Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 12/20/20 in Posts

  1. Rozwiesiłam plakaty w sklepach spożywczych i na tablicach, rozmawiałam z mieszkańcami, w: Waleriany, Puszcza Mariańska, Długokąty, Radziwiłów, Budy Zaklasztorne, Franciszków, Mrozy ul. Akacjowa. W Mrozach biegał piesek podobny do Amberka, już myślałam, że to on. Zwabiłam go, ale niestety to nie on. Tam biegają po ulicy dwa pieski podobne do Amberka. Jeden na pewno bezdomny. Tam jest wiele domów wakacyjnych i pies ma się gdzie wyżywić w śmietnikach. Z powodu nagrody mieszkańcy są zainteresowani.
    7 points
  2. Jakiś czas temu spadło trochę śniegu i psiaki miały radochę po nim pobiegać :) Baffi upatrzył sobie młodzieńiaszka,który akurat był w hotelikowej świetlicy :)
    5 points
  3. Wczoraj czekałam na telefon, i pani zadzwoniła o 22.30, po spacerze. Az się uśmiechałam, jak pani opowiadał o Arii :) jest w niej zakochana, i ciągle ja chwali, ze takie mądre ma oczy, że tak mądrze patrzy ... Aria zjadła pół puchy Doliny Noteci, garść chrupek, napiła się wody. Jasiek usiadł przy psie na podłodze, gadał z nią, i jak przyszła por spaceru na wieczór, Aria podniosła się z koca i poszła za ... Jaśkiem. I zeszła po schodach, i pochodziła ślicznie na smyczy ze 20 min, i wrócili na to 2 piętro bez bólu :)
    5 points
  4. Za chwilę ruszam do bakusiowej po plakaty i w objazd. Wieczorem spróbuję zgromadzić na początku wątku informacje o ogłoszeniach i miejscach oplakatowanych
    5 points
  5. Tak zaraz wyróżnię na miesiąc.Trzeba to ogłoszenie odświeżać aby było na pierwszych stronach. Jest 27 stron wątku i ciężko się przebijać przez te 27 stron.Czy udało by się na pierwszej stronie utworzyć post informacyjny i tam powstawiać wszystkie informacje a także ogłoszenia? Tak by było najprościej. Już wyróżnione do 19.01.21. Koszt to 50,88zł.Jak nie mogę pojechać to chociaż tak pomogę.
    5 points
  6. Ja z TZem staraliśmy się wjeżdżać bardziej wgłąb puszczy, ale nie do wszystkich miejscowości się dało. Do niektórych - zapewne tych już letniskowych - prowadzą już leśne drogi i moim niskopodwoziowym samochodem bałam się tam wjeżdżać. Widzę, że w niektórych miejscach byliśmy i my i Zagrodowy, ale chyba na szczęście w innych miejscach rozwieszaliśmy plakaty. Wyjeżdżając ze Skierniewic rozwiesiliśmy plakaty na obrzeżach miasta od strony Miedniewic, w Pamiętnej, w Samicach, Budach Grabskich, Bartnikach, Grabinie Radziwiłłowskiej, Małych Łąkach, Budach Zaklasztornych, Radziwiłłowie, Puszczy Mariańskiej, Olszance, Woli Polskiej, Nowej Hucie. Plakaty zawisły na przystankach autobusowych, przy sklepach, aptekach, przy kościele, cmentarzach, w centrach wsi, gdzie są specjalne okrąglaki na ogłoszenia, na parkingu leśnym i przy jednej dość uczęszczanej kapliczce sądząc po ozdobach. W drodze powrotnej dostałam info od Agi, że dzwonił do niej jakiś pan, który co prawda psa żadnego nie widział, ale szukał żony, a "pani z białego samochodu", co mu dała ten numer telefonu obiecała, że mu żonę załatwi! ;) Także i taki akcent matrymonialny się pojawił.
    4 points
  7. Dziś dla szpicusia zaczyna się nowy etap w życiu. Przeprowadza się od Anecik do DS we Wrocławiu. Będzie miał do głaskania i kochania dwie pary rąk państwa w wieku emerytalnym oraz piękny ogród do biegania i spacery. Pani gotuje się od miłości do niego. Pan bardzo rozsądny też gotowy do pokochania. Dla szpicusia nawet ogłoszeń nie robiłam. Domek już jakiś czas temu zgłosił się do mnie dzięki właścicielom Nany od nas wyadoptowanej półtora roku temu. Początkowo państwo chcieli psa do 4 lat , ale im jasno wytłumaczyłam dlaczego powinni wziąć starszego psa. I skontaktowałam się z nimi jak szpicek trafił do Anecik i już wiedziałam jaki ma charakter. Podesłałam zdjęcia i decyzja na tak zapadła w ciągu 10. minut. Byłam na wizycie PA w czwartek i dziś maluch pojechał.
    4 points
  8. Nawet bardzo. W związku tym poproszę Num 15 skarpetunki damskie 1 para kolor rozowe rozmar 39-42 za CW Miłej niedzieli wszystkim
    4 points
  9. Ten Pan matrymonialny to ode mnie. Spacerował z psem po Walerianach. Pies wygłądał dobrze. Amberka nie widział, bardzo sympatyczny i kontaktowy. Ot, taki miejscowy oryginał:) Mam nadzieję, że rozpuści wici o Amberku. Wtedy poszukam mu żony:)
    3 points
  10. Niekoniecznie, tam jest wiele domów wakacyjno-weekendowych całorocznych. Moja koleżanka ma dom w tej okolicy. Psy, lisy i inne zwierzęta dostają od tych ludzi pożywienie na posesji lub ludzie zostawiają je w śmietnikach ogólnodostępnych. Dlatego dzikie zwierzę (w tym pies) może dobrze egzystować nie socjalizując się z człowiekiem. Może nagroda skłoni stałych mieszkańców do zwrócenia uwagi na rudego pieska. Z drugiej strony Lika od Wiosny była szukana 4 miesiące i teraz nie chce opuszczać domku, tak samo Grześ, który zwiał mi pierwszego dnia z hoteliku i dzięki Olenie się znalazł. Nie mówiąc już o tym, że mój własny Leoś uciekał z posesji mimo podmurówki i nowych paneli z siatki z Leroy Marlin. Dopiero kamerka przy obroży pokazała, że 36 km pies może przejść po siatce 170 cm wysokości. Powinnyśmy wspierać Agat21 i jej hotelik i mieć nadzieję, że Amberek się znajdzie.
    3 points
  11. Odpukać, nic złego się nie dzieje..., jutro jedziemy na kontrolę i po leki. Je z apetytem tylko patrzy jak się załapać na dodatkowe smaczki ,) wykorzystałam jej łakomstwo przy iniekcjach - zainteresowanie kiełbachą silniejsze - kawałek do pysia i kłujemy ( pierwszy niebolący)..., drugi kawałek - kłujemy (lekko drgnęła, ach te łakomstwo ) Trzeci kawałek - za dzielność..., ale była dumna - ogon w górze :)
    3 points
  12. Czyli buro-białe też mają szansę:) Super:) Kupiłam Lakcid dla kotków, koszt 53,60 zł (dwa opakowania): https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/629d843e814f8c1d Już trochę lepiej, kooperki suche i nie ma już kitania poza kuwetą, ale koopki jeszcze takie sobie. Probiotyk daję wszystkim, bo Mufinkowi też się rozluźniła koopka. Ogólnie to te kociaki jakieś takie spokojne (w porównaniu z poprzednimi to oaza spokoju), dużo śpią, wygrzewają się, pieszczochy straszne, mrumkają, mruczą, ocierają się. Wczoraj dałam im trochę mokrej karmy, bo suchej coś mało ubywa i martwiłam się czy mają apetyt - mokrą wszystkie jadły, także ok. Pianka się coraz bardziej oswaja:) Mam prośbę o ogłoszenia dla Wafelka od Madie. Można go ogłaszać razem z Aurorą, bo po początkowej nieufności ze strony Aurory, bardzo się polubiły, bawią się razem i Aurora jest coraz bardziej śmiała przy nim. Wafelek w poprzednich miejscach (DS i DT) sikał poza kuwetą w różnych miejscach, ale u nas tego problemu nie ma w ogóle. Ani razu mu się nie zdarzyło zrobić cośkolwiek poza kuwetą. Doszłyśmy do wniosku z Madie, że obecność innego kocura mogła go stresować. U nas same kotki, więc się chłopak nie stresuje. Wafelek to kocurek 7 miesięczny, wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony, test FELV ujemny. Kocurek jest bardzo łagodny, towarzyski, przyjazny do psów i kotów (ze względu na sikanie niewskazane towarzystwo innego kocurka). Pcha się na kolana, na laptopa, wypija herbatę i kawę przy każdej okazji;) Wszędzie go pełno, lubi się bawić kocimi zabawkami, zwłaszcza patyczkiem z piórkiem. Lubi też rwać kawałki tektury (ma specjalny gryzak z korka i bardzo go lubi). Ogólnie bardzo fajny kotek:)
    3 points
  13. Nowa pańcia dzwoniła do mnie. Marzyła o takim piesiu. Przez moment był zagubiony ,a potem merdał ogonkiem , chodził za nią szczególnie do kuchni. i w tym momencie bardzo prosiłam panią, by go nie utuczyli. Położyli mu legowisko w salonie i od razu zrozumiał , że to dla niego. Bardzo lubi wychodzić na spacer i szczeka poganiając , żeby szybciej zakładali szelki. Po załatwieniu potrzeb kopie co panią bardzo bawi. Mały ma na imię Niko, czyli tak jak chciała wnuczka. Pani radziła się co maja zrobić , ponieważ piesio jeździł pupą. Chcieli mu zajrzeć pod ogon, ale jakby chciał ugryźć. Wytłumaczyłam dlaczego nie mogą od razu tego robić, że to stres dla niego . Czuć od niego nieładnie i poprosiłam , żeby wytrzymali kilka dni i spróbowali wykąpać. Jak tarcie pupą nie ustąpi , to mają pójść do weta i sprawdzić zatoki około odbytowe. Mam obiecane zdjęcia i kontakt oraz zaproszenie w odwiedziny. Pani bardzo dziękowała za malucha. I co ważne. Państwo zapłacili za transport, pobyt Niko w hoteliku i szelki.
    2 points
  14. Ojej, to faktycznie daleko. Teraz nie dość, że myślę ciągle, co z Amberkien "włączyło" mi się myślenie o tym piesku i wszystkich innych przerażonych, głodnych, zmarzniętych i uciekających ze strachu przed człowiekiem. Świat jest zły, potworny...
    2 points
  15. Wczoraj dostałam zdjęcie Fobii (Lili), koteczki wyciągniętej z opuszczonego domu wraz z siostrą na 99% to siostra Aurory :) Aurora też tam była, ale matka ją zabrała, bo ktoś przyszedł i spłoszył. Fobia ma DS w Krakowie.
    2 points
  16. Dziś dla szpicusia zaczyna się nowy etap w życiu. Przeprowadza się od Anecik do DS we Wrocławiu. Będzie miał do głaskania i kochania dwie pary rąk państwa w wieku emerytalnym oraz piękny ogród do biegania i spacery. Pani gotuje się od miłości do niego. Pan bardzo rozsądny też gotowy do pokochania.
    2 points
  17. Lala, mimo beznadziejnej pogody, składa wszystkim gorące życzenia zdrowia oraz spokojnych i bezstresowych Świąt Bożego Narodzenia (bez względu na wszystko).
    2 points
  18. Dzisiaj mija rok od zabrania Maciusia i Czarka z Izbicy. Dobry rok-Macius wyszedł z wycofania, zaufał człowiekowi.A Czarek to jego jakby przewodnik.
    2 points
  19. też myślę, że będzie dobrze, Aria to mądra sunia :) a zakalce wg moich dzieci są najsmaczniejsze :)
    2 points
  20. Jutro minie 13 lat jak Milusia do nas zawitała. Pamiętam ten dzień, jakby to było wczoraj. A tymczasem nie ma jej z nami już od czterech lat. Dalej boli :( Teraz jest z nami nadal Pusia oraz od dwóch lat Tofik-porzucony na wsi i od lutego Karmelek, też porzucony tak, jak Tofik. Karmelek to młody psiak, wesoły ma około 1,5 roku teraz, z Tofik to stateczny piesek w wieku takim jak Pusia ok 9 lat. A i jeszcze jest kot - Tuniś. Może uda mi się dodać zdjęcia, bo są jakieś problemy. Dużo zwierzaków z nami, a mimo to Milusi bardzo brak. Ona była niepowtarzalna.
    2 points
  21. Czytam, myślę...i martwię się bardzo :( DT stara się, jak może i potrafi - a wiemy - i wiedziałyśmy od początku - potrafi niewiele, ma więcej dobrych chęci, niż wiedzy i doświadczenia. Ale JEST i dzięki temu Milo nie tkwi w schronisku, innego nie mamy. Ciężar "nadzoru" i nad psem, i nad DT spadł na elik, a to dopiero początek diagnozowania i leczenia Milo. DS w Kluczach byłby idealny, gdyby był mobilny,albo gdyby Milo był zdrowy, ale też innego nie mamy :( Trudna to sytuacja i niełatwo znaleźć właściwe jej rozwiązanie by dla Milo było najlepsze. Mam marzenie, że DT się nie zniechęci, a Milo wyzdrowieje i będzie mógł do DS pojechać. Marzenia czasem się spełniają... Na razie pozostaje nam niepewność i czekanie na "werdykt" weterynarza. Mamy zapas funduszy na diagnostykę (300,- Anula, 330,- Poker, 200,- Staruszkowa Skarpeta) 372,- Stowarzyszenie Help Animals zapłaci za badania, około 830,-zł mamy na diagnostykę i leczenie, do tego dojdą deklaracje. Mam pytanie "finansowe": skoro Anula przelała już 300,-zł do Ewu, to brakuje 50 zł, żeby "bilans wyszedł na zero". Komu więc przelać 372 złote za fakturę opłaconą? 50 zł do Ewu, resztę do elik na dalsze badania, czy wszystko do ewu? I poproszę na PW nr konta Ewu.
    1 point
  22. Dla szpicusia nawet ogłoszeń nie robiłam. Domek już jakiś czas temu zgłosił się do mnie dzięki właścicielom Nany od nas wyadoptowanej półtora roku temu. Początkowo państwo chcieli psa do 4 lat , ale im jasno wytłumaczyłam dlaczego powinni wziąć starszego psa. I skontaktowałam się z nimi jak szpicek trafił do Anecik i już wiedziałam jaki ma charakter. Podesłałam zdjęcia i decyzja na tak zapadła w ciągu 10. minut. Byłam na wizycie PA w czwartek i dziś maluch pojechał. Lusia/Lisia czeka na rozwój zdarzeń.
    1 point
  23. To faktycznie jakos tanio. Ja za badanie place 150zl (pierwsze badanie kosztowało mnie 200zł). Do tego trzeba doliczyć leki. Ale nie ma co gdybać, mam nadzieje ze jednak Milo nie jest tak schorowany i niedługo jego stan zdrowia się poprawi dzięki opiece. Życzę dużo dużo sil dla DT. Porwali się trochę odważnie na psiego staruszka, mam nadzieje, ze satysfakcja z pomocy będzie większa niż obowiązki:)
    1 point
  24. To nie musi być Cardisure są inne leki weterynaryjne o tym samym działaniu jak Nelio;Benakor i są tańsze.Nelio 2,5mg(koszt 100tabl.-120,00zł) dla mojego psa przepisał kardiolog po zrobieniu echa serca z Wrocławia i się sprawdza bo pies się o wiele lepiej czuje.To tylko tak napisałam dla wiadomości.
    1 point
  25. Anulko, Milo przywieziono do DT po godz. 20-tej, kiedy większość gab. wet. jest już zamkniętych. Wolontariuszki zostawiły środek p. pchłom i został podany, ale okazało się, że jest przeterminowany. Milo został wykąpany przez DT w dniu przywiezienia go, albo w niu następnym, już nie pamiętam. Do dzisiaj nie było wiadomo jakie wyniki ma pies, bo dopiero dzisiaj był wolny termin w gab. DT kompletnie nie ma doświadczenia, bo to ich pierwszy pies. I nie chodzi o fundusze, żeby szybko reagować, bo dopiero dzisiaj znane są wyniki z badania krwi. Wcześniej nie było wiadomo jaka karma byłaby odpowiednia.
    1 point
  26. Będzie dobrze :). Bliss nie umiała chodzić po schodach, bała się przejść przez drzwi na klatkę schodową, nie umiała chodzić na smyczy, bała się ruchu ulicznego. Wszystko w czasie przeszłym, a nawet poza przeszłym ;)
    1 point
  27. Dzisiaj znowu powtórka z rozrywki. Psy wybiegły z kuchni przez sionkę do drzwi wyjściowych, bo za płotem była jakaś psia afera. Otworzyłam drzwi jak psy już tam były. Lilek wybiegł do połowy na zewnątrz i chciał zawrócić, aby na spokojnie sprawdzić czy na pewno są otwarte. Ale bojowe suki go wypchnęły i w ostateczności wyszedł "zadnią stroną". Myślę, że jesteśmy już blisko znormalnienia.
    1 point
  28. Moje obie suki już skończyły 9 lat . Jedna wkrótce skończy 10. Ale nie są stateczne
    1 point
×
×
  • Create New...