Jump to content
Dogomania

Czy brać drugiego psa?


Guest edene

Recommended Posts

[quote name='xxxx52']gajos ,a widziales psy husky biorace udzial w age?
PaulinaBemol-czy ten pies sasiada chodzi na spacery po miescie bez linki?[/QUOTE]

A no nawet znam takiego jednego, który jest bardzo oddany swojemu PRZEWODNIKOWI. Nie osobie, która wzięła sobie tego psa "bo fajny". Facet uczył go od pierwszego dnia, wspólnej egzystencji. Dziś psiak ma około siedmiu lat, śmiga bez smyczy ba ! nawet swojego pana nie wyprzedza, a smycz używają tylko w komunikacji miejskiej. Oddał się swojemu człowiekowi z taką samą intensywnością jak człowiek oddał się jemu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 207
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='PaulinaBemol']a ja uważam że nie da się jamnika wychować, no bo weście trochę ich jest a nie znam nawet jednego wychowanego :eviltong: a husky znam choć przyznam że mało są to jednostki ale w sumie to znam więcej psów niewychowanych w ogóle niż wychowanych.:roll:[/QUOTE]
Ojej co piszesz, ja jestem milosniczka jamnikow szczegolnie szorstkowlosych i dlugowlosych.Mialam 18 jamnika i byl najwaspanialszy pieska jakiego w moim zyciu mialam.wszystkie jamniki jakie maialm jako Dt to byly bardzo inteligentne pojetne ,poprostu wspaniale.Najgorsze doswiadczenie mialam z mysliwskim terreierem i rasowym foksterrierem,papilonem,jack russell-terrier.nigdy tych psow nie wezme jako DT pod swoj dach jak nigdy nie wsadze psa do zadnej klatki,kojca budy to jest tabu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Ojej co piszesz, ja jestem milosniczka jamnikow szczegolnie szorstkowlosych i dlugowlosych.Mialam 18 jamnika i byl najwaspanialszy pieska jakiego w moim zyciu mialam.wszystkie jamniki jakie maialm jako Dt to byly bardzo inteligentne pojetne ,poprostu wspaniale.Najgorsze doswiadczenie mialam z mysliwskim terreierem i rasowym foksterrierem,papilonem,jack russell-terrier.nigdy tych psow nie wezme jako DT pod swoj dach jak nigdy nie wsadze psa do zadnej klatki,kojca budy to jest tabu.[/QUOTE]

Czasem się zastanawiam, czy Ty naprawdę istniejesz i tak myślisz, czy robisz sobie ze wszystkich jaja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Czasem się zastanawiam, czy Ty naprawdę istniejesz i tak myślisz, czy robisz sobie ze wszystkich jaja.[/QUOTE]
to ty robisz z siebie jaja ,majac jednego bialego psa siedzacego w metalowej kwarantannowej klatce i zadnego doswiadczenia z psami .
sama jestem ciekawa ,czy oprocz tego mlodego bialego psiaka i paru podstawoych lektur na biurku o psach mialas chociaz kilka psow w opiece jako Dt?
Bo mam wrazenie ze Twoja teoria i zarozumialsc juz ciebie przerosla.zejdz na ziemie i zajmuj sie psami pozniej mozemy wymienic sie doswiadczeniami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']to ty robisz z siebie jaja ,majac jednego bialego psa siedzacego w metalowej kwarantannowej klatce i zadnego doswiadczenia z psami .
sama jestem ciekawa ,czy oprocz tego mlodego bialego psiaka i paru podstawoych lektur na biurku o psach mialas chociaz kilka psow w opiece jako Dt?
Bo mam wrazenie ze Twoja teoria i zarozumialsc juz ciebie przerosla.zejdz na ziemie i zajmuj sie psami pozniej mozemy wymienic sie doswiadczeniami.[/QUOTE]

Widać, nie tylko robisz sobie jaja, ale i nie umiesz czytać - byłam DT kilkukrotnie, o czym również kilkukrotnie wspominałam. A juz samo to, że piszesz o psie "siedzącym w metalowej kwarantannowej klatce" świadczy o Twoim poziomie wiedzy. Lektur w moim przypadku było znacznie mniej niż doświadczenia - nie tylko jako DT, ale też w schroniskach, gdzie byłam i jestem nadal wolontariuszką, a do tego wieeeeelu godzin spędzonych na obserwacjach innych psów i rozmowach ze szkoleniowcami. Nie wystarczy, droga xxxx52, kochać piesków, żeby uważać, że się nimi suuuuper zajmuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']a ja uważam że nie da się jamnika wychować, no bo weście trochę ich jest a nie znam nawet jednego wychowanego :eviltong: a husky znam choć przyznam że mało są to jednostki ale w sumie to znam więcej psów niewychowanych w ogóle niż wychowanych.:roll:[/QUOTE]
:diabloti: bo jamniki sa inteligentne bestie :eviltong: Do nich trzeba z wyczuciem,w wiekszosci to bardzo delikatne psy i nie tak latwo jest z nimi na poczatku,ale gdy zaufaja sa genialne:loveu: Ja kocham jamnisie i nie wiem skad wogole pomysl ze sie ich nie da wychowac...To uprarte psiaki,ale da sie wychowac,od da :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cockermaniaczka']:diabloti: bo jamniki sa inteligentne bestie :eviltong: Do nich trzeba z wyczuciem,w wiekszosci to bardzo delikatne psy i nie tak latwo jest z nimi na poczatku,ale gdy zaufaja sa genialne:loveu: Ja kocham jamnisie i nie wiem skad wogole pomysl ze sie ich nie da wychowac...To uprarte psiaki,ale da sie wychowac,od da :cool3:[/QUOTE]
zgadzam sie w zupelnosci

Link to comment
Share on other sites

eeee.... moja wypowiedz miała byc ironiczna w odpowiedzi na xxxx52 bo on bazuje na tym jak na razie że wychowanych huskych nie widział.
To ja mówię że u mnie niedaleko z kolei są jamniki i żaden nie jest wychowany (przy spotkaniu non stop trzeba uważać żeby w łydki nie dziabły). Natomiast faktem jest że to nie wina psa a właściciela bo dzielą one yorków " ładne, słodkie, idealne na kanapę i do noszenia" i potem latają małe bestie bo właścicieli nie interesiował charakter psa ktorego brali. W efekcie są ludzie którzy jak sie napatrzą na to (np.moi rodzice) uważają że jamnik to najgłupsze i najwredniejsze stworzenie na ziemi. (Mój ojciec jak widzi jamnika z Bemolem na spacerze zawsze mu mówi że parówka na nogach do niego idzie i smacznego mu życzy, ot na szczęście jedynie żart wynikający z niechęci i Bemol nawet nie wie o co chodzi no ale niechęć jest)

[QUOTE]Każdego psa da się wychować, tylko trzeba dopasować metodę do psa.[/QUOTE]
w zupełności się zgadzam pisalam o tym gdzieś wcześniej. mój nie jest idealny również, ale to nie wina psa to właściciel d.. :p

Edited by PaulinaBemol
Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='LadyS']No wiesz, trochę za późno na płacze, że wszystko musisz robić sama - ten pies ma 5 miesięcy, biorąc go wiedziałaś, jak pracujesz i że jesteś sama, więc trochę po ptokach już. Oczywiście, że życie się zmienia, ale nie rozumiem, dlatego ma cierpieć na tym pies.

Jeśli natomiast uważasz, że husky uczy się tego, czego chce i co mu sprawia radość - to nie jesteś zbyt dobrym przewodnikiem dla swojego psa, skoro nie potrafisz go nauczyć tego, co Ty chcesz, żeby umiał. Poza tym, w wieku 5 miesięcy pies ma mieć wypracowane podstawy komend, do tego dodatkowe komendy potrzebne przy agi można wypracowywać już. Trzeba też pracować nad emocjami, np. za pomocą crate games - och, zapomniałam, ze wg Ciebie klatka służy do jednego. Mam nadzieję, że na treningach agi trochę otrzeźwiejesz.[/QUOTE]

Wiesz co Lady,tak mi się wydaje że niewielki jest sens abyś ty pisała w moim wątku :) Może znajdź sobie inny? Nie znasz tej rasy i nic o niej nie wiesz. Jak już pisałam Husky to nie jest owczarek niemiecki i do niczego go nie zmusisz ani go nie wytresujesz. Poczytaj sobie o specyfice rasy. Mój pies ma wypracowane komendy i umie to, co powinien.

Link to comment
Share on other sites

wszystko zalezy o jakie wychowanie nam chodzi.Bo nie kazdego psa wszystkiego sie da nauczyc.
Moze kazdego nauczymy,ale tez wiele nie chce :przyjdz,zostan ,lezec,podaj lape,,zeby nie wchodzil na kanape w naszej obecnosci ,bo jak nas nie ma i tak wchodzi itd ale nie kazdy pies nadaje sie do psich sportow,do pracy z policja,celnikami,do dogoterapi,do pracy z ratownikami gorskimi,do aportowania ptactwa , do ludzi niepelnosprawnych i niewidomych itd

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']Wiesz co Lady,tak mi się wydaje że niewielki jest sens abyś ty pisała w moim wątku :) Może znajdź sobie inny? Nie znasz tej rasy i nic o niej nie wiesz. Jak już pisałam Husky to nie jest owczarek niemiecki i do niczego go nie zmusisz ani go nie wytresujesz. Poczytaj sobie o specyfice rasy. Mój pies ma wypracowane komendy i umie to, co powinien.[/QUOTE]
masz racje

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']Wiesz co Lady,tak mi się wydaje że niewielki jest sens abyś ty pisała w moim wątku :) Może znajdź sobie inny? Nie znasz tej rasy i nic o niej nie wiesz. Jak już pisałam Husky to nie jest owczarek niemiecki i do niczego go nie zmusisz ani go nie wytresujesz. Poczytaj sobie o specyfice rasy. Mój pies ma wypracowane komendy i umie to, co powinien.[/QUOTE]

Kłania się czytanie ze zrozumieniem, bo o swoim doświadczeniu z huskymi już wspominałam. Tresuje to się lwy w cyrku, a zmusić można męża do zrobienia porządków - tutaj nie o to chodzi i w tym lezy największy problem.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000][I]Wiesz co Lady,tak mi się wydaje że niewielki jest sens abyś ty pisała w moim wątku [/I][/COLOR]:smile:[COLOR=#000000][I] Może znajdź sobie inny? Nie znasz tej rasy i nic o niej nie wiesz. Jak już pisałam Husky to nie jest owczarek niemiecki i do niczego go nie zmusisz ani go nie wytresujesz. Poczytaj sobie o specyfice rasy. Mój pies ma wypracowane komendy i umie to, co powinien.[/I][/COLOR][/QUOTE]
A Ty jeżeli masz husky, nie oznacza, że znasz rasę. Bo z Twoich postów wnioskuję, że kupiłaś sobie tego psa, bo kochasz rasę, ale o postępowaniu z nią masz już zerowe pojęcie. Jeżeli nie razisz sobie ze szczenięciem, to na ch. drugi Ci pies? Żebyś je oddała za rok, jak już nie będziesz mogła ogarnąć zniszczeń? Tylko leń patentowany powie, że siberiana nie da się wychować. Owszem, on będzie wolał bieganie w zaprzęgu niż sztuczki, ale to drugie to nie jest po to, żeby urósł Ci wirtualny penis, tylko po to, by pogłębić więź człowiek-pies. Jak to się dzieje, że mój pies ma nawyk odruchowego siadania pryz np. zapinaniu go na smycz, Zna podstawowe komendy, umiem go odwołać od sarny? Evel, Martens i LadyS napisały, co masz zrobić z psem, żeby go okiełznać. Przestań kłapać i się weź do roboty, bo takie psy jak Twój to najczęściej kończą w schroniskach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anorektyczna.nerka']A Ty jeżeli masz husky, nie oznacza, że znasz rasę. Bo z Twoich postów wnioskuję, że kupiłaś sobie tego psa, bo kochasz rasę, ale o postępowaniu z nią masz już zerowe pojęcie. Jeżeli nie razisz sobie ze szczenięciem, to na ch. drugi Ci pies? Żebyś je oddała za rok, jak już nie będziesz mogła ogarnąć zniszczeń? Tylko leń patentowany powie, że siberiana nie da się wychować. Owszem, on będzie wolał bieganie w zaprzęgu niż sztuczki, ale to drugie to nie jest po to, żeby urósł Ci wirtualny penis, tylko po to, by pogłębić więź człowiek-pies. Jak to się dzieje, że mój pies ma nawyk odruchowego siadania pryz np. zapinaniu go na smycz, Zna podstawowe komendy, umiem go odwołać od sarny? Evel, Martens i LadyS napisały, co masz zrobić z psem, żeby go okiełznać. Przestań kłapać i się weź do roboty, bo takie psy jak Twój to najczęściej kończą w schroniskach.[/QUOTE]

Czytam od dłuższego czasu wątek i tylko się podpiszę pod tym całościowo.
Dziewczyny chcą Ci pomóc, ale jak widać niektórzy twierdzą, że wszystko wiedzą najlepiej... a szkoda.
Czasami swoje ''przerośnięte'' ego warto schować dla dobra psa.

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

Reasumując prawie każdego psa da się wychować (na pewno są jednostki wyjątkowo oporne), dla każdego psa dobre są wszelkie aktywności ruchowe typu bieganie przy rowerze, agility, freesby chociaż są rasy bardziej predysponowane i mniej predysponowane, więc pisanie że te psy w życiu albo tylko te jest bez sensu. Jakkolwiek trudno mi jest sobie wyobrazić yorka biegającego przy rowerze ;) Może raczej jakaś hulajnoga hehe. Określone rasy mają określone cechy charakteru, więc pisanie że każdy pies jest zupełnie inny też jest bez sensu. Po danej rasie można się spodziewać konkretnych cech, które zostały wypracowane w hodowli, to chyba oczywiste. Jakkolwiek są psy nietypowe, wyjątkowe, ale są to jednostki więc szukanie w każdym psie tej inności - chyba nie tędy droga. Co do przewodnika znałam świetnych maszerów, których na trasie psy się słuchały w 100% wpatrzone jak w obrazek, za to spuszczone ze smyczy miały wszystko gdzieś ;) I będę się upierać, że jest to cecha rasy. Jasne, że są Husky które się słuchają i biegają przy nodze bez smyczy, ale są to wyjątki, nietypowe. Nie sądzę aby to wynikało tylko z odpowiedniego szkolenia, musi być odpowiedni pies.
Co do słuchania proszę bardzo, moja psina dotąd na zawołanie wracała idealnie natychmiast i zawsze. A wczoraj straciła słuch ;) Na spacerze zaczęła sobie chodzić samopas, długo musiałam wołać aby w końcu przyszła. Nie wiem czy właśnie zaczęła dorastać i po prostu zaczęły w niej brać górę huskowe skłonności do włóczęgostwa, czy to był przypadek. I co że niby złe szkolenie? Szkolenie idealne, wiedziałam od samego początku jak ją nauczyć wracania i nauczyła się bardzo skutecznie.

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='Collie']Czytam od dłuższego czasu wątek i tylko się podpiszę pod tym całościowo.
Dziewczyny chcą Ci pomóc, ale jak widać niektórzy twierdzą, że wszystko wiedzą najlepiej... a szkoda.
Czasami swoje ''przerośnięte'' ego warto schować dla dobra psa.[/QUOTE]

No to chyba coś źle czytałaś, przeczytaj jeszcze raz :)

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='anorektyczna.nerka']A Ty jeżeli masz husky, nie oznacza, że znasz rasę. Bo z Twoich postów wnioskuję, że kupiłaś sobie tego psa, bo kochasz rasę, ale o postępowaniu z nią masz już zerowe pojęcie. Jeżeli nie razisz sobie ze szczenięciem, to na ch. drugi Ci pies? Żebyś je oddała za rok, jak już nie będziesz mogła ogarnąć zniszczeń? Tylko leń patentowany powie, że siberiana nie da się wychować. Owszem, on będzie wolał bieganie w zaprzęgu niż sztuczki, ale to drugie to nie jest po to, żeby urósł Ci wirtualny penis, tylko po to, by pogłębić więź człowiek-pies. Jak to się dzieje, że mój pies ma nawyk odruchowego siadania pryz np. zapinaniu go na smycz, Zna podstawowe komendy, umiem go odwołać od sarny? Evel, Martens i LadyS napisały, co masz zrobić z psem, żeby go okiełznać. Przestań kłapać i się weź do roboty, bo takie psy jak Twój to najczęściej kończą w schroniskach.[/QUOTE]

A skąd wnioskujesz że sobie nie radzę?? Radzę sobie owszem radzę, póki co jest wszystko w porządku, jedyne czym się martwię to szukanie sposobu zapewnienia psu odpowiedniej ilości ruchu, póki osiągnie wiek odpowiedni do biegania w zaprzęgu. Po prostu czasami pytam bo nie jestem alfą i omegą. Niestety prawdziwych sensownych porad czytam tu nie wiele, zwykle raczej wzajemne docinki i wykazywanie wyższości własnych racji nad innymi racjami :) Ah hehehe wyobraź sobie że mój pies umie o wiele więcej niż odruchowe siadanie przy zapinaniu smyczy, hahaha dobre. Toż mi sztuczka. Na sarny z Huskym nie chodzę ;)
A co do pomysłu brania drugiego psa jest to tylko podyktowane właśnie dobrem psa, po prostu jest to rasa która zdecydowanie lepiej czuje się i wychowuje w stadzie, dwa psy to już małe stado. Wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']
Co do słuchania proszę bardzo, moja psina dotąd na zawołanie wracała idealnie natychmiast i zawsze. A wczoraj straciła słuch ;) Na spacerze zaczęła sobie chodzić samopas, długo musiałam wołać aby w końcu przyszła. Nie wiem czy właśnie zaczęła dorastać i po prostu zaczęły w niej brać górę huskowe skłonności do włóczęgostwa, czy to był przypadek. I co że niby złe szkolenie? Szkolenie idealne, wiedziałam od samego początku jak ją nauczyć wracania i nauczyła się bardzo skutecznie.[/QUOTE]
nie przypadek, jedynie brak więzi z psem i zapewnienia mu radości z pracy z Tobą. to, ze pies wie, co ma robić nie znaczy, ze będzie to robił.

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='Beatrx']nie przypadek, jedynie brak więzi z psem i zapewnienia mu radości z pracy z Tobą. to, ze pies wie, co ma robić nie znaczy, ze będzie to robił.[/QUOTE]
Jasne, brak więzi i zapewnienia radości, puknij się w czółko :))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']Jak już pisałam Husky to nie jest owczarek niemiecki i do niczego go nie zmusisz ani go nie wytresujesz. [/QUOTE]

A foksterier to też nie owczarek niemiecki i jest agresywny i zadziorny.
A jamnik to też nie owczarek niemiecki i jest wredny.
A york to też nie owczarek niemiecki i to w ogóle pies nie jest, więc się go nie szkoli.
A border collie rodzi się mądry i jest mistrzem sportów od pierwszego oddechu.
A dalmatyńczyki są głupie i nie da się ich nic nauczyć.
A TTB mordują ludzi.
A pies i suka zawsze się dogadają, tak jak suka nigdy nie skrzywdzi żadnego szczeniaka.
A labradory są super do dzieci i ich też nie trzeba nic uczyć, bo każdy kocha labradory.

Wymieniać dalej? Trochę się znajdzie ciekawych opinii ludzi i stereotypów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edene']Wiesz co Lady,tak mi się wydaje że niewielki jest sens abyś ty pisała w moim wątku :) Może znajdź sobie inny? Nie znasz tej rasy i nic o niej nie wiesz. Jak już pisałam Husky to nie jest owczarek niemiecki i do niczego go nie zmusisz ani go nie wytresujesz. Poczytaj sobie o specyfice rasy. Mój pies ma wypracowane komendy i umie to, co powinien.[/QUOTE]

Nie chciałam wchodzić w dyskusje, ale już nie zdzierżę :diabloti:
Idąc tym rozumowaniem, ja mając staffika, powinnam mieć wiszącą na smyczy piranię, która próbuje zakatrupić wszystkie obce psy, wszak taka specyfika rasy jako mniej niż 100 lat temu bojowej, takie ma cechy, koniec, kropka, i jak ktoś mi radzi co robić i jak opanować, to powinnam się burzyć, krzyczeć, że nic nie wiedzą o bullowatych i on tak musi, i jest wychowany, i jak nie widzi psa to przecież się słucha, a jak ktoś ma grzecznego, to nic nie znaczy i to musi być jakiś nietypowy wyjątek w rasie. A ja głupia kupuję tą złą 15-metrową linkę i pracuję z psem, żeby był odwoływalny nawet przy psach które mu się nie podobają, nie wmawiam nikomu, że mój pies MUSI ganiać wszędzie bez linki, bo inaczej się nie wybiega, nie mam gdzieś bezpieczeństwa jego ani innych... Może ja się po prostu nie nadaję do tej rasy? Ale o dziwo mam efekty - idealnie nie jest, ale efekty są, bo radziłam się paru mądrych ludzi, wzięłam tyłek w troki i coś z tym psem robię, a nie tylko tłumaczę jego zachowania rasą.
O husky też czytałam duuużo, bo jako dzieciak latami połykałam książki Curwooda i Londona, i pies tej rasy był marzeniem mojego dzieciństwa - stąd całkiem poważnie brałam tę rasę pod uwagę w swoich wyborach, ostatecznie jednak przeważyły inne cechy i inny wybór, bo husky może mi się podobać u kogoś, ale wolę pracę z innego rodzaju psami. Coś więc o tych psach wiem, wiem jakie potrafią być i z teorii, i z obserwacji ich właścicieli i jedno jest pewne - husky to ogromne wyzwanie dla przewodnika, i tak bym to traktowała, a nie jak psa, który się włóczy, bo to taka rasa i tak musi... Ja właśnie dlatego nie wzięłam husky - bo nie wiedziałam, czy sprostam wyzwaniu fizycznego zmęczenia psa, który długo albo zawsze może nie być do końca odwoływalny; czy starczy mi na to czasu i cierpliwości; czy mam ochotę aż tak wypruwać sobie żyły, żeby nauczyć psa podstaw, które dla innej rasy będą łatwizną. Ty to wyzwanie podjęłaś, podobno wiedziałaś jaki jest husky, znasz świetnie tę rasę, więc nie wiem na jakiej podstawie teraz wykręcasz się brakiem czasu, skoro twierdzisz, że psa wybrałaś świadomie, tudzież po co pytasz o cokolwiek, skoro wszystko i tak wiesz lepiej :roll:

[quote name='edene']
Co do słuchania proszę bardzo, moja psina dotąd na zawołanie wracała idealnie natychmiast i zawsze. A wczoraj straciła słuch ;-) Na spacerze zaczęła sobie chodzić samopas, długo musiałam wołać aby w końcu przyszła. Nie wiem czy właśnie zaczęła dorastać i po prostu zaczęły w niej brać górę huskowe skłonności do włóczęgostwa, czy to był przypadek. I co że niby złe szkolenie? Szkolenie idealne, wiedziałam od samego początku jak ją nauczyć wracania i nauczyła się bardzo skutecznie.[/QUOTE]

I że co, że to cecha rasy? Przerabiałam to z owczarkowatym mieszańcem ;) Też robiłam wszystko jak trzeba, aż w okolicach 6-7 miesiąca pies ni z tego, ni z owego, na wołanie zaczął uśmiechać się od ucha do ucha i spitalać w inną stronę, w nosie mając to, że mnie zgubi, co wcześniej jako szczyla go martwiło. To oznacza, że pies wchodzi ci w okres dojrzewania, i po pierwsze, żeby przebrnąć go mając psa w całości warto jednak użyć tej paskudnej linki dla asekuracji, dwa, żeby nie zmarnować tego co wypracowałaś do tej pory, użyć tej paskudnej linki do dalszej pracy, niekoniecznie na zawsze, ale na ten cięższy okres. Szkolenie mogło być do tej pory dobre, ale w momencie kiedy pies dojrzewa, musisz zmienić metody, bo to co robiłaś z obawiającym się zgubienia Ciebie szczylkiem i do tej pory było ok, dla psiego nastolatka nie wystarczy. Kwestia przede wszystkim Twojej pracy, czy za 2 lata będziesz miała psa, którego możesz spuścić ze smyczy, czy dołączysz do licznego grona właścicieli husky, którzy głoszą dookoła, że psa nie spuszczają z linki, bo zwiewa, albo co najgorsze piszą posty na dogo, że 3 dni go już nie ma, ale chyba wróci :evil_lol: Twój wybór, tylko trzeba pamiętać, że na psa łatwiej się narzeka niż go wychowuje; łatwiej się go tłumaczy niż coś z nim robi ;)

[quote name='anorektyczna.nerka']A Ty jeżeli masz husky, nie oznacza, że znasz rasę. Bo z Twoich postów wnioskuję, że kupiłaś sobie tego psa, bo kochasz rasę, ale o postępowaniu z nią masz już zerowe pojęcie. Jeżeli nie razisz sobie ze szczenięciem, to na ch. drugi Ci pies? Żebyś je oddała za rok, jak już nie będziesz mogła ogarnąć zniszczeń? Tylko leń patentowany powie, że siberiana nie da się wychować. Owszem, on będzie wolał bieganie w zaprzęgu niż sztuczki, ale to drugie to nie jest po to, żeby urósł Ci wirtualny penis, tylko po to, by pogłębić więź człowiek-pies. Jak to się dzieje, że mój pies ma nawyk odruchowego siadania pryz np. zapinaniu go na smycz, Zna podstawowe komendy, umiem go odwołać od sarny? Evel, Martens i LadyS napisały, co masz zrobić z psem, żeby go okiełznać. Przestań kłapać i się weź do roboty, bo takie psy jak Twój to najczęściej kończą w schroniskach.[/QUOTE]

Amen. Tu przynajmniej edene nie odpiszesz, że to bzdety, bo ona nie ma w domu haszczaka i nic nie wie :diabloti:

I zdecydujmy się może, czy te husky w końcu da się nauczyć odwołania czy nie - jak tak, to do roboty, jak nie to linka i tak do końca życia, bo jak na razie mam wrażenie, że próbujesz wszystkim wmówić, że husky nie da się nauczyć w 100% odwołania, bo to taka rasa, a jednocześnie upierasz się przy puszczaniu psa luzem bez ogrodzenia/asekuracji linką, co dla mnie totalnie się wyklucza, no ale różne ludzie mają pojęcie odpowiedzialności za swojego psa...

Link to comment
Share on other sites

Guest edene

[quote name='dog193']A foksterier to też nie owczarek niemiecki i jest agresywny i zadziorny.
A jamnik to też nie owczarek niemiecki i jest wredny.
A york to też nie owczarek niemiecki i to w ogóle pies nie jest, więc się go nie szkoli.
A border collie rodzi się mądry i jest mistrzem sportów od pierwszego oddechu.
A dalmatyńczyki są głupie i nie da się ich nic nauczyć.
A TTB mordują ludzi.
A pies i suka zawsze się dogadają, tak jak suka nigdy nie skrzywdzi żadnego szczeniaka.
A labradory są super do dzieci i ich też nie trzeba nic uczyć, bo każdy kocha labradory.

Wymieniać dalej? Trochę się znajdzie ciekawych opinii ludzi i stereotypów.[/QUOTE]

Ale po co mi to piszesz? To co napisałam nie jest stereotypem tylko cechą rasy! Dzisas :) I nie znaczy to że nie da się tego psa wielu rzeczy nauczyć, oczywiście że się da ale innymi metodami niż przysłowiowego owczarka i zajmuje to dłużej czasu i więcej cierpliwości. Weźcie sobie trochę poczytajcie, np tu:
[URL]http://huska.pinger.pl/m/118251[/URL]
Mogę się pod większością podpisać obiema rękami.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...