Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

12 minut temu, maarit napisał:

Jest! Unikatowe zdjęcie, młody się zmęczył i siadł w końcu ;)

WhatsApp Image 2021-02-11 at 17.29.09.jpeg

Nie na długo :) ale dobre i to :) On wciąż chce być głaskany, tuli się, jakby "włazi" w człowieka aż, bardzo spragniony miłości. 

Na początek odrobaczyłam, bo w koopie paskudne człony tasiemca...brrrr :( :( tabletki będzie dostawał przez 3 dni. Chyba boli go lewe uszko, do tego prawdopodobnie go boli jąderko - ma tylko jedno o przedziwnym kształcie - ostro zakończone z jednej strony, a on bardzo często liże to miejsce.

Jest śliczny i tak podobny do Pikusia, że mina męża na jego widok ubawiła mnie do łez.

Link to comment
Share on other sites

Myślałam, że spać będę na jego posłanku, bo po rozłożeniu pościeli wskoczył na środeczek, położyłam się, a on zaczął mnie po twarzy lizać, przykryłam - to po rękach. Ukryłam się więc pod kołdrą całkowicie, on po chwili zeskoczył i poszedł do miski, schrupał zawartość i położył się na posłanku, spał grzecznie do rana i dopiero kiedy wstałam podbiegł się witać, głaskać i tulić. Oswoił się z nowym miejscem już chyba, bo odważnie i radośnie szedł na spacer, koopa już nie lejąca, choć jeszcze luźna, widać biegunka "w odwrocie", rano dałam mu jeszcze Taninal ( nie do wiary jak on daje sobie podać tabletkę:)).

Odra mu się spodobała, najpierw się zatrzymał i uważnie patrzył na nurt i kry ( kaczek nie zauważył;)), potem merdał puchatym wachlarzem - chyba do rzeki, bo podeszliśmy blisko, ale do miejsca, z którego nie mógł kaczek wypłoszyć. Cieszy go śnieg, na smyczy ładnie idzie, jak się z radości rozpędzi i pociągnie - sam zwalnia, idąc ogląda się na mnie - jakby sprawdzał, czy jestem na drugim końcu smyczy. Ale ma jakiś problem, albo z udem czy biodrem, albo z tym jądrem - kilka razy zatrzymywał się i coś tam lizał. Dzisiaj zadzwonię do wetki i umówię się na wizytę - oględziny maluszka.

Grzecznie zostaje, chwilę drapie w drzwi i idzie na kanapę :)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mari23 napisał:

Myślałam, że spać będę na jego posłanku, bo po rozłożeniu pościeli wskoczył na środeczek, położyłam się, a on zaczął mnie po twarzy lizać, przykryłam - to po rękach. Ukryłam się więc pod kołdrą całkowicie, on po chwili zeskoczył i poszedł do miski, schrupał zawartość i położył się na posłanku, spał grzecznie do rana i dopiero kiedy wstałam podbiegł się witać, głaskać i tulić. Oswoił się z nowym miejscem już chyba, bo odważnie i radośnie szedł na spacer, koopa już nie lejąca, choć jeszcze luźna, widać biegunka "w odwrocie", rano dałam mu jeszcze Taninal ( nie do wiary jak on daje sobie podać tabletkę:)).

Odra mu się spodobała, najpierw się zatrzymał i uważnie patrzył na nurt i kry ( kaczek nie zauważył;)), potem merdał puchatym wachlarzem - chyba do rzeki, bo podeszliśmy blisko, ale do miejsca, z którego nie mógł kaczek wypłoszyć. Cieszy go śnieg, na smyczy ładnie idzie, jak się z radości rozpędzi i pociągnie - sam zwalnia, idąc ogląda się na mnie - jakby sprawdzał, czy jestem na drugim końcu smyczy. Ale ma jakiś problem, albo z udem czy biodrem, albo z tym jądrem - kilka razy zatrzymywał się i coś tam lizał. Dzisiaj zadzwonię do wetki i umówię się na wizytę - oględziny maluszka.

Grzecznie zostaje, chwilę drapie w drzwi i idzie na kanapę :)

Pies - anioł!

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Nesiowata napisał:

Pies - anioł!

 

4 godziny temu, Poker napisał:

Piesio ideał, do schrupania na surowo.

To prawda !!! Mam nadzieję, że nie jest za późno...

Własnie wróciłam z gabinetu weterynaryjnego. Stan zapalny uszu to drobiazg, zarobaczenie, tasiemiec, to prawie nic. Tulisio nie jest wnętrem - to zaawansowany nowotwór jądra !!! Drugie jądro zostało "wchłonięte", jakby zanikło przy rozroście tego zmienionego nowotworowo. Jego nie boli łapka, on przez ten nowotwór nie może chodzić :( :( Trzeba jak najszybciej operować. W poniedziałek o 14.30 badania krwi, żeby zorientować się w ogólnym stanie zdrowia i jeśli w wynikach nie będzie dramatu- operacja na cito.

Wiek Tulinka to minimum 2 lata.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.02.2021 o 10:41, mari23 napisał:

 

 

Kasi wytłumaczyłam, że podarowała jej 7 miesięcy życia i to szczęśliwego, pełnego miłości życia, uratowała od strasznej śmierci. Patrząc uważnie na pierwsze zdjęcia widać lekko przekrzywioną główkę królisi, więc chyba chora do nas już trafiła, nie zwróciłyśmy na to uwagi, dopiero, jak objawy stały się bardzo wyraźne. Koleżanka działająca w Stowarzyszeniu Pomocy Królikom od razu zasugerowała mi eutanazję, ale ja wbrew "wskazaniom" miałam nadzieję, że jednak wyzdrowieje. Jadła i piła bardzo dużo, rosła, ale była chudziutka :(  Odeszła oszczędzając mi "decyzji", bo gdyby przestała jeść czy chodzić - musiałabym ją podjąć.

I to właśnie przede wszystkim. Liczy się jakość życia, a nie długość.

Do teraz ciężko mi się z tym pogodzić, że tak to się skończyło...

Dnia 12.02.2021 o 14:13, mari23 napisał:

Własnie wróciłam z gabinetu weterynaryjnego. Stan zapalny uszu to drobiazg, zarobaczenie, tasiemiec, to prawie nic. Tulisio nie jest wnętrem - to zaawansowany nowotwór jądra !!!

Tego się nie spodziewałem:/ Zdaje się być psim ideałem z kolejką ludzi chętnych po niego więc oby ta operacja załatwiła sprawę i nie było przerzutów!

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Jesteśmy po badaniach, wyniki są dobre, więc jest nadzieja, że po zabiegu wszystko będzie dobrze. Zabieg w czwartek o 15.30, "zażyczyłam sobie" badania histopatologicznego.

Uszy też już lepiej trochę, nie trzepie głową i nie drapie ucha, ale z zakrapianiem mam problem - mały płacze i wyrywa się strasznie :( 

Chudziutki jest, waży tylko 9 kg, puchate futerko przykrywa wystające kosteczki. Apetytu za bardzo nie ma, ale myślę, że to wszystko się unormuje po pozbyciu się "lokatorów" z jelit. W sierści też "lokatorzy", odchody pcheł wzdłuż grzbietu. Z tym sobie poradzimy, najważniejsze, żeby nowotwór nie był złośliwy.

Nie dam rady dalej pisać, bo ta przylepa ciągle przeszkadza, tuli się i prosi o przytulanie :) 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...