Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

[quote name='badmasi']Codziennie na spacerze wita nas "sympatyczny" golden o imieniu Dodo. Skacze sobie na mnie i moje psy.Ostatnio skoczył też na moją córkę(pyskiem sięgnął do jej twarzy) spacerującą ze szczeniakiem.Byłam też świadkiem jak chwycił zębami rękawiczkę przechodzącej kobiety.Jeszcze tak niedawno był zabawnym szczeniakiem, teraz ma rok i jego pan nie zauważył że piesek jest już całkiem duży.Dzisiaj zauważyłam też zmianę w jego zachowaniu-pies zaczął warczeć na przechodniów.
Właściciel nigdy nie wyprowadza psa dalej niż pod blok, puszcza go luzem, nie umie go przywołać, pozwala na zbieranie odpadów podblokowych(pies je to na oczach właściciela), pies ma dodatkowo kolczatkę(ciekawe po co skoro nie ma smyczy), pozwala na zaczepianie ludzi i zwierząt, nie reaguje na prośby o zabranie psa.Co z tym dziadem zrobić? To mój sąsiad.......[/quote]

zgłosic sm,adm ,dzielnicowy ? u mnie grzeczne zwracanie uwagi nie pomoglo definitywnie wiec w koncu skonczylo sie na pouczeniach od dzielnicowego i sm , i na razie widuje psa tylko na smyczy , jesli ludzie odpuszczą ,to znów zaczne wydzwaniac ,ale tylko do sm, dzielnicowy wygląda mi malowiarygodnie niestety w tej sprawie . teraz mam na oku labradorke , jak sie okazuje tez biega bez smyczy zawsze i wszedzie , wazy mysle ok 50 kg, dawn o nie widzialam tak zapasionego psa :crazyeye: , wychodzi tylko kolo bloku , i nic dziwnego ze na widok innych istot zaczyna sie to cieszyc to szczekac i podbiega . na razie pan jest po 2 moich grzecznych prosbach ,ale widok zdumienia na jego twarzy bezcenny , guuupia jakas jestem noooo ,jak mozna sie czepiac labradora !

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

dzisiaj poszlam z sucz do zoologicznego , kaganiec na pysk ,smycz i idziemy . jak wracalam to z daleka widze pana ktory niesie smycz a za nim czarnego kundelka z 10kg moze ..wiem ze moja sucz ma rozne pomysly czasem ale ide spokojnie zeby sie nie rzucala a ten pies podbiega do niej i ja ugryzl ,ja moja odciagam bo juz cala nabuzowana chce dopasc pieseczka ,byla w kagancu wiec mu nie oddala a nie pozwolilam zeby uzyla kaganca i krzycze do faceta (byl juz z 50m dalej) zeby zabral psa a on ze jego pies bez powodu nie gryzie i widocznie moja zasluzyla :crazyeye: smiac mi sie chcialo z tych glupot ale powiedzialam ze jak nie wezmie zadzwonie na policje ze agresywny pies biega bez kaganca i smyczy , psa zawolal a pies jakby nigdy nic do niego wrocil ehh szkoda ze nie zawolal go wczesniej :angryy:
to byla w centrum miasta :razz:
po co bral ta smycz skoro i tak jej nie uzywa :roll:
niewiem moze tamten psiak mial zle skojazenia z psami w kagancach ,ale moja sucz by przeszla spokojnie obok gdyby tamten nie podlecial :roll:
normalne ze w srodku miasta nie spuszczam psow ze smyczy ,bo samochody,ludzie itd nawet jakbym panowala nad nimi w 100% ,ale nie ktorzy nie mysla :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']No właśnie... to po prostu MY jesteśmy za duzi dla tych pieseczków :evil_lol:. Jakbyśmy byli mniejsi to nasze kolanka były by niżej i radosny labek by trafiał łbem/łapą/ogonem/całym sobą w brzuch a nie w kolano :evil_lol:[/quote]
Eee tam, zamiast kontuzji kolana mogłoby się kończyć przetrąceniem karku. :evil_lol:
Ależ [B]Ania![/B], ja doceniam! A żebyś Ty widziała jak moje psy są w stanie takie powitanie docenić. Tak bardzo się z tego cieszą, że jak podbiegacza takiego chwycą, to wypuścić nie chcą.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saite']
Ależ [B]Ania![/B], ja doceniam! A żebyś Ty widziała jak moje psy są w stanie takie powitanie docenić. Tak bardzo się z tego cieszą, że jak podbiegacza takiego chwycą, to wypuścić nie chcą.:diabloti:[/quote]

To dokładnie jak moja ONka. Autentycznie cały pysk zamieniał się w uśmiech na widok takiego delikwenta :evil_lol:
A właściciel psa samobójcy, na prośbę o odwołanie wmawiał mi, że moja sucz chce się pobawić, bo przecież merda ogonem. A ja się na psach nie znam i znęcam się nam moją wybitnie rozrywkową suką.

Link to comment
Share on other sites

Mnie ostatnimi czasy labki stały się wybitnie bliskie, dzięki moim przygodom policyjno-sądowym z pewnym baaardzo odpowiedzialnym właścicielem takowego pieska, uparcie twierdzącym, że jego przepisy nie obowiązują, przynajmniej takie jak innych właścicieli psów, czy większych psów, bo jego pies to maskotka i pieszczoch dziecka, a to że cudzego psa ów labuś poranił, że komuś nogi niemal poprzetrącał to pryszcz i to ja i mój zakagańcowany pies mamy problem, że na jego "maskotkę" natrafiliśmy, co mu do tego, on spał w domu i niczego na własne oczy nie widział.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']To dokładnie jak moja ONka. Autentycznie cały pysk zamieniał się w uśmiech na widok takiego delikwenta :evil_lol:
A właściciel psa samobójcy, na prośbę o odwołanie wmawiał mi, że moja sucz chce się pobawić, bo przecież merda ogonem. A ja się na psach nie znam i znęcam się nam moją wybitnie rozrywkową suką.[/QUOTE]

ej dla niej taka zabawka to coś kosmicznie fajnego;) nie ładnie zabraniać się bawić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']ej dla niej taka zabawka to coś kosmicznie fajnego;) nie ładnie zabraniać się bawić.[/quote]

No, taka ja niedobra :evil_lol: Moja ONka już niestety nie żyje. A obecna briardka merda radośnie ogonem nawet na widok konika polnego. I to jest prawdziwa serdeczna radość, a nie radość "podejdź, podejdź, nic ci nie zrobię", a w oczach mord.

Szkoda, że niektórzy właściciele uważają, że lepiej znają psy od ich właścicieli. A merdanie ogonem zawsze według nich oznacza chęć do beztroskiej zabawy i oczywisty dowód na łagodność psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']
Szkoda, że niektórzy właściciele uważają, że lepiej znają psy od ich właścicieli. A merdanie ogonem zawsze według nich oznacza chęć do beztroskiej zabawy i oczywisty dowód na łagodność psa.[/quote]
tak jak moja kol. ktora ma psa w domu co warczy na nią kiedy ona wraca do domu, ale "on sie cieszy, bo macha ogonem" i nie chce mi nigdy uwiezyc, jak mowie, ze nie zawsze pies machajacy ogonem = szczęsliwy i zadowolony pies :roll:

Link to comment
Share on other sites

Odwołuję to co pisałam o labach :crazyeye: U mnie na osiedlu widuję laba bez smyczy, który oddala się max na 2 m od właściciela, sam z siebie :-o
Ja już na widok labów mam odruch w nogi ;) a tu takie zdziwko: lab widzi mnie, mojego psa.... i idzie dalej - nawet nie zwalnia.
JA nei wiem jak on to zrobił :razz:

Link to comment
Share on other sites

Ten pies raczej nie jest przeszczęśliwy, kiedy kol. wchodzi do mieszkania to pies ucieka do kuchni i warczy no i macha ogonem. Tak samo kiedy pies leży na łóżku i chce go zgonić... :roll:

A co do chamstwa, bo można to nazwać, wkur....ą mnie walające się kłaki brudnej, mokrej sierści... do kupsk na trawie już dawno się przyzwyczaiłam... ale do tego za nic nie moge... na wymioty mnie normalnie bierze kiedy widze to na środku chodnika albo trawnika jakby to cięzko było wyrzucić sierść swojego kochanego pieseczka... a nie wyrzucać pod nogi jak brudasy jakieś... nie wiem, jakby w domu wyczesywali psy to tez by na srodek dywanu wyrzucali.... :angryy: pfff.... :shake:

dziękuję za uwage :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akodirka']A co do chamstwa, bo można to nazwać, wkur....ą mnie walające się kłaki brudnej, mokrej sierści... do kupsk na trawie już dawno się przyzwyczaiłam... ale do tego za nic nie moge... na wymioty mnie normalnie bierze kiedy widze to na środku chodnika albo trawnika jakby to cięzko było wyrzucić sierść swojego kochanego pieseczka... a nie wyrzucać pod nogi jak brudasy jakieś... nie wiem, jakby w domu wyczesywali psy to tez by na srodek dywanu wyrzucali.... :angryy: pfff.... :shake:

dziękuję za uwage :evil_lol:[/quote]

dla mnie to zawsze wyglądało jakby coś zjadło psa i go "rozwlekło" po trawniku. obrzydlistwo :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']Jak to agresywna? Taki pocieszny pudel? :evil_lol:[/quote]
Przecież my o Birmie mówimy... o BIRMIE :evil_lol:

A na poważnie moja wariatka właśnie spowodowała, że się chyba po raz pierwszy w życiu zarumieniłam... rozerwała pewnemu znajomemu [mi] panu spodnie :shake:. Nagle, bez żadnego ostrzeżenia chwyciła go za nogawkę i przytrzymała, a że pan szedł to pociągnął i spodnie poszły :mad:. Chciałam je odkupić albo chociaż oddać pieniądze i usłyszałam "Jak tak bardzo upiera się pani oddać te 5 zł:evil_lol:"... przynajmniej o tyle mam szczęście, że to najstarsze dresy były :roll:

Link to comment
Share on other sites

Napisał [B]bonsai_88[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f25/jak-reagujecie-na-chamstwo-innych-psiarzy-37343-post11738455/#post11738455"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images_pb/buttons/viewpost.gif[/IMG][/URL]
[I]No właśnie... to po prostu MY jesteśmy za duzi dla tych pieseczków :evil_lol:. Jakbyśmy byli mniejsi to nasze kolanka były by niżej i radosny labek by trafiał łbem/łapą/ogonem/całym sobą w brzuch a nie w kolano :evil_lol:[/I]

No i dlatego to psy dla dzieci - one są mniejsze :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj szłam z psem- rozmawiałam z znajomą, a za mną szedł jakiś facet i coś mamrotał pod nosem, odwrócilam się a on do mnie "spierd***!" z tym psem, chciało mi się śmiać:evil_lol:- wskazałam mu tylko, że ośrodek dla niepełnosprawnych umysłowo jest na lewo nie na prawo i se poszłam dalej.:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']To dokładnie jak moja ONka. Autentycznie cały pysk zamieniał się w uśmiech na widok takiego delikwenta :evil_lol:
A właściciel psa samobójcy, na prośbę o odwołanie wmawiał mi, że moja sucz chce się pobawić, bo przecież merda ogonem. A ja się na psach nie znam i znęcam się nam moją wybitnie rozrywkową suką.[/quote]
Coś w tych labkach jest, jak ja szłam z moją suczą, podbiegła do nas czarna suczka, moja suka płasko na ziemi- labek mysli- pewnie się boi- ale nie moja suka jest paskudna i nagle wyskoczyła w górę jak z procy z miną chciałaś się suczo bawić to masz- biedna sunia tak uciekała, że swoją panią by przewróciła.:evil_lol:
Za to z młodym labkiem Forestem fajnie się bawili- przynajmniej go odtuczy troszkę.;)

Znajomy nam labek Argo:loveu: fajowy piesiu, jest ignorowany przez Korę.
Od takie zboczenie mojej suki- unikaj łagodnych i fajnych psow.:shake::mad:

PS jakiś tydzień temu sąsiad puścił swojego kundla luzem, bez obroży nawet, mooja suka ma cieczkę i mówię mu o tym.
On na to dobrze...i polazł dalej, nie zapinając psa.
Kilka dni później jego rozbrykany kundle został pogryziony z kolei przez rozbrykanego amanta, który goni samochody po drogach szybkiego ruchu i pilnuje mojej suki w cieczce przy tym obszczekując wszystkich, do których moja suka ie nalezy.
Jakiś pożytek z tego amanta.
Jak widać mojej dzielnicy prawo nie sięga.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...