Poker Posted June 7, 2017 Posted June 7, 2017 Morelka siedzi dokładnie jak często nasze piesy. Doopka wyżej, a przednie łapy niżej. Życzę Almie i Tobie mari najlepszego dla niej domku. 2 Quote
Havanka Posted June 8, 2017 Posted June 8, 2017 Miałam kilka zapytań o Almę, (przekierowałam do Elizy), oglądalność duża, kilkunastu obserwatorów. Myślałam, ze ktoś poważnie będzie zainteresowany. Szkoda, ze nic z tego nie wyszło. Należy sie jej wyjątkowy dom. Dlatego wciąż będziemy szukać. 1 Quote
Mattilu Posted June 12, 2017 Posted June 12, 2017 piękna Alma, mam nadzieję, że znajdzie się wreszcie dobry dom 1 Quote
mari23 Posted June 21, 2017 Author Posted June 21, 2017 Dnia 8.06.2017 o 07:34, konfirm31 napisał: Mari, zajrzyj do skrzynki :). zajrzałam :) Dnia 8.06.2017 o 15:11, Havanka napisał: Miałam kilka zapytań o Almę, (przekierowałam do Elizy), oglądalność duża, kilkunastu obserwatorów. Myślałam, ze ktoś poważnie będzie zainteresowany. Szkoda, ze nic z tego nie wyszło. Należy sie jej wyjątkowy dom. Dlatego wciąż będziemy szukać. Dziękuję za ogłoszenia, wyjątkowy, naprawdę wyjątkowy domek właśnie Alma znalazła - z całego serca dziękuję za pomoc w szukaniu jej domu !!!!! Dnia 12.06.2017 o 10:32, Mattilu napisał: piękna Alma, mam nadzieję, że znajdzie się wreszcie dobry dom znalazła właśnie, wciąż nie mogę uwierzyć.... wciąż boję się cieszyć..... odczekam, czy nic się nie wydarzy - będą fotki z domku i relacje, pani, która adoptowała Almę zajmuje się pomocą zwierzakom!!! A Kirył czyli biały akito-husky otrzymał imię Mietek, pan dzwoni i ..... ech, oszalał na punkcie Mietka :) czekam, aż zgra fotki z aparatu i będą zdjęcia ze spacerów i "łóżkowego" Mietka :) Tyle dobrych wieści, problemów Wam oszczędzę .... 1 Quote
konfirm31 Posted June 21, 2017 Posted June 21, 2017 Ogromnie, ooooogromie się cieszę z domu dla Almy :)))). Kto, jak kto, ale ona zasługuje, żeby los się do niej wreszcie uśmiechnął! Super wiadomość!!! 1 Quote
asiuniab Posted June 24, 2017 Posted June 24, 2017 mari23 kochana, czy zawnioskować dla jakiegoś staruszka u Ciebie o zapomogę ze skarpety staruszkowej? 1 Quote
mari23 Posted June 27, 2017 Author Posted June 27, 2017 Dnia 21.06.2017 o 21:25, konfirm31 napisał: Ogromnie, ooooogromie się cieszę z domu dla Almy :)))). Kto, jak kto, ale ona zasługuje, żeby los się do niej wreszcie uśmiechnął! Super wiadomość!!! I ja się cieszę, zwłaszcza, że domek cudowny, wyjątkowy! Pani jest inspektorem ochrony zwierząt i behawiorystą :) i ma cudowną rodzinę :) Dnia 24.06.2017 o 13:03, asiuniab napisał: mari23 kochana, czy zawnioskować dla jakiegoś staruszka u Ciebie o zapomogę ze skarpety staruszkowej? Dziękuję, staruszków, problemów i potrzeb mnóstwo.... który najpilniejszy... nie jestem w stanie pomyśleć :( moje serce jest zdruzgotane, ostatnie tygodnie trudne mam bardzo, ale kilka ostatnich dni to już "kumulacja" jakaś :( i odeszła moja ukochana podopieczna Nora [*] nie mogę się pozbierać :( :( Quote
asiuniab Posted June 27, 2017 Posted June 27, 2017 51 minut temu, mari23 napisał: I ja się cieszę, zwłaszcza, że domek cudowny, wyjątkowy! Pani jest inspektorem ochrony zwierząt i behawiorystą :) i ma cudowną rodzinę :) Dziękuję, staruszków, problemów i potrzeb mnóstwo.... który najpilniejszy... nie jestem w stanie pomyśleć :( moje serce jest zdruzgotane, ostatnie tygodnie trudne mam bardzo, ale kilka ostatnich dni to już "kumulacja" jakaś :( i odeszła moja ukochana podopieczna Nora [*] nie mogę się pozbierać :( :( matuniu mari kochana tak bardzo mi przykro:( doskonale Cię rozumiem, jak dasz radę się pozbierać to napisz, wiem że staruszki są w ciągłej potrzebie:( jeszcze raz bardzo, bardzo Ci współczuję:( 1 Quote
Mattilu Posted July 4, 2017 Posted July 4, 2017 Bardzo, bardzo mi przykro Mari, że taki niedobry czas dla Ciebie nastał. Trzymam kiuki i wysyłam moc dobrych myśli, żeby się szybko poprawiło 1 Quote
mari23 Posted July 16, 2017 Author Posted July 16, 2017 Dnia 27.06.2017 o 22:30, asiuniab napisał: matuniu mari kochana tak bardzo mi przykro:( doskonale Cię rozumiem, jak dasz radę się pozbierać to napisz, wiem że staruszki są w ciągłej potrzebie:( jeszcze raz bardzo, bardzo Ci współczuję:( kolejne zmartwienia "przykrywają" te wcześniejsze, życie popycha do przodu, szkoda tylko, że sękatym kijem popycha, boleśnie bardzo :( Zmarł nagle pan Filipa, tego jamnika, który tak często do mnie uciekał. http://www.roland-gazeta.pl/13608-nieprzytomny-mezczyzna-w-malczycach-lekarz-stwierdzil-zgon biedny Filipek został sierotą, na razie są dzieci, wszystkie mieszkają w Anglii, najstarsza córka chciałaby zabrać Filipka, bo to jej pies był, gdy tu mieszkała. Nie wiem, jak długo dzieci tu zostaną i jak szybko uda im się załatwić formalności... oby Filipek pojechał z nimi, a nie został u brata na wsi :( Sam znów został też Misiek sierota, pani po 1,5 miesiąca pobytu tutaj wyjechała wczoraj i ponownie Misio pod moją opieką. Dnia 4.07.2017 o 22:19, Mattilu napisał: Bardzo, bardzo mi przykro Mari, że taki niedobry czas dla Ciebie nastał. Trzymam kciuki i wysyłam moc dobrych myśli, żeby się szybko poprawiło dziękuję !!!!! Bardzo dziękuję Tobie i Wam wszystkim, bo dzięki Wam łatwiej mi to wszystko dźwigać... Żeby tak nie narzekać ciągle - mam dla Was dobre wieści z nowych domków :) dwie szczeniaczki od biszkoptowej suczki tak już urosły :) super domek im się trafił i bardzo się cieszę. a to dawny Nosek... teraz Hublot :) z Warszawy wkrótce przeprowadza się na Pomorze. i Kira - ślicznotka od 2 dni w nowym domku :) Krótko u mnie była ślicznota, po sterylce i zdjęciu szwów poszła do swojego domku, na swoją kanapę. Dom bez małych dzieci, co dla niej ważne, gdyż w dotychczasowym domu dostała nieźle "w kość" od dzieci właśnie. Alma szczęśliwa, na brak towarzystwa narzekać nie może :) Dziewięcioosobowa zwierzolubna rodzina :) Niestety w gminnym ciasnym kojcu siedzi ten oto niewidomy staruszek. Warunki i "opieka" tam takie, że chyba zabiorę go, bo do schroniska nie chcą go odwieźć - wiadomo, szkoda pieniędzy urzędnikom:( Kojec jest mały, nie ma zadaszenia, a staruszek kompletnie sobie nie radzi :( na dźwięk ludzkiego głosu ożywia się bardzo, przesympatyczny biedak. Wciąż biję się z myślami, jak mu pomóc... :( 1 Quote
mari23 Posted July 23, 2017 Author Posted July 23, 2017 Udało się "zorganizować" kontrolę i na razie nie jest źle, jeśli chodzi o tego biszkoptowego staruszka. Okazuje się, że stracił nie tylko wzrok, ale i węch :( słyszy za to i radośnie reaguje na dźwięk głosu człowieka. U mnie kolejny problem - zaginął Misio, którego prawie 4 lata temu wyadoptowałam sąsiadom. Tak po prostu uciekł i "kamień w wodę". Ogłoszenia nie przyniosły żadnego rezultatu :( Quote
Tyśka) Posted July 24, 2017 Posted July 24, 2017 Misio zniknął tak jak moja Snowy... trafiła do DS i im uciekła... i nikt ją nie widział... ani w 2013r jak nawiała, ani teraz... a wygląd ma mocno charakterystyczny... Sunia była przed sterylką, drżę na samą myśl, że mogła trafić do pseudo (była śliczną haszczanką). 1 Quote
malagos Posted July 26, 2017 Posted July 26, 2017 Zagladam i pozdrawiam :) Oby było jak najmniej zmartwień, a jak najwięcej drobnych radości :) 1 Quote
mari23 Posted August 4, 2017 Author Posted August 4, 2017 Dnia 24.07.2017 o 21:01, Tyś(ka) napisał: Misio zniknął tak jak moja Snowy... trafiła do DS i im uciekła... i nikt ją nie widział... ani w 2013r jak nawiała, ani teraz... a wygląd ma mocno charakterystyczny... Sunia była przed sterylką, drżę na samą myśl, że mogła trafić do pseudo (była śliczną haszczanką). Misio był u nich prawie 4 lata.... niestety ślad zaginął, przysłowiowy "kamień w wodę".... mam obawy, że dosłownie. Misio mieszkał tuz przy Odrze i bardzo lubił w rzece pływać, najmłodszy już nie był.... niestety jest "teoria", że mógł utonąć, są wiry przy tzw. "główkach", a tam właśnie pływał zawsze. Wciąż ogłąszamy i szukamy... Dnia 26.07.2017 o 08:31, malagos napisał: Zaglądam i pozdrawiam :) Oby było jak najmniej zmartwień, a jak najwięcej drobnych radości :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie! Oto Łatek na spacerze. Od 2,5 tygodnia spacery, jedzenie dokłądnie ważone w celu odchudzania.... ja już ledwie żyję od tych długich spacerów, a Łatek.... tylko 1,1 kg schudł! Od kilku dni upały bardzo dokuczają staruszkom, najbardziej Odi i Puszek odczuwają, dostają leki nasercowe ( Vetmedin). Morelka dostaje Stress-out ( nie widać poprawy :( ), a Maksio bierze Arthro-Vet ( trochę mu pomaga na łapki obolałe). Niestety z uszami Pirata coraz gorzej, miał pobrany wymaz z ucha i antybiogram zrobiony, dostał jakieś krople z "celowanym" antybiotykiem. Quote
mari23 Posted August 5, 2017 Author Posted August 5, 2017 16 godzin temu, Poker napisał: Może Łatek ma niedoczynność tarczycy ? Dziękuję za podpowiedź, sprawdzę to, nie pomyślałam, że to taka przyczyna być może, całą winę przypisywałam wieloletniemu odczulaniu alergika. wklejałam na wątek Puszka, to i tutaj wrzucę, widać część gromadki tylko. Dzisiaj mamy Kirę pod opieką, bo jej nowa rodzina pojechała na wesele i nie chcieli jej stresować zamknięciem samej w domu. Kasia bardzo się cieszy, że mamy jeszcze Kirusię na trochę :) a temu przesympatycznemu roczniakowi o imieniu Bobik grozi eksmisja - z powodu alergii u dziecka, które niedawno się urodziło. Szukam mu domu i chyba będę musiała go zabrać, nie chcę ryzykować, że się go pozbędą. Dziewczyna powiedziała, że musi oddać z powodu alergii dziecka, a u wetki przypadkiem dowiedziałam się, że właśnie buldożka sobie kupili.... ech :( Quote
Poker Posted August 5, 2017 Posted August 5, 2017 Gn..., a nie ludzie. Biedny Bobik.Jest śliczny , powinien szybko znaleźć domek. 2 Quote
malagos Posted August 7, 2017 Posted August 7, 2017 No wiesz, "państwo" nie mają alergii na rasowe psy.... Ja zbieram siły by dziś po pracy zrobić interwencję - wczoraj na przejażdzce rowerowej widziałam psa na łańcuchu, zamiast budy miał opartą pod skosem dyktę. Juz w nocy mi się ten pies śnił... Przygotuję sobie ustawę, druk protokołu i zalecenia, wezmę w kieszeń legitymację inspektorską i pójdę pouczyć. 3 Quote
anica Posted August 7, 2017 Posted August 7, 2017 Gdzieś mi wątek wcięło! nadrobię zaległości :) życzę Dobrego tygodnia! jak najmniej tych smutnych i jak najwięcej tych dobrych chwil 2 godziny temu, malagos napisał: No wiesz, "państwo" nie mają alergii na rasowe psy.... Ja zbieram siły by dziś po pracy zrobić interwencję - wczoraj na przejażdzce rowerowej widziałam psa na łańcuchu, zamiast budy miał opartą pod skosem dyktę. Juz w nocy mi się ten pies śnił... Przygotuję sobie ustawę, druk protokołu i zalecenia, wezmę w kieszeń legitymację inspektorską i pójdę pouczyć. ... oby, 'pancio' pojęli co się do nich mówi 1 Quote
mari23 Posted August 10, 2017 Author Posted August 10, 2017 Dnia 4.08.2017 o 22:16, Poker napisał: Może Łatek ma niedoczynność tarczycy ? raz jeszcze dziękuje za podpowiedź, to był "strzał w dziesiątkę". Dzisiaj przyszedł wynik - Łatuś ma ogromną, skrajną niedoczynność tarczycy. Dostaje od dzisiaj Euthyrox i za 3 tygodnie powtórzymy badanie. Do tego mamy w domu kocie dziecko z ulicy ze straszną biegunką :( test na panleukopenię ujemny, ale biegunka od 3 dni pomimo leczenia nie ustępuje, a kociątko - szkielecik, taki "opłatek" w rękach :( zgubił mi się kabelek i nie mogę wrzucić zdjęć. poniedziałek o 07:46 · malagos napisał: No wiesz, "państwo" nie mają alergii na rasowe psy.... Ja zbieram siły by dziś po pracy zrobić interwencję - wczoraj na przejażdzce rowerowej widziałam psa na łańcuchu, zamiast budy miał opartą pod skosem dyktę. Juz w nocy mi się ten pies śnił... Przygotuję sobie ustawę, druk protokołu i zalecenia, wezmę w kieszeń legitymację inspektorską i pójdę pouczyć. I jak interwencja? Oby się pieskowi poprawiły warunki.... bo czasem to wolą się psa pozbyć, niż coś zrobić :( O Bobika niestety nikt nie pytał :( 1 Quote
anica Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 Biedny Bobik! taką smutną ma 'minkę' .. wyć się chce! :( ... też ciekawa jestem jak interwencja? Quote
Poker Posted August 10, 2017 Posted August 10, 2017 Ciesze się ,że trafiłam z niedoczynnością tarczycy. Ile dostaje Eutyroxu? Czy kiciuś miał badany kał na lamblie? Nasza kotka umierała z ich powodu, kilku wetów nie wpadło na to ,że ma lamblie.Dopiero mój ulubiony wet zaocznie postawił właściwą diagnozę. 1 Quote
malagos Posted August 11, 2017 Posted August 11, 2017 Poszłam sama do tego gospodarstwa, porozmawiałam z młodym człowiekiem - na razie nie wypełniłam protokołu ("wie pan, panie Zbyszku, chcę panu pomóc, bo było zgłoszenie do TOZu, a ja jestem inspektorem najbliżej pana, przyszłam zobaczyć i pouczyć")... Pies wilkowaty rzeczywiście na łańcuchu przy słupie, blacha oparta na skos o ten słup, michy żadnej (Dopiero co mamusia dawała mu wodę, ale on zaraz wywala garnek). Czas na poprawę warunków - tydzień. Rekontrola w środę. Na podwórku bajzel, resztki spalonej stodoły straszą od roku, nawet to nadpalone i zgniłe siano leży nadal, młoda żona w tak brudnej bluzce, że wstyd mówić, dzieciaki zasmarkane... to gdzie tu miejsce na czas i serce dla psa... 3 Quote
konfirm31 Posted August 11, 2017 Posted August 11, 2017 1 godzinę temu, malagos napisał: Poszłam sama do tego gospodarstwa, porozmawiałam z młodym człowiekiem - na razie nie wypełniłam protokołu ("wie pan, panie Zbyszku, chcę panu pomóc, bo było zgłoszenie do TOZu, a ja jestem inspektorem najbliżej pana, przyszłam zobaczyć i pouczyć")... Pies wilkowaty rzeczywiście na łańcuchu przy słupie, blacha oparta na skos o ten słup, michy żadnej (Dopiero co mamusia dawała mu wodę, ale on zaraz wywala garnek). Czas na poprawę warunków - tydzień. Rekontrola w środę. Na podwórku bajzel, resztki spalonej stodoły straszą od roku, nawet to nadpalone i zgniłe siano leży nadal, młoda żona w tak brudnej bluzce, że wstyd mówić, dzieciaki zasmarkane... to gdzie tu miejsce na czas i serce dla psa... Brawo, Malagosku! Tak trzymaj! Panu nie ustępuj, bo póki co, posiadanie psa, nie jest w Polsce obowiązkowe, ale jak już się go ma, to trzeba o niego dbać, bo się łamie prawo i za to sąkonkretne kary. Czyli łagodnie, ale nieustępliwie. Tak jak to robisz :)). Stan żony i dzieci, to już problem innych organizacji, do których ewentualnie trzeba to zgłosić. My jesteśmy od zwierząt ;). 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.