Jump to content
Dogomania

Mam agresywnego psa


Martens

Recommended Posts

[quote name='Mrzewinska']Mnie sie wydaje, ze wiele nieprawidlowych zachowan ma swoje zrodlo po prostu w braku zajecia sie.
Zbyt wiele psow nie ma nic do roboty.
Gdyby czlowiekowi dawac bardzo energetyczny, wspomagany nienaturalnymi konserwantami pokarm, w dowolnej ilosci, nie pozwolic na zadna prace, na zaden wysilek fizyczny i do tego stwarzac sytuacje pozwalajace wylacznie na zaspokajanie popedow walki lub seksu - czlowiek tez zachowywalby sie bardzo podobnie,,,choc podobno potrafimy myslec.
[/quote]
Zgadzam się.
Też odniosłam podobne wrażenie niejednokrotnie będąc świadkiem takich "dziwniejszych", "patologicznych" czasem zachowań. No takie uporczywe kopulowanie "bez sensu" też widziałam. Podejrzewam, że zdarzają się też takie "natręctwa" jak np kręcenie się w kółko, czasem godzinami, uporczywe drapanie się, lizanie - lub to samo skierowane w stronę innego psa (o ile jak wiadomo nie ma stwierdzonej choroby skórnej).
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że to często ma sporo wspólnego ze zbyt małą ilością aktywności takich psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Delay']Zgadzam się.
Też odniosłam podobne wrażenie niejednokrotnie będąc świadkiem takich "dziwniejszych", "patologicznych" czasem zachowań. No takie uporczywe kopulowanie "bez sensu" też widziałam. Podejrzewam, że zdarzają się też takie "natręctwa" jak np kręcenie się w kółko, czasem godzinami, uporczywe drapanie się, lizanie - lub to samo skierowane w stronę innego psa (o ile jak wiadomo nie ma stwierdzonej choroby skórnej).
Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że to często ma sporo wspólnego ze zbyt małą ilością aktywności takich psów.[/quote]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=59826[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Behemot']Tak się dopytuję o to iskanie, jakby to była instrukcja obsługi odrzutowca :evil_lol:
Dziewczyny, dzięki za wskazówki :) Robię to chyba mniej więcej tak, jak to opisałyście. Wczoraj wieczorem poiskałam Sonię i miałam wrażenie, że jej się podobało, bo miała tak rozanielony wzrok, jakby się naćpała :cool3: I zaraz potem usnęła, przytulona do mnie :) Nie jestem jednak pewna, czy był to efekt iskania, czy zmęczenia, bo było to po długim spacerze ;)[/quote]
Ja otrzymałam instrukcje iskania od mojej suki. Podczas smyrania po brzuszku zagarniała łapką lub dwoma moja reke tak, jakby chciała ją złapać i przyciągnąć/ naprowadzić w okreslone miejsce. Metoda prób i błędów doszłam do tego o co jej chodzi. Czasem zaczynam iskanie w innym miejscu i pozwalam zeby mi "ręcznie" wytłumaczyła gdzie mam to robić. I faktycznie wtedy nieruchomieje i wyglada jak naćpana ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Mnie sie wydaje, ze wiele nieprawidlowych zachowan ma swoje zrodlo po prostu w braku zajecia sie.
Zbyt wiele psow nie ma nic do roboty.
[/quote]

Względem ruchów kopulacyjnych - w okresie cieczek - moje obydwa samce - jakbym ich nie wymęczyla i tak na sobie jeżdżą naprzemiennie :p Pocieszam się, że obydwa są mlode i z czasem te zachowania oslabną, bądź zostaną skutecznie oprotestowane, bo od niedawna przy próbie amorów "atakowana" strona zaczyna (choć nie zawsze) powarkiwać.

Link to comment
Share on other sites

Witajcie!
Na forum zalogowałam się dziś, gdyż mam dość poważny problem...
Mamy 8 letniego pieska - Maxa. Jest to wg. tego co wiemy kundel, natomiast wygląda jak owczartek niemiecki tyle że czarny z podpalanymi łapkami.
8 miesięcy temu pojawiła się nasza córcia, na początku mieliśmy tylko jedną akcję kiedy nasz Max złapał ją za nóżkę - a raczej śpioszka jak trzymałam ją na rękach i za radą weterynarza mąż wychodzi z nim na długie spacery rano i wieczorem i dwa krótsze w trakcie.
Niestety piesek ten potrafi się do nas wrócić z klawiaturą na wierzchu jak to miało miejsce dziś po południu (chodzi o to że jak mu się nie podoba komenda np. "wyjdź" i powtórzę kilka razy a on nie reaguje, to podchodzę do niego i powtarzam na co on wychodzi a po chwili wraca warcząc, szczerząc kły jakby chciał ugryźć!).
Nie chciała bym go oddać bo bardzo go kochamy i jest to ostateczność (jeśli jednak nie znajdę innego wyjścia to tak się stanie :-( )więc jeśli znalazł by się ktoś kto może nam pomóc i pokierować ewentualnie zobaczyć psa i zbadać jego agresję będę bardzo wdzięczna, bądź jeśli znacie jakiegoś dobrego tresera to poproszę o namiary.
Nie wiem co mam robić a po dzisiejszym boję się sama zostać z nim w domu!!!
Mieszkamy w Warszawie.

Link to comment
Share on other sites

Na początek postaraj się aby psu wykonanie komendy "wyjdź" opłaciło się - czyli smakołyk w rękę, pies wychodzi, dostaje smakołyk.
Problem do porady na forum trudny. Czy w innych sytuacjach pies jest agresywny? Czy zna i słuch komendy? Czy był uczony komendy "wyjdć"? - to niestety częsty problem, kiedy właścicielom tylko się wydaje że pies rozumie co każą mu zrobić.
Jeśli agresja dotyczy tylko tej sytuacji proponuję zacząć od nauczenia komendy wyłącznie pozytywnie - smakołyki w nadrodę.
Aha, pies stale wyganiany nie pokocha dziecka. Trzeba raczej pokazać mu że przy dziecku jest fajnie, ale jednocześnie starać się aby pies nie poczuł się ważniejszy od dziecka, czyli komendy i bezwzwzględne egzekwowanie ich, i nagradzanie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

W Warszawie jest wielu trenerow i wiele szkol dla psow - rady na odleglosc przy agresji, to nieporozumienie. Psa musi zobaczyc nie weterynarz, ale trener i najwyzszy czas na wspolne szkolenie, aby nauczyc sie kontrolowac zachowanie zwierzecia.
Komenda wyjdz i takie jej nagradzanie jak proponujesz Morelee - nie nauczy rozumienia. Pies wyjdzie - i co ma zrobic - stac, siedziec, polozyc sie? Wyjdz - jest abstracja, pies nie wie, co ma zrobic.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Dzięki. Spróbujemy ze szkoleniem choć nieukrywam że będzie ciężko.
Dziwna rzecz tylko jest bo jak jestem z małą i psem sama w domu to pies rozumie i wykonuje wszystko a wręcz czasami usuwa się z drogi a do małej wogóle nie podchodzi chyba że mam ją na kolanach (czyli tylko jak jest ze mną). Jak tylko jest weekend i mąż jest w domu to pies małpiego rozumu dostaje i wydaje mu się że mu wszystko wolno, na komendy nie reaguje choć egzekwujemy je jak zawsze albo reaguje ze skutkiem wymienionym na początku wątku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']rady na odleglosc przy agresji, to nieporozumienie[/quote]
Zofia, też pisałam że to temat do porad na forum trudny. Oczywiście że dobrze jest jak trener zobaczy psa. Ale nie każdy po trzech warknieciach zaraz szuka fachowca do domu.
[quote name='Mrzewinska']
Komenda wyjdz i takie jej nagradzanie jak proponujesz Morelee - nie nauczy rozumienia. Pies wyjdzie - i co ma zrobic - stac, siedziec, polozyc sie? Wyjdz - jest abstracja, pies nie wie, co ma zrobic.
[/quote]
Pies może robić co chce - tylko nie ma wchodzić do pomieszczenia w którym chcę być bez psa. To chyba dość dość często uczona i stosowana komenda. Oczywiści mogę się mylić, nie znam przecież wszystkich psów świata, Zofia na pewno widziała więcej.

Elmo111, może pies nie wie kogo ma słuchać - Ciebie czy męża? Może dajecie mu sprzeczne komendy? W tej samej sytuacji Ty czegoś nie pozwalasz a mąż pozwala, albo odwrotnie?

Moja rodzina też się powiększała w czasie gdy był w domu pies - 6 letni. Były trudne chwile, był start z zębami do dziecka, ale udało się wyjść na prostą.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Moze za malo to sprecyzowalam. Nagrodzenie faktu, ze pies wyjdzie, sprowokuje srednio inteligentnego zwierzaka do powrotu, aby wyjsc i dostac nagrode, skuteczniejsze jest wskazanie miejsca gdzie pies ma zostac i nagradzanie pozostania w tym miejscu.
Ja tez na szczescie wszystkich psow swiata nie widzialam, wole cos jeszcze miec do poznania. Ale ostatnio czesto widze zaprzyjaznionego psa, ktory na spacerze odbiega galopem po to, aby byc przywolanym i dostac nagrode za powrot:evil_lol: Komicznie to wyglada - pies odbiega i łypie na wlascicielke - "no przywolaj mnie!!!!"...

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za pomoc i podanie telefonów do osób, które będą w stanie nam pomóc :-)
Co do wychodzenia razem z psem jest to rzecz nierealna niestety. Nie wszyscy właściciele psów na mokotowie zdają sobie sprawę iż ich zwierzę może być zagrożeniem dla innego a ja będąc z małym dzieckiem nie będę ryzykować.
W naszej dzielnicy niestety 99% agresywnych psów chodzi luzem. W styczniu nasz pies został dotkliwie pogryziony przez innego (tylko dlatego że był przepisowo na smyczy i w kagańcu a tamten nie), którego właściciel stał 200 metrów dalej pił piwo i palił papieroska.
Na szczęście skończyło się na wyszarpanym kawałku łapy ale to tylko dlatego że był z nim mąż i stanął w jego obronie, gdyż właściciel tamtego nie raczył ruszyć dupy od piwa.
Niestety nasze prawo jest do bani bo do tej pory policja prowadzi dochodzenie a sąd cywilny za sprawę o odszkodowanie zażyczył sobie 250zł i niewiadomo kiedy ona się odbędzie. Dzwoniłam również do TONZ i mieli interweniować w tej sprawie niestety jak widzę z marnym skutkiem bo głąb który był wtedy z psem jeszcze go ma i nadal prowadza luzem.
A dla jasności zaznaczę jeszcze że zgłoszenia na tego głąba i jego kundla przekraczają rocznie 15 od nas samych a trwa to już 4 rok.
No ale to już oddzielny temat. Niestety niektórzy właściciele są bezmyślni.

Link to comment
Share on other sites

Pomysł spotkania z p. Mrzewińską był super radą (dzięki Laluna:). Poznałam przesympatyczną Osóbkę i wpatrzoną w Nią wesolutką sukę, dla której reszta świata schodziła na dalszy plan. Dla mnie było to niesamowite przeżycie, gdyż pierwszy raz z bliska zobaczyłam tak wielką więź psa z człowiekiem. W zasadzie nie tyle uświadomiłam sobie, co umocniłam się w przekonaniu , ile pracy, wysiłku, wiedzy, czasu, energii i zaangażowania potrzeba, aby do tego dojść, szczególnie gdy mamy do czynienia z bardzo żywiołowym czy trudnym psiakiem. A do tego zobaczyłam, ile radości sprawia psu trening sam w sobie i długotrwałe wykonywanie poleceń przewodnika.

W ogóle podoba mi się podejście Pani Zofii. Z jednej strony - odczucia psa i zaspokojenie jego potrzeb jest bardzo ważne, nie ma mowy o przemocy podczas szkolenia, ale z drugiej - nie ma skrajności, są jasne reguły, egzekwowanie komend, widać, kto tu rządzi i dyktuje warunki.

Jednym słowem, Trenerka i suka zdały egzamin na szóstkę, a uczennica ... hm ... jeszcze jakiś czas pozostanie nowicjuszką, chociaż już z pewną podbudową:lol:

Pani Zofio, dziękuję za poświęcony bezinteresownie czas i pozdrawiam serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elmo111']
Co do wychodzenia razem z psem jest to rzecz nierealna niestety.[/QUOTE]

Jakieś to wszystko dziwne :razz: . Gdy wychodzę na spacer z dzieckiem, nie wyobrażam sobie aby moje psy miały zostać w domu. Przecież to doskonała okazja aby również pies zażył ruchu. Jeśli nie wychodzisz z psem i dzieckiem razem, to kiedy masz czas na wyprowadzanie psa? Czy on jest wybiegany? Może poświęcasz mu za mało czasu?

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam,

Mam problem z moim 2,5 rocznym labradorem. Mianowicie jest on agresywny w stosunku do innych psow na spacerze. W domu jest potulnym psem. Zastanawiam sie nad kastracja, jednak chcialbym zasiegnac opini czy te rozwiazanie moze pomoc mi rozwiazac problem z jego agrsja. Gdy na spacerze widzi innego psa to nie jest go w stanie nic uspokoic. W takiej sytuacji staram sie aby siadal lub warowal lecz wtedy jest on calkowicie gluchy na moje polecenia. Wspomnie jednak ze tego typu komendy aby byl posluszny zna doskonale. Jednak zapomina o tym w momencie gdy widzi innego psa. Regauje tak nawet gdy widzi psa z daleka. Musze omijac ludzi z psami wielkim lukiem.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Przed podjęciem decyzji o kastracji, jako wyleczeniu psa z agresji, skontaktowałabym się z dobrym szkoleniowcem;) On na pewno coś na tę agresję zaradzi. Tylko podkreślam - dobry!

Czy psiak miał wcześniej kontakt z psami, jeśli tak to jak na nie reagował, jeśli nie - dlaczego?

Psiak jest młody, coś musiało spowodować, ze nagle zaczął przejawiać agresję...

A może on szczeka, bo chce się bawić? Nie widziałam i nie słyszałam jego szczekania dlatego o to pytam ;)

Pozdrawiam:razz:

Link to comment
Share on other sites

Akurat mieszkam w takiej okolicy ze malo jest psow a jesli juz sa to jak moj byl maly to go atakowaly. Takze nie mozna powiedziec ze socjalizacja przebiegala normalnie. W momencie kiedy budzi sie w nim agresja moge rozpoznac ze nie jest to chec do zabawy.

Link to comment
Share on other sites

Mam dokładnie ten sam problem z moim 2 letnim pudlem. Do niedawna był psem chętnym tylko do zabawy. W tej chwili na niektóre psy reaguje warczeniem i atakiem a niektóre omija szerokim łukiem. Uwielbia tylko suczki i mniejsze od siebie szczeniaki. Zastanawiam się czy aby nie jest to związane z jego dojrzewaniem i chęcią zdobycia dominacji nad innymi samcami. Zupełnie nie mam pojęcia jak sobie z tym poradzić.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Comic Sans MS]Mam psa rasy owczarek niemiecki.Za niedługo skończy rok.[/FONT][FONT=Comic Sans MS]:tort:[/FONT][FONT=Comic Sans MS]Problem z nim polega na tym że gdy ktoś obcy wchodzi na moje podwórko to od razu z warkiem go atakuje.:angryy:Wyjątkami są ludzie których zna od szczeniaka(czyli ok.10 osób).Nie wiem co mam robić.Za takie wybryki dostaje kary (siedzi ok. 1 godz. w kojcu)POMOCY:modla:
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

jesli sadzisz ze pies po zamknieciu w kojcu wie ze to jest kara i rozumie za co zostal ukarany to grubo sie mylisz.. pies po prostu broni swojego terenu.. jesi chcesz to zmienic to sprobuj przekonac psa ze Ci ktorzy przychodza nie sluza jako gryzaki tylko moga byc fajni [niech sie z psiakiem pobawia, przekupia smakolem-za Twoja zgoda]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...