Jump to content
Dogomania

Ten szkielet to TIFFANI - Udało się! Tiffani znalazła swój domek!


Recommended Posts

Oj, trudno uwierzyć,że będzie wolno biegać po sadzie, bo przecież może obsikiwać drzewka....Sadownicy zazwyczaj szukają psów do pilnowania sadu...ale Tiffani chyba się nie nadaje do tego...

Spokojnie, sunie nie podsikują drzewek, a jeśli już, owocowym to nie szkodzi :) Mam sad i 4 suczki, to wiem :)

Link to comment
Share on other sites

Witajcie :)

Obejrzałam zdjęcia. Powiem co ja na nich widzę, Tiffany jest silnie zestresowana w sytuacjach sobie nieznanych - na kanapie, czy głaskana i przytulana. Zieje stresowo. Ona przecież nie wie co to jest kanapa, czy co to być przytulona. Boi się. Ale szybko zrozumie i znajdzie w tym przyjemność. Na każdym zdjęciu jest z inną osobą, odbieram to tak, że cała rodzina pomaga Suni w tym aby jak najszybciej odnalazła się w nowym domu, żeby przyzwyczaiła się do wszystkich a nie tylko do wybranej osoby.  Myślę, że sznurek przy smyczy to po to aby przedłużyć smycz, która nie jest za bardzo długa. Żeby było więcej swobody.

Oczywiście mogę się mylić.

Trochę mi tylko przykro czytać, że chodzi spać do budy - z własnego wyboru, ale jednak. Wiem ona nigdy nie przebywała w domu i może jej być za gorąco lub się boi, nie wie czy jej wolno. Mam nadzieję, że szybko się przekona że dom to rzecz dla ludzi i psów tak samo jak kanapa czy fotel.

Już nie jest chudzielcem tylko szczupłą, zgrabną suczką, świetnie wygląda.

 

Dziękujemy danusiadanusia za te zdjęcia. A po wizycie poadopcyjnej zobaczymy więcej, zobaczymy kącik do spania w domu, budę która mam nadzieję będzie służyła tylko jako schronienie przed słońcem w upały, relacje z opiekunami i wiele, wiele więcej.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Widać jakieś rudery. Zdjecia pokadrowane tak, że nic nei widać. Jakie są warunki. Jakie ogorodzenie. Gdyby były "niewstydliwe" to byłyby na zdjęciach. Budynki, buda, ogrodzenia.

 

 

 

Ci ludzie wcale nie muszą mieć niczego do ukrycia. Ja nie mam nic do ukrycia gdy piszę o swoich psiakach, a jednak zdjęcia czasem kadruję. Z prozaicznego powodu. Niekoniecznie chcę się chwalić, że u mnie w mieszkaniu raczej nie jest tak sterylnie jak w szpitalu:)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Guest Olimpijka

 

Trochę mi tylko przykro czytać, że chodzi spać do budy - z własnego wyboru, ale jednak. Wiem ona nigdy nie przebywała w domu i może jej być za gorąco lub się boi, nie wie czy jej wolno. Mam nadzieję, że szybko się przekona że dom to rzecz dla ludzi i psów tak samo jak kanapa czy fotel.

Już nie jest chudzielcem tylko szczupłą, zgrabną suczką, świetnie wygląda.

 

 

Ona pewnie myśli, że tak jest normalnie, może miała zabraniane w ogóle wchodzenie do domu?

Moja Abi po adopcji pierwsze co to spała w legowisku budce, ciągle. Teraz zasypia w niej, a potem wskakuje do mnie na podusie ;) I uwielbia tą budkę mieć pod stołem i spać pod stołami, fotelami. Cos jej zostało sprzed adopcji, choć jest super zsocjalizowana i od początku była tylko zrobiła się większym pieszczochem i przytulasem.

Dajmy Tiffi czas.

Link to comment
Share on other sites

Radku, mar.gajko pewnie chodziło o skadrowanie przygotowanego dla suni miejsca do spania w domu a nie szczegółów domu. Przecież Tiffani powinna wyjść ze schronu z posagiem, który dostała od dogomaniaczki - czyli pięknym legowiskiem....

Link to comment
Share on other sites

Tak Olimpija, masz rację, patrząc na pierwsze zdjęcia nawet mi do głowy nie przyszło że w tamtym domu wpuszczano ją do środka.

 

Moja Sunia zabrana prosto z ulicy też nie chciała na początku być w domu. Kłopot polegał na tym, że mieszkam w bloku i w domu być musiała. Co 2 - 3 godziny stawała pod drzwiami żeby wyjść na dwór. W nocy również, o 2 czy 4 nad ranem wychodziłam z nią na 15 minut, nie robiła siusiu ani nic tylko chciała po prostu wyjść na zewnątrz. Minęło to po kilkunastu dniach i teraz powiem że niechętnie wychodzi z domu.

Link to comment
Share on other sites

Radku, mar.gajko pewnie chodziło o skadrowanie przygotowanego dla suni miejsca do spania w domu a nie szczegółów domu. Przecież Tiffani powinna wyjść ze schronu z posagiem, który dostała od dogomaniaczki - czyli pięknym legowiskiem....

 

:) i owszem. Nie chcę wystroju wnętrz i kryształów oglądać.

Chce też zobaczyć jakość budy.

I czy posesja ogrodzona. Bo jak ląduje pies przy NIE OGRODZONEJ posesji???
No, bezpiecznie, na łancuchu.

Link to comment
Share on other sites

Oj, trudno uwierzyć,że będzie wolno biegać po sadzie, bo przecież może obsikiwać drzewka....Sadownicy zazwyczaj szukają psów do pilnowania sadu...ale Tiffani chyba się nie nadaje do tego...

zapewniam Cię , że niunia nie będzie psem pilnującym sadu! a sikanie nie jest problemem!

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia cieszą. Mam nadzieję, że Tiff ma superdomek i będzie tam szczęśliwa. 

 

Jeśli chodzi o mnie to moja jedyna pomoc dla Tiffany polegała na wysłaniu karmy dla dziewuszki. Dziwi mnie tylko, że jak się skończyła to dziewczyny nie napisały o tym, mówiłam że następnym razem mogę kupić coś innego. Ale skoro starczyło jej/została inna zakupiona z jej pieniędzy to rozumiem. 

 

W kwestia spania jeszcze na zewnątrz, znam psy którym po prostu w domu jest za gorąco. I jak mają wybór spać na zewnątrz/spać w domu zawsze wybiorą nocleg pod gołym niebiem. Mam nadzieję tylko, że ja przyjdą mrozy to mała będzie już na tyle przekonana żeby spać sobie w sypialni

kochana! serdecznie dziękujemy za pomoc, ale skoro Tiffani miała fundusze nie mogłyśmy Cię prosić o dalszą pomoc:)

 

Prosimy o zdjęcie TEJ budy, w której uwielbia Tiffi spać :)

I może zdjęcie miejsca do spania w domu.

myślę, że dla Ciebie poproszę o adres obecny Tiffani, bo i tak mi nie uwierzysz:)

 

Zobaczymy. Buda moze być właśnie w sadzie. Albo na podwórku. Widać jakieś rudery. Zdjecia pokadrowane tak, że nic nei widać. Jakie są warunki. Jakie ogorodzenie. Gdyby były "niewstydliwe" to byłyby na zdjęciach. Budynki, buda, ogrodzenia.

 

I ten sznurek przy smyczy ....

buda stoi na podwórku przy domu, zdjęć nie umiem kadrować,  wstawiłam takie jak dostałam. Warunki ma dobre a posesja jest ogrodzona! przecież mała biega luzem! Wiesz, ona teraz biega jak szalona, tak przynajmniej mówią JEJ OPIEKUNOWIE! gdyby nie smycz i sznurek, który przedłużał Jej swobodę to tylko można ująć Ją z tyłu:)

 

Witajcie :)

Obejrzałam zdjęcia. Powiem co ja na nich widzę, Tiffany jest silnie zestresowana w sytuacjach sobie nieznanych - na kanapie, czy głaskana i przytulana. Zieje stresowo. Ona przecież nie wie co to jest kanapa, czy co to być przytulona. Boi się. Ale szybko zrozumie i znajdzie w tym przyjemność. Na każdym zdjęciu jest z inną osobą, odbieram to tak, że cała rodzina pomaga Suni w tym aby jak najszybciej odnalazła się w nowym domu, żeby przyzwyczaiła się do wszystkich a nie tylko do wybranej osoby.  Myślę, że sznurek przy smyczy to po to aby przedłużyć smycz, która nie jest za bardzo długa. Żeby było więcej swobody.

Oczywiście mogę się mylić.

Trochę mi tylko przykro czytać, że chodzi spać do budy - z własnego wyboru, ale jednak. Wiem ona nigdy nie przebywała w domu i może jej być za gorąco lub się boi, nie wie czy jej wolno. Mam nadzieję, że szybko się przekona że dom to rzecz dla ludzi i psów tak samo jak kanapa czy fotel.

Już nie jest chudzielcem tylko szczupłą, zgrabną suczką, świetnie wygląda.

 

Dziękujemy danusiadanusia za te zdjęcia. A po wizycie poadopcyjnej zobaczymy więcej, zobaczymy kącik do spania w domu, budę która mam nadzieję będzie służyła tylko jako schronienie przed słońcem w upały, relacje z opiekunami i wiele, wiele więcej.

Dokładnie! Tiffani musi poznać nowych właścicieli, zaufać im i uwierzyć, że jest kochana! przecież Ona znała tylko łańcuch:( musimy dać im czas:)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

dziewczyny , a ja Was zapewniam, że sunia znalazła kochający dom, teraz tylko trzeba czasu, żeby się przekonała, że człowiek nie zawsze jest zły! ma kontakt z człowiekiem i wszyscy domownicy Ją kochają:) nie może przełamać lęku przed wejściem do domu:( Ona tak naprawdę nie zna niczego! Ale zaczyna rozrabiać na podwórku:) złapała kurę! dalej biega jak szalona! Ona chyba musi wybiegać te lata spędzone na łańcuchu! wszyscy się śmieją i czekają kiedy będzie miała dość:)  

Link to comment
Share on other sites

Nie przepraszaj Danusiu, każdy ma swoje sprawy, Dogo jest tylko jedną z nich i to nie zawsze najważniejszą. Ciesz się wnusią, bądź dobrą babcią.

 

Smuci mnie ten lęk Tiffany przed wejściem do domu, musi mieć chyba bardzo przykre skojarzenia związane z wchodzeniem do domu/ budynku. Może była bita gdy próbowała wejść do środka u poprzednich właścicieli?? Ale uważam nic na siłę, bo na siłę to zrazi się jeszcze bardziej. Ona musi sama odważyć się wejść zachęcana przez opiekunów, zaciekawiona co tam jest, wejdzie zobaczyć. Czas, tylko czas i może lekkie bodźce zachęcające. Dobrze, że Państwo są wyrozumiali, że tolerują sprawy z kurami bo pewnie niejedna kura skończyła jako ... była kura. Ale kura to nie majątek. Boję się tylko czy na długo wystarczy Państwu tej wyrozumiałości i cierpliwości.

Tiffany bądź szczęśliwa w swoim domu ze swoimi Ludźmi, wykorzystaj szansę na odmianę losu jaką dostałaś. Nie rozrabiaj bardzo cię proszę, odpuść kurom.

 

Jak będą nowe wieści od Tiffany pisz danusia_danusia, my choć cichutko siedzimy to zawsze czekamy.

Link to comment
Share on other sites

Nie przepraszaj Danusiu, każdy ma swoje sprawy, Dogo jest tylko jedną z nich i to nie zawsze najważniejszą. Ciesz się wnusią, bądź dobrą babcią.

 

Smuci mnie ten lęk Tiffany przed wejściem do domu, musi mieć chyba bardzo przykre skojarzenia związane z wchodzeniem do domu/ budynku. Może była bita gdy próbowała wejść do środka u poprzednich właścicieli?? Ale uważam nic na siłę, bo na siłę to zrazi się jeszcze bardziej. Ona musi sama odważyć się wejść zachęcana przez opiekunów, zaciekawiona co tam jest, wejdzie zobaczyć. Czas, tylko czas i może lekkie bodźce zachęcające. Dobrze, że Państwo są wyrozumiali, że tolerują sprawy z kurami bo pewnie niejedna kura skończyła jako ... była kura. Ale kura to nie majątek. Boję się tylko czy na długo wystarczy Państwu tej wyrozumiałości i cierpliwości.

Tiffany bądź szczęśliwa w swoim domu ze swoimi Ludźmi, wykorzystaj szansę na odmianę losu jaką dostałaś. Nie rozrabiaj bardzo cię proszę, odpuść kurom.

 

Jak będą nowe wieści od Tiffany pisz danusia_danusia, my choć cichutko siedzimy to zawsze czekamy.

jasne!:) jak tylko dostanę jakieś nowe wieści to będę pisała! już wcześniej pisałam, że Tiffani jest " dzieckiem specjalnej troski" i Jej los nie jest obojętny:) zresztą Państwo wiedzą, że Ich dziewczyna na wątek i dużo osób, których interesuje dalszy Jej los i oczywiście postępy jakie robi:) 

Link to comment
Share on other sites

O to skoro Państwo wiedzą, że Tiffany ma swój wątek i fanklub 01icon_lol2.gif może dołączą do nas i napiszą nam czasem tak z pierwszej ręki co u nich słychać. Jak zdrowie Suni, jak postępy w zachowaniu, co zbroiła.

Czasem zdarza się, że nowi opiekunowie logują się na Dogo i piszą o psie. Niektórzy to nawet wsiąkną do tego stopnia, że zaczynają pomagać innym psom na miarę swoich możliwości

 

Przy okazji danusia_danusia zaproś może Państwa tu do nas.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...