Agnes Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 [B]Amber[/B] patrzylas na bento kronen np z lososiem? (chyba ze bytowe karmy w ogole nie wchodza w gre) Quote
dog193 Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 [quote name='Agnes'][B]Amber[/B] patrzylas na bento kronen np z lososiem? (chyba ze bytowe karmy w ogole nie wchodza w gre)[/QUOTE] Przepraszam, co to znaczy karmy bytowe? Bo już kilka razy spotkałam się z ty określeniem, a nie wiem, co ono oznacza. Quote
Amber Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 [quote name='WATACHA']Skrobia ziemniaczana[/QUOTE] A co jest złego w skrobi? Wydaje mi się, że każda karma z ziemniakami zawiera i skrobię, jako integralną część każdego ziemniaka ;) A w WB jest ona po prostu dodatkowo wymieniona w składzie. Skrobia ziemniaczana to chyba nic innego jak ziemniak pozbawiony wody. [quote name='Agnes'][B]Amber[/B] patrzylas na bento kronen np z lososiem? (chyba ze bytowe karmy w ogole nie wchodza w gre)[/QUOTE] Karny bytowe średnio wchodzą w grę z uwagi na zwyczajowe składniki użyte do ich produkcji, w przypadku Bento Kroen jest to oczywiście ryż. Ja szukam karmy z ziemniakami. [quote name='dog193']Przepraszam, co to znaczy karmy bytowe? Bo już kilka razy spotkałam się z ty określeniem, a nie wiem, co ono oznacza.[/QUOTE] [QUOTE]Karma bytowa jest karmą, którą stosujemy w karmieniu zdrowych psów. Zapewniają one prawidłowy i harmonijny wzrost w przypadku szczenięcia oraz zapewniają niezbędne składniki pokarmowe dla dorosłych i starszych psów.[/QUOTE] Czyli krótko mówiąc to większość karm ze średniej/niskiej półki, nie wyspecjalizowanych np. w alergiach, chorobach nerek itp., weterynaryjnych lub spełniającej jakieś wyższe standardy np. bezzbożowe, wysokobiałkowe, niskotłuszczowe itp. Quote
Korenia Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 [quote name='Amber'] Jak pies ma mocny żołądek, to jak pisałam, zje i Chappi i będzie szczęśliwym grubaskiem ;).[/QUOTE] Hehe ;) Co to, to nie ;) Żołądka ona aż tak mocnego nie ma, tyle że wraca to drugą stroną niż u Jarego. Też musimy uważać na to co jej dajemy, ale przy normalnej diecie - sucha dobrej jakości (obecnie Mastery, ale to różnie bywa - w sensie firmy, ale zawsze te dobrej jakości) i gotowanym mięsie (ew. z ryżem i warzywami) jest ok. Jedynie co to musi mieć drobno krojone(np.serca), bo przy większych kawałeczkach jest zwrot (paszczą). Quote
Talucha Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Tylko na kurczaka. Chociaż tak sobie myślę... może faktycznie coś z tymi zbożami? Bo póki co w karmach, które mieliśmy zawsze jest trochę tego zboża a z sierścią Lastiego w sumie poprawy nie ma, dlatego też tak kombinuję z karmami.... Muszę poszukać czegoś bez zbożowego i wypróbować Quote
Migori Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 [quote name='awaria']Wszyscy, których psy nie mają kłopotów żołądkowo-wypróżnieniowo-przyswajalnych -[B] nawet nie podejrzewacie jaki skarb macie w domu :shake:[/B] Pomijam koszty wetów, "specjalnych" karm, badań, to jest akurat sprawa drugoplanowa. Ale ile nerwów człowieka kosztuje praktycznie każda kupa pupila, każde stracone 200 g z wagi, makabra :razz: A ile się jeszcze można nasłuchać wychodząc na spacery z taką chudziną :cool3:[/QUOTE] Dokładnie, ja już doszłam do takiej paranoi że z nerwami patrzę jaką to dziś sucz kupę wydali, bo wiem co oznacza luźna kupa. Na luźnej kupie sie nie kończy, bo potem zaraz jest bieguna, potem to już krew i śluz i mega infekcja, którą leczy się dwa tygodnie. A za dwa tygodnie powtórka z rozrywki. Amber, a jak wet radzi? Podsunął jakąś karmę ? I jeszcze zapytam, jak wydedukowałaś że te konkretne składniki szkodzą ? Quote
Amber Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 [quote name='Korenia']Hehe ;) Co to, to nie ;) Żołądka ona aż tak mocnego nie ma, tyle że wraca to drugą stroną niż u Jarego. Też musimy uważać na to co jej dajemy, ale przy normalnej diecie - sucha dobrej jakości (obecnie Mastery, ale to różnie bywa - w sensie firmy, ale zawsze te dobrej jakości) i gotowanym mięsie (ew. z ryżem i warzywami) jest ok. Jedynie co to musi mieć drobno krojone(np.serca), bo przy większych kawałeczkach jest zwrot (paszczą).[/QUOTE] No to ona po prostu ma zdrowy żołądek, a moje jamnice pancerny ;). Przypomniałam sobie jak Finka zjadła żywe ryby z wiaderka :diabloti: Może na BARFujących psach nie robi to wrażenia, ale pies, który całe życie jest na suchym i nagle zje coś takiego powinien dostać giga sraczki... gdzie tam, kupka jak marzenie :p [quote name='Talucha']Tylko na kurczaka. Chociaż tak sobie myślę... może faktycznie coś z tymi zbożami? Bo póki co w karmach, które mieliśmy zawsze jest trochę tego zboża a z sierścią Lastiego w sumie poprawy nie ma, dlatego też tak kombinuję z karmami.... Muszę poszukać czegoś bez zbożowego i wypróbować[/QUOTE] A no widzisz, musisz niestety sama ustalić co jest nie tak... Karma bez zbożowa jest idealna do wykluczenia czy to zboża ;). Na sierść poza tym jest mnóstwo suplementów, które możesz podawać by ją wzmocnić. Pierwszym niezastąpionym jest stare dobre siemię lniane. Ziarenka zalewasz ciepłą wodą, ostawiasz na kilka godz - robi się z tego taki glutek i tym możesz zalać karmę, psy na ogół to lubią. W siemieniu jest od groma minerałów, witamin oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Świetnie się też sprawdza w przypadku zatwardzeń, bo wyściela przewód pokarmowy. Inną rzeczą jest olej rybny czy to w kapsułkach (Omega 3 i 6) czy w wersji płynnej, nawet teraz na bazarku możesz tanio kupić butelkę oleju (zwykle jest dużo droższy) [URL]http://www.dogomania.pl/threads/210844-Ryba-suszona-i-olej-rybi-dla-FZNJR-do-31-lipca[/URL] Ostatnim jest po prostu ludzki suplement ze skrzypem. Sama powiem, że takiej sierści jak teraz po tej rybnej diecie to Jari nie miał nigdy, wcześniej było pełno włosów w mieszkaniu, teraz można rzadziej odkurzać ;) [quote name='Migori']Dokładnie, ja już doszłam do takiej paranoi że z nerwami patrzę jaką to dziś sucz kupę wydali, bo wiem co oznacza luźna kupa. Na luźnej kupie sie nie kończy, bo potem zaraz jest bieguna, potem to już krew i śluz i mega infekcja, którą leczy się dwa tygodnie. A za dwa tygodnie powtórka z rozrywki. Amber, a jak wet radzi? Podsunął jakąś karmę ? I jeszcze zapytam, jak wydedukowałaś że te konkretne składniki szkodzą ?[/QUOTE] Ech... Co ty masz z tą swoją psicą :shake: Wet żadnej karmy nie polecał, bo każdy pies może mieć nietolerancję na co innego. Naszą nietolerancję wywnioskowałam po stercie zjedzonych karm, po których były ciągłe luźne stolce - dodam, że zawsze zmęczyliśmy 15 kg worek, więc to nie tak, że "nie zdążył się przestawić", bo poprawa po rybno-ziemniaczanej diecie była po... 2 dniach :p Najwięcej było oczywiście karm bytowych, kilka weterynaryjnych i jedna bez zbożowa (ale wysoko tłuszczowa). Przeczytałam składy wszystkich i teraz muszę zakupić coś co nie ma żadnego z tych składników, no oczywiście pamiętać by była jak najlżejsza pod względem bilansu energetycznego - czyli w naszym przypadku Wolfsblut Cold River. Co do postępowania przy diecie eliminacyjnej, wkleję może fragment maila od mojego weta, z czym to się je: [I]"Co do dalszego postepowania - efekty zastosowanej diety wskazują wyraźnie, że przyczyną wi ększości dolegliwości była nietolerancja/alergia pokarmowa u psa. Podstawowe postepowanie obejmuje tzw dietę eliminacyjną (ona właśnie jest stosowana) przez 4 tygodnie i dodatkowo witaminę b!2 przez 6 tygodni. Po tym czasie, jeżeli objawy nie wystąpią przystępuje się do 2 etapu, a mianowicie do tzw prób prowokacyjnych co oznacza wprowadzanie pojedynczych produktów do dotychczasowej diety (wzbogacania jej) w taki sposów aby każdy produkt (pojedyncza rzecz - określony gatunek mięsa, dodatek gotowej karmy itp.) był dodawany pojedynczo na okres 2 tygodni. W tym czasie obserwuje się psa i jeżeli nie wystapią niepokojące objawy może on być już stosowany (bo nie wywołuje niekorzystnych reakcji) a kolejny produkt może być oceniany w tym samym dwu tygodniowym cyklu. Jest to trochę metoda prób i błędów ale jest jedyną skuteczną jmetodą w sprawdzeniu, które składnimi diety psa nie działają niekorzystnie. Natomiast, jeżeli po wprowadzeniu nowego składnika pojawią sie objawy niepożądane (najczęściej w ciągu kilku dni) należy go natychmiast odstawić (zapomnieć o nim jako składniku diety psa) ponownie odczekać 10-14 dni na dotychczasowej diecie eliminacyjnej i ponownie wprowadzić nowy - innych składnik. W ten sposób po jakimś czasie opracuje Pani listę produktów które pies może bez obawy o stan p.pokarmowego jeść" [/I] Quote
Migori Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Wszystko już rozumiem. Podoba mi się rozumowanie Twojego weta, że nie kazał Ci robić testów alergicznych a właśnie testy prowokacyjne. One dają prawdziwy obraz sytuacji. Jest to troche pewnie żmudne, ale będzie wiadomo co i jak. Czyli chcesz wyeliminować z diety Jariego wszystko to co było składnikiem poprzednich karm, w dodatku jeszcze żeby karma była niskotłuszczowa. Fajne rozumowanie. Jestem szalenie ciekawa jak zareaguje na nową karmę. Mam nadzieję że przejdzie na nią gładko i zacznie przybierać na wadze. Quote
Agnes Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 To masz troche zabawy przed soba:shake: Oj nie zazdroszcze, ja tylko raz mialam jazdy alergiczne z moja suka i nie chce do nich wracac Tak jak Migori napisala, madrze pisze Twoj wet ;) Quote
Talucha Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Dlatego siedzę teraz w necie w poszukiwaniu karm bez zbożowych :P A olej rybny mamy i też podajemy. A że siemię lniane jest na to dobre to nie wiedziałam, może też wypróbuję :D Quote
Amber Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 [quote name='Migori']Wszystko już rozumiem. Podoba mi się rozumowanie Twojego weta, że nie kazał Ci robić testów alergicznych a właśnie testy prowokacyjne. One dają prawdziwy obraz sytuacji. Jest to troche pewnie żmudne, ale będzie wiadomo co i jak. Czyli chcesz wyeliminować z diety Jariego wszystko to co było składnikiem poprzednich karm, w dodatku jeszcze żeby karma była niskotłuszczowa. Fajne rozumowanie. Jestem szalenie ciekawa jak zareaguje na nową karmę. Mam nadzieję że przejdzie na nią gładko i zacznie przybierać na wadze.[/QUOTE] Testów alergicznych nie robiłam, bo jak już gdzieś pisałam, Jari nie ma alergii pokarmowej - ona objawia się poprzez skórę, bardzo rzadko daje efekty ze strony przewodu pokarmowego u psów. On ma po prostu nietolerancję pokarmową, poza tym nigdy się nie drapał. Ale dieta eliminacyjna jest też oczywiście stosowana w przypadku alergii, wtedy trzeba sprawdzać częstotliwość drapania ;)Ech, ja też mam nadzieję, że może tym razem wszystko będzie dobrze i cudowne słowo "przytyje" znajdzie realne odzwierciedlenie u Jariego ;)[quote name='Agnes']To masz troche zabawy przed soba:shake: Oj nie zazdroszcze, ja tylko raz mialam jazdy alergiczne z moja suka i nie chce do nich wracac Tak jak Migori napisala, madrze pisze Twoj wet ;)[/QUOTE] Mam zabawę... Choć w sumie już mniejszą, bo tak naprawdę odpadły nam prawie wszystkie suche karmy ;). Skoro Jari dobrze toleruje pyry i rybę - niech będzie karma pyro rybna. Surowe i gotowane mięso to już inna sprawa, bo jak pisałam, to "mięso" znajdujące się w bytówkach to mączka mająca niewiele wspólnego z oryginałem. A, że wet mądry... Cóż, to prof. dr hab. n. wet. Roman Lechowski ;) więc powinien być nieco mądrzejszy od "zwykłych" wetów. Ja dostałam do niego skierowanie z mojej lecznicy, w której rozłożyli ręce :p On specjalizuje się w dietetyce. [quote name='Talucha']Dlatego siedzę teraz w necie w poszukiwaniu karm bez zbożowych :P A olej rybny mamy i też podajemy. A że siemię lniane jest na to dobre to nie wiedziałam, może też wypróbuję :D[/QUOTE] Ze składu jak pisałam bardzo dobrze wygląda Wolfsblut właśnie. Siemienia spróbuj - dla ludzi też jest podobno bardzo dobre, choć ten glut jest odrażający :evil_lol: Quote
Agnes Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 A nie boisz sie dawac teraz suche? Bo tam bedzie sporo nowych skladnikow i w sumie ciezko kontrolowac co go uczuli a co nie Quote
Amber Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 [quote name='Agnes']A nie boisz sie dawac teraz suche? Bo tam bedzie sporo nowych skladnikow i w sumie ciezko kontrolowac co go uczuli a co nie[/QUOTE] A mam jakieś wyjście? :roll: Jeżeli ta karma go uczuli to w takim razie każda inna też będzie, bo nie ma suchego, który miałby mniej składników od tej - na razie wiem, że nie ma kłopotów po: ziemniakach, soli, dorszu, łososiu, strzalicy i morszczuku ;). Od wczoraj dostaje minimalne porcje gotowanej wołowniki - i jak na razie jest bomba :) Dziś na kolacje wypróbujemy tłustszego halibuta. Ostatnio po łososiu było mega, nawet trochę przytył, więc i z halibutem powinien sobie dać radę. Quote
Agnes Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Moze jeszcze przetrzymac na gotowanym? Bo chyba je krotko rybe z ziemiankami? Bo ta sucha raczej taniej Cie nie wyjdzie, a skoro dobrze trawi to co teraz je, to poczekac jeszcze. Jak zacznie odpowiednio trawic to pewnie i troche przytyje, nie bedzie przez niego przelatywac w takim tempie. Quote
Amber Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 No właśnie kłopot jest taki, że przez niego to nie przelatuje, on ładnie trawi, tylko ryba z ziemniakami jest bardzo niskokaloryczna i on na tym w życiu nie przytyje, najwyżej schudnie jeszcze (Lechowski to powiedział od razu, że pies może schudnąć), a na to nie mogę pozwolić, bo się w końcu odbije to na niego zdrowiu. Waży 34 kg, a powinien 40 kg, to jest mega aktywny pies - gdyby to mops był to OK, ale dobermana nie powinno się trzymać długo na takim pokarmie. No, mogłabym kupować łososia i halibuta, fakt... za 30 zł kg :diabloti: Wydaje mi się, że karma wychodzi "jednak" taniej, tym bardziej, że dawkowanie jest mniejsze niż w bytówkach. I tak ta karma będzie stopniowo na razie dosypywana tylko, więc pyry i ryba mnie nie ominą :p Quote
awaria Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 "Przytyje" ehhh :shake: Jak to pięknie brzmi :lol: Batalia też zalicza się do psów, którego mogą zjeść wszystko, zawsze i w każdej ilości (jedyne co ją powaliło to pół kg trawy, ziemi, plastikowy korek i butelka ;) ). Jak jakaś karma nie podchodziła Baronowi - dojadała ją Batalia i oczywiście przyswajała w 100 %, kupy jak marzenie :roll:. Po którejś wysokobiałkowej karmie dostała łupieżu, a i ten zniknął w przeciągu kilku dni po odstawieniu. Na początku maja, kiedy miała operację schudła ok 5-6 kg, ważyła 36 kg. Do swojej wagi (42 kg) powróciła w przeciągu niespełna 3 tyg :cool3: Amber, a próbowałaś Jariemu miksować ryż? Batalia zaraz po operacji musiała dostawać właśnie taką zmiksowaną zupkę ryżowo-kurczakową. Ryż w tej formie jest zdecydowanie lepiej przyswajalny. Quote
Agnes Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 No dawkowanie akurat jest dosc wysokie - przecietna bytowka ma 400g na 40 kg psa, a tu jest jednak wiecej...brit care ma chyba troche ponad 300g na 40 kg (to taki przyklad). No dobra, ale on jest szczupak, bo to co jadl przelatywalo, tak? Mial rozwolnienia etc, luzne stolce. Teraz skoro sie zalatwia dobrze, to powinien wiecej w sobie zachowac. Ja sie domyslam, ze jego waga jest na granicy, ale jak dosypiesz mu suchego, ktore jakby nie bylo ma duzo wiecej skladnikow niz ryba z ziemniakami to zeby nie bylo odwrotnego efektu...zreszta wet tez napisal, zeby dodawac jeden skladnik do obecnego jedzenia, bo tak jest latwiej eliminowac, a jak sie cos tfu tfu zacznie dziac na suchym, to nadal nie bedziesz wiedziala co konkretnie mu szkodzi. Quote
Migori Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Trochę jest w tym racji. Jelita goją sie miesiącami. Wiem jak to jest gotować 30kg psu. To oszaleć można, non stop gary pełne żarcia, a zapach gotowanej rybki.... wyborny :roll: Quote
FredziaFredzia Posted July 31, 2011 Posted July 31, 2011 Ja mam odwrotny problem - kiedyś musiałam dosyć intensywnie odchudzić Erisa i teraz uważam, żeby nie przytył, bo bardzo szybko mu idzie przybieranie na wadze. ;) Quote
Amber Posted July 31, 2011 Author Posted July 31, 2011 [quote name='awaria']"Przytyje" ehhh :shake: Jak to pięknie brzmi :lol: Batalia też zalicza się do psów, którego mogą zjeść wszystko, zawsze i w każdej ilości (jedyne co ją powaliło to pół kg trawy, ziemi, plastikowy korek i butelka ;) ). Jak jakaś karma nie podchodziła Baronowi - dojadała ją Batalia i oczywiście przyswajała w 100 %, kupy jak marzenie :roll:. Po którejś wysokobiałkowej karmie dostała łupieżu, a i ten zniknął w przeciągu kilku dni po odstawieniu. Na początku maja, kiedy miała operację schudła ok 5-6 kg, ważyła 36 kg. Do swojej wagi (42 kg) powróciła w przeciągu niespełna 3 tyg :cool3: Amber, a próbowałaś Jariemu miksować ryż? Batalia zaraz po operacji musiała dostawać właśnie taką zmiksowaną zupkę ryżowo-kurczakową. Ryż w tej formie jest zdecydowanie lepiej przyswajalny.[/QUOTE] Batalia widzę też robi za odkurzacz jak wrażliwiec nie może. Ja mam trochę gorzej, bo niby jamnice są dwie, ale i tak są za grube i zjadanie 12 kg worów po Jarim nieco im zajmuje :lol: W kolejce czeka na nie wersja Large Breed - mam nadzieję, że nie urosną ;) Finka po sterylce bardzo schudła, ale właśnie chyba po 3 tyg. znowu wyglądała jak beczka, tylko z mamą oglądałyśmy ją codziennie i kręciłyśmy głowami "zobacz, ona jest coraz grubsza" :eviltong: Ryżu nie próbowałam, ale może spróbuje takiego kleiku. [quote name='Agnes']No dawkowanie akurat jest dosc wysokie - przecietna bytowka ma 400g na 40 kg psa, a tu jest jednak wiecej...brit care ma chyba troche ponad 300g na 40 kg (to taki przyklad). No dobra, ale on jest szczupak, bo to co jadl przelatywalo, tak? Mial rozwolnienia etc, luzne stolce. Teraz skoro sie zalatwia dobrze, to powinien wiecej w sobie zachowac. Ja sie domyslam, ze jego waga jest na granicy, ale jak dosypiesz mu suchego, ktore jakby nie bylo ma duzo wiecej skladnikow niz ryba z ziemniakami to zeby nie bylo odwrotnego efektu...zreszta wet tez napisal, zeby dodawac jeden skladnik do obecnego jedzenia, bo tak jest latwiej eliminowac, a jak sie cos tfu tfu zacznie dziac na suchym, to nadal nie bedziesz wiedziala co konkretnie mu szkodzi.[/QUOTE] Wet napisał o określonym gatunku mięsa lub dodatku gotowej karmy - sucha karma określonej firmy jest produktem dość spójnym. Zresztą jeżeli go ta karma uczuli to będzie to znaczyło tyle, że on nie może jeść przetworzonego żarcia. Czeka mnie gotowanie do końca życia :p I napiszę jeszcze raz - on nie przytyje na obecnej diecie, może najwyżej tylko na niej schudnąć. [quote name='WATACHA']Mentor nie może ziemniaków[/QUOTE] O, a co się dzieje? Psy z reguły bardzo dobrze reagują na ziemniaki. Tylko trzeba koniecznie pamiętać aby były rozgotowane i ugniecione na puree - tylko wtedy skrobia ma szansę się wchłonąć. [quote name='Migori']Trochę jest w tym racji. Jelita goją sie miesiącami. Wiem jak to jest gotować 30kg psu. To oszaleć można, non stop gary pełne żarcia, a zapach gotowanej rybki.... wyborny :roll:[/QUOTE] Haha, no to mnie rozumiesz - mam tak dość tych garów, że nie wiem... Ja, wielka fanka suchych karm, stoję codziennie i obieram pyry, co za ironia :lol: Jari jest na tej diecie już ok. 3 tyg. kupy robi znakomite. [quote name='FredziaFredzia']Ja mam odwrotny problem - kiedyś musiałam dosyć intensywnie odchudzić Erisa i teraz uważam, żeby nie przytył, bo bardzo szybko mu idzie przybieranie na wadze. ;)[/QUOTE] Ach, jak ja bym chciała odchudzać Jariego... Zresztą odchudzanie dobermana myślę, nie jest zbyt trudne, przynajmniej mojego nie będzie :evil_lol: Mam też dobrego myślę newsa, wołowinka którą dostał na obiad nie została wydalona na wieczornym spacerze. To znaczy, że będzie się trawiła elegancko caaałą noc :multi: Z czego to się człowiek może cieszyć :lol: Nie mam też żadnych nowych fot bo leje :shake: Takiego beznadziejnego lata to już dawno nie było... Zarzucę pojedynczą, ale za to dobrą. Jedno z moich ulubionych ujęć - po prostu, cały Jari ;) [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/215/dsc08883h.jpg/][IMG]http://img215.imageshack.us/img215/925/dsc08883h.jpg[/IMG][/URL] Quote
awaria Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Odchudzać psa - dla mnie to istna herezja :shake: Amber, mam podobne "radości" - spacer bez kupy - spacer udany :multi: Mi całkiem ta obleśna pogoda odpowiada, głównie gnije w pracy, więc mniej mi żal wakacji kiedy za oknem leje ;) Psy zadowolone, bo temperatury dla nich odpowiednie, a ja nie mam paranoi, że dostaną udaru :evil_lol: We wrześniu mogłoby się trochę rozpogodzić, bo planujemy jeszcze jeden wyjazd ;) Quote
dog193 Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Amber, a próbowaliście karmy Trovet? Mają bardzo prosty skład, minimalny wręcz. Quote
weszka Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 Można zrobić doktorat przy takich problematycznych psach. Ja pierwsze przejścia miałam z moja Bunią [*] która po ostrym zapaleniu jelit praktycznie przez rok nic nie mogła jeść i metodą prób i błędów dochodziłam z moimi wetami jak ją wyprowadzić. I udało się. Po niej też już na całe życie wiem ile złego może zrobić psu monodieta którą kiedyś uważało się za słuszną. Przeglądając karmy dla Vesper znalazłam taką "Adult BLUE Ryba i słodkie ziemniaki" ale chyba jednak skład nie będzie wam odpowiadał. Możesz też przejrzec ekozwierzak-a i poprosić ich o ew. wybór jak będziecie szukać czegoś na zamianę "pyr i ryby" ;) Ja póki co rezygnuję z suchych karm i przechodzę na inne metody. Może bardziej pracochłonne ale co tam w końcu obiadów dla rodziny nie gotuję to mogę sobie pocudować z psem ;) Na zdjęciach z obrony dopiero widać jaki Jari jest szczuplak - mam nadzieję że traficie w końcu z żywieniem i stopniowo nabierze masy. Quote
WATACHA Posted August 1, 2011 Posted August 1, 2011 [quote name='Amber'] O, a co się dzieje? Psy z reguły bardzo dobrze reagują na ziemniaki. Tylko trzeba koniecznie pamiętać aby były rozgotowane i ugniecione na puree - tylko wtedy skrobia ma szansę się wchłonąć. [/QUOTE] My akurat mieliśmy testy z tym, że metodą biorezonansu.Wiele osób podchodzi do tego z "przymrużeniem oka".Ale u nas akurat się sprawdziło. Mi również wyszły pewne rzeczy (grzecznościowo mi pani doktor zrobiła) na które 100% jestem uczulona.Tj ziemniaki i pleśń.Kiedy je obieram zaraz mam czerwone ręce i mnie swędzi.Z kolei jak wchodzę do pomieszczenia gdzie na ścianach jest grzyb, kichawkę mam murowaną. A na badaniach w przychodni wyszły mi ujemnie. U Leosia wyszła alergia i pokarmowa i wziewna.Z tym, że na pyłki udało się go odczulić.Niestety z pokarmową jest trudniej, nawet jeżeli się odczuli to najczęściej wraca. Za to Mentor ma tylko pokarmową, ale za to na dużą ilość produktów.Dlatego nie mogę mu dobrać suchej karmy.Je tylko gotowane i jest dobrze.W sensie nie ma rozwolnień. I od kiedy jesteśmy na diecie ma apetyt.Wcześniej potrafił liznąć i odejść.Zjadał 1/3 tego co teraz i waga mu schodziła nawet do 37 kg.Zaraz spadała mu odporność i łapał robale. Zresztą długo by opowiadać.Teraz jest może nie idealnie, ale ok. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.