Anula Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Dnia 14.04.2021 o 23:00, mari23 napisał: Albo pani się rozmyśliła, albo to kierownikowi się "pozajączkowało" ;) Dobrze, że miejsce Misia się "nie zmarnuje", maluszek opuści schronisko, a Misia zdiagnozują i też pojedzie. Z tym diagnozowaniem to trzeba traktować z przymrużeniem oka.Teraz trzeba być myślami z Misiem aby sam dał radę i pokazał,że jest silny i może wyjechać ze schronu.Szkoda,że tak się skomplikowało.Misio mógł by być już u Marysi,w cieple i być natychmiast diagnozowany.No niestety,nie przeskoczymy pewnych spraw. Quote
KrystynaS Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Kubuś to już stary domownik marysiny. Dom ma już rozpracowany 1 Quote
mari23 Posted April 18, 2021 Author Posted April 18, 2021 2 godziny temu, Anula napisał: Z tym diagnozowaniem to trzeba traktować z przymrużeniem oka.Teraz trzeba być myślami z Misiem aby sam dał radę i pokazał,że jest silny i może wyjechać ze schronu.Szkoda,że tak się skomplikowało.Misio mógł by być już u Marysi,w cieple i być natychmiast diagnozowany.No niestety,nie przeskoczymy pewnych spraw. Dokładnie tak, pewnych spraw nie przeskoczymy i trzeba poczekać na decyzje pozwalającą na wyjazd Misia. Jak widać, Kubuś - choć ze słabiutkim serduszkiem - ma się dobrze i czeka na kolegę. "Jego szerokość" Miluś Zamojski też na kolegę czeka :) 21 minut temu, KrystynaS napisał: Kubuś to już stary domownik marysiny. Dom ma już rozpracowany Oj, rozpracowany :) odwiedza nawet świnki morskie ;) idzie do piesków i z nimi sobie leży, a jak ma dość Tinusiowej "opieki", to staje pod drzwiami "swojego" pokoju, gdzie na początku był oddzielony i czeka na wpuszczenie. Po wstaniu bardzo kaszle i bardzo kuleje na przednią łapeczkę, ale jak się "rozchodzi" to już wszystko dobrze, całkiem dobry ma apetyt. Oczko zakrapiamy, na razie nie widać poprawy, ale też nie jest gorzej. Quote
KrystynaS Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 A czy na ten kaszel bierze jakieś leki nasercowe, bo zakładam że to taki kaszel sercowy Quote
konfirm31 Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 A czym kropisz oczko Kajtusia i z jakiego powodu? Jakoś mi to oczko umkło ;) Quote
mari23 Posted April 18, 2021 Author Posted April 18, 2021 6 godzin temu, KrystynaS napisał: A czy na ten kaszel bierze jakieś leki nasercowe, bo zakładam że to taki kaszel sercowy Dostał Vetmedin, kaszel oczywiście sercowy, osłuchowo tragedia z zastawkami :( 6 godzin temu, konfirm31 napisał: A czym kropisz oczko Kajtusia i z jakiego powodu? Jakoś mi to oczko umkło ;) Kubuś ma wrzód na rogówce lewego oczka. Kropelki Gentamycynę dostał. Quote
KrystynaS Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Pytam o leki bo zostało mi trochę po Soni [*], ale ona brała co innego Quote
konfirm31 Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Jako antybiotyk do psich oczu, lepszy od weterynaryjnej gentamycyny , jest ludzki Vigamox krople (na receptę w aptece). W zależności od stanu oka, zakrapia się 3 do 5 razy na dzień. W 5 - 10 minut po zakropieniu Vigamoksem, 2 - 3 razy dziennie , zakrapiać po jednej kropli Aptus SentrX Eye Gel ( kupować na Allegro, bo najtaniej - lek weterynaryjny), który na powierzchni oka, tworzy powłokę= opatrunek. Unikać słońca. Moja stara Onka Bliss, oprócz łuszczki ( a potem niestety nowotworu), ma stale problemy z oczami i z psim okulistą (dr Przemysław Bryła), od lat jesteśmy w stałym kontakcie. Pogadaj o tej terapii ze swoimi wetkami. Vetmedin na serce, też bierzemy, ale niestety, ostatnio taka monoterapia, przestaje wystarczać. W końcu przyszłego tygodnia, mamy wizytę u psiego kardiologa. 1 1 Quote
Maciek777 Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Dnia 8.04.2021 o 20:56, maarit napisał: No właśnie, gdzieś Ty się wujek podziewał ?🤔 Sam nie wiem. Byłem trochę zapracowany w domu i tygodnie leciały jak dni:/ Ale w pracy 8 h leci jak 18 h ;) Dnia 8.04.2021 o 20:59, Aska7 napisał: Pewnie na Zanzibarze odpoczywał : ) W moim przypadku co najwyżej w Zębowie (wsi niedaleko mnie) :D Dnia 9.04.2021 o 18:08, mari23 napisał: oj tam ;) ma własną....znaczy Inaby pustynię z ruchomymi wydmami, po co Zanzibar ;) ;) tylko moda na dogo trochę inna, bo my z tych p.......niętych, jak to nas "mądrzy ludzie" czasem określają ;) ;) Z ruchomymi wydmami to 100% racji:) Czasem brakuje mi kontaktu z tymi "mądrymi ludźmi" bo już dawno nie słyszałem tego czepiania się. Może nawet się stęskniłem za nimi;) 7 godzin temu, mari23 napisał: Dokładnie tak, pewnych spraw nie przeskoczymy i trzeba poczekać na decyzje pozwalającą na wyjazd Misia. Jak widać, Kubuś - choć ze słabiutkim serduszkiem - ma się dobrze i czeka na kolegę. "Jego szerokość" Miluś Zamojski też na kolegę czeka :) Oj, rozpracowany :) odwiedza nawet świnki morskie ;) idzie do piesków i z nimi sobie leży, a jak ma dość Tinusiowej "opieki", to staje pod drzwiami "swojego" pokoju, gdzie na początku był oddzielony i czeka na wpuszczenie. Po wstaniu bardzo kaszle i bardzo kuleje na przednią łapeczkę, ale jak się "rozchodzi" to już wszystko dobrze, całkiem dobry ma apetyt. Oczko zakrapiamy, na razie nie widać poprawy, ale też nie jest gorzej. Ale tu się dzieje w sprawie Misia:/ Przemilczę swoje domysły na ten temat. Oby szybko opuścił schron... Kubuś tu już taki dozorca:) Niech się trzyma jak najdłużej... 2 Quote
maarit Posted April 22, 2021 Posted April 22, 2021 Kubuś wykonał dziś swój pierwszy samodzielny skok na łóżko 🙂 8 Quote
maarit Posted April 22, 2021 Posted April 22, 2021 Bo ileż można czekać żeby go ktoś podsadził 😁 Quote
Aska7 Posted April 22, 2021 Posted April 22, 2021 Kubuś zadziwił mnie, bo mieliśmy po drodze takie małe coś, ale jestem pełna podziwu dla tego dzielnego drobiazgu : ) 1 Quote
malagos Posted April 23, 2021 Posted April 23, 2021 Prześlicznie się uśmiecha! Tuliś - pasuje jak ulał :) 1 1 Quote
mari23 Posted April 24, 2021 Author Posted April 24, 2021 Dnia 22.04.2021 o 20:48, Aska7 napisał: Kubuś zadziwił mnie, bo mieliśmy po drodze takie małe coś, ale jestem pełna podziwu dla tego dzielnego drobiazgu : ) Przyznaję, bardzo dzielny Kubuś jest. Słabiutki, jak się otrzepuje, to się przewraca, ale wstaje i idzie dalej. Schody pokonuje bez problemu, no po prostu stara się chłopak żyć pełnią życia....na ile mu słabiutki organizm pozwala. Dzisiaj przy czesaniu położył się, bo nie miał pewnie siły stać, ale widać, że mu się podobało. U weterynarza też zawsze grzeczny, a ten jego krzywy uśmiech jest przesłodki :) 5 Quote
malagos Posted April 24, 2021 Posted April 24, 2021 Jak dobrze, ze ma szansę na normalność, serce, super warunki, nawet jesli to ostatek życia... 2 Quote
mari23 Posted April 25, 2021 Author Posted April 25, 2021 Wczoraj sobotnie "porządki" trzeba było zrobić przy Morelce, bo jej zbyt długie "spódniczki" i nawracające luźne koopy to niestety bardzo zły "duet". Morelcia nie należy do łatwych w "obsłudze", jest raczej "bezdotykowa", ale mnie pozwala się dotykać, a wczoraj po raz pierwszy od tylu lat wtuliła się we mnie i choć przerażona - pozwoliła sobie wyciąć kudełki z tyłu. Trochę to trwało, trzy razy wpadała w panikę, ale przytulenie po raz pierwszy ją uspokajało, nie wyrywała się. Martwi mnie Morelciowa główeczka, widać, że choroba postępuje,ona w momencie pobudzenia miewa czasem taka dziwne momenty jakby kręcenia się w kółko, a przy zabawie z Pikusiem (bardzo się lubią dwa rudzielce) też się takie ataki zdarzają. Już kilka razy ją izolowałam od psiaków, ale ona tak bardzo się do nich garnie, że żal mi jej...to takie moje "dziecko specjalnej troski" 4 Quote
Nadziejka Posted April 25, 2021 Posted April 25, 2021 2 godziny temu, mari23 napisał: Wczoraj sobotnie "porządki" trzeba było zrobić przy Morelce, bo jej zbyt długie "spódniczki" i nawracające luźne koopy to niestety bardzo zły "duet". Morelcia niestety nie należy do łatwych w "obsłudze", jest raczej "bezdotykowa", ale mnie pozwala się dotykać, a wczoraj po raz pierwszy od tylu lat wtuliła się we mnie i choć przerażona - pozwoliła sobie wyciąć kudełki z tyłu. Trochę to trwało, trzy razy wpadała w panikę, ale przytulenie po raz pierwszy ją uspokajało, nie wyrywała się. Martwi mnie Morelciowa główeczka, widać, że choroba postępuje,ona w momencie pobudzenia miewa czasem taka dziwne momenty jakby kręcenia się w kółko, a przy zabawie z Pikusiem (bardzo się lubią dwa rudzielce) też się takie ataki zdarzają. Już kilka razy ją izolowałam od psiaków, ale ona tak bardzo się do nich garnie, że żal mi jej...to takie moje "dziecko specjalnej troski" Quote
mari23 Posted April 27, 2021 Author Posted April 27, 2021 Feniks [*] dzisiaj minął miesiąc..... 1 Quote
elik Posted April 27, 2021 Posted April 27, 2021 28 minut temu, mari23 napisał: Feniks [*] dzisiaj minął miesiąc..... Kochany Fenio... Tak by się chciało, żeby był, żeby żył i cieszył się z życia, jak na tym zdjęciu. Tak by się chciało :( 1 Quote
mari23 Posted April 28, 2021 Author Posted April 28, 2021 To jest ta druga wczorajsza zła informacja :( :( Misio już raczej nie przyjedzie do mnie :( :( nie ma go już w tym boksie :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.