Jump to content
Dogomania

Fenomen-skrajnie wyniszczony kaleki staruszek na zawsze w moim sercu Żegnaj kochany śliczny


Recommended Posts

Posted

Aguniu,musisz wziąć pod uwagę,że Fenomenek jest podwójnie a nawet potrójnie obciążony po tej operacji.

Po pierwsze narkoza nawet ta wziewna niezbyt dobrze działa na wyniszczony organizm

Po drugie z całą pewnością go jeszcze boli po czyszczeniu i cięciach operacyjnych

Po trzecie jest zdezorientowany tym przenoszeniem do kliniki i pobytem tam.

On może też nieświadomie popiskiwać,żalić się,że go zostawiłaś,choć wiesz,że to było konieczne.

Zastrzyk który dostał to zapewne morfina lub jej pochodne.

Dobrze,lepiej niż tramal.Prędzej uśnie a u niego teraz sen to zdrowie.

Trzymam kciuki żebyście choć troszkę mogli się przespać.

 

Poltram i Tramal to jedno i to samo różne nazwy bo różni producenci

Posted

ja jestem jedną z tych co czytają, zaglądają, kciuki trzymają..i łzy ocierają gdy to wszystko czytają, ale rzadko coś piszą.

Fenuś nie może się poddać- to już ostatni wysiłek przed życiem bez bólu. Jesteście wzorem cudownej rodziny. 

Oby leki uśmierzyły jego ból i żeby zasnął spokojnie. Patrzenie na cierpienie naszych ukochanych zadaje nam większy ból niż sami faktycznie na coś cierpimy. I ta cholerna bezsilność. 

Mało logicznie i składnie..ale chcę przekazać, że Toruń myślami jest z Wami. 

Posted

Aguniu,musisz wziąć pod uwagę,że Fenomenek jest podwójnie a nawet potrójnie obciążony po tej operacji.

Po pierwsze narkoza nawet ta wziewna niezbyt dobrze działa na wyniszczony organizm

Po drugie z całą pewnością go jeszcze boli po czyszczeniu i cięciach operacyjnych

Po trzecie jest zdezorientowany tym przenoszeniem do kliniki i pobytem tam.

On może też nieświadomie popiskiwać,żalić się,że go zostawiłaś,choć wiesz,że to było konieczne.

Zastrzyk który dostał to zapewne morfina lub jej pochodne.

Dobrze,lepiej niż tramal.Prędzej uśnie a u niego teraz sen to zdrowie.

Trzymam kciuki żebyście choć troszkę mogli się przespać.

 

Poltram i Tramal to jedno i to samo różne nazwy bo różni producenci

Dostał metacamp nie morfinę, bo jej nie można z czyms \ł\aczyć co dostaje czy dostał, nie wiem, bo sie nie znam.

 

dziękuję Tobie i wszystkim, jdest cięzko

Posted

Jestem i ja...
Od wczoraj dopiero teraz włączyłam kompa i pierwsze kroki do Feniusia <3
Wyczytałam wszystkie wpisy i po radości, trochę smutku, bo czytam, że Feniunio cierpi bidulek :(
Pierwsza i druga doba po operacji są najcięższe, więc pozostaje nam mieć nadzieję, że jeszcze trochę i zacznie być lepiej...
Musimy też pamiętać o Fenusiowym wieku i o tym, że Niunio potrzebuje więcej czasu na dojście do formy...
Agunia Kochana, trzymaj się i spokojnej nocki Wam życzę!!!
I choć przez ostatnie dni (z wiadomego powodu) jestem tutaj tylko wieczorami, zapewniam, że sercem jestem z Wami!!!

Posted

Żeby tylko Fenomenkowi udało się przespać, jak najdłużej. Wiadomo sen to zdrowie a w jego przypadku też pomoc w regeneracji. Mam nadzieję, ze jutro będzie już dużo lepiej...

Aga - trzymaj się dzielna Kobieto!

Posted

nie śpimy,obudziłam PaulinęB, gdyz do z\adnego wetetynarxa nie mogłam się dodzwonic, dostałam pozwolenie na podanie tramalu fdyżmetacamp nie zadziała\ł wog\ole,,jestem zalamana tym jakgo boli, podobno kości bolą najbardziej a ta operacja oznaczała ingerencję w nie

Posted

Biedny Fenuś, biedna Aga  :-(  :-( :bigcry: :bigcry:

Tak bardzo Wam współczuję  :(

Każdy dzień będzie przynosił ulgę, tylko niech te dni szybciej przelecą.

Posted

Fenuś ma opiekę najlepszą z najlepszych..musi tylko dać radę. Niech te godziny mijają szybciej, niech jego ból odejdzie. Szczerze Wam współczuje..

Posted

Po drugiej w nocy pojechałam z Fenusiaczkiem do arki, ponieważ tramal działał tylko godzinę i 20 minut, i to po czekaniu całą godzinę na jakąkolwiwk reakcję po nim. Nie mogłam wytrzymać piszczenia Fenomena i nerwowego dyszenia z bólu, :(, więc jak tylko zaczał się ten atak, wezwałam taksówkę,

Fenomenek dostał w klinice bardzo silny, a jednocześnie nowoczesny lek przeciwbólowy durogestic w plastrze przylepianym na skórę, Pani pielęgniarz musiała mu wygolić troszkę futerka, a plaster lekowy zabezpieczyć bandażem.

Opowiadała mi, że widziała końcówkę operacji Fenusia, że w buzi i w nosku stan był koszmarny, a po usunięciu zębów polerowana czy wyrównywana była kość szczęki, aby zszywać powierzchnie gładkie a nie poszarpane,

Fenuś po powrocie poczuł się lepiej, choć ten lek podobno dopiero na drugi dzień przynosi istotną ulgę,natomiast jego działanie trwa kilka dób i przede wszystkim jest bezpieczniejsze, nie powodując przy tym skołowania,

 

Udało mi się zachęcić Grzybcia do jedzenia w nocy. Zjadł nienajmniej nawet, w sumie z tym, co zechciał w południe - około 22 deko (w tym głównie pół puszki conwalescenta). :multi:

 

On jest taki kochany i mądry, :iloveyou: :iloveyou: Nie chciał po tej kolacji przyniesionej do łóżeczka siedzieć w nim, wyszedł, choć ledwo na łapakch sie trzymał i sygnalizował, że chce na trawkę. Mąż go zniósł,opowiadał że Fenuś bardzo się przewracał, siadał,ale udało mu się! 

Po spacerku zasnął spokojnie,,,Od 3, 30 lula... Oby chociaż do 8, gdy musi leki dostać, spał sobie spokojnie,,

 

Badzo Wam wszystkim dziękuję, ze z nami jesteście :kiss_2:

,,

  • Upvote 1
Posted

Aż strach pomyśleć, co by było, gdybyś nie przygarnęła Fanomenka :(

Dzielny, mądry Fenomenku wytrzymaj jeszcze trochu. Wkrótce nie będzie już bolało.

  • Upvote 1
Posted

Aga tak mi przykro, że jest tak ciężko. Przypominają mi się najgorsze dni z moim Bonusiem, który też tak cierpiał :placz: . Ale mam nadzieję, że z każdą godziną będzie coraz lepiej. Mam nadzieję, że nie będzie juz tak strasznie cierpiał. A Wy razem z nim.

Wspaniale, że masz przy Sobie tak wspierającego Cię Męża. Serdeczne pozdrowienia dla Niego :Rose:

  • Upvote 2
Posted

Oj, to ciężka noc była dla Fenia i Ciebie ...
ale mam nadzieję , że teraz już każdy dzień będzie przynosił zdecydowana poprawę !
Aga,wspaniale dbasz o Fenusia ,ale zadbaj też o siebie ,bo musisz być silna,żeby temu wszystkiemu podołać !
pozdrawiam cieplutko :)

  • Upvote 1
Posted

Dziękuję za wszystkie życzenia i kciuki dla Fenomenka,

 

Fenuś spał do 9. 20. Gdy tylko leki na Addisona wybudziły go z letargu mocnego, niestety znów się zaczął koszmar.

  :placz:

Dzwoniłam do arki i rozmawiałam z doktor Derkowską. Powiedziała, że niestety ten plasterk zacznie działać jeszcze później, dopiero gdy organizm się nim wysyci, nawet nie wiadomo, czy to jutro nastąpi, No można się załamać :(

Doktorka zaleciła tramal w iniekcjach, Dodała, że leki, które Fenomen dostawał dożylnie w klinice, nie powinny być mu obecnie podawane, bo zbyt na nogach sie chwiał, był półrzytomny po nich, co zarówno go niepokoiło, jak i groziło kolejnymi niebezpieczeństwami ze wzgleduna jego niepełnosprawności i i tak duże kłopoty z chodzeniem.

 

Zakupiliśmy tramal w aptece. W "Naszych zwierzakach" przygotowano zastrzyki, czekam aż odczuje ulgę, W tej chwili nie skomli, ani nie wyje, lecz cicho popisuje i wzdycha  :placz:

W międzyczasie robiłam mu kompersy z lodowatego ciasta francuskiego, bo tylko to miałam w zamrażalniku. Gdy miał buzię opartą na takiej kuli lodowatej, to odrobineczkę lepiej sie czuł. Teraz już przygotowałam profesjonalne okłady niebieskie (takie w woreczku). Na szczęście mam dwa, cały czas Fenuś ma na zmianę raz jeden raz drugi pod buzią. 

 

Nie raz opiekowałam się pieskami po operacjach usunięcia guzów, po sterylkach,amputacjach łap, także po sanacji jamy ustnej. Pierwszy raz widzę i słyszę tak ogromne cierpienie fizyczne, Gdy moja ukochana Daisunia ze schroniska w Mileclu konała, bo pękł jej guz w plucach, cierpiała mniej niż Fenuś teraz.  :placz:

On jest bardzo podenerowoany tym, co się z nim dzieje, Niestety nie wie, że będzie niedługo lepiej, że musi być lepiej, Tym bardziej jest mi niewyobrażalnie ciężko, Tulę go, a gdy ma napady największego bólu noszę na rękach po domu.

 

Teraz mąż musiał na caly dzien do pracy pojechać, więc tym bardziej będzie mi trudno.. Muszę jakoś dac radę dojść wieczorem do weta z psem na rekach i małą córeczką z sobą, Trzeba będzie Fenusiowi podac zastrzyk i kroplówkę zrobić.

Posted

:nonono2: tak mi strasznie smutno.

Bardzo współczuję Aguni.

Ona jako istota myśląca jeszcze bardziej cierpi niż Fenomen.

Na dodatek ta bezsilność,że mimo starań nie można pomocy udzielić.Mam nadzieję,że po 8 jak podała leki odrobinkę się chociaż przespała.

Ja też nocą zaglądałam,ale jakoś nie mogłam nic napisać.

No bo co tu dadzą słowa,puste słowa wobec cierpienia.

Trzymaj się Aguniu. :kiss_2:

Posted

Ooooo,Aga nie śpi.

W tym samym czasie posty pisałyśmy.

Jeśli plasterek zadziała,to chociaż na okragło będzie ulgę przynosił.

Przez skórę do krwi cały czas lek się przesącza.

Ja miałam transtec ,ale to jest z morfiną a Ty pisałaś,że Fenomenek nie może morfiny w połączeniu z lekami które bierze.

Tramal w zastrzyku powinien szybciej ból uśmieżyć,ale też działa nie za długo 4-6 godzin.

Posted

Boziuuuuu,nie ma nikogo znajomego w okolicy???

Dziewczyny , ja nie wiem która jest z okolic Agi.

Pomyślcie błagam.

Można z dzieckiem w domku posiedzieć,albo chociaż przypilnować w drodze do kliniki.

Posted

Grażynko na razie w planach mam podejście tu na osiedlu na kroplówkę i zastrzyk, To jest 5 minut ode mnie. ale Zuzi nie mam z kim zostawić, więc muszę i ją wziąć, 

Posted

Siła złego na jednego, jak zwykle trudności się piętrzą :(

Faktycznie przydałby się ktoś, kto mógłby zaopiekować się w tym czasie Zuzią.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...