malagos Posted August 10, 2015 Posted August 10, 2015 Ale nadal cisza z ogłoszeń?... Taka ładna suczynka, i nic? Quote
Nutusia Posted August 10, 2015 Author Posted August 10, 2015 Cisza... grobowa :( A jeśli chodzi o Stefano, to właśnie się przyznał, że żałuje... Alutki!!!!!! ;) :D Quote
Mattilu Posted August 10, 2015 Posted August 10, 2015 To może 3. sunię zechce mieć w domciu? Dwie kobiety, dwie sunie i brak meskiego wsparcia to ciut za duzo na jednego Stefano ;) Quote
Nutusia Posted August 11, 2015 Author Posted August 11, 2015 Powiedz mu, żeby brał przykład z... Lesia! ;) Fajny harem - dobra rzecz :D Quote
DoPi Posted August 11, 2015 Posted August 11, 2015 ja mogę dorzucić rodzaj męski w postaci Zezika. Zezik na pewno wesprze Stefano :D Quote
Poker Posted August 13, 2015 Posted August 13, 2015 Karmel też by wspomógł Stefano. Faktycznie jeden facet na tyle Kobiet. Mój mąż zawsze mówił ,że ma 4 kobiety w domu, to chociaż pies musi być psem ,a nie sunią. Quote
malagos Posted August 13, 2015 Posted August 13, 2015 U nas każdy pies to suka. Tylko kot to chłop. Quote
marmosia Posted August 13, 2015 Posted August 13, 2015 Powiedz mu, żeby brał przykład z... Lesia! ;) Fajny harem - dobra rzecz :D Ale jak harem potrafi rządzić, to mój Grzesiu chyba wie najlepiej :) 2 córki, baba, Agusia, Felusia i Szisza- 6: 4 :) Nie ma szans, żeby chłopaki cokolwiek przeforsowały :) Quote
Nutusia Posted August 17, 2015 Author Posted August 17, 2015 I bardzo dobrze! :D Uffff... urlop mi się skończył, a remont nie :( Wczoraj był szlifowany sufit (gipsowy). Kto choć raz przeżył taki armagedon, wie jak potem wygląda cały dom, zwierzaki i ludzie :( Oczywiście najgorzej ma Szyszka, bo futro długie i nie wystarczy się otrzepać. Gołość na zadku na razie porosła podszerstkiem, do którego - oprócz kurzy oczywiście - czepia się dosłownie wszystko - gałązki, trawa, suche liście i bardzo ciężko je usunąć z tej "waty". Jak już się wreszcie będę mogła wziąć za sprzątanie, wszystkie psy pójdą do wanny. Tylko dobrze by było, żeby do tego czasu choć trochę popadało, bo kąpiel będzie bezsensowna, jeśli zaraz po niej poukładają się w brudnej, suchej jak pieprz ziemi... Szyszka coraz bardziej się rozkręca! Kilka dni temu zaczęła bawić się pluszakami :) Energii ma za dwa psy, szaleje, cieszy się, ale jest też bardzo karna i słuch ma o wiele mniej wybiórczy niż taka np. Kresia ;) Quote
Nutusia Posted August 17, 2015 Author Posted August 17, 2015 Aha, zapomniałam dodać, że w sierpniu nie ponosimy kosztów karmy dla Szyszoliny, bo dostała w prezencie od Doktora 12 kg wór wyśmienitego żarełka. Próbowałam podjąć dyskusję, ale mi się nie udało ;) Quote
mari23 Posted August 17, 2015 Posted August 17, 2015 wiem, oj wiem, co to szlifowanie gipsu w domu :( współczuję serdecznie! Quote
Marysia R. Posted August 17, 2015 Posted August 17, 2015 Aha, zapomniałam dodać, że w sierpniu nie ponosimy kosztów karmy dla Szyszoliny, bo dostała w prezencie od Doktora 12 kg wór wyśmienitego żarełka. Próbowałam podjąć dyskusję, ale mi się nie udało ;) Byłam świadkiem tego zdarzenia i mogę potwierdzić, że doktor okazał się kompletnie głuchy na wszelkie argumenty ;) Quote
DoPi Posted August 17, 2015 Posted August 17, 2015 taaak, remont w domu przy mieszkańcach jest super. Ja miałam super fachowca, który cyklinował podłogi ale, "zapomniał "przykryć folią szaf, szafeczek, i zatkać wylot na moje poddasze. Miałam więc mycie garnków, talerzy, wszelkiego szkliwa, pranie ciuchów, czyszczenie butów, pranie pościeli odkurzanie sof itd. itp. Mam nadzieję Nutusiu, że u Was wszystko było przynajmniej przykryte, choć pył wiadomo wciska się wszędzie. Może tylko w mniejszych ilościach :) Quote
Nutusia Posted August 18, 2015 Author Posted August 18, 2015 U nas wszystko było wyniesione, a drzwi do pokoi pozamykane, ale... niewiele to dało :( Znienawidzone drewniane ściany w salonie i tak trzeba będzie myć, bo nie da się w nich żyć do przyszłego roku, kiedy to wreszcie ZNIKNĄ!!!! Pieski mają stanowczy zakaz wchodzenia do salonu "przez folię", ale - podobnie jak inne nasze zakazy - mają go w głębokim poważaniu ;) A przeciągający się remont tylko im w graj, bo nasz kolega się zlitował i przyjechał jeszcze na kilka dni, więc mają towarzystwo i wolny wstęp do domu :) Quote
DoPi Posted August 18, 2015 Posted August 18, 2015 piesy to są dopiero psychologii, dokładnie wiedzą jak wykorzystać sytuację. A Wam nie zazdroszczę sprzątania po remoncie. Quote
Nutusia Posted August 18, 2015 Author Posted August 18, 2015 My sobie też nie ;) Ale teraz najważniejsze, żeby już wreszcie można było zacząć sprzątać, bo póki co, wszelkie próby "ogranięcia" są bezcelowe... Quote
Kejciu Posted August 19, 2015 Posted August 19, 2015 Jakby była potrzebna pomoc w sprzątaniu - polecam siem :D Quote
Nutusia Posted August 19, 2015 Author Posted August 19, 2015 Ta, jasne! :D Przecież nikt nie posprząta lepiej niż ja ;) Wczoraj wyszorowałam ściany. Jutro odpadam, bo jedziemy po Lupusa do Makowa i na diagnostykę do naszego Doktora. W piątek i sobotę - wreszcie malowanie :D Kredens właściwie gotowy - jeszcze ostatnie lakierowanie spodów drzwiczek, wierzchu jednych malutkich i blatu (potem 72 godziny schnięcia), montaż zawiasów i będzie można wstawiać naczynia. Zostaną tylko szybki do wstawienia, ale te nie są nawet zamówione, bo szklarz się urlopował... Na długie jesienne wieczory zostanie mi do pomalowania komoda z przedpokoju i kredens z salonu ;) Quote
Nutusia Posted August 20, 2015 Author Posted August 20, 2015 Hihihiiii.... nie chciała góra do Mahometa, to Mahomet jutro pojedzie do góry! ;) Już dawno myślałam o tym domku dla Szyszki i ciągle coś mi stawało na przeszkodzie (głównie skleroza), żeby wykonać TEN telefon. A dziś, robiąc porządki w spisie kontaktów w komórce, który jest tak długi, że już niczego znaleźć nie mogę, natknęłam się na TEN numer i idąc za przysłowiowym ciosem ZADZWONIŁAM! Efekt?... Najprawdopodobniej jutrzejszy dzień Szyszka spędzi w Warszawie, z pewną przemiłą Dziewczynką, której Mama się z psiej obietnicy już nie wywinie i przed zakończeniem wakacji w tym domu zamieszka jakiś bezdomniak :D Nie wiem na 100% czy "padnie" na Szyszkę, ale baaaaaaaaaaaaardzo bym chciała (i Wy też chciejcie!!!!!!) Mam nadzieję, że los właśnie tak wszystkim dotąd kierował (przymusowa rezygnacja z dużo wcześniej planowanej adopcji, moja skleroza i telefon właśnie dziś, gdy Pani jest na urlopie i jeszcze trwają wakacje, to, że kilka przeczytanych przez Panią informacji w ogłoszeniach nie pokrywało się do końca z rzeczywistością i z prawdą), bo miał swój tajemny plan! ;) Quote
Marysia R. Posted August 20, 2015 Posted August 20, 2015 Wiem, wiem o który domek chodzi! :D Oczywiście przyłączam się do chcenia i trzymania kciuków! :) :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.