Jump to content
Dogomania

Po wielu perypetiach... udało się! DROPS MA SWÓJ DOM!!! :-)


Lili8522

Recommended Posts

[quote name='Bgra']ale się denerwuję,ma ktoś może przecieki z dzisiejszej akcji?może był gdzieś widziany?[/QUOTE]

Rozmawiałam z dziewczynami (jako GPS :evil_lol:) ale nic nie mówiły.
Nawet zapomniałam się zapytać czy pojawiło się więcej osób :oops:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='danyww']Rozmawiałam z dziewczynami (jako GPS :evil_lol:) ale nic nie mówiły.
Nawet zapomniałam się zapytać czy pojawiło się więcej osób :oops:.[/QUOTE]

Nasz szef centrum dowodzenia:loveu:Twoja pomoc jest nieoceniona:loveu:
jak maleńka?jak jej samopoczucie?

więc czekamy dalej i dalej trzymamy kciuki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bgra']Nasz szef centrum dowodzenia:loveu:Twoja pomoc jest nieoceniona:loveu:
jak maleńka?jak jej samopoczucie?

więc czekamy dalej i dalej trzymamy kciuki![/QUOTE]

Mała słaba ale rana sucha. Jednak martwię się bardzo bo wczoraj rano zrobiła siku i od tego czasu nic :shake: A piła wodę i jadła już wczoraj wieczorem.

Link to comment
Share on other sites

Koło 16 zadzwoniła do mnie pinczerka_i_Gizmo z informacją, że pies podobny do Dropsa był widziany koło kina Kosmos w Katowicach. Pokręciłam się tam ponad godzinę ale nie widziałam żadnego podobnego psiaka. Kiedy zadzwoniła, byłam akurat u Rodziców, więc 20 minut mi zabrało dotarcie do Kosmosu, ale generalnie, ja tam mieszkam w okolicy. A tak się składa, że jakieś 2 tyg, temu mojej koleżance uciekł tam kot. I my codziennie całą dzielnicę obchodzimy od tych 2 tygodni, dzień w dzień więc gdyby Drops się tam kręcił to prędzej czy pózniej wpadniemy na siebie. Ale szczerze mówiąc - nie wierzę, żeby ten cynk był wiarygodny. Koleżance uciekł srebrny, pręgowany a jest wzywana do rudych albo czarnych...

Link to comment
Share on other sites

Śledzę watek z doskoku i aż nie mogę uwierzyć żeby był taki niewidzialny...zrobiłyście taką akcję poszukiwawczą że hej SZACUN!!! Nie wierzę że nikt go nie widział przecież to nie mysz...jest spory. Trzymam dalej kciuki za Was i za włóczykija.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']moze juz jakis hycel Dropsa zauwazyl[/QUOTE]

ludzie w domach,spokój,prawie nikogo na uliczkach,tylko spacerujący z psami,parę osób spieszyło do domu
tak to wygląda w Żernikach a godzina ...było po 16-tej
więc...sama nie wiem co myśleć
[B]kto nie może jechać pomóc na miejscu,powinien a wszelki W kleić plakaty gdzie się da[/B] [B]na śląsku[/B]
bo jak nie ma go tam,ani w okolicy to mógł już niestety zajść daleko...

hycel?chyba powiadomieni wszyscy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bgra']
[B]
hycel?chyba powiadomieni wszyscy[/B][/QUOTE]

Dziewczyny, macie może nr do hycla, który obsługuje Piekary Śl, Tarnowskie G, i okolice. Oraz Bytom i okolice. W ogóle nr hycli śląskich z rejonami? Ma ktoś? Bardzo potrzebuje.

Link to comment
Share on other sites

Takimi usługami na Śląsku zajmują się wyłącznie kierowcy schronisk oraz SM, nie ma kogoś o posadzie "hycel".

Drops przepadł jak kamień w wodę :( Ja już nie wiem, co robić, co myśleć... Co dalej?! Dobiła nas z Lili ta sobota okrutnie, a jechałyśmy z taką dawką nadziei...
Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w dzisiejszej akcji - niezastąpionej Ewunian :), p.Beacie Posłusznej, która poświęciła nam swój czas oraz samochód, pomimo, iż blisko wcale nie miała... Oraz dziewczynom z fundacji Animals Time z Agnieszką na czele, które zjawiły się czterema samochodami i pomogły nam rozplakatować cały zamierzony teren - mega wielkie dzięki, we dwójkę zajęło by nam to chyba kilka dni!

Dziś plakatowania ciąg dalszy... Zawiesiłyśmy ok.300plakatów (dosłownie), ulotek, pytałyśmy kogo się dało...
Zagęszczałyśmy plakaty w miejscach, w których już byłyśmy oraz dojechałyśmy do nowych miejsc. W Żernikach w miejscu, w którym uciekł plakaty wiszą dosłownie na każdym słupie :shake:
Niestety jacyś debile na bieżąco zdzierają z różnych miejsc plakaty, także przypuszczam, że i tak większa część wyląduje w koszu podarta na strzępy :(

Oplakatowałyśmy:
-Żerniki stare i nowe po raz n-ty, w każdym możliwym miejscu (nie przeszłyśmy tylko dokładnie takiego nowego osiedla bloków na Żernikach, nie wiem czy to stare, czy nowe, chyba nowe :oops: )
-Mikulczyce za wskazówkami danyww - cała ulica Leśna aż do centrum Mikulczyc oblepiona, w stadninie przy Leśnej też już wiedzą
-Czekanów - bo tam była ostatnia wiadomość o nim, wzdłuż drogi, wjeżdżałyśmy w boczne ulice, zawiesiłyśmy przy kościele
-Szałsza po raz n-ty
-zamiast skręcić z Elsnera przed kościołem w lewo na ul.Żernicką pojechałyśmy dość daleko prosto i tam też rozplakatowałyśmy, niestety nie wiem, jaka to część Gliwic
-dziewczyny z Animals Time miały rozplakatować poza Czekanowem jeszcze okolice Lasu Łabędzkiego, Łabędy i Czechowice
-p.Beata Posłuszna miała rozplakatować okolice Pyskowic
-Ziemięcice
-Grzybowice
-Świętoszowice
-Zambrowice - cynk zostawiony w lecznicy, która obsługuje psiaki z Miedarów
-ul.Tarnogórska od świateł przy skręcie na Elsnera w zasadzie aż do samego Zabrza - plakatowałyśmy wszystko przy drodze co się dało

Również uważam, że ten telefon, o którym wspomniała Bjuta dotyczył innego psa - natomiast cioteczko! Serdecznie dziękujemy za błyskawiczną reakcję! Sprawdzamy każdy sygnał...

Przed 17:00 otrzymałyśmy informację, że pan z Świętoszowic widział Dropsa na polach naprzeciwko OSP w tej miejscowości. Zanim dojechałyśmy na miejsce minęło 10-15minut. Przeczesałyśmy pola, okolice, rozwiesiłyśmy plakat przy plakacie... Ani śladu Dropsa :( na polach było kilka śladów psich łap... ale to mógł być on, a nie musiał... Pan widział go z odległości 100m, duży biały pies z czarnym pyskiem, nie widział dokładnie czy obroża, ale pan jest okolicznym psiarzem i mówi, że to na pewno nie żaden ze stałych bywalców tamtych okolic, tylko na 100% jakiś nowy pies.

Nie wspomnę o naszych własnych fałszywych alarmach, gdzie serce stawało do gardła, z piskiem opon zawracałyśmy, po czym okazywało się, że to biała pupa sarny (których mnóstwo w tej okolicy), albo biały kot.... :placz:

Jeździłyśmy z Lili od 12:00 do 19:00 bezustannie, zmrok nas przegonił, no i koniec ostatniej taśmy :( Zrobiłyśmy w sumie po okolicy ponad 100km.

Jeśli faktycznie w Świętoszowicach to był Drops to znaczy, że porusza się coraz bardziej na północ... Ale wszystko jest możliwe. Cioteczki z Tarnowskich Gór - miejcie oczy otwarte bo wychodzi na to, że jest coraz bliżej Was ...

Ciotki, ja już nie wiem, co robić, jesteśmy z Lili skonane i bez pomysłu :( Co teraz? co od jutra? Czekać? Znów jechać? JEszcze plakatować? Tylko gdzie?

Boże Dropsiku, gdzieś Ty się podział :-(

Edited by pinczerka_i_Gizmo
Link to comment
Share on other sites

Ja jeszcze dodam, że od rozpoczęcia poszukiwań koszty wyniosły już Nas[B] kilkaset złotych[/B], paliwo to dla Nas 100 zł (100km) w obie strony,
plus objazd wszystkiego kolejne 100 km czyli kolejne 100 zł ([COLOR=#ff0000][B]dziś po SAMEJ okolicy zrobiłyśmy 140 km[/B][/COLOR]), czyli na same paliwo [B]200 zł [/B]na jeden dzień...

Do tego drukowanie, tusz, koszulki, taśmy.........Jeszcze za karmę dla Dropsa zapłaciłyśmy 128 zł kiedy jechał do DT :placz::placz:

Z wpłat które doszły mamy 100 zł od Baloniarek i 20 zł od mdk8

Jesteśmy [B]załamane[/B]... nie mamy pieniędzy i jesteśmy na wielkim ale to WIELKIM minusie...
[B]Dropsa nadal nie ma[/B]... Żyć się odechciało.... :-(

Jeżeli ktoś chciałby Nas wspomóc chodźmy małą kwotą będziemy wdzięczne bo [B]na chwilę obecną nie mamy już pieniędzy żeby go nadal szukać[/B] :placz:

___________________________________________________________________
[COLOR=#006400][U][I][B]
Wszystkim Serdecznie dziękujemy za pomoc, dzisiaj został odwalony kawał dobrej roboty![/B][/I][/U][/COLOR]

Mam wrażenie, że jesteśmy już prawie pod murem i nie wiem co możemy jeszcze zrobić.... :-(


[I]Dropsik...:placz:[/I]

Link to comment
Share on other sites

Ja też cały czas zaglądam z nadzieją na dobre wieści...
Ciotki jesteście wielkie! Oby to wszystko, co robicie przyniosło skutek!
Ja dostałam numer konta dla Dropsika, ale wstrzymałam się z wpłatą ze względu na jego ucieczkę, więc dobrze, że napisałyście o finansach. Nie będzie tego dużo, ale zaraz przeleję.

Link to comment
Share on other sites

Okolicznych wetów obdzwoniłyście?
Jutro jest niedziela, mnóstwo ludzi pójdzie do kościoła, dobrze by było oplakatować kościoły i dawać ludziom małe ulotki wielkości wizytówek z info o psiaku.
I przy szkołach plakaty powinny wisieć.

Jak on się boi ludzi, może w dzień gdzieś się chowa, a wychodzi w nocy?
Nie znam tych okolic, jakie tam są odległości, do miejsca gdzie ten psiarz go widział ale możliwe że on robi jakieś koło wokół miejsca gdzie zginął.
A czy to był na pewno on?
Na wsiach czy małych miejscowościach przecież co jakiś czas pojawia się jakiś bezdomny psiak.

Link to comment
Share on other sites

Okoliczne lecznice wiedzą. Plakaty wiszą przy kościołach, szkołach, dosłownie wszędzie... W Żernikach nawet księża na plebanii zostali powiadomieni. Ludzie idąc do kościoła w Żernikach czy Czekanowie ja pewno zobaczą plakaty.
My niestety nie mamy za co jechać jutro do Gliwic, także możemy liczyć tylko na efekty dzisiejszej pracy :(

Wszystkie zgłoszenia dotyczące Dropsa były w dzień, także doszłyśmy do wniosku, że właśnie w dzień wychodzi. Zresztą poszukiwania nocne nie mają sensu - poszukiwaliśmy tak we wtorek wieczorem, środę wieczorem oraz czwartek wieczorem - nie sposób dostrzec go na mierzących hektary polach wokół :(

Jeśli chodzi o obszar, w którym widziano Dropsa - to w stosunku do miejsca ucieczki psiak przesuwa się coraz bardziej na północ. Natomiast między miejscowościami może się bardzo swobodnie przemieszczać polami, tudzież lasem.

Niestety nie mamy pewności, czy każdy z telefonujących widział akurat Dropsa. Nikt nie potwierdził nam tego w 100%, same przypuszczenia... Natomiast nie wierzę, że każda z tych osób się myliła, mimo wszystko Drops ze swoim dropiatym umaszczeniem i wielkością to charakterystyczny psiak... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Awit']Okolicznych wetów obdzwoniłyście?
Jutro jest niedziela, mnóstwo ludzi pójdzie do kościoła, dobrze by było oplakatować kościoły i dawać ludziom małe ulotki wielkości wizytówek z info o psiaku.
I przy szkołach plakaty powinny wisieć.

Jak on się boi ludzi, może w dzień gdzieś się chowa, a wychodzi w nocy?
Nie znam tych okolic, jakie tam są odległości, do miejsca gdzie ten psiarz go widział ale możliwe że on robi jakieś koło wokół miejsca gdzie zginął.
A czy to był na pewno on?
Na wsiach czy małych miejscowościach przecież co jakiś czas pojawia się jakiś bezdomny psiak.[/QUOTE]

Niestety ale nie ma na miejscu osób, które mogłyby i chciałyby uczestniczyć w takiej akcji.
Dziewczyny i tak dojeżdżają z Bielska, Rudy, Katowic. Ja mogłam pomóc tylko przez dwa dni bo teraz nie mogę. I w tym tkwi problem, że nas jest mało.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Awit']Tam są lasy.
Może się powtórzę, ale nie czytałam co było robione.
Czy nadleśnictwo jest poinformowane?
Może on gdzieś w lesie norkę sobie wykopał....
Oby kłusowników nie było......[/QUOTE]

Nadleśnictwo powiadomione.
O tych wnykach myślałyśmy... Martwi nas to bardzo, wtedy jeśli nie nadleśnictwo albo ktoś przypadkiem... to nikt go nie znajdzie :(

[quote name='Charly'](pinczerko o ile wiem, psy z okolic np piekar wyłapuje wlasnie hycel- lub jakkolwiek go zwą, nie jest kierowcą schroniska i nie jest ze straży- ten nr miałam z umiasta, czy gminy, ale nie pamiętam juz którego)[/QUOTE]

Ja pytałam jak dzwoniłam do gliwickiego schroniska i mówili, że w Gliwicach i Zabrzu zajmują się tym schroniska. Widocznie w Piekarach jest inaczej.


Dobranoc Dropsiku....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...