LALUNA Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 [COLOR=blue]Morgana zostaje u Dorothy na stałe. Znalazła swój dom. Jej się udało. Jezeli wzruszyła Cię historia Morgany jeżeli chcesz wspomóc tego niezwykłego psa. Bedziemy Ci wdzięczni. [/COLOR] [COLOR=blue]Wpłaty mozna dokonać na konto Dorothy[/COLOR] [COLOR=blue]Dorota Ingram[/COLOR] [COLOR=blue]Bank BZWBK[/COLOR] [COLOR=blue]Nr konta 85 1090 1740 0000 0000 7300 9038[/COLOR] PROSZĘ NIE MÓW ŻE MNIE WIDZIAŁEŚ CZYLI HISTORIA MORGANY Mówili że ją widzieli, ale nikt nie wiedział czy jest. Bo jak można zobaczyć coś czego nie ma. Słońce jej nie widziało, niebo jej nie widziało. Biedna mała sunia, która przerażona kuli się do ściany budy. Nie wychodzi, nikt nie wie czy jeszcze jest i od kiedy. A kiedy odejdzie nikt nie bedzie wiedzieć, ze odeszła. Mała kudłata sunia w Ostródzie, nie wychodzi nawet z budy, kuli się, przyciska do ściany i tylko przypadek sprawił, że wolontariusze dostrzegli jakieś kudełki w budzie. Mijały kolejne tygodnie i dalej nie było wiadomo czy kudełki to nie fotomorgana. I pewnie każdy by odetchnął z ulgą, gdyby to było tylko przewidzenie. Niestety, nie było.:-( Oto więc ona. Maleńka Morgana, biedna sunia wcisnieta w sianę budy. Zdjecia zostały zrobione w budzie. Bo przecież ona nie wychodzi z tej budy. :shake: [quote]A tutaj zdjęcie tej drugiej kudłaczki :-(:-( nie wychodzi w cale w z budy, nie wiem ile ma lat, bo pani Ewa też nie wie, boi się wyjść z budy, udało mi się tylko zrobić pare takich zdjęć(wkładałem aparat do budy)[/quote] [IMG]http://img153.imageshack.us/img153/3571/img8875qa3.jpg[/IMG] [IMG]http://img392.imageshack.us/img392/5007/img8873nf3.jpg[/IMG] [IMG]http://img153.imageshack.us/img153/4770/img8874ay2.jpg[/IMG] [IMG]http://img392.imageshack.us/img392/9292/img8876ib9.jpg[/IMG] [IMG]http://img132.imageshack.us/img132/7158/img8893me5.jpg[/IMG] [IMG]http://img153.imageshack.us/img153/9132/img8878rd9.jpg[/IMG] Morgana, bardzo potrzebuje naszej pomocy. Ona sama z tej budy juz nie wyjdzie :shake: Pojawiła się szansa dla Morgany. Dorothy da jej tymczas i będzie pracowac z sunią, aby zaufała człowiekowi. O ile jej sie to uda, bedziemy szukać stałego domku. Ale potrzebujemy wsparcia finansowego. A takze pomocy w transporcie Morgany z Ostródy do Warszawy. 14 maja Dorothy moze odebrać ja z Warszawy, pojedzie po nia autkiem. Ale poszukujemy transportu, bądź zrzutki na paliwo. Pomóżcie o ile los Morgany nie jest Wam obojętny. Ta sunia znajduje sie 6 lat w takim stanie. Zastraszona, bojąca sie włąsnego cienia. A mimo to nie gryzie człowieka, boi się ale nie broni się. Nowe zdjecia Mrgany i filmik. [IMG]http://img512.imageshack.us/img512/3876/img0141tm1.jpg[/IMG] [IMG]http://img385.imageshack.us/img385/382/img0117ss7.jpg[/IMG] [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/3025/img0118mi3.jpg[/IMG] [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/1940/img0119fl8.jpg[/IMG] [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/2194/img0122ud2.jpg[/IMG] [IMG]http://img180.imageshack.us/img180/9149/img0123uu0.jpg[/IMG] [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/3687/img0131bo6.jpg[/IMG] [IMG]http://img255.imageshack.us/img255/2541/img0135ht5.jpg[/IMG] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=QEcal8QRL6Y[/URL] TRWA AKCJA WYCIAGANIA MORGANY ZE SCHRONU 12.05.07 Morgana została schwytana z boksu i przeniesiona do klatki, aby wyschła troche. Biedna przerażona, drżąca. Ona nie wie dlaczego zmknieto ją do takiej małej klatki. Czy to oznacza coś jeszcze gorszego? [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/7598/imgp0188chz8.jpg[/IMG] [IMG]http://img110.imageshack.us/img110/7492/imgp0190chm5.jpg[/IMG] Morgano, tak trzeba. Jutro zmieni się Twój świat. Lamia2 zabiera Cię w daleką podróż. Narazie do Warszawy. Gamoń Cię ugości, wykapie. A w poniedziałek pojedziesz z Dorothy do nowego domku. Wytrzymaj jeszcze troszeczkę. Zobaczysz nie bedzie tak źle. MAła skołatana suńko. Dzięki wszystkim za dary z serca które sprawiają że Morgana dostała swoją szansę. 13.05 Lamia2 odbiera Morganę ze schronu. Tak ją opisuje [quote]Jest to cudowna, wspaniała,[B] delikatna[/B], kochania sunia. Daje się brać bez problemu na ręce (choć ma lekką nadawagę), chodzi na smyczy (no swoimi drogami ale nie histeryzuje), po kolejnym przystanku już sama wchodziła do samochodu (złatwiała się tylko na zawnątrz i na każdym przystanku), lubi pieszczoty (nie boi się ich a wręcz widać, że sprawia jej to przyjemność). W schronisku nie było potrzeby podawania jej żadnego leku (choć wzięłam pół apteki). No, szelki wzięłam ale mówiłyście, że to mały piesek a ta klucha się w nie nie zmieściła, choć starałyśmy się z Panią kierownik ją wepchnąć, ostatecznie założyłam jej obróżkę. W schronisku ulokowaliśmy ją na tylnym siedzeniu, ale była taka grzeczna (żadnych popiskiwań, rzygania, szarpania się), że od Grunwaldu faktycznie siedziała na kolanach Roberta (Basia się nie myliła) bo ja prowadziłam i usnęła głaskana. Nie wiem tylko czemu Robert mówił co chwila "otwórz moje okono bo mi oczy łzawią od smordu", chyba przez jakieś dziwne miejsowości jechaliśmy bo ja nic nie czułam i tylko patrzyłam na śpiącą (owiniętą w kocyk) Morgankę. Oczywiście to piesek który cierpi na depresję schroniskową (jest lękliwa, autystyczna, zamknięta w sobie), nie powinna być pozostawiona sama sobie, najlepiej łóżeczko, kochana pańca, drugi piesek do towarzystawa i wszystko minie.[/quote] [IMG]http://img387.imageshack.us/img387/7162/morgana2co6.jpg[/IMG] Morgana w podróży, sama z tyłu. Dokąd mnie wiozą? [IMG]http://img245.imageshack.us/img245/2429/morhgana3er6.jpg[/IMG] I ta prosba w oczach. Nie chce być sama. Weźcie mnie na rączki [IMG]http://img267.imageshack.us/img267/364/morgana1yi1.jpg[/IMG] Oj Morgano, ile musiałąś wycierpieć w strachu przez te długich 6 lat Wieczorem Morgana dojechała szczęśliwie do Gamonia. Lamii pozostanie na długo zapaszek Morgany w autku 14.05 Morgana już po kąpieli u Gamonia i przystrzyżynach dredzików [IMG]http://img512.imageshack.us/img512/3095/dscn1708kv0.jpg[/IMG] 14.05 Dorothy odebrała Morgane od Gamonia. Czeka ją długa powrotna droga do domku. 480 km. Wszycy trzymamy kciuki aby Dorothy bezpiecznie dotarła, tym bardziej ze zapowiadaja burze. Morgana ulokowała sie grzeczniuko w miejscu pod nogami pasażera. Przez pewien czas jechała mordką przytulną do drzwi, byleby nie patrzeć na człowieka. Jednak z czasem nieśmiało zaczęła zerkać na Dorothy by w końcu zasnąć z pyszczkiem odwróconym w kierunku Dorothy. 16.05 Metamorfoza Morgany Czy to jeszcze ten sam pies? [IMG]http://images21.fotosik.pl/296/fcc7149b5699577f.jpg[/IMG] [IMG]http://images20.fotosik.pl/351/ca0dfc7bd7f04561.jpg[/IMG] Morgana boi sie ludzi, ale szuka z nimi kontaktu, trzyma się na spacerze Dorothy. I to już zupełnie inna sunia. Jej życie nie jest już ciągłym strachem, nie musi przywierać do sciany budy. Żyje i zaczyna cieszyć się tym nowy zyciem. Które dostała od wielu ludzi któzry pomogli i dalej pomagają Morganie 10.05.2007 Morgana z całym stadem Dorothy. Dzielnie sobie radzi w tym nie wielkim stadzie. Zaakceptowała je. Ale jej najwieksza miłościa pozostanie Dorothy, to ona wprowadziła ją do nowego życia. Pełnego wolności, przestrzeni. Chociaż jeszcze długo potrwa zanim Morgana bezgranicznie zaufa Dorothy. Bo przecież boi isę człowieka. I nigdy nie dowiemy się dlaczego. [IMG]http://images21.fotosik.pl/303/c27eae639901e686.jpg[/IMG] [IMG]http://images20.fotosik.pl/364/ac2e628ca79421cf.jpg[/IMG] A jaka mam śliczną obróżkę Morgana uśmiecha sie do wszystkich którzy jej pomagają i kibicują [IMG]http://images20.fotosik.pl/393/5fbd1cd1cb2a9529.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Morgana:-( pokaż się na pierwszej stronie !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Trzeba jej natychmiast pomóc,spróbować jakoś wyciągnąć ją z budy,jest cała posklejana,widać,że przerażona, bez nadziei na polepszenie losu,dziewczyny gdzie ona jest,w jakim mieście? A tam z tyłu ta druga laleczka,obie się tak chowają? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 O matko...biedactwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted April 21, 2007 Author Share Posted April 21, 2007 Oj Matusz czemu ją zobaczyłeś :-( Chociaż domek tymczasowy, przeceiż ją nikt nie wypatrzy, nie wieźmie w takim stanie. :modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 [quote name='jola od jadzi']Trzeba jej natychmiast pomóc,spróbować jakoś wyciągnąć ją z budy,jest cała posklejana,widać,że przerażona, bez nadziei na polepszenie losu,dziewczyny gdzie ona jest,w jakim mieście? A tam z tyłu ta druga laleczka,obie się tak chowają?[/quote] jest w Ostródzie, ta obok niej też taka lękliwa, schowana przed światem:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted April 21, 2007 Author Share Posted April 21, 2007 [QUOTE]dziewczyny gdzie ona jest,w jakim mieście? [/QUOTE] Ostróda, koło Olsztyna. Mamy stały transport co dwa tygodnie do Warszawy, Patch jezdzi pociągiem, jakby ktos mógł zaooferowac domek tymczasowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Żeby ją ktoś dojrzał trzeba ją wyciągnąc i doprowadzić do jakiegos normalnego stanu,ona tam zejdzie w tej budzie! Pomocy dla maleńkiej kudłatej suni! Cioteczki, zajrzyjcie tu i zobaczcie tę bidę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Jakie biedactwo :placz:Pewnie po ostrzyżeniu to taki sznaucerek miniatura.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 [B]Pilnie prosimy o dom tymczasowy !! :modla::modla:[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 A nie macie możliwości spróbować wyciągnąc jej jakoś z tej budy,żeby troszkę ostrzyc,doprowadzic do normalniejszego stanu? W budzie są obie z tą drugą wystraszoną sunią? Jak długo tak sie juz chowają? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 [quote name='jola od jadzi']A nie macie możliwości spróbować wyciągnąc jej jakoś z tej budy,żeby troszkę ostrzyc,doprowadzić do normalniejszego stanu? W budzie są obie z tą drugą wystraszoną sunią? Jak długo tak sie juz chowają?[/quote] kiedy zawsze jesteśmy w schronisku(co sobotę) to zawsze tam siedzi i ta druga sunia też... jeszcze jej nigdy nie widziałem, żeby wyszła :( Dzisiaj miała troszkę odwagi, wystawiła głowę ale na tym zaprzestała i z powrotem do budy:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LALUNA Posted April 21, 2007 Author Share Posted April 21, 2007 Ostróda jest biednym przepełnionym schronem. Nie mozna zabierać z klatek psów bo inne chcą zagryźć potem tego co wyszedł. Ostrzyzenie nic nie da, bo ona nie wychodzi z budy. Gdyby nie to że Matusz i Neverend robili zdjecia kudłatek Iskierki, nie zauwżyliby Morgany. Tylko przypadek sprawił ze ta nieszczęsna sunia została zauważona. Matusz robił jej zdjecia w budzie. Ona nie chce z tamtąd wyjść. Nic o niej nie wiadomo. Potrzebny tymczas na cito, aby sunią doszła do równowagi i pozakazała się światu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Ta buda stoi na wybiegu, gdzie jest więcej psów, czy to klatka z budą i są w niej tylko te 2 sunki? Czy ona w ogóle coś je, jak z budy nie wychodzi? Trzeba sprawdzić jak reaguje na człowieka- czy wystraszona, czy całkiem dzika jak Mopcia z Ostrowi.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cytrynka10 Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 czytajac ten watek łezka w oku mi sie zakreciła niestety w Ostródzkim schronisku jest bieda i przepełnienie ale my nic z tym nie mozemy zrobic psinko do góry i prosimy o tymczas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 serce mi pęknie,ale ja jestem za daleko,żeby jej pomóc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 [quote name='GoWa']Ta buda stoi na wybiegu, gdzie jest więcej psów, czy to klatka z budą i są w niej tylko te 2 sunki? Czy ona w ogóle coś je, jak z budy nie wychodzi? Trzeba sprawdzić jak reaguje na człowieka- czy wystraszona, czy całkiem dzika jak Mopcia z Ostrowi....[/quote] Tak, buda stoi na wybiegu suń, nie wiem ile w jednej budzie siedzi suń, jak się dogadają i która z którą trzyma tak pewnie razem siedzą... Na pewno coś je, pewnie tylko wtedy wychodzi jak pora karmienia... ale trudno mi jest dokładnie powiedzieć, bo tak jak już napisałem wcześniej, dzisiaj odważyła się tylko wychylić lekko głowę do mnie ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 A może zmieńcie tytuł i jeśli niczego się o niej nie dowiecie spróbujcie dopisać jej historię,tak,żeby chwyciła za serce... I trzeba ją pokazac światu, inaczej nikt się nią nie zainteresuje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BoWa Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 Trzeba chyba jednak sprawdzić jej reakcje, mało jest desperatów,którzy dadzą DT"w ciemno". Ważne,czy się tylko boi, czy jest też agresywna, jak się próbuje ją dotknąć... Są psy zupełnie dzikie, nie każdy sobie poradzi ...i co, odda z powrotem do schronu? myślę,ze takie informacje są niezbędne... Nie ma możliwości,żeby byla tylko z ta suńką drugą z budy? Wtedy by na miejscu można było ją doprowadzić do jakiegoś stanu normalnego.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 [quote name='GoWa']Trzeba chyba jednak sprawdzić jej reakcje, mało jest desperatów,którzy dadzą DT"w ciemno". Ważne,czy się tylko boi, czy jest też agresywna, jak się próbuje ją dotknąć... Są psy zupełnie dzikie, nie każdy sobie poradzi ...i co, odda z powrotem do schronu? myślę,ze takie informacje są niezbędne... Nie ma możliwości,żeby byla tylko z ta suńką drugą z budy? Wtedy by na miejscu można było ją doprowadzić do jakiegoś stanu normalnego....[/quote] w schronisku nie ma miejsca :( w budynku i tak już jest dużo psów, po operacjach itd... ;(;( Myślę, że aż taka dzika to ona nie jest, skoro wychyliła głowę w moją stronę i popatrzyła smutnymi oczkami:(, a rękę mam całą jak wsadzałem z aparatem do budy, wiec raczej nie jest agresywna... Ale to tylko przemyślenia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 te dredy muszą ja strasznie ciagnąć.. ile ona juz jest w schronisku? i czy jest zastraszona przez inne psy z boksu czy po prostu jest taka bojaźliwa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cytrynka10 Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 nikt tego nie wie ile ona juz tam jest tak ciezko było ja Mateuszowi zobaczyc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matusz Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 tak jak napisała cytrynka, trudno mi powiedzieć, bo po prostu tego nie wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 a pieski w schronisku są jakos ewidencjonowane? moze po karcie albo po numerku mozna by dojsc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia0607 Posted April 21, 2007 Share Posted April 21, 2007 W Ostrodzie jest tyle psow ,ze trudno we wszystkim sie polapac.Okropne przepelnie i te klatki jak na fermie lisow.Makabra.Nasza Samba ,gdy pojechalismy po nią do schroniska tez nie reagowala na nic.Wypatrzylismy ją w budzie tylko dlatego ,że zaświecily jej sie oczy w blasku latarki. Jest podobna do Waszj suni jak siostra blizniacza.Po wizycie u fryzjera ,okazalo sie ,ze jest slicznym psem.Nie mówie jej cudownym charakterze i bezgranicznym oddaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.