BIANKA1 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 W kontenerku , czy na kolankach ? Po Frytce to nawet podłogę po której stąpała trzeba było zdezynfekować :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 hura !!! hurrrra!!!!:multi: dzieki Bogu!!! od smrodu jeszcze nikt nie umarl!!! NIech zyje Morgana i ciotki!!!:multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Gajowa* Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 [quote name='Dorothy']pokasuj tez to co wyslane figa33 pomysle co z tym dojazdem. W sumie chcialam jechac dolem, przed Jankami skrecic w prawo chyba na Piaseczno nie pamietam, sprawdze, i z tamtej strony do gory. Jutro napisze. D[/quote] Dorothy dobrze kombinujesz - jedź przez Piaseczno bedzie Ci łatwiej trafić od tej strony. O której mniej wiecej bedziesz jechała przez Piaseczno ? Mozemy sie spotkać i popilotuje Cię do lecznicy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 No piesku ,teraz już tylko będzie lepiej !!:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Dlaczego ja się tak denerwuję :lmaa: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Najśmieszniejsze jest to ,że Morgana z przyczepinym gówienkiem siedzi Lami na kolanach a Lamiowy TZ zwiedza Grunwald. Biedna Lamia czy jej nos tak dlugo wytrzyma ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 No patrzcie , na kolanach :loveu: Dorothy , zamiast budki szykuj jej fotel do spania :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 [quote name='BIANKA1']No patrzcie , na kolanach :loveu: Dorothy , zamiast budki szykuj jej fotel do spania :evil_lol:[/quote] mi się też tak wydaje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 łehehe - ale by była heca..:evil_lol: no nic - zobaczymy jak mała dojedzie.. mam nadzieje, ze obawy nasze jednak były na wyrost.. moze morganka dojdzie do siebie szybciej niz myślimy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga_Mazury Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 ...ja pisałam, że jak na moje oko...to z nią będzie dużo łatwiej niż nam się wydaje... to chyba był jej "chwyt" żeby w końcu ktoś ją zabrał...."zagrała na litość" ;) ... Morgana z przyczepionym glutkiem....;) ale masz fajnie...jedziesz na kolankach...ktoś Cię przytula po tylu latach.... :loveu: ... bądź dzielną dziewczynką....sław Mazury i Ostródy w Polsce...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
figa33 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Oj to dobrze ,że na kolankach :multi:,a nie skulona gdzieś w kącie :shake:..... Napiszcie jak dziewczynka dojedzie do W-wy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted May 13, 2007 Author Share Posted May 13, 2007 Człowiek na kilkanascie godzin opusci dogo, a Wy tu rozrabiacie :mad: Moka dobrze że nic się nie stało, ale jakbym tak dorwała tych smarkaczy to nogi ..... :angryy: Wysyłałam już do Lami sms a Tu mi przyszedł od niej:evil_lol: Wszystko to samo, ale Lamiia jest dobrej myśli i to głaskanie chyba daje efekty, bo napisała ze sunia napewno sie oswoi. Chociaż nie wiem jak Lamia się z mezem oswoi jak ten zapaszek zostanie na zawsze w aucie. No ale przynajmniej jakąs pamiątkę bedzie mieć po Morganie:diabloti: No to ja sobie teraz poczekam na wiadomosci od Lamii i Gamonia. A Aga moze nam powie, jak Morgana zachowywała się po wyjeciu z klatki. Dorothy kenelik tez moze byc, jak masz mozliowści dobrze by było aby teraz byął z człowiekiem. A buda moze Ci się nie przyda ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Za pare minut sunia będzie u mnie.;) Potem niestety czeka ją kąpiel ,chociaz nie chciałbym ja stresowac ale siła wyzsza. Wiecej napisze po przyjeździe i po spacerku z moimi psiurami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted May 13, 2007 Author Share Posted May 13, 2007 [quote name='gamoń']Za pare minut sunia będzie u mnie.;) Potem niestety czeka ją kąpiel ,chociaz nie chciałbym ja stresowac ale siła wyzsza. Wiecej napisze po przyjeździe i po spacerku z moimi psiurami.[/quote] Kąp kąp i tnij. Stres stresem, ale smrodku nie kazemy Ci znosić. Zresztą póki zestresowana to bedzie spokojniej wszystko znosić. Dorothy Pola ma 40 cm w kłębie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Oj z tymi kolanami ,może troszkę przesadzilam.Chcialam ,abyście sie nie denerwowały ! W każdym razie ,Morgana jest w lepszej kondycji niż przypuszczano. Nie byla w boksie ale w pomieszczeniu biurowym ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Jezu jakie dobre wiadomosci!!! Wspaniale. Morgan z gowienkiem na kolanach Lamii:evil_lol: Lamia dostaniesz order, jeszcze nie wiem jaki ale cos wymysle :razz: wspaniale, mowie Wam, az mi sie serce raduje:multi: Budka juz gotowa i do polowy pomalowana, ale nie bede plakac, jak pozostanie niezamieszkana :cool3: bo kojec tak czy siak niegotowy. Wymoszcze jej zatem kennelik w domu, w kuchni, i przykryje, zeby sobie z niego mogla patrzec jak sie krzatam po domu. Ale sie ciesze...:loveu: no wiec Peter rzyeczywiscie, kochany chlop pozycza mi auto i od Siewierza jade normalnym samochodem (nie przyznalam sie tu ale mam tylko zimowe oopony bardzo miekkie, a to i niebezpieczne, i droga hamowania dluzsza,i opony sie scieraja, i koszt paliwa wiekszy..., a na letnie nie mam kasy :shake:) wiec kochany Peter zaoferowal zamiane aut na 1 dzien :calus: ponadto figa33 pilotuje nas od Zdrojowej :calus: gajowa dziekuje za pomoc, jestes kochana, ale mysle ze nie bede musiala Cie fatygowac, a jesliby co to bede nekac Was telefonami, warszawiacy:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 mi też się serce raduje !! :multi::multi: Okazało się, że nie jest aż tak źle, pare dni i dorothy nie będzie mogła się od niej odpędzić, bo się okaże z niej taka pieszczocha :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Morgana -troszke pozbawiona dredzików;) .Niestety ma tyle kołtunów ,ze trzeba jej zadzik by było obciac do skóry.Teraz kapie sie w wannie.Sunia jest bardzo łagodna ,Tak jak by jej nie było.;) Powinna znaleźc domek u Pani na kanapce. To bardzo pozytywny psiak. Sorry ale juz padam na nos. Ponadto wyciagnełam najwieksza bide z Palucha,Juz był dwoma łapkami za TM. Teraz musze mu znaleźć domek, Dobranoc i dzięki za wyciagniecie suni ze schronu.;) ;) ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
solito Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Wszyscy dziękujemy Wam, dziewczyny kochane!:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM :loveu:Mam nadzieję,że mała znajdzie szybko domek:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lamia2 Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 Nie mogłam sobie odmówić, żeby tu jeszcze zajrzeć: Jest to cudowna, wspaniała,[B] delikatna[/B], kochania sunia. Daje się brać bez problemu na ręce (choć ma lekką nadawagę), chodzi na smyczy (no swoimi drogami ale nie histeryzuje), po kolejnym przystanku już sama wchodziła do samochodu (złatwiała się tylko na zawnątrz i na każdym przystanku), lubi pieszczoty (nie boi się ich a wręcz widać, że sprawia jej to przyjemność). W schronisku nie było potrzeby podawania jej żadnego leku (choć wzięłam pół apteki). No, szelki wzięłam ale mówiłyście, że to mały piesek a ta klucha się w nie nie zmieściła, choć starałyśmy się z Panią kierownik ją wepchnąć, ostatecznie założyłam jej obróżkę. W schronisku ulokowaliśmy ją na tylnym siedzeniu, ale była taka grzeczna (żadnych popiskiwań, rzygania, szarpania się), że od Grunwaldu faktycznie siedziała na kolanach Roberta (Basia się nie myliła) bo ja prowadziłam i usnęła głaskana. Nie wiem tylko czemu Robert mówił co chwila "otwórz moje okono bo mi oczy łzawią od smordu", chyba przez jakieś dziwne miejsowości jechaliśmy bo ja nic nie czułam i tylko patrzyłam na śpiącą (owiniętą w kocyk) Morgankę. Oczywiście to piesek który cierpi na depresję schroniskową (jest lękliwa, autystyczna, zamknięta w sobie), nie powinna być pozostawiona sama sobie, najlepiej łóżeczko, kochana pańca, drugi piesek do towarzystawa i wszystko minie. Moja Zużka była w b.podobnym stanie jak ją zabieraliśmy ze schronu, a teraz rządzi całą naszą sforą z pit bullem włącznie i pełni rolę domowego policjanta. Kupka i siusiu [IMG]http://img387.imageshack.us/img387/7162/morgana2co6.jpg[/IMG] [IMG]http://img387.imageshack.us/img387/7681/morgana3la7.jpg[/IMG] biedna sama z tyłu [IMG]http://img245.imageshack.us/img245/2429/morhgana3er6.jpg[/IMG] "weżcie mnie na ręcę" [IMG]http://img267.imageshack.us/img267/364/morgana1yi1.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
solito Posted May 13, 2007 Share Posted May 13, 2007 [IMG]http://img267.imageshack.us/img267/364/morgana1yi1.jpg[/IMG] O bozie, jaka ona piękna i kochana!:loveu: :loveu: :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted May 14, 2007 Share Posted May 14, 2007 No , kamień z serca :lol: . Teraz żeby tylko Dorothy szczęśliwie dojechała i wróciła do domciu :p Dziewczyny , jesteście super Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted May 14, 2007 Author Share Posted May 14, 2007 [QUOTE]Jest to cudowna, wspaniała,[B] delikatna[/B], kochania sunia. Daje się brać bez problemu na ręce (choć ma lekką nadawagę), chodzi na smyczy (no swoimi drogami ale nie histeryzuje), po kolejnym przystanku już sama wchodziła do samochodu (złatwiała się tylko na zawnątrz i na każdym przystanku), lubi pieszczoty (nie boi się ich a wręcz widać, że sprawia jej to przyjemność). [/QUOTE] Wy na pewno wzięłyście Morgane? :cool3: Moze to jakis inny psiak :razz: [QUOTE]Oczywiście to piesek który cierpi na depresję schroniskową (jest lękliwa, autystyczna, zamknięta w sobie), nie powinna być pozostawiona sama sobie, najlepiej łóżeczko, kochana pańca, drugi piesek do towarzystawa i wszystko minie. [/QUOTE] Minie, to co pisze Lamia to zupełnie o jakimś innym psie. Musialo być jej bardzo cieżko w boksie. Skoro tak zaczeła się zachowywać. Towrarzystwo psów, chcałas ja przytlaczał. Nie radziła sobie z tym. 6 lat koszmaru, a przecież to normalny psiak. Przynajmniej taki był. Teraz musi sobie tylko przypomnieć. Juz przypomina sobie co znaczy bezpieczeństwo. A przecież to nowe warunki. Wiec bezpieczeństwo dla niej oznacza człowiek. Dzieki Lamia, podziekuj też mezowi :loveu: ( i moze chociaz raz ten obiadek byś ugotowała :razz:, taki wspaniały mąż;) ) Gamoń jak się obudzisz, to skrobnij nam relacje. Jak nocka, jak Morgana. Nie masz jakiś zdjeć Morgany? No to dobry dzień minął dwa uratowane psiaki. Morgana i Twój.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted May 14, 2007 Share Posted May 14, 2007 Jezu jak sie ciesze!! wlasnie wyjezdzam, juz sie nie moge doczekac!!!! Morganko to juz niedlugo!!! bedzie lozeczko i kanapka i pieszczoty, budka to chyba zostanie na lzdobe ogrodu albo dla niegrzecznych pieskow:cool3: dziewczyny jestescie kochane!!!!:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.