Jump to content
Dogomania

Orlen kudłacz w typie rasy PON w swoim domu u docha


docha

Recommended Posts

To co [B]Anetko[/B], założysz szybciorem wątek dla Bojki i może Juranda razem? Jeśli nie masz czasu, to może poprosiłabym o pomoc Lilkę? Anula zaraz ciotki pozbiera ;)
Za ile trzeba wykupić ten pakiet na allegro wyróżnione?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja robie allegro zwykłe, teraz z tego co wiem, to chyba podrożało, bo ktoś robił ostatnio jakimś maluszkom i mówił, że podrożało, ja jeśli robię wyróżnione to tlyko żeby na niebiekso sie pojawiało cyzli dopłata 3 zł więcej nie:)wątek moge machnąc w sumie:)mam fotki na bieżąco bymw stawiała co i jak, ale jak mowie niestety ja jedynie byłabym osoba pośredniczącą, bo wszystkiego dowiaduje sie zawsze Asia wolontariuszka:)ale założe im:)

Link to comment
Share on other sites

Anetko, bez wątku to nie robota. Rozumiem, że Asia to marchewa, która będzie miała pierwszy głos. zajrzałam na Wasz ogólny wątek Szczytna, ładne psy tam są ( nr 18 amstafka -została zgłoszona do dziewczyn od ASTa? i spanielka na łańcuchu, gdzieś mi przemknęły dziewczyny od spanieli)
Wiem, że allegro wyróżnione daje pewność, że ogłoszenia są ciągle na pierwszych miejscach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dogo07']Biedny Orlen.
On na początku taki jakiś większy się wydawał, a teraz na tych ostatnich zdjęciach to taka drobinka :).
Dam go na fb na kudłacze do adopcji, jak już będzie szukał domku.[/QUOTE]
:hmmmm: bo to jest taka kudłata drobinka :) dzisiaj już wszyscy zauważyliśmy, że jest weselszy, coś z tym brzuszkiem ciągle nie tak jest, ale jak się wkurzę to pewnikiem skoczymy po diagnozę do kliniki w Dreźnie, tylko oni nas tam śmiechem zabiją, że z takimi problemami do nich przyjeżdżamy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']:hmmmm: bo to jest taka kudłata drobinka :) dzisiaj już wszyscy zauważyliśmy, że jest weselszy, coś z tym brzuszkiem ciągle nie tak jest, ale jak się wkurzę to pewnikiem skoczymy po diagnozę do kliniki w Dreźnie, tylko oni nas tam śmiechem zabiją, że z takimi problemami do nich przyjeżdżamy.[/QUOTE]
Dorotko a Orlen miał robione USG?Czasami mam dość tego,że mieszkam w takim regionie i opieka weterynaryjna jest bardzo mierna a tak bardzo potrzebna jest,a ceny nie odbiegają od Klinik w dużych miastach.

Link to comment
Share on other sites

Pan Pies tak daleko odpadł ;)
Dzień eksperymentu:
Dzisiaj mój małżonek zrobił eksperyment i po leśnym spacerze zajechał z Orlenem na stację paliw w stare miejsce. radości nie było końca, szalał po sufit. dziewczyny, które nim się zawsze czule opiekowały, były również zachwycone :) Pan Pies do samochodu został zaniesiony siłą, tj. pod pachą zatargany. nie miał ochoty wracać do domu. właściwie mógłby tam zostać ;) podleczony, wypielęgnowany, wykastrowany co by się nie męczył tylko do pełnego szczęścia potrzebuje orleńskiej wolności.
TZ zrobił jeszcze jeden eksperyment i podjechał pod jego dotychczasowe miejsce bytowania. wypuścił z samochodu i psiak bez dłuższego namysłu wskoczył do samochodu. Eksperyment dowiódł, że są różne psie miejsca :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='docha']Pan Pies tak daleko odpadł ;)
Dzień eksperymentu:
Dzisiaj mój małżonek zrobił eksperyment i po leśnym spacerze zajechał z Orlenem na stację paliw w stare miejsce. radości nie było końca, szalał po sufit. dziewczyny, które nim się zawsze czule opiekowały, były również zachwycone :) Pan Pies do samochodu został zaniesiony siłą, tj. pod pachą zatargany. nie miał ochoty wracać do domu. właściwie mógłby tam zostać ;) podleczony, wypielęgnowany, wykastrowany co by się nie męczył tylko do pełnego szczęścia potrzebuje orleńskiej wolności.
TZ zrobił jeszcze jeden eksperyment i podjechał pod jego dotychczasowe miejsce bytowania. wypuścił z samochodu i psiak bez dłuższego namysłu wskoczył do samochodu. Eksperyment dowiódł, że są różne psie miejsca :)[/QUOTE]

podnoszę Pana Psa, bo znów na dole...

eksperyment był bardzo pouczający...

ale ja "po prośbie":

pilnie potrzebna wizyta przedadopcyjna w Legnicy, ul. Parkowa
państwo bardzo chcieliby Wigilie spędzić już z sunią, która przypomina im zmarła poprzednia sunieczkę....
mogę liczyć na szybka akcję?:Help_2:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']
pilnie potrzebna wizyta przedadopcyjna w Legnicy, ul. Parkowa
państwo bardzo chcieliby Wigilie spędzić już z sunią, która przypomina im zmarła poprzednia sunieczkę....
mogę liczyć na szybka akcję?:Help_2:[/QUOTE]
napisałam pw, ul.Parkowa- zadrzewione centrum miasta, przedwojenne, stare kamienice.

Link to comment
Share on other sites

napisałam do mari, ma mi dać odpowiedź, prawda jest taka, że ja nigdy nie robiłam takich wizyt, a z oczytania się na dogo, wiem, że można nieźle nabroić puszczając niedoświadczonego człowieka. mam pod tym względem obawy. podałam mari kontakt na dziewczynę z legnicy z wątku Twojej Maji, jeśli nic z tego nie wyjdzie, będę musiała spróbować. myślałam o ketuni, ona jest już w tym doświadczona i asertywna, ale ostatnio mało działa na dogo.

Orlen- zastrzyki znacznie poprawiły sytuację z brzuszkiem. teraz do pokarmu podajemy mu sproszkowane algi (przepisał wet). Wczoraj myślałam, że już będzie wszystko b. dobrze i podałam mu gotowanego kurczaka. wszystko zwrócił. ponownie do weta po specjalistyczną karmę, tym razem jeszcze droższą :0. Tz będzie dzisiaj dzwonił do Niemiec z zapytaniem, ile u nich to coś kosztuje.
Poza tym Pan Pies poczuł się zdrowszy również na duszy, fika i dokazuje jak na PONa przystało, zaczyna rządzić i niestety nie jest tak dobrze ułożony jak Twoja Majeczka, wymaga szkolenia podstawowego. On ma naturę kocią.

Link to comment
Share on other sites

To z tym Orlena żołądkiem jednak coś się dzieje,a może wątroba,trzustka bo też są takie objawy.Chudy kurczak ugotowany nie powinien mu absolutnie zaszkodzić.Jeżeli dajesz kości Orlenowi to nie dawaj,u niektórych psów powodują wymioty tak jak u mojego rezydenta.Ja już nie wiem jak radzić,wszystko wyczerpałam.Orlen chyba wymaga doświadczonego weta i konkretnych badań bo to co piszesz Dorotko to jest nie normalną sytuacją a tym bardziej jak przebywa w domu,ma świeże jedzenie podane i doskonałe warunki.Od momentu zabrania go ze Stacji Paliw powinien już dojść do siebie.Jedno jest pocieszające,że jest prześliczny,jednym słowem cudo,no a charakterek jego to wymaga pracy,nie da się zmienić nabytych złych manier w ciągu trzech tygodni,trzeba na to czasu.Jednak uważam,że każdego psa da się naprostować tylko tu dużą rolę odgrywa czas i konsekwentna praca z psem.No a natura kocia Dorotko to przypadłość PONów ale pomimo tego i tak są wspaniałymi psami.

Link to comment
Share on other sites

No widzisz, mnie się też wydaje, że kurak nie powinien mu zaszkodzić, a u weta jak usłyszeli to zgodnie krzyknęli, że dla niego za wcześnie na gotowane jedzonko, a zwłaszcza kurczaka. Też od razu pomyślałam o kościach, bo dałam mu skrzydełka. Moja Dosia uwielbia skrzydełka od zawsze i przy okazji podałam z ręki Orlenowi. Biorę pod uwagę, że może być jeszcze uczulony na kuraka. Na razie obserwuję i nie panikuję, najważniejsze, że ma nos zimny i wilgotny, co oznacza, że jest w formie. Zaopatrzymy się na święta w puszki i suche dietetyczne jakoś to będzie. Tylko b. bym chciała, aby wyszedł z tym jedzeniem na prostą, bo kto go tak drogo będzie karmił?

Link to comment
Share on other sites

No Dorotko,właśnie mogły zaszkodzić te skrzydełka bo zawierają kości.A z wetem nie zgodzę się,przecież na chory żołądek,czy wątrobę albo trzustkę podaje się na bank gotowaną pierś,wymieszaną z ryżem i marchewką i wszystko to ma swoje zadanie aby nie było sensacji żołądkowych.To jest jedyne lekko strawne pożywienie i wartościowe dla psa.Nawet sucha karma,czy też puszki tego nie zastąpią bo nie wiadomo co jest w tych puszkach,suchej karmie namieszane.
Kiedyś przeczytałam artykuł o jakiejś Firmie,która skupowała od Bakutilu wszelkiego rodzaju mięso po padłych,chorych zwierzętach i to przetwarzała na karmę dla psów i kotów mokrą i suchą,jednym słowem straszne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']No Dorotko,właśnie mogły zaszkodzić te skrzydełka bo zawierają kości.A z wetem nie zgodzę się,przecież na chory żołądek,czy wątrobę albo trzustkę podaje się na bank gotowaną pierś,wymieszaną z ryżem i marchewką i wszystko to ma swoje zadanie aby nie było sensacji żołądkowych.To jest jedyne lekko strawne pożywienie i wartościowe dla psa.Nawet sucha karma,czy też puszki tego nie zastąpią bo nie wiadomo co jest w tych puszkach,suchej karmie namieszane.
Kiedyś przeczytałam artykuł o jakiejś Firmie,która skupowała od Bakutilu wszelkiego rodzaju mięso po padłych,chorych zwierzętach i to przetwarzała na karmę dla psów i kotów mokrą i suchą,jednym słowem straszne.[/QUOTE]
Zgadzam się w 100% z Tobą, przecież muszę go pomału zacząć przestawiać na gotowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maryna']Zaglądam do Orlena,żałuję,że w żaden sposób nie mogę pomóc,ale trzymam kciuki za całkowite wyzdrowienie.I nie wiem,czy za nowy dom,czy za zasiedzenie w dotychczasowym:-))[/QUOTE]
no co ty, fajnie, że doża ciotka wpadnie od czasu do czasu do kudłacza :) i trzymaj kciuki mocniej za nowy domek, bo my już nasze życie w grafiki sobie wpisujemy, a mieliśmy taki spokój z Dosią;) teraz mamy za duże urozmaicenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='beta ata']Pozdrawiam Orlena i jego Opiekunkę! :-)

Przy okazji, zajrzyjcie, proszę, tutaj:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/219827-Biszkoptowe-minisuczki-matka-z-córką-marzą-o-ciepłym-domu[/url][/QUOTE]

Beato, jak twoje zdrowie?

Link to comment
Share on other sites

Całą rodzinką wraz z psami pojechaliśmy na wigilię do teściów. Orlen na dzień dobry zaskarbił sobie serce teścia, w drzwiach zostaliśmy powiadomieni, że chłopak to pewnie zostanie u nich. Orlen przyjął te słowa dosłownie i pokazał w trakcie wizyty jakim może być szkodnikiem. Na początek wyciągnął zabawkę wnusi i ją mocno pociamkał, potem nie wiadomo skąd wziął do ciamkania okulary babci, a na koniec rozpruł kciuki wełnianych rękawic dziadka, które ledwo otrzymał od aniołka pod choinkę :). Nigdy dotąd nie zachowywał się tak w domu, pewnie chciał pokazać, że z niego wcale nie jest taki aniołek na jakiego wygląda i wraca z nami do domu ;)

[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/5792/dsc07273m.jpg[/IMG] [IMG]http://img26.imageshack.us/img26/6999/dsc07292d.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

On rozrabiał, bo się denerwował w nowym miejscu, gdyby sie przyzwyczaił, byłby spokojniejszy, każda następna wizyta będzie lepsza :-) Może jeszcze ma szansę u Twoich teściów :-)
Moje zdrowie..? Yyy, dzięki, że pytasz :-) , ale odpowiedź brzmi: do kitu :-) W czwartek jadę na konsultacje do specjalisty, bardzo ważną, bo byc może wreszcie coś z tego wyniknie (WRESZCIE)... Uwierzę na nowo w medycyne, jeśli kiedykolwiek poczuję sie lepiej, bo narazie to porażka :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...