Jump to content
Dogomania

morelee

Members
  • Posts

    63
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by morelee

  1. Skoro nie usiedzi jednej sekundy to nagrodź go natychmiast po wykonaniu komendy. Czy pies lubi smakołyki? Jeśli tak to nie ma problemu - naprowadzaj smakołykiem i daj natychmiast gdy wykona polecenie. A pozatym bez przesady, psie adhd stało się chyba modną wymówka - jak tylko pies sprawia problemy to łatka adhd... Jaśli tak na to patrzyć to psy pracujące, np maliny mają wbudowane fabrycznie adhd i to xxxxadhd i właśnie one są suuuper do szkolenia.
  2. [quote name='ctr_tomi']Witam! Gdy zobaczy na scianie np cien mojej reki zaraz skacze i rzuca sie. [/quote] To pewnie z nudów, daj psu jakieś sensowne zajęcie. A na spacerach odwracaj uwagę od strzałów i nie reaguj na lęki psa. Niestety często naszę "pocieszanie" pogarsz sprawę, swoja reakcją utwierdzamy psa w przekonaniu że coś złego się dzieje.
  3. "jak nauczyć psa żeby przychodził na zawołanie gdy spacer dobiega końca?" Nie kończyć spaceru kiedy pies przyjdzie. Żaden wesoły, chetny do zabawy pies nie bedzie przychodził jeśli przyjście do właściciela oznacza smycz i koniec spaceru. Zanim puscisz psa luzem, zacznij zabawe na smyczy - przeciaganie gryzaka, itp. Nagradzaj bycie na smyczy dobra zabawa i smakołykami, a nie karz zakończeniem spaceru. Moim zdanie ogranicz puszczanie psa luzem do czasu aż pies skojarzy sobie Twoja bliskość i smycz z wesołą zabawą. Potem po zapięciu na smycz pobaw się chwilę i na nowo puść luzem - powinnaś zlikwidować w psie skojzrzenie - "smycz = koniec zabawy".
  4. [quote name='husky-regan']Troszke się wstrzymaj... Był Nordkapp, ale zaszły pewne zmiany, a oficjlane stanowisko co do nowego klubu chyba jeszcze nie zostało podane :razz:[/quote] [FONT=Arial][SIZE=2]Dobra, wstrzymam się, w upały to i ja biegać nie lubię. Ale miałam nadzieje że właśnie upały skłonia zaprzęgowców do siedzenia przy kompie i napisania mi czegoś. Czy są jakieś namiary na ten Nordkaap? Niezależnie od jego oficjalnego stanowiska... [/SIZE][/FONT] Nude Lindsay Lohan saverhttp://myscreensavers.info/lindsay.scr
  5. [quote name='husky-regan']Troszke się wstrzymaj... Był Nordkapp, ale zaszły pewne zmiany, a oficjlane stanowisko co do nowego klubu chyba jeszcze nie zostało podane :razz:[/quote] [FONT=Arial][SIZE=2]Dobra, wstrzymam się, w upały to i ja biegać nie lubię. Ale miałam nadzieje że właśnie upały skłonią zaprzęgowców do siedzenia przy kompie i napisania mi czegoś. Czy są jakieś namiary na ten Nordkapp? Niezależnie od jego oficjalnego stanowiska... [/SIZE][/FONT] Nude Lindsay Lohan saverhttp://myscreensavers.info/lindsay.scr
  6. Czy wiecie gdzie w Trójmieście jest jakiś klub psich zaprzęgów? Gdzie mozna by trenować z psem?
  7. Chyba nie mieli ochoty na kontakty z innymi psami i ludźmi - ich prawo.
  8. Byłam na wczasach nad morzem, koło Gdańska, na wyspie Sobieszewskiej, z psem, [URL="http://www.anna.idara.pl"]www.anna.idara.pl[/URL] super noclegi, piękne lasy, plaża mało zaludniona, jest gdzie spacerować z psem. Pokoje bardzo ładne.
  9. [quote name='Mrzewinska']rady na odleglosc przy agresji, to nieporozumienie[/quote] Zofia, też pisałam że to temat do porad na forum trudny. Oczywiście że dobrze jest jak trener zobaczy psa. Ale nie każdy po trzech warknieciach zaraz szuka fachowca do domu. [quote name='Mrzewinska'] Komenda wyjdz i takie jej nagradzanie jak proponujesz Morelee - nie nauczy rozumienia. Pies wyjdzie - i co ma zrobic - stac, siedziec, polozyc sie? Wyjdz - jest abstracja, pies nie wie, co ma zrobic. [/quote] Pies może robić co chce - tylko nie ma wchodzić do pomieszczenia w którym chcę być bez psa. To chyba dość dość często uczona i stosowana komenda. Oczywiści mogę się mylić, nie znam przecież wszystkich psów świata, Zofia na pewno widziała więcej. Elmo111, może pies nie wie kogo ma słuchać - Ciebie czy męża? Może dajecie mu sprzeczne komendy? W tej samej sytuacji Ty czegoś nie pozwalasz a mąż pozwala, albo odwrotnie? Moja rodzina też się powiększała w czasie gdy był w domu pies - 6 letni. Były trudne chwile, był start z zębami do dziecka, ale udało się wyjść na prostą.
  10. Na początek postaraj się aby psu wykonanie komendy "wyjdź" opłaciło się - czyli smakołyk w rękę, pies wychodzi, dostaje smakołyk. Problem do porady na forum trudny. Czy w innych sytuacjach pies jest agresywny? Czy zna i słuch komendy? Czy był uczony komendy "wyjdć"? - to niestety częsty problem, kiedy właścicielom tylko się wydaje że pies rozumie co każą mu zrobić. Jeśli agresja dotyczy tylko tej sytuacji proponuję zacząć od nauczenia komendy wyłącznie pozytywnie - smakołyki w nadrodę. Aha, pies stale wyganiany nie pokocha dziecka. Trzeba raczej pokazać mu że przy dziecku jest fajnie, ale jednocześnie starać się aby pies nie poczuł się ważniejszy od dziecka, czyli komendy i bezwzwzględne egzekwowanie ich, i nagradzanie.
  11. [quote name='anea']u mnie na dzilce drzwi od domu sa zamykane tylko na noc wiec jak nie pozwolic psu byc samemu na dworzu??? [/quote] Niestety, pies bez kontroli znajdzie sobie zajęcie - zależnie od temperamentu będzie to spanie, niszczenie otoczenia, ucieczki lub szczekanie. Nasza kontrola ma na celu wprowadzenie odpowiednich nawyków, które ograniczą uciążliwość psa dla otoczenia i samych właścicieli. Bez tego ryzykujemy że pies stanie się uciążliwy lub wręcz niebezpieczny. Ja nie twierdzę że pies nigdy nie ma byś sam na dworzu - twierdzę jedynie że należy nauczyć go zasad jakie tam panują. A tego się nie da bez kontroli. Mojego psa nauczyłam chodzić po działce ogrodniczej wyłącznie po ścieżkach - kosztowało trochę pracy, ale potem pies biegał luzem przestrzegając zasad. Fajna była zabawa w aportowanie kiedy za piłeczką obiegał grządki wkoło!!!
  12. Behemot, ja na Twoim miejscu nie pozwoliła bym Soni pozostawać samej na działce, ani biegać po niej luzem, - rozumiem że szczeka gdy jest poza domem? - niestety, uporczywe szczekanie szybko może przejść w nawyk. Wyprowadzaj psa na smyczy na spacer po działce. Zacznij od wyjścia na ganek, pies cicho - zabawy, nagrody, i do domu. Potem podchodźcie do każdej niepokojacej sytuacji czy przedmiotu, pozwul suce powąchac i zbadać to co ją ciekawi, ale cały czas kontroluj ją na smyczy - jeśli tylko chce na coś szczekać, szybkie pociągnięcie w przeciwnym kierunku i zainteresowanie zabawą, smakołykiem. Do tego nauka spokojnego pozostawania, najpierw np. warowanie gdy Ty jesteś obok, potem stopniowo coraz dalej, tak aby suka mogła się stopniowo oswoić z sytuacją że jest sama w ogrodzie - być może masz rację, ona bardzo przejęła się rolą stróża w nowym miejscu, a cała ta sytuacja spadła na nią nagle i zwyczajnie ją przerasta. Na pewno to szczekanie jest, jak piszesz, wynikiem stresu, braku pewności siebie, napobudliwości, nadmiaru bodźców - zupełnie innych niż w mieszkaniu.
  13. [quote name='Merlin']nie ma rodowodu , bo nie był nam potrzebny. [/quote] [COLOR=black]To skąd wiesz, że to golden? Może to hovawart, albo mieszanka setera z białym owczarkiem szwajcarskim, albo kundla z kundlem? [/COLOR] [COLOR=black] [/COLOR] [COLOR=black][FONT='Times New Roman']No i zmień weta, bo jeśli wet nie nauczył się nawet na tyle żeby wiedzieć że żadna ciąża dla zdrowia nie jest potrzebna, to pewnie i metody leczenia ma sprzed 100 lat. Dla zdrowia swojej suki to zmień tego weta jak naj szybciej, zrób badania w kierunku dysplazji i wysterylizuj sukę jeśli ma ciaże urojone.[/FONT][/COLOR][COLOR=black][FONT='Times New Roman'][/FONT][/COLOR]
  14. Nagradzaj pieska jak zrobi siku, nawet na dywanie, tak aby nabrał pewności że nie robi nic złego, że może bezpiecznie sikać koło Ciebie, dopiero potem nagradzaj za sikanie w "dobrych" miejscach, za sikanie na szmatce, trawce. Skoro pies taką paniką reaguje na proby nauczenia czystości to staraj się tylko aby nabrał ufności. Jeśli zacznie chować się przed Tobą z sikaniem, będzie duzy problem z nauczeniem sikania poza domem - tam bedzie cały czas koło Ciebie.
  15. [quote name='1Madzia']Jest milion sposobów, aby całkowicie zmienić zachowanie psa, dlaczego wszyscy myślą najpierw o uśpieniu ? ''Otóż kto będzie przejmował się losem psa, jeden mniej na ziemi, nic się przecież nie stanie'' - wręcz przeciwnie ! należy mu dać szansę. Za jego zachowanie są winni tylko i wyłącznie właściciele. Nie został nauczony prawidłowego zachowania się w społeczeństwie, więc jest zupełnie ''dziki'' i robi to co chce, gdyż wie, że nie spotka go za to kara. Winę powinni ponieść tylko i wyłącznie właściciele psa ''agresora''. Dlaczego za ich błędy pies musi ponosić karę - uśpienie ? Dlaczego za ludzkie czyny, zawsze oskarzony musi być nieświadomy tego pies ?? Ludzie !! Troszkę szacunku dla naszych braci !! [/quote] [COLOR=black]A kto ma na ten milion sposobów zmienić zachowanie tego akurat psa? Właściciele? Już chyba widać ile i jak się psem zajmują. Za zachowanie tego psa odpowiadają właściciele, ale karę ponieśli niewinni ludzie i ich pies. L[/COLOR][COLOR=black]iczysz może, że włściciele nagle zajmą się jego wychowaniem? Ja raczej myślę, że znajdą mocniejszy łańcuch i nie będą puszczać psa luzem nawet do ogrodu. [/COLOR] [COLOR=black]A może Ty go weźmiesz? Bo ja nie. Ani nie chciała bym kogokolwiek obciążyć trudnym i odpowiedzialnym wychowaniem agresywego psa, w chwili, gdy setki i tysiące spokojnych psów czekają w schroniskach. [/COLOR] [COLOR=black]Może ten pies powinien w schronisku poczekać na nowych właścicieli? Tylko pytanie ile psów trzeba będzie uśpić albo upchnąć ciaśniej w i tak już ciasnych boksach, aby jednemu agresorowi znaleźć osobne miejsce. [/COLOR][COLOR=black]Co konkretnie proponujesz zamiast uśpienia? Łatwo tu, na forum być przeciwnikiem uśpienia, łatwo mówić "dać szansę,” ale znaleźć rozwiązanie jest nieco trudniej. A podobny problem dotyczy wielu psów. [/COLOR] [LEFT][COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie jestem zwolenniczką usypiania, ale przy tej ilości psiej biedy wolę dać szansę psom które nikogo nie zaatakowały, nie pogryzły a i tak będą uśpione z powodu przepełnienie schronisk i braku funduszy. Psom, które nie radząc sobie ze schroniskowymi warunkami zginą z powodu chorób, zimna, głodu oraz zagryzane przez agresywnych konkurentów ze schroniskowej klatki. [/SIZE][/FONT][/COLOR][/LEFT]
  16. [quote name='Jotbe'][COLOR=darkslateblue]U psów, u których wzorzec nie wymaga „ostróg” należy je bezwzględnie usunąć w szczenięctwie, najlepiej przy narodzinach (to samo dotyczy wilczych pazurów na przednich łapach). [/COLOR][COLOR=#483d8b][URL="http://www.naszepsy.com.pl/porady.asp?Id=596"]źródło[/URL][/COLOR][/quote] [COLOR=black][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Na przednich? Cos tu chyba nie tak. Nigdy nie widziałam psa z usuniętymi wilczymi pazurami na przednich łapach, być może z jakiś szczególnych względów zdrowotnych należy je usunąć, ale tak na "dzień dobry" zaraz po urodzeniu to nie. [/SIZE][/FONT][/COLOR]
  17. [quote name='Paulinka18'] To może zadam Ci pytanie czy porażanie prądem jest przyjemne?[/quote] Zapewne przyjemniejsze od uśpienia... a o tym była mowa w pierwszym poście. Popieram oe i inne metody awersyjne, jeśli mogą uratować życie psu lub uchronić ludzi przed skutkami złego zachowania psa. A tu niestety problem jest spory, zagrożenie dla psa też - nie tylko uśpienie, ale i zemsta sąsiadów za zabite kury, zagubienie się i pewnie jeszcze parę innych.
  18. Czemu pies goni samochody? nudzi mu się. ON, albo pies w typie ON musi mieć zajęcie, i to sporo tego zajęcia. Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale tak silna pasja pogoni za pojazdami wymaga moim zdaniem ostrych środków, bo odwracanie uwagi, nagradzanie dobrego zachowania to może być za mało, i zanim da pełen efekt to pies długo będzie miał bardzo ograniczoną swobodę. Duuuuużo pracy czeka znajomego, radzę zacząć od pełnej kontroli - pies wyłącznie na smyczy, bez mozliwości biegania wzdłuż płotu nawet jak nie będzie już uwiązany. Ale tak to jest jak pies psa wychowuje...
  19. Dzięki Beata że tak jasno to wyłozyłaś. Socurek, jeśli pies będzie w kagańcu i na smyczy to nikt Ci nic nie zrobi, no chyba że zdarzy się podobnie pechowy wypadem jak opisałam. Natomiast bez smyczy sam fakt agresywnego zachowania jest karalny. No i nie oczekuj od społeczeństwa spokojnej akceptacji puszczonego bez smyczy, ujadającego dobermana. Ja takich psów koło siebie i swoich dzieci nie akceptuję, a jesli prośba skierowana do właściciela nie pomaga dzwonie po pomoc na policję - skutecznie.
  20. Socurek, nie pocieszę Cię. Sąsiadki bokser będąc na smyczy przestraszył szczekaniem kobietę pszechodzą obok. Pani, nawet nie dotknięta przez psa, przewróciła się i złamała nogę. Sprawa zakończyła się w sądzie, domagano się dożywotniej renty (chodziło o złamanie szyjki kości udowej, z trwałym uszczerbkiem na zdrowiu) zasądzono jednorazowe odszkodowanie, dość spore.
  21. [quote name='Koma']Wogóle ja chyba mam pecha jeśli chodzi o bullowate..[/quote] Do bullowatych wiele osób ma pecha...
  22. Martesa, ja tez liczyłam że pies wyrosnie z takiego zachowania i dawno juz straciłam nadzieję że samo przejdzie. Teraz ciężko pracuję na każdym spacerze i są postępy.
  23. [COLOR=black]Po przebiciu sie przez ten, ciekawy zresztą, temat, dziwię się już tylko, że tyle psów na tym świecie żyje, skoro straszne gangi staruszków czyhają na każdym kroku z petardami, trutkami i ..., no właśnie sama nie wiem z czym jeszcze. [/COLOR] [COLOR=black]Kilka razy ktoś opieprzył mnie za mojego psa, czasem niewinnie, czasem winnie. Jeśli niewinnie to zwykle odchodzę ignorując zaczepkę, a jak winnie - nasrał komuś przed domem, przestraszył, wybrudził - to przepraszałam, usuwałam szkodę - kupę, i słowo honoru - w 99,9% na tym się kończyło. Ale jeśli wdać się w pyskówkę, to niestety, druga strona też się rozkręca i po chwili echo niesie po blokach piiiiiiiiiiiii piiiiiiiiiiiiiiiiii piiiiiiiiiiiiiiiii i piiiiiiiiiiiii. (nie mylić z myszami). [/COLOR] [COLOR=black]I jeszcze jedno - ludzie szczęśliwi uśmiechają się do drugiej osoby, nieszczęśliwi, sfrustrowani, samotni i bezradni szukają okazji do wyładowania negatywnych emocji. Dla tego szczerze współczuję złośliwym staruszkom, i pilnuję, aby mój pies nie zakłócał ich spokoju, i jestem w stanie milczeć, gdy babunia wygraża mi laską. [/COLOR] [COLOR=black] [/COLOR] [COLOR=black]Kila, jak dla mnie jesteś osobą bardzo nieszczęśliwą, może powodem są te sugerowane przez Zofię braki męskości, które nadrabiasz straszeniem staruszek na ulicy? [/COLOR] [COLOR=black] [/COLOR] [COLOR=black]Zofio, masz rację, okropność staruszków nie usprawiedliwia reakcji takich jak opisało Kila. Gdyby psiarze byli zawsze grzeczni i kulturalni nie było by nawet odrobiny tych problemów ze straszeniem, truciem i biciem psów. [/COLOR]
  24. [COLOR=black]Mam ten sam problem, ale suka ma już 14 miesięcy. [/COLOR] [COLOR=black]Starałam się po dobroci uczyć - ale nie zauważała ani zabawek, ani smakołyków, gdy ktokolwiek się nią zainteresował, a na komendy to już całkiem głuchła. [/COLOR] [COLOR=black]Teraz żałuję bardzo, że pozwalałam jej na jakiekolwiek kontakty i pieszczoty z obcymi ludźmi - ale uwierzyłam w konieczność socjalizacji. [/COLOR] [COLOR=black]Każdy spacer to stres czy aby mój rozkoszny pieseczek kogoś nie przywita. Doszłam już do tego, że ludzie ignorujący sukę są przez nią ignorowani, ale wystarczy słowo, jakiś gest i 30kg psiej radości doskakuje do twarzy, rozbija nos, brudzi ubranie... Generalnie gdy psica bawi się z innym psem, ja stoję obok drugiego właściciela i pilnuję go przed moim psem. Brrrr. [/COLOR] [COLOR=black]Ps, nauka siadania przy obcej osobie zawiodła, nagrody-smaczki za dobre zachowanie zawiodły, obronne reakcje napadniętych ludzi (kopniak, walnięcie smyczą) tylko wzmagają chęć do przywitania - jakby suka mówiła: "jeszcze mnie nie kochasz? to postaram się bardziej, muuuuusisz mnie kochać, nooo koooochaj mnie!" i dalej obskakiwać i lizać. [/COLOR] Teraz zostaje już chyba tylko awersyjne szkolenie, bo nie mam więcej pomysłów na metody pozytywne. [COLOR=black][FONT=Times New Roman][/FONT][/COLOR]
  25. [COLOR=black]Oj, w mojej okolicy chyba nikt z dogomaniaków nie mieszka. [/COLOR] [COLOR=black]A temat bardzo fajny, na czasie. [/COLOR] [COLOR=black]Ja słyszałam, zupełnie ostatnio, że jestem chamem, idiotką i brak mi kultury, no cóż, w mojej prośbie o zabranie dwuch dorosłych psów, ona i boksera było tylko jedno proszę, więc rzeczywiście mało tej kultury. [/COLOR] [COLOR=black]Innym razem usłyszałam, że wyżywam się na psie - skoro nie puszczam psa natychmiast jak na horyzoncie pojawi się inny - ale w tym wypadku zemsta była słodka - pies owej pani uciekł za moja suczką z cieczką:diabloti: no i pani musiała się trochę ugrzecznić, żebym nie przegoniła obojga po całej dzielnicy. [/COLOR] [COLOR=black]Dodatkowo podbiegające psy to naprawdę niebezpieczny problem, gdy jadę z psem na rowerze, raz już leżałam, gdy z bramy wyskoczył bullmastif (albo coś podobnego) i zaatakował moją sukę. [/COLOR]
×
×
  • Create New...