malawaszka Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 o kurde :( mam nadzieję, że jest silny i chce żyć nadal! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 23, 2011 Author Share Posted August 23, 2011 Nadal zyjemy, temp lekko wzrosla...ale co to za wzrost do 34 ehhh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
róża35 Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 I jak biedaczysko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 23, 2011 Author Share Posted August 23, 2011 Lezy na termoforku, oblozylam go tez butelkami z ciepla woda...chyba mu dobrze bo mruka. Zjadl 10ml, nie duzo ale zawsze cos. Temperatura nadal bardzo niska:shake: Przez chwilke po jedzeniu byl ozywiony, oczka otworzyl...a piekne ma:loveu: i chcial uciekac ale po chwili padl jak zabity.Ogolnie bardzo slaby, wyziebiony....rokowania nadal bardzo ostrozne. [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-djE4RbrfHLA/TlP-feB9AuI/AAAAAAAAFPg/Z5RA8LfQ_Gc/s512/IMG_7151.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 biduś malutki :( wpłaciłam na niego 20zł, choć na puszeczkę będzie jak trochę wydobrzeje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 Kurcze, może rzeczywiście założyć wątek na miau, tam zdecydowanie więcej kociakowych ciotek. Trzymam kciuki za pięknotę. Walcz mały! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 Boże te koty też takie biedne. Kiedyś co jakiś czas widywałam kota, teraz nie ma dnia żebym nie widziała, albo pod krzakiem, albo pod okienkiem piwnicy, albo przechodzący przez ulicę. Wtedy proszę Boga by przeszedł....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 23, 2011 Author Share Posted August 23, 2011 Imie mu wymyslilam...ale wejdzie do uzycia jak bedziemy miec pewnosc ze przezyje....mam nadzieje ze bedzie dobrze...ide mu wcisnac jeszcze troche jedzenia. Zjadl jakies 15ml , zmienilam termoforek i butelki na nowe...jakis taki niespokojny sie wydaje, mialkal strasznie :( Mam nadzieje ze bedzie dobrze i przetrwamy te noc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 bidulek :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 23, 2011 Author Share Posted August 23, 2011 Narazie spi spokojnie, nocke mam z glowy bo co chwile latam do niego ehh A jeszcze moj Terror usilnie chce sie dostac do niego, a ze potrafi otwierac drzwi to przy kazdym halasie lece sprawdzic czy sie nie wlamal do naszego goscia...byle do rana! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 23, 2011 Share Posted August 23, 2011 To może śpij z nim w łazience? Nie będziesz musiała biegać i sprawdzać ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 24, 2011 Author Share Posted August 24, 2011 [quote name='maciaszek']To może śpij z nim w łazience? Nie będziesz musiała biegać i sprawdzać ;).[/QUOTE] Przenioslam go na gore do pokoju bez zamka bo tam cieplej, a z nim w pokoju nie pospie bo bede co chwole go macac, sprawdzac a lepiej zeby sobie chlopak w spokoju dochodzil do siebie...no i ta podloga troche twarda hihi Nawet sie myc probowal! A to raczej dobry znak tfu tfu zeby nie zapeszyc. A Ty czemu nie spisz?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joaaa Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 Tfu, tfu, trzymam kciuki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 tfu tfu :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 [quote name='furciaczek']Nawet sie myc probowal! A to raczej dobry znak tfu tfu zeby nie zapeszyc.[/QUOTE]I jak? I jak? Powiedz, że lepiej! [SIZE=1][quote name='furciaczek']A Ty czemu nie spisz??[/QUOTE]A bo TZ mnie zdenerwował i cała ta sytuacja nasza mnie zdołowała... A tak w ogóle to chodzę późno spać, tylko na ogół nie siedzę o tej porze przy kompie[/SIZE] ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 Postaram się w przyszłym miesiącu pomóc! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 Na zdjęciach to on wygląda już bardzo dobrze! Pamiętam go na tym poboczu... Naprawdę, myślałyśmy, że trzeba będzie go uśpić, tak był zmasakrowany. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 24, 2011 Share Posted August 24, 2011 Jak tam? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sacred PIRANHA Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 fur jest odcięta od neta...być moze dzis uda się go podłączyć... pojechała z kociatym do weta, mówiła coś o jakimś paraliżu...takze marnie to wyglada niestety... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 O kurcze... Trzymaj się mały! I Ty, Furciaczku też! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 cholera...trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 25, 2011 Author Share Posted August 25, 2011 Wypadek, bo tak na imie dostal lepiej. Dalej slaby ale widac poprawe. Ma porazony splot barkowy, niedowlad przednich lap...byc moze odzyska czucie. Zuchwe mozna zdrutowac, ale raz ze nie stac mnie a dwa zbyt slaby na narkoze. Potwornie stluczony brzusio, bardzo obolaly pomimo lekow. Ale juz nie trzeba strzykawka karmic, sam sobie chlipie:) Zalatwia sie pod siebie, wczoraj wieczorem pierwsza kupa i ogromna radosc bo sie balismy ze doszlo do martwicy jelit ale zaczely pracowac. Sika w ogromnych ilosciach, nie nadazam podkladow zmieniac...a zaraz mi sie skoncza...to bedzie maskra, nie dosc ze smrod to jeszcze bedzie w tym lezal zanim zauwaze i zmienie poslanie. Dalej obnizona temperatura i ciagle wymienianie termoforka i butelek. Cale dnie pod kroplowkami spedza. Chyba bedzie zyl. Dzisiaj wyszedl mu mega krwiak, bylo USG ale nic niepokojacego w srodku sie nie dzieje. Ma klopoty z widzeniem po tym urazie glowy ale cos tam widzi. I w ogole to przekochany kot, jak on pieknie mrrruka:loveu: Tylko mam juz dlug w klinice bo nie mam z czego zaplacic;/ [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-jHrh3NtGS5Q/TlajKPAz7DI/AAAAAAAAFPs/TfbMUHmM9oA/IMG_7159.JPG[/IMG] a tu brzusio[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-eve0ZKBTV_I/TlamfmuTFJI/AAAAAAAAFP0/cAFTqUyg2GM/IMG_7180.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 rany jaki biedak :( ja już nie wiem skąd brać kasę na te wszystkie zwierzaki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted August 25, 2011 Author Share Posted August 25, 2011 Doszlo 20zl od Agaga21, dziekuje:) Ma ktos moze podklady na zbyciu? Bardzo by sie przydaly dla maluszka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted August 25, 2011 Share Posted August 25, 2011 Hmmm... mam takie wrażenie, że Wypadek u Ciebie zostanie... Zobaczę pod koniec miesiąca jak stoję finansowo, może uda mi się coś przesłać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.