresowana Zulcia mieszkanko widziala i Panstwa zaakceptowala wiec czego mozna chciec wiecej Mam nadzieje ze nikt i nic juz Panstwa nie zniecheci bo Zulka bardzo zasluguje by wreszcie miec ten prawdziwy dom na zawsze i zakonczyc swoja 'tulaczke' Szybko pokocha nowe zycie jestem tego pewna i trzymam mocno kciu za nia i za rodzinke adopcyjna Kciuki cały czas potrzebne. Pani dzisiaj dzwoniła do Anety. Państwo będą jechali w piątek do bliskich w Rogoźniku, na weekend. Przez 3 dni chcą przyjeżdżać do Zuleczki, zabierać ją na spacerek, a w niedzielę wracając do domu zabiorą ślicznotkę ze sobą. Izuniu, znów tak pięknie i trafnie wszystko określiłaś, nic dodać, nic ująć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Havanka Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 Dotarłam na wątek ślicznej Zuli chyba już na szczęśliwe zakończenie jej bezdomności. Pozostaje mi tylko mocno zacisnąć kciuki za udaną adopcję i szybką aklimatyzację w nowym miejscu. Zuleczko powodzenia ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 4, 2016 Author Share Posted October 4, 2016 10 minut temu, Havanka napisał: Dotarłam na wątek ślicznej Zuli chyba już na szczęśliwe zakończenie jej bezdomności. Pozostaje mi tylko mocno zacisnąć kciuki za udaną adopcję i szybką aklimatyzację w nowym miejscu. Zuleczko powodzenia ! Witaj Havanko u Zuleczki!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 1 godzinę temu, Gabi79 napisał: Kciuki cały czas potrzebne. Pani dzisiaj dzwoniła do Anety. Państwo będą jechali w piątek do bliskich w Rogoźniku, na weekend. Przez 3 dni chcą przyjeżdżać do Zuleczki, zabierać ją na spacerek, a w niedzielę wracając do domu zabiorą ślicznotkę ze sobą. Izuniu, znów tak pięknie i trafnie wszystko określiłaś, nic dodać, nic ująć. wow, to co pogrubiłam całkowicie mnie do Państwa przekonuje. Wyjątkowo mądre podejście do strachliwego psa. Dziewczyny, że tak powiem brzydko, nie spie...cie tego :) Bo to mogą być naprawde najlepsi ludzie dla Zulki.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 7 minut temu, kiyoshi napisał: wow, to co pogrubiłam całkowicie mnie do Państwa przekonuje. Wyjątkowo mądre podejście do strachliwego psa. Dziewczyny, że tak powiem brzydko, nie spie...cie tego :) Bo to mogą być naprawde najlepsi ludzie dla Zulki.... A co my tu możemy spie....? Przecież z tego co wiem to decyzja już zapadła, teraz tylko kwestia odebrania Zulki. Zulka w każdym bądź razie przechodzi od niedzieli samą siebie. Przychodzi po głaski, przytulanki, wchodzi do domu jak burza. Dzisiaj nawet po raz pierwszy bawiła się z Ronisiem. Tylko mojego męża coś przestała lubić i bacznie obserwuje gdzie on jest żeby się z nim nie spotkać - chyba pamięta że ją wsadzał do samochodu w niedzielę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 4, 2016 Share Posted October 4, 2016 1 minutę temu, anecik napisał: A co my tu możemy spie....? Przecież z tego co wiem to decyzja już zapadła, teraz tylko kwestia odebrania Zulki. Zulka w każdym bądź razie przechodzi od niedzieli samą siebie. Przychodzi po głaski, przytulanki, wchodzi do domu jak burza. Dzisiaj nawet po raz pierwszy bawiła się z Ronisiem. Tylko mojego męża coś przestała lubić i bacznie obserwuje gdzie on jest żeby się z nim nie spotkać - chyba pamięta że ją wsadzał do samochodu w niedzielę. wiem, wiem, że teraz już tylko od Państwa zalezy czy te spacerki dobrze wypadną czy nie. Mam jednak nadzieje, że wszystko będzie dobrze, chociaż w miare. Chociaż nie jestem deklarowiczem suni to jakoś leży mi na sercu (jak pewnie większości dogo). Wiem, że jej u Was jest bardzo dobrze, że się otwiera i robi ogromnie postępy, ale jakoś martwi mnie, że z każdym dniem ona też coraz mocniej się przywiązywać... To idealne rozwiązanie, żeby nowych opiekunów poznawała stopniowo... To po prostu brzmi wszystko tak dobrze, że aż sie boje, że może być nie realne, żeby nie zapeszyć, żeby..... no! musi być dobrze:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 5, 2016 Author Share Posted October 5, 2016 19 godzin temu, kiyoshi napisał: wiem, wiem, że teraz już tylko od Państwa zalezy czy te spacerki dobrze wypadną czy nie. Mam jednak nadzieje, że wszystko będzie dobrze, chociaż w miare. Chociaż nie jestem deklarowiczem suni to jakoś leży mi na sercu (jak pewnie większości dogo). Wiem, że jej u Was jest bardzo dobrze, że się otwiera i robi ogromnie postępy, ale jakoś martwi mnie, że z każdym dniem ona też coraz mocniej się przywiązywać... To idealne rozwiązanie, żeby nowych opiekunów poznawała stopniowo... To po prostu brzmi wszystko tak dobrze, że aż sie boje, że może być nie realne, żeby nie zapeszyć, żeby..... no! musi być dobrze:) Izuniu, ja po prostu siedzę i czekam na rozwój wydarzeń, im bliżej piątku, tym stres jest większy. Ale chyba nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zaufać Państwu i mieć nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Wczoraj dotarła deklaracja październikowa od Yoany, bardzo serdecznie dziękuję!!! Przelałam anecik 80,- za paliwo (wizyta w Częstochowie) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted October 5, 2016 Share Posted October 5, 2016 Jestem i ja u Zuleczki z mocno zaciśniętymi kciukami!Powinno być dobrze,bo na to wygląda,że ludzie odpowiedzialnie podchodzą do adopcji Zulki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 5, 2016 Share Posted October 5, 2016 Dołączam do trzymających kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted October 6, 2016 Share Posted October 6, 2016 Sądzę, że byłoby dobrze, gdyby Państwo, chętni przygarnąć Zulkę, już podczas pierwszej wizyty zostawili jakiś osobisty ciuch, coś, co pachnie nimi i nowym domem - noszony polar czy używany kocyk domowy na przykład. Takie ciuszki wrzuciłabym na legowisko Zulki lub położyłabym pod jej miską. A do wyprawki Zulki przydałoby się dołożyć szmatkę/ręcznik/kocyk - przesycone zapachem dotychczasowego domu. Ewentualnie także jej miskę. W ten sposób nowy dom będzie już na wejściu bardziej przyjazny zapachowo. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 6, 2016 Share Posted October 6, 2016 11 minut temu, Sowa napisał: Sądzę, że byłoby dobrze, gdyby Państwo, chętni przygarnąć Zulkę, już podczas pierwszej wizyty zostawili jakiś osobisty ciuch, coś, co pachnie nimi i nowym domem - noszony polar czy używany kocyk domowy na przykład. Takie ciuszki wrzuciłabym na legowisko Zulki lub położyłabym pod jej miską. A do wyprawki Zulki przydałoby się dołożyć szmatkę/ręcznik/kocyk - przesycone zapachem dotychczasowego domu. Ewentualnie także jej miskę. W ten sposób nowy dom będzie już na wejściu bardziej przyjazny zapachowo. Słuszna propozycja. Robię tak , gdy jest to tylko możliwe.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted October 6, 2016 Share Posted October 6, 2016 Zuleczko trzymaj się, bądź dzielna. Będzie dobrze :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Radek Posted October 6, 2016 Share Posted October 6, 2016 Deklaracja za październik już w drodze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 Dzisiaj jest piatek Od samego rana cieplo mysle o Zulce i jej nowej rodzinie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 I co ? kiedy państwo przyjeżdżają na randkę zapoznawczą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 18 minut temu, Poker napisał: I co ? kiedy państwo przyjeżdżają na randkę zapoznawczą? Okolo 10.00 Czekamy :) 18 godzin temu, Sowa napisał: Sądzę, że byłoby dobrze, gdyby Państwo, chętni przygarnąć Zulkę, już podczas pierwszej wizyty zostawili jakiś osobisty ciuch, coś, co pachnie nimi i nowym domem - noszony polar czy używany kocyk domowy na przykład. Takie ciuszki wrzuciłabym na legowisko Zulki lub położyłabym pod jej miską. A do wyprawki Zulki przydałoby się dołożyć szmatkę/ręcznik/kocyk - przesycone zapachem dotychczasowego domu. Ewentualnie także jej miskę. W ten sposób nowy dom będzie już na wejściu bardziej przyjazny zapachowo. Zawsze daję jakiś kocyk. Miski n ie próbowałam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 Bardzo żałuję, że nie będę mogła śledzić na bieżąco relacji z przeprowadzki Zuleczki do DS. Za chwilę wyjeżdżam i do jutra będę bez netu :( ale kciuki zaciśnięte. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 Oszalałe dogo. Ciekawe jak przebiega bliższe zapoznanie, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted October 7, 2016 Author Share Posted October 7, 2016 Państwo byli u Zulki, jutro przyjedzie Pan z wnuczką, a w niedzielę Zulka pojedzie do DS. Ja zawsze się stresuję każdą adopcją, a w przypadku Zulki mój stres sięga zenitu. Oszaleję od zastanawiania się, czy wszystko będzie dobrze, czy Państwo sobie poradzą itd.itp. A przecież odpowiedzi na te pytania poznamy dopiero za jakiś czas. Mam nadzieję, że to TEN dom i że Zuleczka będzie szczęśliwa. Pani ma jutro do mnie zadzwonić, powiedzieć, jak wrażenia z wizyty u Zulki. Pozostaje nam trzymać kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 Państwo jak państwo ,ale czy Zulka sobie poradzi. Coś wiadomo jak ona do dzieci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 12 minut temu, Poker napisał: Państwo jak państwo ,ale czy Zulka sobie poradzi. Coś wiadomo jak ona do dzieci? Poker, u Szafirki Zulka miała towarzystwo jej kilkuletniej córeczki więc z pewnością jest nauczona życia z dziećmi i dobrze do nich nastawiona. Gabrysiu, martwie się teraz najbardziej o Ciebie:( wiem jak trudno jest podejjmować decyzje o losie bezbronnej istotki, zwłaszcza takiej jak ZUlcia... Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć ani tego jak Zulcia się zachowa w nowym miejscu, ani tego, czy dobrze odczytujemy intencje Państwa... Nie raz domy zapowiadały się cudownie a okazywały się beznadziejne, nie raz zapowiadały sie średnio a okazywały się rewelacyjne. Trzymam kciuki z całych sił, by było dobrze! wierze, że tak będzie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted October 7, 2016 Share Posted October 7, 2016 Teraz, Poker napisał: Państwo jak państwo ,ale czy Zulka sobie poradzi. Coś wiadomo jak ona do dzieci? Poker, u Szafirki Zulka miała towarzystwo jej kilkuletniej córeczki Hani więc z pewnością jest nauczona życia z dziećmi i dobrze do nich nastawiona. Gabrysiu, martwie się teraz najbardziej o Ciebie:( wiem jak trudno jest podejjmować decyzje o losie bezbronnej istotki, zwłaszcza takiej jak ZUlcia... Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć ani tego jak Zulcia się zachowa w nowym miejscu, ani tego, czy dobrze odczytujemy intencje Państwa... Nie raz domy zapowiadały się cudownie a okazywały się beznadziejne, nie raz zapowiadały sie średnio a okazywały się rewelacyjne. Trzymam kciuki z całych sił, by było dobrze! wierze, że tak będzie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.