Jump to content
Dogomania

~ Wiejski "owczarek belgijski" - cudowny szczeniak Rzepek znalazł domek :)


malagos

Recommended Posts

Od dawna zajmujemy się bezdomnymi psiakami z naszej, i nie tylko, gminy. Tym razem rolnik zgłosił bezdomnego czarnego psa:  "chodzi taki pies, chyba wściekły, bo ma takie białe na pysku"

Pan Tomasz na zlecenie gminy przywiózł psa do kojca, ale zaraz mój Tomek go przytachał do nas. Okazało się, że to młodziak może półroczny, szkielecik, radosny, z rzepami  w sierści. Na pysku nic nie miał, ani białego, ani zielonego :)

 

kopiuję z wątku ogólnego bezdomniaków z mojej gminy:

A więc tak: chudzinka ma z pół roku, tak zniszczoną sierść, że dawno nie widziałam i takie mnóstwo rzepów, że nigdy nie widziałam... Wsadziliśmy go na stół w gabinecie, Tomek wycinał rzepy, ja niuńka trzymałam. Kochane psisko, takie ufne, spokojne, liżące mnie po ryjku. Najwięcej kołtunów, i to takich przylegających do skóry, miał za uszami (buły wielkości kajzerek...), na tylnych nogach i na ogonie. Ogon to właściwie jeden wielki zwój śmieci, rzepów, sierści, nawet jakas gąbka się wyłaniała, patyków i sosnowych igieł.Tu przerwaliśmy pracę 25- minutową, bo psiak się bardzo zaczął kręcić i chciał "na chwilkę do domu, bo żelazka nie wyłączył". Jutro ciąg dalszy, tyle wytrzymał z rzepami, to i do jutra z tym ogonem jakoś dotrwa. Zrobił porządne kupsko na trawniku i wrócił do kojca. Zostaje w nim bez gadania, Sońka go bez gadania przyjęła. Oboje dostali michę i jeszcze wieczorem wyjdziemy na siusiu. Na smyczy raczej nie chodził, ale obroży nie zrzuca, po prostu ciągnie, kręciu kółka, zawraca itp.

Wygląd ma ONkowaty, nawet uszka ma stojące. Jest śliczny! Zdjęcia mam, zrobiłam kilka, zaraz wgram.

 

 

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 104
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wczoraj ostatnie ruchy nożyczkami i pies jest uwolniony od zbędnego balastu roślinno-śmieciowego. Muszę go na spokojnie wyczesać, bo na udach ma bardzo zbitą i skołtunioną sierść, ale na razie niech skóra odpocznie.

 

Rzepek mnie zadziwił, bo wczoraj po pracy wypuściłam go z kojca i nie przypięłam smyczy. Teren ogrodzony, niech pobiega. Trzyma się blisko człowieka, podbiega, zaczepia do zabawy, podgryza rękę i łapie za kurtkę, za smycz - rozbawiony cudny dzieciak! A to przecież niecała doba od jego przybycia do nas, mądraliński, co? :)

Przydadzą się małemu zabawki, ma ktoś na zbyciu? duży sznur czy coś dużego plastikowego? Na razie kupiłam dużego gnata, niech sobie pogryzie.

Link to comment
Share on other sites

Dziś poszalejemy z aparatem, bo wczoraj czasu zabrakło. Szykujemy jako stowarzyszenie grę terenową dla kół gospodyń, masa z tym pracy, zaplanowanie trasy, zadań, skrytek itp. W tę niedzielę zaś organizujemy wiejski festyn rodzinny i też , jako sołtys i sołtysowa mamy mnóstwo pracy - przewiezienie sprzętu z GOKu, organizacja grilla, namiotu dla 100 osób itp. Do tego agituję ludzi do głosowania na mnie na radną, bo całe te nasze osiągnięcia z tej kadencji dotyczące bezdomniaków pójdą w kosmos.

Niuniek bardzo żywotny, radosny, ma apetyt jak smok. Dostaje 3 michy dziennie, nie za duże porcje, ale wzbogacone o witaminy. I już trzecie odrobaczenie poszło, i odpchlenie. Czeka go szczepienie p-ko wściekliźnie. Musze go oduczyć skakania na ludzia, bo tak wyraża swą radość, ze cała jestem utytłana :)

Ale ani myśli gdzieś się oddalić, na spacerze idzie (no, dzieciaki nie chodzą, ale biegają, podskakują, drepczą, tańczą) koło mnie, wraca, sprawdza, podskubie, znów odbiegnie kilka kroków.

Za to juz o 7.30 dziś rano humor mi popsuła babka sołtys z innej wsi, bo wparowała do mego biura "Czy pani mąż już zrobił interwencję i zabrał tego psa z szosy?!". Tłumaczę, ze to zadania gminy, że mąż działa tylko na jej zlecenie, nie odławia psów, ale szczepi, leczy itp. Bo ona już dwa dni temu zgłaszała psa, wszyscy się go boją, bo duży i żeby go zabierać, ale to już! :(

Eh..., ten może trafi wreszcie do kojca gminnego, bo u mnie komplet.

Link to comment
Share on other sites

Małgosiu, do Pań Makowskich, też są takie teksty - "tam jest pies, pani go złapie i się zajmie" Rece, nogi i majtki opadają ;(

 Czekam na szaleństwa z aparatem i Rzepkiem i trzymam kciuki za udaną (musowo!) imprezkę :).

Mazowszanka(kontakt telefoniczny), cała w soku z czarnego bzu - pozdrawia :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...