Jump to content
Dogomania

Zjawiskowa, nieśmiała Zuleczka ma już swoich wspaniałych Ludzi i dwie urocze siostrzyczki: Dafi i Perełkę. Bądź zawsze szczęśliwa i radosna cudowna Zuleńko!!!


Recommended Posts

55 minut temu, kiyoshi napisał:

Szkoda Zuleczki:( :( tyle biedna już czeka na dom...tyle razy zmieniała miejsce zamieszkania, ludzi, psie towarzystwo,...zrobiła tak wielkie postępy a nadal ludziom brakuje odwagi, by jej zaufać, zwyczajnie dać szanse....

Tak sobie myśle nieśmiało, że Zulcia nie jest przecież typem uciekiniera, nie jest agresywana, nie jest głośna, ani narwany....jest tylko tak zwyczajnie NIESMIAŁA...i to jest ta wielka wada, której ludzie tak się boją....

Oj Zulciu, oby los sie odmienił dla Ciebie, bo zasługujesz na wszystko co najlepsze!

:) Gabrysiu, ja też zrobie jej nowe moruski i jeszcze jakieś ogłoszenia, gdzie stare się przeterminowały, posprawdzam.

Izuniu, bardzo trafnie wszystko ujęłaś.

Zulka nie jest jakimś mega problematycznym psem, jest spokojna i uległa i nieśmiała.

3 minuty temu, kiyoshi napisał:

Super, bardzo serdecznie dziękuję!!!

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Yoana napisał:

Szkoda Zulki, ale z drugiej strony to dobrze, że ludzie podchodzą do adopcji odpowiedzialnie patrząc nie tylko na jej zjawiskową urodę.

Nie pozostaje nic innego jak podpisać się pod tymi słowami. Gorzej by było, gdyby ktoś zachwycił się Zulki urodą, a później powrót, bo nie można się miziać.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Teraz, Poker napisał:

A Ty aneciku nie umiesz pisać? Do szkół nie chodziłaś czy co ?..

Umiem :) chodziłam :) i znowu poszłam :)

Wizyta wypadła dobrze, Państwo mieszkają sami, w bloku na 8 piętrze, 2 pokoje  z kuchnią.

 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam, ale po powrocie do domu i 
wyjściu z psiakami po prostu padłam.

Pan zadzwonił do mnie wczoraj. Tradycyjnie wygłosiłam monolog dotyczący 
Zulki (całą jej historię oraz to, że jest wycofana i potrzebuje więcej 
czasu na aklimatyzację niż przeciętny piesek).
Pana to nie zraziło.
Miał od 1994 jamniki, w pewnym momencie 4 na raz. Wszystkie żyły 15, 16 
lat.Ostatnia sunia odeszła 4 lata temu i dopiero teraz Pan jest gotowy 
na przygarnięcie pieska.
Pani też przez większość życia miała psy.
Państwo są małżeństwem od niedawna i Zula to byłby ich pierwszy wspólny 
psiak.
Pan oczywiście wyraził zgodę na wizytę, bardzo mu zależało, aby wizyta 
odbyła się do czwartku, wtedy w piątek Państwo by przyjechali do Anety 
poznać Zulkę.
Zadzwoniłam do Anety i wszystko zadziało się błyskawicznie.
Jeszcze Pani do mnie dzwoniła w międzyczasie i powiedziała, że jak 
najbardziej możemy być około 18 u nich.
Podjęłam decyzję, że weźmiemy Zulkę, aby Państwo zobaczyli, jak się 
zachowuje u nich.
Zula była bardzo dzielna, naprawdę jestem z niej dumna.
Najgorzej było z wsiadaniem do samochodu, bo się trzęsła i nie chciała 
wsiąść, ale podczas podróży grzecznie leżała obok Anety.
Już na miejscu  bała się wejść przez drzwi do klatki schodowej, ale 
dzielnie weszła. Z| windą tak samo.
Państwo mięli niespodziankę, że Zula przyjechała.
Od razu poszła na balkon, a potem położyła się na takiej kanapie 
rozkładanej na 3.
Chyba myślała, że to takie duże posłanie.
Potem leżała na dywanie, Pani ją głaskała.
Pan powiedział, że u nich  nie mają zamiaru Zulki do niczego zmuszać, 
ani popędzać. Rozumieją, że potrzeba czasu, by Zula pokonała swoje lęki.
Są zdecydowani na Zulkę.
Sądzę, że to dla Zuleczki dobry dom. Niemal cały czas była by z Panem, 
Państwo mieszkają sami, jest cisza, spokój.
Zula już nie jest ta samą sunią, jaką była w dniu zabrania z hotelu w 
Jaworznie.
Codziennie  u Anety robi postępy, coraz bardziej ufa.
Pewnie w nowym domu cały proces budowania zaufania zacznie się od 
początku, ale jestem dobrej myśli.
Zulka to bardzo inteligentna sunia.
Państwo mają się umówić z Anetą, kiedy przyjadą po Zulkę ( byłoby to w 
okolicach weekendu).
Już mi słabo, każdą adopcję bardzo przeżywam, ale w przypadku Zulki 
stres i obawy są milion razy większe.
Podziwiam Zuleczkę, za to jaka jest dzielna, mądra, tak cudownie 
pokonuje swoje lęki.
Jest bardzo grzeczna i uległa i mimo wszystko ufna. Widziałam Zulkę na 
żywo zaledwie 4 razy, ale pokochałam ją całym sercem. Jest wspaniałym psem.


 

Link to comment
Share on other sites

 Jak wiemy Zuleńka robi co dzień większe postępy. Dziś nawet zdecydowała się wejść na kanapę jak ja leżałam. I to dwa razy. I wcale nie zeszła :) Super dziewczynka już wie że można leżeć w spokoju na kanapie i nic się nie dzieje. Do domu wchodzi bez problemu, są momenty że sama podchodzi do głaskania i chce tego. To się czuje. Wczoraj zanim dojechaliśmy do Gabrysi poryczałam się bo znowu sobie wymyśliłam że pewnie Zulka myśli "zaufałam, może troszkę pokochałam(?) i zaś mnie gdzieś wywożą". Trzęsła się cala, nawet się posikała przy wsiadaniu do auta. Ale mam nadzieję że się u Państwa jakoś odnajdzie. Zdecydowanie po przyjeździe do domu odżyła , pewnie szczęśliwa że wróciła na stare śmieci :)

Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, Radek napisał:

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Nie znam Zulki osobiście, a i tak zapadła mi w serducho. 

Radku, ja się nie dziwię, że Zulka wpadła Ci w serce. Ta sunia ma w sobie coś magicznego.

27 minut temu, Yoana napisał:

Oj Dziewczyny, w Częstochowie byłyście i nie dałyście znaku życia- na kawę trzeba było do mnie podjechać, chętnie bym Was poznała :D

Super, że wizyta wypadła dobrze. Czekamy na decyzję Państwa :D

Yoanko, dziękujemy za zaproszenie, mam nadzieję, że kiedyś skorzystamy z niego.

 Wszystko wczoraj działo się bardzo szybko. 

Wyjechaliśmy z Dąbrowy po 17tej, a byliśmy na miejscu około 18.30

Jak jechaliśmy przypomniałam sobie, że Ty  jesteś z Częstochowy.

Państwo mieszkają na ul. Bienia

Czy to daleko od Ciebie?

Państwo są zdecydowani na adopcję Zulci





 

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, elik napisał:

To kiedy Zuleczka pakuje manatki :)

Elu, Państwo jeszcze mają dzwonić do Anety i się konkretnie umówić, ale wstępnie w okolicach weekendu.

Ja jak na razie się nie cieszę, a tylko stresuję.

Na koncie Zuleczki wpłaty od:

dorci2 20,- (październik)

Bogusik 10,- (październik)

Bardzo serdecznie dziękuję!!!







 

Link to comment
Share on other sites

 

3 godziny temu, Poker napisał:

 

Dzielna dziewczynka. Fajnie ,że państwo tacy wyrozumiali. Obu podtrzymali swoją decyzję.

A właściwie dlaczego nie została u nich?

anecik, co z moją Gigą?


Bardzo dzielna!!!

Też mam nadzieję, że podtrzymają swoją decyzję, ale jestem przygotowana na wszystko.

Państwo chcieli na spokojnie kupić Zulci wyprawkę.

Wczoraj nie byli gotowi na JEJ przyjazd.

A o co chodzi z Gigą, czy coś mnie ominęło?




 

Link to comment
Share on other sites

O kurczę...trzymam kciuki cała w nerwach...

Ale jeśli się cierpliwi i wyrozumiali Państwo zdecydują, z takim psim doświadczeniem, i potwierdzą swoją gotowość do adoptowania Zulci to trzeba nam zaryzykować...

Bo przecież chcemy, żeby Zuleńka miała TEN swój domek, a u Anecik będzie coraz bardziej przyzwyczajać się i zakochiwać...

Link to comment
Share on other sites

Ja swoją deklarację przelałam dzisiaj- ale miesiące mi się pomyliły i napisałam wrzesień :)

Gabi- ulica Bienia jest na drugim końcu Częstochowy, ale nie oszukujmy się- Częstochowa metropolią nie jest :)

A zaproszenie do mnie jest zawsze aktualne :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...