Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy?


Gosia>>>

Recommended Posts

  • Replies 10k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ania!']A nie powiedział Ci, że z suką, która ma cieczkę się nie wychodzi?
Bo ja tak kiedyś usłyszałam :angryy:[/quote]
Nie, a śmiałby tylko.
Jak moja suka ma cieczkę to zapinam na smycz i spokojnie sobie spaceruje, toż ja nie będe suki 30kg nosić na rękach, bo piesek sąsiadów się chce wybiegać.
Nauczyłam się przy 2 sukach jak sobie radzić, nie jestem chamska i nie łażę tam gdzie łażą psiarze, ale napalone kundlisze wyczują sukę na kilometr, sama mam psa niekastrowanego, ale jeszcze nigdy nie puściłam go ze smyczy, gdy widziałam sukę w cieczce.
Zaraz się tu jakies organizacje odezwą czemu nie ciacham psów.
Mam 2 suki jedna ma 8 lat, nie wiem jaki jest sens ciachać psa w tym wieku, szczególnie, że nie ma problemów i nie jestem kretynką, żeby kundla rozmnażać, bokserka ma chore serce, a mix BC jeszcze jest za młody jak dla mnie- skoro ja sobie radzę z moim stadem, to chyba ktoś kto ma samca raczy go wziąć na smycz, no chyba, ze chce mieć gromadkę bachorów i płacić mi za weta jak suka będzie rodzić.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='susurrement']koło nas mieszka taka pani z uroczym pieskiem.. moja sunia bardzo go lubi, zawsze czule się bawią. spotkałam ją kilka dni temu, pieski się bawią, a ja na wszelki wypadek ostrzegłam, że mojej suni zbliża się pierwsza cieczka (dla mnie to też 'pierwszy raz', to mój pierwszy pies).. pani roześmiana i zadowolona.. w pewnym momencie jej pies spróbował pokryć moją sunię.. a pani śmiała się beztrosko i powiedziała "że przecież go trzyma". no rzeczywiście, wiele mi to dało skoro on cały czas na niej był. nawet mi nie pomogła ich rozdzielić. wrrr. notabene widząc mój stres, bo jej zbliżająca się cieczka mnie przeraża.

mieszka tu niedaleko też taki facet, prowadza swojego starszego już psa oczywiście bez smyczy. też przystawiał się do mojej suni, a pan szczęśliwy.. jeszcze sobie komentował pod nosem, że taki stary a jary. kurrrcze no. a wyraźnie było widać, że sobie tego nie życzę. to nawet nie raczył mi pomóc, tylko sobie rozmawiał z kolegą. pff.


strach pomyśleć co będzie, kiedy mała będzie płodna. bo u nas większość psów lata bez smyczy. często nawet właściciela nie widać w okolicy. ech.[/quote]

Ja tam się nie pieprzę, ostatnio pies dostał ode mnie kagańcem w łeb na oczach właściciela, albo spryskuje dezodorantem.
Może i jestem chamska, ale ja nie zamierzam bawić bahorów i martwić sie czy moja suka przeżyje poród, a jak ktoś chce sobie zobaczyć jak sobie psy kopulują, niech se włączy Animal Planet.

Link to comment
Share on other sites

Moja młodsza suka też teraz ma pierwszą cieczkę. Będę ją kastrować teraz, no ale trzeba ten czas przeżyć... Oczywiście, właściciele samców w okolicy w tym mi nie pomagają :roll: Chodzę teraz z sukami tylko i wyłącznie na tereny opuszczonej fabryki, gdzie zazwyczaj inne psy nie chodzą. Zazwyczaj, bo dzisiaj znajomy cocker spaniel z radością poszedł za nami :angryy: Trzymał się na odległość, więc nawet nie widziałam, że idzie... Oczywiście to pies sąsiadów mieszkających parę metrów ode mnie. Nie jestem pewna, czy wrócił do domu, jest zupełnie nieposłuszny, a tam gdzie łażę tyle jest sarnich tropów... Ale cóż - to już nie mój problem :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Są ludzie i ludzie :angryy: Ja rozumiem, że pies wyczuje cieczkę i podchodzi. I nie miałam wtedy pretensji. Pod warunkiem, że właściciel po usłyszeniu, że suka ma cieczkę, podchodził i zabierał amanta.

Kiedyś widziałam faceta z suką, która miała cieczkę.Duża, ostra rasa. Biegł za nią sznaucer miniatura. Facet prosił grzecznie właścicielkę miniatury o zabranie psa, bo jego suka ma cieczkę. Dodam, że była na smyczy i w kagańcu. Na to właścicielka sznaucera mówi mu, że taka jest psia natura, a on pieska kopnął i mówi jej, że taka jest ludzka natura. :evil_lol:
Oburzenia nie było końca. A ja prawie się przewróciłam ze śmiechu.
Ale dla właściciela suki zabawne to nie było.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Kiedyś widziałam faceta z suką, która miała cieczkę.Duża, ostra rasa. Biegł za nią sznaucer miniatura. Facet prosił grzecznie właścicielkę miniatury o zabranie psa, bo jego suka ma cieczkę. Dodam, że była na smyczy i w kagańcu. Na to właścicielka sznaucera mówi mu, że taka jest psia natura, a on pieska kopnął i mówi jej, że taka jest ludzka natura. :evil_lol:[/quote]


Spadlam z krzesła!!!!!:lying::grin::grin::grin:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']A nie powiedział Ci, że z suką, która ma cieczkę się nie wychodzi?
Bo ja tak kiedyś usłyszałam :angryy:[/QUOTE]

Ja usłyszałam że z sukami to wogóle się do parku nie powinno chodzić:diabloti:


Patrząc na stan chodników i trawnikow mam ochotę nauczyć sucza korzystania z kibelka:shake:

[QUOTE]Ja rozumiem, że pies wyczuje cieczkę i podchodzi. I nie miałam wtedy pretensji. Pod warunkiem, że właściciel po usłyszeniu, że suka ma cieczkę, podchodził i zabierał amanta.[/QUOTE]
A ja nie rozumiem. Zwierzak nie może sobie latać do innych bez kontroli. Jeżeli właściciel nie umie kontrolować inaczej niech prowadza na smyczy.

Link to comment
Share on other sites

moja niema cieczki ,nigdy nie miala i miec nie bedzie a szly za nami dzisiaj 3 psy ..co chwila ktorys podlazil jej pod pysk i zapraszal do zabawy a ze ona nie lubi jak sie jej ktos narzuca to szczesliwa chciala ugryzc a one chyba mlode bo glupiutkie dalej do niej lecialy merdajac ogonem ehh sliczne psy ,szkoda ich ..szly za mna az do parku czyli ladnych kilka kilometrow przy ruchliwej drodze :roll: daly nam spokoj jak zobaczyly po drugiej stronie ulicy bulteriera...no akurat on chcial sie z nimi bawic ale mogly trafic gorzej ;) i gdzie sa ich wlasciciele..

Link to comment
Share on other sites

Moja suka ma cieczkę tylko raz w roku. Nie jest to dla mnie problemem, w "te dni" nie jeździ na wieś, nie jest puszczana luzem, nie chodzimy do parków. Stosuję zasadę ścisłej kontroli i niestety krótkich spacerków. Dziwi mnie jednak podejście właścicieli samców, szczególnie starszych osób, które gdy ich psy jarają się na widok suki z kwaśną miną pytają "pewno ma cieczkę?" tak jakby miała ją specjalnie żeby zrobić im na złość. Miałam kiedyś samca i wiem co to znaczy "okres cieczkowy" ale nigdy nie miałam pretensji do właścicieli suk-ot natura...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akodirka']A ja jestem za tym, żeby w ogóle na dwór(a przynajmniej w miejsca publiczne)nie wychodziły niekastrowane psy i niesterylizowane sucze bo mi przeszkadzają w spacerach z moim jajcarzem :evil_lol:[/quote]
Tak i boksery też niech się z daleka trzymają, bo mojasuka nie toleruje własnego gatunku:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='akodirka']A ja jestem za tym, żeby w ogóle na dwór(a przynajmniej w miejsca publiczne)nie wychodziły niekastrowane psy i niesterylizowane sucze bo mi przeszkadzają w spacerach z moim jajcarzem :evil_lol:[/quote]
hahahaha czytasz w moich myślach :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Byłam parę dni temu na porannym joggingu z moim yorkiem.
Zaczepiła mnie jakaś kobieta w wielu, no ok. 50 i zaczęła się na mnie drzeć, jakim ja prawem wyprowadzam tego biedaka na spacer i do tego każe mu biegać! :shake:
Na moje pytanie: czy uważa że pies nie potrzebuje ruchu? , mało co mnie nie uderzyła ze złości. Wykrzykiwała że tak starego (siwego psa ) nie powinno się już wyprowadzać, że powinien załatwiać się w kuwecie i nie wychodzić na chłody! ( wygłaszając swój monolog użyła też kilku obraźliwych zwrotów):diabloti:
No i przyczepiła się też co do długowłosej fryzury mojej psiny.
Zastrzegała że wygląda jak nieogarnięta owca.
Ona sama szła z wielkim czarnym owczarkiem belgijskim.
A że mój mały ma psychiczne uprzedzenia do wszystkich czarnych psów zaczął się kulić w moich nogach i szczekać i warczeć na tamtego.
A że tamten szedł bez smyczy i kagańca też zaczął szczekać i rzucać się....a naskoczył na mnie.:angryy:
Kobieta psa zabrała ze mnie, a na dokładkę kazała "mojemu staruszkowi" nosić kaganiec bo agresywny!
Byłam tak wściekła że odpowiedziałam jej : kaganiec to potrzebny ale pani !

szczyt wszystkiego, kiedy zawołała że jak następnym razem mnie spotka to spisze moje dane i poda do TOZu i na policje!:mad:

Chciałabym również zauważyć że mój pies ma 1,5 roku i ma stalowo- szary włos co wynika z jego rasy!

:2gunfire:

Link to comment
Share on other sites

Właścicielka owczarka belgijskiego tak powiedziała? :-o Współczuję jej psu. Moja w tym roku kończy 9 lat i chociaż to nie zalicza się do chamstwa, to wspomnę przy okazji, że w zeszłym roku pewien starszy pan ogłosił, że Czika wygląda zdrowo, więc zostały jej jeszcze ze dwa lata życia :diabloti: (jest małym psem).

Link to comment
Share on other sites

a jakby tego było mało to jeszcze powiedziała że jak taki stary pies będzie miał taki wysiłek to będę musiała go uśpić albo sam zdechnie!

Biedny ten owczarek. Żadnemu psiarzowi nie życzę zetknięcia się z takim bezczelnym człowiekiem. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Oh, LadyBell, nie przejmuj się, lepiej się uodpornić. Tylu jeszcze głupich ludzi się do Ciebie przyczepi, nie bez powodu ten wątek taki dłuuuugi.
Mam nadzieję, że spotkasz kogoś miłego. Fajnego masz pieska i zazwyczaj wzbudzają one sympatię, a ta baba pewno była lekko szurnięta.
Ja też często spotykam się z dziwnymi reakcjami ludzi, a to pretensje że pies sika na trawie, a to że duży itp.W takich sytuacjach, gdy to jest dla mnie niewygodne nie wdaję się w dyskusje, udaję że nie słyszę i odchodzę w drugą stronę.Nie ma co się denerwować, szkoda zdrowia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyBell']a jakby tego było mało to jeszcze powiedziała że jak taki stary pies będzie miał taki wysiłek to będę musiała go uśpić albo sam zdechnie!

Biedny ten owczarek. Żadnemu psiarzowi nie życzę zetknięcia się z takim bezczelnym człowiekiem. :shake:[/quote]
Dobre,terrier od wysiłku na spacerku zdechnie:evil_lol:skąd się tacy biorą?Szkoda,że ja takich ludzi nie spotykam,rozerwałabym się troszkę:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kendo-lee']Dobre,terrier od wysiłku na spacerku zdechnie:evil_lol:skąd się tacy biorą?Szkoda,że ja takich ludzi nie spotykam,rozerwałabym się troszkę:diabloti:[/quote]

A tam, bo Wy się nie znacie. :eviltong:

Przecież terrier to pies kanapowy, który nie znosi ruchu, a na spacer powinien być wynoszony tylko w torbie. Oczywiście dotyczy to nie tylko yorków ale i astów. ;)

Więc zamiast krzywić się na panią, która tak mądrze radziła, należy zakupić odpowiedniej wielkości torebeczkę, zarzucić sobie na ramię, bądź plecy i tak spacerować ze swoim pupilem. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']A tam, bo Wy się nie znacie. :eviltong:

Przecież terrier to pies kanapowy, który nie znosi ruchu, a na spacer powinien być wynoszony tylko w torbie. Oczywiście dotyczy to nie tylko yorków ale i astów. ;)

Więc zamiast krzywić się na panią, która tak mądrze radziła, należy zakupić odpowiedniej wielkości torebeczkę, zarzucić sobie na ramię, bądź plecy i tak spacerować ze swoim pupilem. :evil_lol:[/QUOTE]

Już widzę minę mojego słoneczka, jakbym jej zapronowała kuwetkę, plecaczek i wogóle titutitu:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Już widzę minę mojego słoneczka, jakbym jej zapronowała kuwetkę, plecaczek i wogóle titutitu:evil_lol:[/quote]

Twojego psa to akurat dotyczy w 100% :evil_lol:
Przecież to jasne, że się nad nią znęcasz zmuszając ją do aktywności. A tak ślicznie by wyglądała uwieszona na Twoim ramieniu ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Oh, LadyBell, nie przejmuj się, lepiej się uodpornić. Tylu jeszcze głupich ludzi się do Ciebie przyczepi, nie bez powodu ten wątek taki dłuuuugi.
Mam nadzieję, że spotkasz kogoś miłego. Fajnego masz pieska i zazwyczaj wzbudzają one sympatię, a ta baba pewno była lekko szurnięta.
Ja też często spotykam się z dziwnymi reakcjami ludzi, a to pretensje że pies sika na trawie, a to że duży itp.W takich sytuacjach, gdy to jest dla mnie niewygodne nie wdaję się w dyskusje, udaję że nie słyszę i odchodzę w drugą stronę.Nie ma co się denerwować, szkoda zdrowia.[/quote]


hehe. napisałam tą swoją historię jakbym była jakaś nierozgarnięta.:cool3:
dopiero teraz jak czyta to widzę jakim zagmatwanym językiem napisałam :eviltong:

ale to wszystko pod wpływem nerwu. tacy ludzie to jak płachta na byka. feeeee.

Link to comment
Share on other sites

Koffi miało mi się kojarzyć z pobudzającą dawką energii jaką jest kofeina.:kaffee_2:
Był taką moją "małą czarną" jak go wzięliśmy :morning:
I tak już zostało.
Chociaż inspiracja z filmu też przeszła mi przez myśl.

A zabijaka z niego niezły. Strzeżcie się owczary ! :lol:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...