dreag Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 [B]Maia[/B], dzięki za pomoc w dzisiejszych "psiarskich" sprawach:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zachary Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 Jak znam życie, "babcia-miłośniczka zwierząt" zaraz coś "upoluje" nowego....Może lepiej mieć ją na "oku"....?.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 Ja się staram ją mieć na oku, co trudne nie jest w razie biedy do mnie dzwoni ale to ciężki przypadek.. typowa zbieraczka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 [quote name='jaanna019']Ja się staram ją mieć na oku, co trudne nie jest w razie biedy do mnie dzwoni ale to ciężki przypadek.. typowa zbieraczka.[/QUOTE] i zapewne żadne tłumaczenia nie przechodzą do głowy - to się po cześci starość nazywa :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 [quote name='dreag'][B]Maia[/B], dzięki za pomoc w dzisiejszych "psiarskich" sprawach:).[/QUOTE] W sumie ciekawy dzień był:-) no i Konisia odwiedziłam :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sceptiques Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 [quote name='jaanna019']to suczka ok.8 miesięcy, miniatura labka, szuka dt.[/QUOTE] Pisałaś, że ma bardzo chwilowe schronienie. Napiszesz więcej? Może będę mogła pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asika5 Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 Takie cudo szuka domu może ktoś ma pomysł. Kot jest bardzo miły, tuli się ociera i mruczy i wciska się do domu.Z lekka zaniedbany wymaga czesania i czyszczenia uszu. Nie jest kastrowany. [URL]http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6d6117f841fcef5c[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jaanna019 Posted February 6, 2012 Share Posted February 6, 2012 Tu też poproszę chociaż sami psiarze, ale szukam pomocy wszędzie gdzie się da :( Dziewczyny ( i chłopaki o ile są) bardzo proszę o tymczas dla wyjątkowego kota, żeby zrozumieć wyjątkowość muszę wam to opisać, bo sama nie mogę tego wszystkiego pojąć. Zadzwoniła do nas pani doktor (bardzo jestem jej wdzięczna), że ma w lecznicy kotka, właściwie jeszcze kociaka. Kotka do lecznicy przyniosła właścicielka. Kotek nie wychodzący. Jak zeskakiwała z czegoś to uderzył się o kaloryfer i się poobijał. Pani doktor wzięła kotka na stół obejrzała, zrobiła mu RTG, odesłała Panią do domu prosząc o przyjścia za jakiś czas i zadzwoniła do nas. Kotek ma połamaną żuchwę, oderwaną skórę od żuchwy, połamany ogon u nasady i stłuczony pęcherz moczowy (krew w moczu). Takich obrażeń kot nie wychodzący nie jest w stanie "zdobyć" funkcjonując w mieszkaniu. Obawiając się o jego życie postanowiła zadzwonić i podzielić się swoimi podejrzeniami, że kotek został pobity przez człowieka. Właścicielka zostawiła kotka w domu ze swoi facetem a jak wróciła to kotek był już w takim stanie. Pojechałyśmy na miejsce i kotka zaaresztowałyśmy. Z właścicielką przeprowadziłyśmy ostrą rozmowę i ona też przyznała, że podejrzewa swojego faceta. Ogólnie sytuacja typu "mama poszła do pracy - konkubent prawie zabił dziecko" ale ona go tłumaczy, że był zdenerwowany bo miał ciężki dzień. Pani kotka chce zabrać do domu. Nie możemy na to pozwolić. Ten kot tam zginie. Błagam Was o miejsce dla niego. Nie wiadomo jak się to skończy bo obrażenia są poważne a rokowania ostrożne, ale nie można pozwolić mu wrócić do tego domu. On tam nie będzie bezpieczny, on go zabije :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Bestia, drań a nie facet. Całe szczęście, że ta kobieta jakieś resztki człowieczeństwa w sobie miaa, że do weta z kotkiem przyszła. A wet wspaniale zareagowała. Brawo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 ja bym człowieczeństwem zaniesienie WŁASNEGO konajacego prawie kotka nienazwała. Na temat oprawcy nawet wypowiadać sie nie chcę - ale ta flądra co jeszcxze go broni nie lepsza jest - "miał zły dzień" niech następnym razem ją popieści jak koteczka i równiez usprawiedliwoenie bedzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='asika5']Takie cudo szuka domu może ktoś ma pomysł. Kot jest bardzo miły, tuli się ociera i mruczy i wciska się do domu.Z lekka zaniedbany wymaga czesania i czyszczenia uszu. Nie jest kastrowany. [URL]http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6d6117f841fcef5c[/URL][/QUOTE] [IMG]http://images43.fotosik.pl/1353/6d6117f841fcef5c.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='jaanna019']Tu też poproszę chociaż sami psiarze, ale szukam pomocy wszędzie gdzie się da :( Dziewczyny ( i chłopaki o ile są) bardzo proszę o tymczas dla wyjątkowego kota, żeby zrozumieć wyjątkowość muszę wam to opisać, bo sama nie mogę tego wszystkiego pojąć. Zadzwoniła do nas pani doktor (bardzo jestem jej wdzięczna), że ma w lecznicy kotka, właściwie jeszcze kociaka. Kotka do lecznicy przyniosła właścicielka. Kotek nie wychodzący. Jak zeskakiwała z czegoś to uderzył się o kaloryfer i się poobijał. Pani doktor wzięła kotka na stół obejrzała, zrobiła mu RTG, odesłała Panią do domu prosząc o przyjścia za jakiś czas i zadzwoniła do nas. Kotek ma połamaną żuchwę, oderwaną skórę od żuchwy, połamany ogon u nasady i stłuczony pęcherz moczowy (krew w moczu). Takich obrażeń kot nie wychodzący nie jest w stanie "zdobyć" funkcjonując w mieszkaniu. Obawiając się o jego życie postanowiła zadzwonić i podzielić się swoimi podejrzeniami, że kotek został pobity przez człowieka. Właścicielka zostawiła kotka w domu ze swoi facetem a jak wróciła to kotek był już w takim stanie. Pojechałyśmy na miejsce i kotka zaaresztowałyśmy. Z właścicielką przeprowadziłyśmy ostrą rozmowę i ona też przyznała, że podejrzewa swojego faceta. Ogólnie sytuacja typu "mama poszła do pracy - konkubent prawie zabił dziecko" ale ona go tłumaczy, że był zdenerwowany bo miał ciężki dzień. Pani kotka chce zabrać do domu. Nie możemy na to pozwolić. Ten kot tam zginie. Błagam Was o miejsce dla niego. Nie wiadomo jak się to skończy bo obrażenia są poważne a rokowania ostrożne, ale nie można pozwolić mu wrócić do tego domu. On tam nie będzie bezpieczny, on go zabije :([/QUOTE] Do TVN Uwaga zgłosić "Pana co miał zły dzień" Ania może uda Ci się nagłośnić tą sprawę by była jakaś przestroga dla kolejnych OSÓB co będą miały zły dzień :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='jaanna019']Tu też poproszę chociaż sami psiarze, ale szukam pomocy wszędzie gdzie się da :( Dziewczyny ( i chłopaki o ile są) bardzo proszę o tymczas dla wyjątkowego kota, żeby zrozumieć wyjątkowość muszę wam to opisać, bo sama nie mogę tego wszystkiego pojąć. Zadzwoniła do nas pani doktor (bardzo jestem jej wdzięczna), że ma w lecznicy kotka, właściwie jeszcze kociaka. Kotka do lecznicy przyniosła właścicielka. Kotek nie wychodzący. Jak zeskakiwała z czegoś to uderzył się o kaloryfer i się poobijał. Pani doktor wzięła kotka na stół obejrzała, zrobiła mu RTG, odesłała Panią do domu prosząc o przyjścia za jakiś czas i zadzwoniła do nas. Kotek ma połamaną żuchwę, oderwaną skórę od żuchwy, połamany ogon u nasady i stłuczony pęcherz moczowy (krew w moczu). Takich obrażeń kot nie wychodzący nie jest w stanie "zdobyć" funkcjonując w mieszkaniu. Obawiając się o jego życie postanowiła zadzwonić i podzielić się swoimi podejrzeniami, że kotek został pobity przez człowieka. Właścicielka zostawiła kotka w domu ze swoi facetem a jak wróciła to kotek był już w takim stanie. Pojechałyśmy na miejsce i kotka zaaresztowałyśmy. Z właścicielką przeprowadziłyśmy ostrą rozmowę i ona też przyznała, że podejrzewa swojego faceta. Ogólnie sytuacja typu "mama poszła do pracy - konkubent prawie zabił dziecko" ale ona go tłumaczy, że był zdenerwowany bo miał ciężki dzień. Pani kotka chce zabrać do domu. Nie możemy na to pozwolić. Ten kot tam zginie. Błagam Was o miejsce dla niego. Nie wiadomo jak się to skończy bo obrażenia są poważne a rokowania ostrożne, ale nie można pozwolić mu wrócić do tego domu. On tam nie będzie bezpieczny, on go zabije :([/QUOTE] Kotek ma czas do godziny 14, później nie będzie miał się gdzie podziać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sceptiques Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='joanna83']Kotek ma czas do godziny 14, później nie będzie miał się gdzie podziać :([/QUOTE] Masz wiadomość na PW. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 no i co z kotem? kot jest dużo mniej kłopotliwy niż pies na początek można go nawet na jakiś czas zamknąć po prostu w dużej klatce dla Królika (z jedzeniem i kuwetą) albo w klatce dla psa nie jest oczywiście docelowe rozwiązanie, ale po prostu można go tak kilka dni spokojnie przetrzymać w mieszkaniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bbgm Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='asika5']Takie cudo szuka domu może ktoś ma pomysł. Kot jest bardzo miły, tuli się ociera i mruczy i wciska się do domu.Z lekka zaniedbany wymaga czesania i czyszczenia uszu. Nie jest kastrowany. [URL]http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6d6117f841fcef5c[/URL][/QUOTE] Masz więcej zdjęć tego kota? Jakiś czas temu u moich sąsiadów zaginął bardzo podobny kot,tylko ten wydaje mi się zbyt puszysty,ale kto wie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
psi Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 dzięki bbgm za fotki Fazki potem wstawię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='bbgm']Masz więcej zdjęć tego kota? Jakiś czas temu u moich sąsiadów zaginął bardzo podobny kot,tylko ten wydaje mi się zbyt puszysty,ale kto wie?[/QUOTE] jeżlei zaginął jakis czas wcześneij - to może te futro to sierść zimowa poprostu ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 Dziewczyny, czy któraś z Was może mi przesłać na maila zobowiązanie adopcyjne na kota (tozowe)? Mój email: [email][email protected][/email] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asika5 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='bbgm']Masz więcej zdjęć tego kota? Jakiś czas temu u moich sąsiadów zaginął bardzo podobny kot,tylko ten wydaje mi się zbyt puszysty,ale kto wie?[/QUOTE] Już odnalazła sie właścicielka zobaczyła porozwieszane ogłoszenia o znalezionym kocie. A że kot zaniedbany i niekastrowany to została pouczona jak o niego dbać;) Kot był puchaty i bardzo miziasty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaszanka Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='joanna83']Dziewczyny, czy któraś z Was może mi przesłać na maila zobowiązanie adopcyjne na kota (tozowe)? Mój email: [email][email protected][/email][/QUOTE] a na kota jest jakieś specjlne? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanna83 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='kaszanka']a na kota jest jakieś specjlne?[/QUOTE] Właśnie się dowiedziałam, że nie ma, tzn będzie jak sobie przerobię ;) Trzymajcie kciuki za mojego Tota. Zaraz przyjedzie zainteresowana rodzinka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maia Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 [quote name='joanna83']Właśnie się dowiedziałam, że nie ma, tzn będzie jak sobie przerobię ;) Trzymajcie kciuki za mojego Tota. Zaraz przyjedzie zainteresowana rodzinka...[/QUOTE] Wow! Oby Tot poszedł wreszcie do siebie, trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuanna Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 To na kim teraz będziesz psy testować :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asika5 Posted February 7, 2012 Share Posted February 7, 2012 oj tam zaraz jakiegoś ,,testerka" sie zgarnie z ulicy ;) Zapraszam na azarek Mikiego [URL="http://www.dogomania.pl/threads/222616-Mikusiowe-1001-drobiazg%C3%B3w-do-12.02.2012-godz.-20-00?p=18580754#post18580754"]http://www.dogomania.pl/threads/222616-Mikusiowe-1001-drobiazg%C3%B3w-do-12.02.2012-godz.-20-00?p=18580754#post18580754[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.