elficzkowa Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Aż cierpnę na myśl, że sunia ma tam wrócić Quote
auraa Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 Ona nie jest młoda i nie wie, ze gdzie indziej może być lepiej. Jesli uda nam się ja uratować zamkniemy gęby tym pijakom ze wsi, że zabieramy psy, żeby je usypiać. Quote
elficzkowa Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Poleciało 30 zł dla suni. Niech jej los się odmieni... Quote
elik Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Prawdopodobnie jest to przepuklina! W środę będzie wiadomo więcej.Dopiero we środę ? Czemu trzeba tak długo czekać na diagnozę ? Quote
malagos Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 To nic nie zostało z jej funduszy? Ile kasy potrzeba? Quote
auraa Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 W środę będzie lekarka, która się nia zajmuje. Najwazniejsze, ze sunia juz jest w lecznicy i będzie obserwowana. Ładnie zjadła kolację! Quote
auraa Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 Muszę zrobić rozliczenie i sprawdzić dokładnie jak to wygląda ale to juz jutro. Ile kasy będzie potrzeba okaze się po badaniach. Quote
Poker Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Biedna sunia. Szkoda ,ze jeszcze do środy musi czekać. Nie znamy przeszłości wszystkich suczek sprzed ery tych sztajmesiaków. Może były bite? Quote
Nutusia Posted March 16, 2015 Posted March 16, 2015 Psy są różne - jak ludzie. Jedne bardziej odporne psychicznie, inne mniej. Też mi skóra cierpnie, że mała będzie musiała wrócić do tego syfu :( Quote
auraa Posted March 16, 2015 Author Posted March 16, 2015 Najprawdopodobniej jest to przepuklina. Guz jest miękki i chowa się przy naciśnięciu. Teraz jeśli nawet poczeka do środy, to w cieple i z pełnym brzuszkiem. Wstępne oględziny wykazały, że nie jest to sprawa życia i śmierci. Sunia na pewno cierpi, bo przepuklina jest duża ale mam nadzieję, że te kilka dni nie zrobią już wielkiej szkody. Sunia przyzwyczai sie do nowego otoczenia i będzie mniej zestresowana przy diagnostyce. Szkoda mi jej córci one zawsze były razem a teraz ta tu w Warszawie a tamta sama na cienkiej szmacie. Krysia chce koniecznie zorganizować dla nich jakąś budę taką, zeby miały w niej ciepło nawet w niepogodę. Myślę, że one nie mają nawet imion.... Quote
MALWA Posted March 16, 2015 Posted March 16, 2015 Pewnie to pytanie już padło, ale nie śledzę wątku na bieżąco, stąd pytam: czy ona zostanie od razu wysterylizowana? Quote
auraa Posted March 16, 2015 Author Posted March 16, 2015 jEŚLI BĘDZIE TAKA MOŻLIWOŚĆ TO NA PEWNO TAK. POPRZEDNIEJ SUNI NIE UDAŁO SIĘ JEDNOCZEŚNIE WYSTERYLIZOWAĆ BO GUZ BYŁ ZA DUŻY I MOGŁA TEGO NIE PRZEŻYĆ. TU JEŚLI JEST TO PRZEPUKLINA TO STERYLIZACJA MUSI BYĆ. Quote
auraa Posted March 17, 2015 Author Posted March 17, 2015 Ponieważ już jasna jest sprawa finansów po Sabie i Gabi, sunia odziedziczyła po nich w spadku 373,27. Pieniążków Bezika na razie nie chcę ruszać, jakoś jeszcze się boję. Wczoraj u suni była Krysia. Mała ma ciepło, jest wystraszona ale dała sie pogłaskać. Dziś dowiedziałam się, że jedna z techniczek "uparła " się, że ją oswoi. Ponoć wzięła ją na spacer. Ciekawa jestem jak to wyglądało? Ja jeszcze nie widziałam tak przestraszonego psa. Może Krysia coś napisze, bo juz się zarejestrowała ale nie ma czasu i chyba odwagi ;) :D 1 Quote
auraa Posted March 17, 2015 Author Posted March 17, 2015 Sunie śpią w tej dziurawej sieni. Cały dom tak wygląda. Martwimy się o drugą sunię...Jak jej pomóc, żeby nie marzła i żeby faceci tego nie wzięli dla siebie? Quote
elik Posted March 17, 2015 Posted March 17, 2015 Sunie śpią w tej dziurawej sieni. Cały dom tak wygląda. Martwimy się o drugą sunię...Jak jej pomóc, żeby nie marzła i żeby faceci tego nie wzięli dla siebie?Przecież tam wiatr hula przez te dziury i zimno dokładnie tak samo jak i na zewnątrz :( Coś koniecznie trzeba coś dla nich wymyślić. Biedactwa :( Tam i kotka widać. Też pewnie głodny i chłodny :( Ja swoim dzikim kotkom na działce robię domki z kartonów ocieplonych styropianem i owijam streczem, a do wnętrza wkładam pocięte polarowe koce. Może i tym suniom takie prowizoryczne budy zrobić. To na pewno im by się nie przydało, a suniom byłoby cieplej. Quote
auraa Posted March 17, 2015 Author Posted March 17, 2015 Marzena dokarmia tą koteczkę i chce ja wysterylizować, tylko oni na to też się nie chcą zgodzić. To właśnie od tej kotki były kociaki o których pisałam na poczatku wątku. Krysia zawiozła suczkom koce ale zniknęły Quote
elik Posted March 17, 2015 Posted March 17, 2015 Marzena dokarmia tą koteczkę i chce ja wysterylizować, tylko oni na to też się nie chcą zgodzić. To właśnie od tej kotki były kociaki o których pisałam na poczatku wątku. Krysia zawiozła suczkom koce ale zniknęły Jak będą w pudle i pocięte, to nie zniknął. W tej sieni, na gołej posadzce to suniom okrutnie zimno być musi :( Co za kanalie z tych chłopów !!! Quote
Mazowszanka13 Posted March 18, 2015 Posted March 18, 2015 Tak, to dobry pomysł: pociąć koce/materiały na duże kawałki. Psy będą mościć się w nich jak w słomie, a chłopom do niczego się nie zdadzą. Quote
elik Posted March 18, 2015 Posted March 18, 2015 Tak, to dobry pomysł: pociąć koce/materiały na duże kawałki. Psy będą mościć się w nich jak w słomie, a chłopom do niczego się zdadzą. Całe koce mogliby za drobne sprzedać na wódkę Quote
agat21 Posted March 18, 2015 Posted March 18, 2015 Ale wieści! Brawo Krysiu! Jesteś niesamowita, że udało Ci się ją zabrać. :) Warunki do życia rzeczywiście fatalne, ale pewnie macie rację, że jak na dobre się ją zabierze, to w pijanych mózgach znowu powstanie jakaś chora historia co to się z tymi psami i kotami zabieranmi przez Was dzieje... patowa sytucja :\ Quote
auraa Posted March 18, 2015 Author Posted March 18, 2015 Sunia juz po operacji i sterylizacji. Wszystkie jelita przesunęły się w tą przepuklinę. Mała ma szczęście , że żyje. Gdyby cokolwiek utkwiło jej w jelitach, było by po niej. Nic dziwnego, że chodziła taka skulona, musiała bardzo cierpieć. Teraz trzymajcie kciuki , żeby szybko zdrowiała! Sunia zaczyna normalnieć, cieszy się głaskaniem!! Wystarczyły dwa dni wśród normalnych ludzi! Kosztów operacji jeszcze nie znam... Quote
elik Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Sunia juz po operacji i sterylizacji. Wszystkie jelita przesunęły się w tą przepuklinę. Mała ma szczęście , że żyje. Gdyby cokolwiek utkwiło jej w jelitach, było by po niej. Nic dziwnego, że chodziła taka skulona, musiała bardzo cierpieć. Teraz trzymajcie kciuki , żeby szybko zdrowiała! Sunia zaczyna normalnieć, cieszy się głaskaniem!! Wystarczyły dwa dni wśród normalnych ludzi! Kosztów operacji jeszcze nie znam... Aura, dzięki za te wspaniałe wiadomości. Jak to dobrze wiedzieć, że sunia nie cierpi przynajmniej z powodu choroby. To straszne, że będzie musiała tam wrócić :( Quote
Mazowszanka13 Posted March 19, 2015 Posted March 19, 2015 Nawet jak wróci do tych dziadów to przynajmniej w ciążę nie zajdzie i nie będzie cierpiała. To bardzo dużo :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.