Jump to content
Dogomania

Ponadzmysłowe postrzeganie u psów - czyli historie o duchach...


Behemot

Recommended Posts

[quote name='Ewelina22']Jezu, skusilam sie i ogladnelam, to bylo straszne, prawie ze stolka spadlam i zrzucilam klawiatue na podloge![/QUOTE]
[COLOR=royalblue]No, nie? Straszne! xD Ale rozumiem że żyjesz i nic ci się nie stało?:cool3: Kagra pocoś to tu wstawiła! Dogomaniaków tylko straszysz :eviltong:[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

a ja się nie przestraszyłam :P bo już klika razy widziałam podobne rzeczy i właśnie domyślałam się, że pewnie coś podobnego i byłam przygotowana :diabloti:

nie robiąc offtopa,
mój pies w jednym miejscu na spacerze zawsze na "nic" szczeka ogólnie ja też jakoś dziwnie się czuję...
albo czasem też potrafi w domu szczekać w środku nocy też na nie wiadomo co (ciężko go się wtedy uspokaja)
a ostatnio na spacerze gdy miałam wchodzić z łąki do lasu nagle się zatrzymał i też zaczął na "nic" szczekać, szybko go odwołałam i darowaliśmy sobie spacer po lesie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Werka'][COLOR=royalblue]No, nie? Straszne! xD Ale rozumiem że żyjesz i nic ci się nie stało?:cool3: Kagra pocoś to tu wstawiła! Dogomaniaków tylko straszysz :eviltong:[/COLOR][/quote]
A no zyje... Juz doszlam do siebie, ale myslalam, ze mi serce wyskoczy:smhair2:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kagra']Włączcie głośniki na full i patrzcie uważnie na stół...mi serce stanęło i ciarki przeszły po ciele [IMG]http://www.grebski.nazwa.pl/ccp_forum/images/smiles/icon_confused.gif[/IMG]

[URL]http://plug.atn.pl/~gigant/duchzpl/[/URL][/quote]

przegiecie... tak sie przestraszylam ze laptopa rzucilam i sie chlopak poobijal troszke... serce mi jeszcze wali...

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://uk.youtube.com/watch?v=Wz1W_omigwg[/URL]
Krótki filmik... ciekawe czy to tylko montaż? :razz:

Nie zdarzyło mi się jeszcze nic podobnego do zrzucenia czegoś, kopnięcia, uderzenia czy coś przy takich filmikach xD . Ale mnie one bardziej śmieszą niż straszą :P .

Link to comment
Share on other sites

Tamten poprzedni filmik mało nie przyprawił mojego TZta o zawał :eviltong: Ja szczerze mówiąc spodziewałam sie właśnie czegoś w tym rodzaju, ale on akurat dopiero wstał półprzytomny i tak się wpatrywał w ten stół.. :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Mało mnie z krzesełkiem nie wywalił bo kucał obok mnie :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Czy psy maja szósty zmysł?

Chyba każdy właściciel psa ma w zanadrzu przynajmniej jedną wstrząsającą historyjkę o swoim psie, który przewidział takie, czy inne wydarzenie. - pisze w swojej książce Stanley Coren.

Wydaje mi się, że to nie jest szósty zmysł, a po prostu psy mają bardziej wyczulony węch i słuch, więc szybciej od ludzi wyczuwają niebezpieczeństwo (np. trzęsienia ziemi).

Co wy na to?

Link to comment
Share on other sites

Nasza psina doskonale wie, kto dzwoni do domu, bezbłędnie wyłapuje swoje pańcie i nadziera się jak oszalały. Zaczyna wrzeszczeć w chwili usłyszenia dzwonka telefonu, a więc nie słyszy głosu mówiącej osoby. Gdy dzwoni ktoś obcy, w ogóle nie reaguje. Szelma wie, kiedy ktoś wyszedł juz z pracy i wraca do domu. Zaczyna robić wycieczki do drzwi wejściowych i oczekuje na nadejście domownika.

Link to comment
Share on other sites

A ja jednak jestem zdania, że psy to tak wspaniałe stworzenia, ze mają 6 zmysł. A nawet i 7 i 9....:evil_lol: no ale do rzeczy...
Podobnie jak Wasze psiaki, moja sunia potrafi wyczaić kiedy ktoś z rodziny zadzwoni domofonem, rozpoznaje też dźwięk naszego samochodu, kiedy ktoś wjeżdża na osiedle od razu leci do okna (ale to zapewne kwestia lepszego słuchu).
A co bardziej świadczy o 6 zmyśle psa?
Pamiętam wypad ze znajomymi na ryby. Pojechaliśmy w 6 osób na całą noc nad wisie. Oczywiście, wędki sobie całą noc wbite był, a my imprezowaliśmy.
To była wspaniała lipcowa noc, zabrałam ze sobą Tinę.
Nie pamiętam która dokładnie była godzina, w każdym razie pół towarzystwa kompletnie pijanego. Zostało nas 3 (bo reszta poległa i spała w namiocie). Siedzieliśmy sobie w najlepsze kiedy Tina zerwała mi się z kolan i zaczęła biec w ciemności, pomyślałam sobie, że coś jej odbiło, albo ze zobaczyła jakąś mysz. Okropnie boję się ciemności, ale wtedy kiedy chodziło o mojego psa nie zawahałam się lecieć za nią. A ona odwracała się co chwile i patrzyła czy biegnę. Dzięki Bogu księżyc tak mocno świecił. Tina była kilkanaście metrów przede mną, w pewnym momencie słyszę okropny skowyt mojego psa. Serce stanęło mi w miejscu.... dobiegam do niej a ona siedzi przed moją koleżanką, która była kompletnie pijana, i próbowała podpalić ogromną stertę gałęzi, płacząc w niebo głosy.
nie wiem jak to się stało, ze nie zauważyliśmy jej nieobecności, ale wiem, że dzięki zdolnościom mojego psa nie stała się tragedia :)

Link to comment
Share on other sites

Około 2-3 lata temu w nocy (nie pamietam która godzina 3-4) Skayper zaczął szczekać. Nie wiedzieliśmy co sie dzieje. Troche byliśmy zdenerwowani że bez powodu szczeka i to jescze w nocy . Zignorowaliśmy to. Na drugi dzień okazało się że u sąsiadów była kradzież. Kłódka leżała u nas na trawniku (a dzieli nas płot). To jest przykład 6 zmysłu psa ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote]Wydaje mi się, że to nie jest szósty zmysł, a po prostu psy mają bardziej wyczulony węch i słuch, więc szybciej od ludzi wyczuwają niebezpieczeństwo (np. trzęsienia ziemi). [/quote]
bo dokladnie tak jest ;)
przed wstrzasami pojawiaja sie np wyaladowania elektryczne... wiele zwierzat je odczuwa i nie jest to nic dziwnego... nawet sardynki uciekaja przed wstrzasami:lol: pies moze uslyszec pisk myszy lub wiele innych dzwiekow i zapachow w domu, ktorych my nie jestesmy w stanie zauwazyc... kiedy reaguje na nie to tlumaczymy sobie, ze to napewno sprawa duchow :P a rozwiazania czesto sa banalne.
zamiast wymyslac psom jakies magiczne moce docenmy po prostu ich rozwiniete zmysly, ktore sami juz dawno zatracilismy :P

Link to comment
Share on other sites

Mój pies też mi pokazuje kiedy członkowie rodziny zmierzają do domu. Myślę, że rozpoznaje ich kroki przed klatką schodową i na schodach (blok), jednak kiedy umierał jeden z domowników (w domu) pies nie zachowywał się w jakiś specjalny, godny odnotowania sposób. Duchów też nie pokazuje. Czasami budzi się ze skomleniem lub szczekaniem, ale to chyba jak mu się coś nieprzyjemnego śni.

Link to comment
Share on other sites

Jakis czas temu miałam dwa dziwne zdarzenia zaraz po sobie.
Późnym wiewczorem ok. półroku temu zostałąm sama w mieszkaniu. Współlokatorzy gdzieś się rozeszli i korzystając z chwili spokoju i ciszy postanowiłam wziąść relaksującą kąpiel z pianą i dobrą książką. Leże sobie zrelaksowana i nagle poczułam chłodny powiew od strony drzwi i widze kontem oka ja się uchylają. Szybka myśl: okno zostawiłam otwarte w kuchni. Hmm...nie. Przecież wszystko zamknęłam. Odwróciłam głowę w kierunku drzwi i ciary mnie przeszły po plecach bo drzwi znowu zaczęły się szerzej otwierać tak jaby ktoś delikatnie je popychał-zostawiał- popychał-.... Zamurowało mnie. Zaraz się ocknęłam i głośno powiedziałam "Wyjdź! Nikt cię tu nie zapraszał". Drzwi przestały się otwierać, a jakąś sekunde później usłyszałam głośne i wyraźnie psie warknięcie za drzwiami. Miała wrażenie, że ze strachu zachłysne się powietrzem. Jeszcze przez dobre 20 min siedziałam w wannie bez ruchu.
A tak apropo tego co powiedziałam. Babcia mnie nauczyła, że jak ducha nie zaprosi się do domu to nie wejdzie.
I z tym wiąże sie druga historia też. Siedziałam w pokoju odwrócona plecami do okna i nagle usłyszałam drapanie w szybę. Tak zawsze drapał mój pies, ale nie pojękiwał przy tym tak okropnie. Miałam niezmierną ochotę powiedzieć "Proszę. Wejdź." Poprostu az mnie dusiło żeby to powiedzieć, a jednocześnie byłam przerażona, nie mogłam się odwrócić. W ostatniej chwili się opanowałam, odwróciłam się do okna i w tym momencie drapanie ustało. Szybko poleciałam do sąsiedniego pokoju zobaczyć kto sobie jaja robi, ale wszyscy łącznie z psem oglądali jakiś film. Nie byli w stanie tak szybko przebiec do okoła cały dom i wejść po cichu. Wróciłam przestraszona do pokoju, a szyba w jednym jedynym miejscu była oszroniona chcociaz była to dopiero jesień. Wiecie zapewne jaka była moja reakcja... Totalna panika, odsunełam nawet łóżko od okna na drugą stronę pokoju i przez pare dni wogóle noca do okien nie podchodziłam.

Link to comment
Share on other sites

Jejku! Jakie superaśne historie! :-o Z przyjemnością (przyjemnością? :lol:) przeczytałam wszystkooo.
I choć ja nie mogę nic dorzucić, to tak sobie myślę, że te opowieści świetnie nadają się na książkę! Oczywiście za zgodą autorów można by takową stworzyć i przy odrobinie szczęścia pchnąć na rynek i kasiorkę przeznaczyć na pomoc psiakom...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chester07']To całkiem możliwe :).
Słyszałam że psy umieją wyczuć też chorobę, albo to że ktoś za chwile dostanie zawał, wylew itp.
a historie są niezłe, jak z książki.:))[/quote]
pewnie! potrafia tez wyczuc po zapachu ataki epilepsji, lub zainteresowac sie rakiem na nodze... ale to tylko swiadczy o genialnym psim wechu ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...