Jump to content
Dogomania

~ Mała Karusia i jej dzieci mają swoich ludzi i cudne domki :)


malagos

Recommended Posts

  • Replies 886
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dotarłam dopiero teraz i oglądam zdjęcia z zainteresowaniem. Super wieści :):)
Mamuśka piekna, jamnikowata trochę, dzieci prześliczne. Muszę jak najszybciej je poprzytulać !
Pewnie mój Dyzio tak wyglądał jak był malutki. Tak mi żal, że ominęło mnie jego dzieciństwo.

[B]Jeszcze raz brawo dla całej Ekipy !!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Przemycę małego off topika, ale nie mogę się oprzeć - tak śpi moja Nutka, lat 11, między mną a oparciem kanapy, jak oglądamy sobie serial:

[URL="http://postimg.org/image/kzmght8ib/"][IMG]http://s21.postimg.org/kzmght8ib/WP_000413.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Przesłodkie. I psia starość potrafi być wzruszająca - pamiętam moją Bukę, 14,5 letnia Onkę......Miłość, to....miłość(i psia) ;). W każdym wieku :)

A teraz - idzie dojrzała młodość(mamunia). I dzieciństwo (maluszki).
Też tylko czekam, jak za przykładem mamuśki, cała reszta wdrapie się na kolanka malagosowe i taka przepiękna scena ogrodowa, zostanie uwieczniona na wsze czasy( technika artystyczna dowolna ;)).
"Śniadanie na trawie""Japoński mostek", "Kobiety w Ogrodzie", ba, nawet "Ogród w Giverny" i inne tam takie - wysiadają ;).

Pozdrawiam Malagossów Karusię z gromadką i wszystkich sympatyków "Psów w ogrodzie" :)

Link to comment
Share on other sites

Przyznam się, że i ja dawno nie miałam szczeniaków pod opieka i teraz "się rozkoszuję" :multi: :p
Wczoraj siedziałam sobie z nimi w sadzie (wygone krzesło ogrodowe), patrzyłam i patrzyłam, i na głos się śmiałam - chyba do końca mnie pogięło,jak mawia Aga. Maluchy są tak urocze, taka wesoła gromadka, tak dokazują, że TV (i Animalplanet :evil_lol:) odpada!
Jak tylko otwieram kojec, wychodzi Karusia (tak powoli, raczej czołgając się, potulna i uległa - ona tez swoje widać w życiu przeszła... :-(), zawsze czeka na zachętę "Chodź, Karuniu, chodź", a potem dzieciaki. Jak przedszkole, rozgadane, uśmiechnięte, rozbawione. Wpatrzone w matkę, gdzie ona, tam i one, chyba ze odchodzi dalej, wtedy - nie wiem skąd one to wiedzą, ale zostają niecierpliwą gromadką na progu kojca, by w każdej chwili dać nura do budy. Jak po chwili matka wraca, małe tak się cieszą, tak ją obskakują, tarmoszą, zaglądają do pyszczka, że zaraz mi się moi mali synkowie przypominają, jak wracałam ze sklepu czy pracy: "co masz dla mnie i [B]tylko [/B]dla mnie?"
Kara nadal ma zakodowane - widać to było dziś raniutko, jak otworzyłam kojec i niosłam miskę z jedzeniem, ze trzeba pójść szukać pożywienia. Przepadła w mokrej trawie, pobiegła gdzieś na koniec działki, aż ją zawołałam, przestraszona, że może jednak jakąś dziurę znajdzie i wyjdzie z sadu. Ale zaraz wróciła, mokrzusieńka od rosy, wtedy postawiłam jedzenie w kojcu przy budce, a maluchy rzuciły się do śniadanka. Taka trochę zdziwiona spoglądała to mnie, to na dzieci, ale taka radosna, z rozmachanym ogonkiem :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Odda.
Odda.[/QUOTE]

:)
Bo mądra miłość (do psów też), polega i na pozwoleniu na pójście własną drogą, a nie na trzymaniu (bez względy na okoliczności) przy sobie.
Chociaż rozstania, zawsze są smutne .......

Malagosku, cudownie się czyta to co piszesz :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='konfirm13']:)
Bo mądra miłość (do psów też), polega i na pozwoleniu na pójście własną drogą, a nie na trzymaniu (bez względy na okoliczności) przy sobie.
Chociaż rozstania, zawsze są smutne .......

Malagosku, cudownie się czyta to co piszesz :)[/QUOTE]

Zgadzam się z każdym słowem :-)

Link to comment
Share on other sites

W weekend miałam przymusowy odwyk od dogo. Ale może to i lepiej, bo przyszłam na GOTOWE szczęśliwe zakończenie akcji - SZACUN! :)
Jednego szczeniaczka miałam w zeszłe lato i była radocha, a co dopiero mieć 4! Zazdraszczam - TV ze wszystkimi możliwymi serialami niech się schowa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Odda.
Odda.[/QUOTE]

Ile razy musi powtarzać ,żeby samą siebie przekonać do tego czynu:eviltong:

[quote name='malagos']Nie kryje, nie kryje, bo wszystko pokastrowane :)[/QUOTE]
A Wam tylko jedno w głowie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam porannie całą szczęśliwa gromadkę(póki jeszcze mam net;)) i wracam do realu.

A wątek, faktycznie z takich, od których się oczy pocą. Ze szczęścia. Że są jeszcze dobrzy ludzie i szczęśliwe psie rodzinki :). I w dodatku - te zdjęcia w wiosennym ogrodzie :).

Link to comment
Share on other sites

Wczorajsza olbrzymia dziura pod budą została zakopana i przyłożona dwoma kamulcami - dziś nieruszona :)
Maluchy dostały rano śniadanie z pokruszonym aniprazolem - trzecia dawka.

Wczoraj dużo czasu spędziliśmy z Rodzinką, bo sobie małe trzyosobowe ognisko zrobiliśmy. Kojec otwarty, dzieciaki baraszkowały w trawie przy kojcu, Karusia z nami przy ognisku. Umie wskakiwać na kolana, jak się ją zachęci :) I bardzo to lubi, takie małe lenistwo i popatrzenie na dzieci z góry.
Dwa maluchy podchodzą do ręki z chrupkami, ale bardzo niepewnie i zaraz uciekają. To postęp, bo nadal tchórze z nich :)
Za to Karusia to rewelka, taki ryjek do zacałowania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Wczorajsza olbrzymia dziura pod budą została zakopana i przyłożona dwoma kamulcami - dziś nieruszona :)
Maluchy dostały rano śniadanie z pokruszonym aniprazolem - trzecia dawka.

Wczoraj dużo czasu spędziliśmy z Rodzinką, bo sobie małe trzyosobowe ognisko zrobiliśmy. Kojec otwarty, dzieciaki baraszkowały w trawie przy kojcu, Karusia z nami przy ognisku. Umie wskakiwać na kolana, jak się ją zachęci :) I bardzo to lubi, takie małe lenistwo i popatrzenie na dzieci z góry.
Dwa maluchy podchodzą do ręki z chrupkami, ale bardzo niepewnie i zaraz uciekają. To postęp, bo nadal tchórze z nich :)
Za to Karusia to rewelka, taki ryjek do zacałowania.[/QUOTE]

Sielanka :) miały szczęście łobuzy :)

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze marzy mi się, by dały się wziąć na ręce, wymiziać, dać ryjki do sfotografowania. Ja jestem w pracy do g.15.00, ale teraz Ania poszła do nich, z leżakiem i herbatką i znów godzinka z ludziem będzie spędzona celem oswajania dziczyzny :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...