Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Witamy się po raz pierwszy :)
Jari jest przepiękny :loveu: Ma śliczny nosek :D Czekoladki są super :loveu:
[quote name='Amber']
Z tej okazji też sobie pomyślałam, że niestety plany na moją hodowlę dobków wzięły w łeb przez zakaz kopiowania... [/QUOTE]
Nie rozumiem - to nie można rozmnażać psów, które mają kopiowane uszy czy ogony?

Tak jeszcze nawiązując do tematu treningów obronnych. Na początek powiem, że się kompletnie na tym nie znam i pytam tylko dlatego, że jestem ciekawa. Powiedz czy to nie jest tak, że jak pies chodzi na takie treningi, uczy się "rzucania na człowieka", to nie jest później agresywny w stosunku do ludzi? No nie wiem przykladowo idziesz sobie ulicą z psem, jakaś osoba macha ręką w kurtce, a Twój dobek rzuca się na niego, bo wydaje mu się, że to trening. Jak to jest?

Będę wpadać i zapraszam do nas :)

Posted

Fajnie, że Jari trafił do Ciebie w ten sposób. To cudowny pies i nigdzie nie miałby lepiej jak u Ciebie. Super się zgraliście. ;)


A jakbyś miała brać drugiego dobka to też brązik czy jakiś inny kolorek ?



[url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4225.jpg[/url] genialny jest ten kaganiec, coraz bardziej chcę kupić taki mojej suńce, Jari w nim wygląda super.

[url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4234.jpg[/url] moje ukochane portrety :loveu::loveu:

[url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4250.jpg[/url] super wyszedł ! uwielbiam takie zdjęcia ! :loveu::loveu:

Posted

[quote name='A&L']
Nie rozumiem - to nie można rozmnażać psów, które mają kopiowane uszy czy ogony?
[/QUOTE]

Można rozmnażać tylko myślę, że Amber chodziło o taki fakt, że nie można będzie szczeniakom ciąć uszu i ogonów, a ona preferuje taki wygląd dobka :)


Ja podczytuje galerię od dawna, ale wcześniej nic nie pisałam, więc myślę że najwyższy czas :) Jari śliczny jest .W porównaniu ze starszymi zdjęciami ładnie już przybrał na wadze i oby karma służyła dalej. A dla Ciebie Amber szybkiego powrotu do sprawności z kolanem :)

Posted

Mnie też bardziej podobają się z kopiowanymi uszami, ale mimo wszystko nie pozwoliłabym psu cierpieć dla własnego widzimisię... I nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że są miłośnikami zwierząt i kochają swoje psy, a dalej to robią. Ciekawe czy taki człowiek obciąłby sobie uszy, albo nie wiem - kawałek nosa na żywca, bo tak jest fajniej... No ale to nie temat od takich rozmów. Poza tym co za różnica, skoro psy się sprzedaje i to nowy właściciel powinien ustalić co mu się podoba. Amber ma skopiowanego dobka, więc to jest chyba najważniejsze ;)
Poza tym - zakaz zakazem, a jak byłam ostatnio na wystawie, to widziałam kalekiego doga (miał założone te okropne bandaże na uszy), ogonka też nie miał... Podobnie rzecz się ma z zakazem używanie kosmetyków na wystawach... I jest pewnie jeszcze wiele takich teoretycznych zakazów, które nie mają żadnego potwierdzenia w praktyce.

Posted

Mnie też bez ogona się nie podobają, ale ze stojącymi uszami owszem, co nie zmienia, że jest to dla mnie obrzydliwe i powinno być traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami.

Posted

Sorry, zmęczona jestem i myślałam, że evel napisała "dobek". Tym bardziej, że ja nie napisałam, że widziałam doga bez ogona, tylko, że z przyciętymi uszami.

Posted

[quote name='A&L']
Poza tym - zakaz zakazem, a jak byłam ostatnio na wystawie, to widziałam kalekiego doga (miał założone te okropne bandaże na uszy),[B] ogonka też nie miał...[/B] Podobnie rzecz się ma z zakazem używanie kosmetyków na wystawach... I jest pewnie jeszcze wiele takich teoretycznych zakazów, które nie mają żadnego potwierdzenia w praktyce.[/QUOTE]
...... :evil_lol:

Posted

Chyba jednak powinnam iść spać :P W każdym razie - widziałam doga z kopiowanymi uszami, a dobermana bez ogona i to chciałam przekazać, ale padam już, a muszę wysiedzieć jeszcze godzinę, więc siedzę na dogo, ale chyba już nie powinnam się wypowiadać :D Aaa, no i chciałam nadmienić, że były to szczylki.

Posted

[quote name='Unbelievable']Nie no super, taka kwota dla fundacji to na prawdę dużo i fajnie że się zdecydowałaś[/QUOTE]
Też myślę, że fajne, że się zdecydowałam :cool3: Hehe pamiętam czułam się po wygranej jak na haju ze szczęścia, a dzień przed jak miałam po niego jechać nie spałam całą noc, serce waliło mi jak oszalałe i musiałam sobie procentami pomagać :evil_lol: Za to rano walnęłam sobie coś na uspokojenie i w sumie nie wiedziałam czy bardziej się cieszę czy boję i mnie to bardzo wkurzało :lol: Za to nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania. Hodowczyni mi otworzyła drzwi i co najśmieszniejsze, Jari był pierwszym dobermanem jakiego kiedykolwiek dotknęłam w życiu. Po domu biegał on i Hacima z Padoku, on razu przybiegł się przywitać, ja uklękłam i wpadł mi w ramiona... Nie mogłam uwierzyć, że trzymam SWOJEGO dobermana. Hodowczyni powiedziała tylko "o, tak, to on właśnie" - tak zwyczajnie, a dla mnie to był jeden z najważniejszych momentów w życiu :grins:

TŻ za to inaczej do tego podszedł, bo nie znał wcześniej żadnego dobka i myślał, że ten cały Sorbet to będzie jakaś krwiożercza bestia, ale powiedział mi później (czego ja nie zauważyłam), że on przybiegł z drewnianym pędzlem do malowania w pysku (patyczkowy świr :evil_lol: ) i miał taki totalnie przygłupi i rozradowany wyraz mordy :evil_lol:, że teoria o mordercy runęła od razu, a powstała nowa, o zwyczajnym, niezgrabnym jeszcze wielkim szczeniaku-cielaku ;)

Potem "gadka szmatka" o psie, oczywiście się rozgadałyśmy bo o psach to mogę gadać... zresztą wszystkie możemy :evil_lol:, kilka fotek i mój wielki strach czy 7 miesięczny pies po prostu z nami pójdzie do samochodu i nie będzie odstawiał jakiś tragedii bo tego bym chyba nie zniosła, ale Kasia powiedziała tylko "a gdzie tam, pójdzie i zapomni" i faktycznie tak się stało. Stanęliśmy potem tylko na jedzenie, bo z nerwów nie jadłam nic o dwóch dni :eviltong:, wtedy cyknęłam tę naszą pierwszą fotkę, a potem... urwał mi się film dosłownie :evil_lol: Całą drogę z Lublina do Warszawy przespałam kamiennym snem w samochodzie. Po prostu mózg stwierdził, że jest już OK i odłączył się zregenerować nadszarpnięte nerwy :eviltong: Obudziłam się praktycznie pod domem, a TŻ powiedział, że Jari spał razem ze mną ;)

[quote name='kalyna'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4298.jpg[/URL] piękne, klimatyczne zdjęcie

[URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4278.jpg[/URL] z jaką pasją kopie

i to na pewno jest przeznaczenie, że Jari miał być Twój, Z hodowcy Wam tylko pomogli, dali sygnał. W sumie to dużo ras przebywa w schroniskach i potrzebuje pomocy, a pierwszy raz słyszę o takiej akcji. Już nie wspomnę jaką plagą są owczarki i haskie, więc Ci hodowcy powinni się uczyć od dobermanich. Piękny gest no i na pewno takie psy idą o wiele drożej. Ale fakt prawdziwy hodowca nie patrzy na koszty

i fakt przykro trochę człowiekowi jest, że nie ma własnych szczenięcych lat psiaka... ale dobrze, że z hodowli są [/QUOTE]
Ja całe wakacje przesiedziałam nad tymi fotkami wzdychając ;). Obserwowałam też dwa pieski z innej hodowli (zresztą oba są aktywne na forum), ale zostały sprzedane wcześniej.

[quote name='evel']Widziałam chyba taką aukcję, tyle, że poprzednią - wielki szacun dla hodowców

[URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4347.jpg[/URL] u mad? [/QUOTE]
Ja też... I żałowałam strasznie, że nie mogłam kupić Opala... ;)

[quote name='A&L']Witamy się po raz pierwszy
Jari jest przepiękny Ma śliczny nosek Czekoladki są super

Nie rozumiem - to nie można rozmnażać psów, które mają kopiowane uszy czy ogony?

Tak jeszcze nawiązując do tematu treningów obronnych. Na początek powiem, że się kompletnie na tym nie znam i pytam tylko dlatego, że jestem ciekawa. Powiedz czy to nie jest tak, że jak pies chodzi na takie treningi, uczy się "rzucania na człowieka", to nie jest później agresywny w stosunku do ludzi? No nie wiem przykladowo idziesz sobie ulicą z psem, jakaś osoba macha ręką w kurtce, a Twój dobek rzuca się na niego, bo wydaje mu się, że to trening. Jak to jest?

Będę wpadać i zapraszam do nas [/QUOTE]
Witamy, witamy... Miło mieć nowych gości po chyba ponad pół roku prowadzenia galerii :)

Rozmnażać kopiowane można, te zagraniczne też, ale w Polsce już nic nie skopiuje ani nie wystawie (po 2012), a celem hodowli jest nie tylko sprzedaż szczeniąt ale również pozostawienie psów ze swoim przydomkiem do dalszej hodowli, a jakoś mi się kłapouchy nie widzą.

Co do treningu obronnego, to on nie wznieca agresji, wręcz przeciwnie, uczy ją kontrolować. Pies nie tylko gryzie rękaw, on przede wszystkim go puszcza. Zwierzę wie, że spacer to nie trening i nie rzuca się na ludzi... Powiem więcej, prędzej rzuci się na człowieka burek bez żadnego szkolenia. W dalszej części szkolenia psy atakują rękaw tylko i wyłącznie na komendę.

[quote name='dianusia921']Fajnie, że Jari trafił do Ciebie w ten sposób. To cudowny pies i nigdzie nie miałby lepiej jak u Ciebie. Super się zgraliście.

A jakbyś miała brać drugiego dobka to też brązik czy jakiś inny kolorek ?

[URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4225.jpg[/URL] genialny jest ten kaganiec, coraz bardziej chcę kupić taki mojej suńce, Jari w nim wygląda super.

[URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4234.jpg[/URL] moje ukochane portrety

[URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_4250.jpg[/URL] super wyszedł ! uwielbiam takie zdjęcia ! [/QUOTE]
Miło mi słyszeć takie pochwały :oops: Co do kolorku, to mi się skrycie marzy izabelka, tylko wtedy już na pewno cięta, bo z uszami bardzo niebezpiecznie przypomina weimara ;) Ale bardzo rzadko można trafić ten kolor, bo niestety takie pieski są usypiane jak już się urodzą... W hodowli Jariego był miot z kilkoma izabelkami i jednym białaskiem chyba. Ale to jak mówię, egzemplarze niewystawowe, więc z punktu hodowli niepotrzebne :roll: O dziwo tak samo było kiedyś z brązami, też się usypiało, niedochodowe bo każdy wolał czarne... Całe szczęście to się zmienia teraz i brązy stają się coraz bardziej doceniane. Na dzień dzisiejszy sama nie wiem... Zawsze marzyłam o brązowej suce i jak patrze na miot to zawsze najpierw na brązy, a czarne jakoś mi umykają ;). Poza tym to dalekosiężne plany, bo nie zdecyduje się na kolejnego dobka przed przeprowadzką do domu z ogrodem, a jako typowy mieszczuch będzie mi z tym trudno ekonomicznie i kto wie czy w ogóle kiedykolwiek spełnię to marzenie.

[quote name='catie']Można rozmnażać tylko myślę, że Amber chodziło o taki fakt, że nie można będzie szczeniakom ciąć uszu i ogonów, a ona preferuje taki wygląd dobka

Ja podczytuje galerię od dawna, ale wcześniej nic nie pisałam, więc myślę że najwyższy czas Jari śliczny jest .W porównaniu ze starszymi zdjęciami ładnie już przybrał na wadze i oby karma służyła dalej. A dla Ciebie Amber szybkiego powrotu do sprawności z kolanem [/QUOTE]
O, jakiś wysyp dziś nowych czytających :cool3: Witam bardzo serdecznie i dzięki za życzenia :). Jak jest ktoś jeszcze "skrycie podczytujący" to ujawniać się jak najprędzej - ja jak może ktoś zauważył, lubię dyskusję na każdy temat :lol:

[quote name='A&L']Mnie też bardziej podobają się z kopiowanymi uszami, ale mimo wszystko nie pozwoliłabym psu cierpieć dla własnego widzimisię... I nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że są miłośnikami zwierząt i kochają swoje psy, a dalej to robią. Ciekawe czy taki człowiek obciąłby sobie uszy, albo nie wiem - kawałek nosa na żywca, bo tak jest fajniej... No ale to nie temat od takich rozmów. Poza tym co za różnica, skoro psy się sprzedaje i to nowy właściciel powinien ustalić co mu się podoba. Amber ma skopiowanego dobka, więc to jest chyba najważniejsze
Poza tym - zakaz zakazem, a jak byłam ostatnio na wystawie, to widziałam kalekiego doga (miał założone te okropne bandaże na uszy), ogonka też nie miał... Podobnie rzecz się ma z zakazem używanie kosmetyków na wystawach... I jest pewnie jeszcze wiele takich teoretycznych zakazów, które nie mają żadnego potwierdzenia w praktyce.[/QUOTE]
Ło rany, dyskusja o kopiowaniu nr. milion pięćset sto dziewięćset ;). Dla mnie zakaz kopiowania to czysta hipokryzja i tyle. Ostatnio miałam kaprys i wysterylizowałam Cortinę. Wycięłam jej macicę i jajniki, bo mam samca w domu i mi się nie chciało sprzątać kropek (no dobra, miała jeszcze ciąże urojone co cieczkę, ale nevermind, jestem zua :evil_lol:) z krwi na podłodze. Wiecie o co się mnie zapytał chirurg przed podpisaniem zgody na operację? "Sterylizacja profilaktyczna, tak?" No buhahaha profilaktyczne wycięcie macicy i jajników zdrowej suce :diabloti: Odbąknęłam tylko "nie tylko, ma ciąże urojone co cieczkę"... Ale równie dobrze mogłam w ogóle tego nie powiedzieć i i tak by ją wycieli. Powiedz mi zatem - czym, czym na Boga się różni "profilaktyczne" wycięcie gruczołów dokrewnych, od "profilaktycznego" ucięcia kawałka ucha? No może stopniem ingerencji w organizm, oczywiście na niekorzyść sterylki.

Druga kwestia - ból. Myślę, że po sterylce czy kastracji jest jednak większy. Przy trymowaniu też boli. Przecież tak naprawdę nie musisz trymować westa - możesz go ogolić na łyso i też będzie szczęśliwy. Że brzydki? Dobek z ogonem też wygląda jak przerośnięty jamnik, nawet gorzej, bo mu się ten ogon zawija w supeł na plecach. Ból pies będzie odczuwał nie raz i nie dwa w życiu. Patrząc na swojego okaleczonego wielce psa nie widzę, specjalnej traumy. Nie budzi się z krzykiem po nocach ;). Za to psy strzyżone, trymowane, długowłose itp. cierpią katusze co wystawę. Są kąpane, suszone, nacierane, pudrowane, nierzadko farbowane, czesane z kołtunów (ałć), zakręcane w papiloty itp. Ale to przecież nic, a nic nie boli, ani nie jest nieprzyjemne :p

Co do "bandaży" też ciekawa sprawa. Po pierwsze one nie służą, jako opatrunek (szwy zdejmuje się po 10 dniach) ale jako szkielet usztywniający, aby ucho stanęło. I ciekawostka - podobnie podkleja się uszy psom niekopiowanym, po to aby ucho ułożyło się w oczekiwany kształt - np. astom w płatek róży, innym terrierom "w klapki", yorkom, żeby stanęły na baczność itp. Tak więc kolejny argument o biednych odparzonych pod plastrami uszach (kopiowanych oczywiście) odpada.

Ja po prostu mam swój rozum i nie przekonują mnie argumenty przeciw, gdyż są zwyczajnie albo zwykłą hipokryzją, albo wypowiadają je osoby, które nigdy nie miały rasy kopiowanej, nigdy im się to nie podobało i wygodnie jest im krzyczeć jakie to złe. Tak samo najgłośniej krzyczą o zakazie ci z krajów już zakazem objętym. Nikt z Rosji za to nie płacze nad ogonkami i uszkami, ciekawe dlaczego?

Ja będę zawsze mieć kopiowanego dobermana. Zakazu posiadania myślę, że PL nie wprowadzi nigdy (nie mamy tego typu społeczeństwa co germanie ;) ), a jak zabronią ciąć w Europie (chociaż znowu - w Rosji i innych wschodnich krajach nie sądzę, aby zakaz wszedł szybko o ile w ogóle) to sobie nawet z USA albo Tajlandii sprowadzę :diabloti: Dla chcącego nic trudnego.

W ogóle co za gigantycznego posta wysmarowałam, komu się to będzie chciało czytać? :eviltong:

Posted

dobrnęłam do konca :diabloti:
jestem podobnego zdania, te wszystkie dyskusje na dogo na temat kopiowania/ zakazów itp są śmieszne... kastrować wszystko co sie rusza OK?? a kopiować już nie można... wielka krzywda:roll:



czemu np. nie zakaże się hodowli owczarków z tyłkami przy ziemi przecież to kiedyś były piękne psy, a to co teraz... odsuwane są z policji również z powodu budowy, coraz częściej zastępują je belgi

Posted

może Ludzie chcą pokazać swoje człowieczeństwo- "nie ciąć- nie krzywdzić- mówić o tym"
... a jaki ma to sens w obliczu wielu- WIELU krzywd jakie wyrządza się milionom zwierząt na całym świecie ( zwierząt i...ludzi)...
ja tam wolę i zawsze będę woleć psy rasowe z pierwotnym wyglądem- dobermany czy owczarki :)
cała ta akcja ciąć - nie ciąć , może lepiej wziąć się za poprawę bytu bezdomnych
tylko wiecie jak jest to my sobie tu gadu gadu a nikt kto by to miał czytać to tego nie przeczyta ...

z innej beczki- śliczny szczeniorek był z czekoladki :) fajne wspominki :) szkoda ze ja nie posiadam takich fotek mojego Ramiczka :(
to by była taka miła pamiątka na lata, tylko w pamięci widzę to pierwsze spotkanie :D

Posted

przeczytałam oczywiście , mam podobne zdanie dla mnie nie kopiowany dobek wygląda zwyczajnie brzydko ;) co innego boksery ,sznaucery, pudle tu mi jakoś nie przeszkadza mocno ich ogon ale są rasy właśnie jak dobki które dużo lepiej wyglądają kopiowane , tak samo wole asty kopiowane .
będąc u rodziny we Włoszech miałam okazje przez 2 tyg przebywać z bokserem pięknym z rodo no i z ogonem :diabloti: ból jak ten piękny ogon wali po nogach , i przepiękne siniaki :lol: aczkolwiek pies wyglądał super i ogon wcale mu nie odejmował urody , za to miał kopiowane uszy nie tak jak w Polsce żeby stały, tylko w leżący trójkąt , u nas nigdy takiego kopiowania nie widziałam .

Posted

Łoo, przeczytałam :D
Co do treningu, to wszystko już wiem, pytałam, bo nie miałam pojęcia i byłam ciekawa ;)
Kopiowanie to temat woda, podobnie jak r=r i inne i myślę, że nie ma sensu go ciągnąć. Ja wyraziłam swoje zdanie, Ty i reszta też i chyba wystarczy ;) Nie zgodzę się tylko co do trymowania. Jeżeli trymowanie wykonuje groomer, a nie partacz, to pies nie odczuwa żadnego bólu (bywam przy trymowaniu). Wyrywany jest tylko i wyłącznie martwy włos (to tak jakbyś przejechała palcami po swoich włosach i wyciągnęłabyś te martwe - też nie czujesz bólu, prawda?). Pies potrafi zasnąć podczas trymowania, gdyby go bolało raczej by tego nie zrobił. A golić westa nie można i nie chodzi tu o to czy się to komuś podoba czy nie. Jeżeli uważasz, że trymowanie boli, a golenie nie, więc jest lepsze, to jesteś w błędzie. Trymuje się psy po to, aby usunąć martwy włos, który sam nie wypadnie. Przy goleniu martwy włos zostaje, na jego miejsce próbuje wrosnąć nowy, zdrowy włos, a nie może i tworzy się stan zapalny. Pies zaczyna się drapać, robi sobie rany, powstają gołe placki, później robi się strup, który pies chce zdrapać i tak w kółko. Także nie wiem skąd wzięłaś argument, że trymowanie psa boli. Oczywiście - jeżeli "fryzjer" nie potrafi, to zapewne może sprawić ból, ale każdy normalny właściciel wybierze dla swojego psa to, co najlepsze i sprawdzi 10 razy zanim odda psa w czyjeś ręce.

Ja czekam na fotki i będę zaglądać częściej :) Wymiziaj Jariego od nowej fanki :D

Posted

Jaki szczeniorek :loveu: Jak pierwszy raz jechałam do hodowli, to myślałam, że ze stresu tam zejdę, przestałam się trząść jak wróciłam do domu :lol: Jak jechałam po szczyla to już na luzie :)
Ja np. wolę kopiowane dobki, beaucerony...

Posted

piękna historią od momentu "licytacji" Jariego do momentu odebrania :loveu:

I zgadzam się z Tobą w 100% jeśli chodzi o kopiowanie uszu czy ogonów. Mnie się również bardziej podobają kopiowane i bardziej bym chciała mieć dobka z ciętym uchem, niż bez. Dobek z uszami nie wygląda jak dobek :lol: Szkoda że wszedł taki zakaz, bo jakbym nawet kiedyś miała dobka, zapewne bym go kopiowała (jeśli byłby ktoś taki kto chciałby to zrobić, nie wiem czy teraz nie ma z tym problemu) to nie mogłabym go wystawiać.. wielka szkoda :(

Posted

[quote name='Marta_Ares']dobrnęłam do konca
jestem podobnego zdania, te wszystkie dyskusje na dogo na temat kopiowania/ zakazów itp są śmieszne... kastrować wszystko co sie rusza OK?? a kopiować już nie można... wielka krzywda:roll:

czemu np. nie zakaże się hodowli owczarków z tyłkami przy ziemi przecież to kiedyś były piękne psy, a to co teraz... odsuwane są z policji również z powodu budowy, coraz częściej zastępują je belgi[/QUOTE]
Bo jak ludzie słyszą: krew, amputacja, ból i narkoza to dostają białej gorączki. Za to deformacja genetyczna pogłębiana przez lata u niektórych ras już w ogóle nikogo nie bierze. Bo przecież tego nie robi się u weta i nie ma krwi :p

[quote name='Metheora']może Ludzie chcą pokazać swoje człowieczeństwo- "nie ciąć- nie krzywdzić- mówić o tym"
... a jaki ma to sens w obliczu wielu- WIELU krzywd jakie wyrządza się milionom zwierząt na całym świecie ( zwierząt i...ludzi)...
ja tam wolę i zawsze będę woleć psy rasowe z pierwotnym wyglądem- dobermany czy owczarki :)
cała ta akcja ciąć - nie ciąć , może lepiej wziąć się za poprawę bytu bezdomnych
tylko wiecie jak jest to my sobie tu gadu gadu a nikt kto by to miał czytać to tego nie przeczyta ...

z innej beczki- śliczny szczeniorek był z czekoladki fajne wspominki szkoda ze ja nie posiadam takich fotek mojego Ramiczka
to by była taka miła pamiątka na lata, tylko w pamięci widzę to pierwsze spotkanie :D[/QUOTE]
Jak nie chcą ciąć to przecież nikt ich do tego nie zmusza, za to czemu nas zmuszają do zaprzestania?

Co do fotek to właśnie prawie ich nie mam... Hodowczyni wtedy nie miała aparatu (buchnęli jej lustrzankę na wystawie :diabloti:) i stąd takie braki...

[quote name='gops']przeczytałam oczywiście , mam podobne zdanie dla mnie nie kopiowany dobek wygląda zwyczajnie brzydko ;) co innego boksery ,sznaucery, pudle tu mi jakoś nie przeszkadza mocno ich ogon ale są rasy właśnie jak dobki które dużo lepiej wyglądają kopiowane , tak samo wole asty kopiowane .
będąc u rodziny we Włoszech miałam okazje przez 2 tyg przebywać z bokserem pięknym z rodo no i z ogonem :diabloti: ból jak ten piękny ogon wali po nogach , i przepiękne siniaki :lol: aczkolwiek pies wyglądał super i ogon wcale mu nie odejmował urody , za to miał kopiowane uszy nie tak jak w Polsce żeby stały, tylko w leżący trójkąt , u nas nigdy takiego kopiowania nie widziałam .[/QUOTE]
Hehe ten leżący trójkąt to ucho skopiowane, ale nie postawione. Bo przecież jak się utnie, to później przez kilka miesięcy trzeba plastrować, żeby stanęło. Tu widocznie ktoś o tym nie wiedział ;). Albo czasem, bardzo rzadko zdarza się tak, że ucho ma tak słabą chrząstkę, że nie staje mimo plastrowania. Ale i wtedy ucho stawia się na silikon, albo żyłki... Pewnie tak to wyglądało?

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/835/albumpice.jpg/"][IMG]http://img835.imageshack.us/img835/738/albumpice.jpg[/IMG][/URL]

Mam tylko zdjęcie szczeniaka, bo w sumie żaden dorosły pies nie powinien mieć takich uszu ;)


[quote name='A&L']Łoo, przeczytałam :D
Co do treningu, to wszystko już wiem, pytałam, bo nie miałam pojęcia i byłam ciekawa ;)
Kopiowanie to temat woda, podobnie jak r=r i inne i myślę, że nie ma sensu go ciągnąć. Ja wyraziłam swoje zdanie, Ty i reszta też i chyba wystarczy ;) Nie zgodzę się tylko co do trymowania. Jeżeli trymowanie wykonuje groomer, a nie partacz, to pies nie odczuwa żadnego bólu (bywam przy trymowaniu). Wyrywany jest tylko i wyłącznie martwy włos (to tak jakbyś przejechała palcami po swoich włosach i wyciągnęłabyś te martwe - też nie czujesz bólu, prawda?). Pies potrafi zasnąć podczas trymowania, gdyby go bolało raczej by tego nie zrobił. A golić westa nie można i nie chodzi tu o to czy się to komuś podoba czy nie. Jeżeli uważasz, że trymowanie boli, a golenie nie, więc jest lepsze, to jesteś w błędzie. Trymuje się psy po to, aby usunąć martwy włos, który sam nie wypadnie. Przy goleniu martwy włos zostaje, na jego miejsce próbuje wrosnąć nowy, zdrowy włos, a nie może i tworzy się stan zapalny. Pies zaczyna się drapać, robi sobie rany, powstają gołe placki, później robi się strup, który pies chce zdrapać i tak w kółko. Także nie wiem skąd wzięłaś argument, że trymowanie psa boli. Oczywiście - jeżeli "fryzjer" nie potrafi, to zapewne może sprawić ból, ale każdy normalny właściciel wybierze dla swojego psa to, co najlepsze i sprawdzi 10 razy zanim odda psa w czyjeś ręce.

Ja czekam na fotki i będę zaglądać częściej :) Wymiziaj Jariego od nowej fanki :D[/QUOTE]
No właśnie, piszesz normalny fryzjer i właściciel, a co jeśli pies nie trafi na dobrego właściciela i fryzjera i ten go szarpie przy trymowaniu przez całe życie? Bo przecież tak też może być i pewnie często się dzieje, bo ludzie nie mają o psach większego pojęcia. Uszy i ogon kopiuje się raz i tyle. Spokój na całe życie. Poza tym w przypadku westów też można mówić o chorobach, no bo po co hodować psy, których jak się nie wytrymuje to dostają zapalenia skóry? :p

[quote name='FredziaFredzia']Ja też do końca przeczytałam - no i musiałam się cofnąć, nie wiedziałam że w taki sposób Jari do Ciebie trafił - fantastyczna akcja! :)

A co do kopiowania, ja jestem za - nie widzi mi się doberman niekopiowany...[/QUOTE]
No właśnie tak mi się wydawało, że tutaj tego nie pisałam. A to wcale nie było tak wszystko oficjalnie i spokojnie jak może bym chciała ;)

[quote name='Naklejka']Jaki szczeniorek :loveu: Jak pierwszy raz jechałam do hodowli, to myślałam, że ze stresu tam zejdę, przestałam się trząść jak wróciłam do domu :lol: Jak jechałam po szczyla to już na luzie :)
Ja np. wolę kopiowane dobki, beaucerony...[/QUOTE]
Ja jechałam po raz pierwszy do jakiejkolwiek hodowli dobermanów, żeby po raz pierwszy jakiegokolwiek dotknąć, więc emocje były w moim przypadku ogromne :D

[quote name='chrupcia']piękna historią od momentu "licytacji" Jariego do momentu odebrania :loveu:

I zgadzam się z Tobą w 100% jeśli chodzi o kopiowanie uszu czy ogonów. Mnie się również bardziej podobają kopiowane i bardziej bym chciała mieć dobka z ciętym uchem, niż bez. Dobek z uszami nie wygląda jak dobek :lol: Szkoda że wszedł taki zakaz, bo jakbym nawet kiedyś miała dobka, zapewne bym go kopiowała (jeśli byłby ktoś taki kto chciałby to zrobić, nie wiem czy teraz nie ma z tym problemu) to nie mogłabym go wystawiać.. wielka szkoda :([/QUOTE]
Z wystawianiem i posiadaniem dobermana nie ma żadnego problemu. Psa kupujesz już ciętego zza granicy (teraz to nie jest wielki problem), a wystawiać go w PL i tak, możesz bo zakaz dotyczy psów urodzonych tylko w PL. Co godzi w Polskich hodowców i jest totalnie dyskryminujący :diabloti: Jest to smutne bo, owszem, marzyłam zawsze o dobku z Rosji, ale z racji braku jakiś większych aspiracji wystawowo-szkoleniowych i tak bym pewnie kupiła dobka z polskiej hodowli, żeby nie bawić się w importy. A teraz nie mam wyjścia...

W ogóle śmieszna sytuacja mnie dziś spotkała na forum dobermanim. Okazałam się złym właścicielem, bo nie szkolę regularnie Jariego na zawody sportowe i w ogóle nie powinnam mieć dobermana bo przez takich nabywców jak ja "na kanapę" hodowcy nie hodują już dobermanów użytkowych bo nie ma na nie zbytu :diabloti:. Kurczę i tak źle i tak niedobrze :evil_lol:

Posted

Hej! Czasami podczytywałam, co piszesz na forum, bardzi podoba mi sie Twoje podejście do szkolenia psa.

I mam podobne zdanie co do kopiowania uszów.

Pozdrawiam :)

Posted

w takim razie gdybym kiedykolwiek zdecydowała sie na dobka to faktycznie nie pozostaje mi nic innego jak zwrócenie się do zagranicznych hodowli, w których nie ma takiego chorego(jak dla mnie) przypisu.

Dobrze że trafił Ci się taki piękny, kopiowany Jari przed 2012 ;) aleee zakaz nie potrwa długo, przecież koniec świata ma być w przyszłym roku :evil_lol:

Posted

[quote name='understandme']Hej! Czasami podczytywałam, co piszesz na forum, bardzi podoba mi sie Twoje podejście do szkolenia psa.

I mam podobne zdanie co do kopiowania uszów.

Pozdrawiam :)[/QUOTE]

Witam, witam :)

Hehe podejście mam jakie mam, bo po prostu mam psa, którego nie da się ułożyć tylko i wyłącznie klikerkiem. Przez czas mojej choroby, kiedy w ogóle nie mogłam wychodzić na dwór i nie bardzo wstawać z łóżka, Jari tak się rozbestwił w domu, że był prawie nie do zniesienia. Poczuł, że mnie nie ma, a ja jako jedyna w domu mam pojęcie o psach no i jazda. Łażenie za mamą, piszczenie, szczekanie, dopraszanie się o głaskanie, otwieranie drzwi, skakanie stały się na porządku dziennym. Jak wstałam i to zobaczyłam to pierwsze co zrobiłam to 1. dałam w tyłek nie raz i nie dwa 2. przypięłam mu w domu kolce i dawałam korektę za każdym razem jak robił coś głupiego. I coooo? Piesek już dużo spokojniejszy się zrobił :p Jak się mu powie "na miejsce" to pomarudzi jeszcze, ale idzie, a nie szczeka w twarz i skacze. U mnie to wiadomo, sytuacja kryzysowa, bo choroba... Wcześniej jak byłam "na chodzie" to Jari w domu nie sprawiał kłopotów. Nadal mamy trochę do zrobienia, ale będziemy mogli popracować mam nadzieję na niższych obrotach. Ostatnio się uczyliśmy "podaj łapę" na kliker ;) bo oczywiście zdaję sobie sprawę, że jemu brak pracy umysłowej i dlatego też tak szaleje, ale nie może być też tak, że przez to cierpią domownicy. Co jak co ale pies, mimo, że jest członkiem rodziny, to jednak stoi w niej najniżej i to on ma się dopasować do nas, a nie my do niego.

Nie mogę się doczekać aż będę mogła z nim pracować też na spacerach, wtedy frustracja powinna minąć i Jari się uspokoi. Nie wyobrażam sobie natomiast jak mogłabym go doprowadzić "do używalności" jedynie pochwałami, kiedy 1,5 roczny samiec dobermana poczuł się w domu panem i władcą.


[quote name='chrupcia']w takim razie gdybym kiedykolwiek zdecydowała sie na dobka to faktycznie nie pozostaje mi nic innego jak zwrócenie się do zagranicznych hodowli, w których nie ma takiego chorego(jak dla mnie) przypisu.

Dobrze że trafił Ci się taki piękny, kopiowany Jari przed 2012 ;) aleee zakaz nie potrwa długo, przecież koniec świata ma być w przyszłym roku :evil_lol:[/QUOTE]
Nooo ostatnia prawie szansa ;). Jestem ciekawa ile obelg będę znosić na ulicy za kilkanaście lat jak będę sobie spacerować z kopiowanym dobkiem, a w koło same kłapouchy... Pewnie wtedy będą się pytać "a co to za rasa?" :diabloti: Ale jako człowiek mało się przejmujący takimi rzeczami nie będę raczej płakać :p

Posted

[quote name='Amber']
No właśnie, piszesz normalny fryzjer i właściciel, a co jeśli pies nie trafi na dobrego właściciela i fryzjera i ten go szarpie przy trymowaniu przez całe życie? Bo przecież tak też może być i pewnie często się dzieje, bo ludzie nie mają o psach większego pojęcia. Uszy i ogon kopiuje się raz i tyle. Spokój na całe życie. Poza tym w przypadku westów też można mówić o chorobach, no bo po co hodować psy, których jak się nie wytrymuje to dostają zapalenia skóry? :p
[/QUOTE]

Ale to zależy od właściciela w jakie ręce odda swojego psa (z resztą zawsze może sam psa wytrymować) i co z nim zrobi. Tak samo jak od hodowcy zależy czy utnie uszy. West nie musi dostać zapalenia skóry, ale może. Tak samo jak doberman może mieć powikłania po kopiowaniu, to też należałoby zaprzestać hodowli? Albo z tego powodu, że nie można kopiować i dobki wyglądają brzydko (bo swoją drogą taka prawda. Jestem przeciwniczką kopiowania, ale dobermany niekopiowane są brzydkie)?. Każda rasa ma jakieś skłonności (np. dysplazja w przypadku ONków, alergia u westów, nawet rasy pierwotne często mają już skłonności do jakiś chorób).
Niestety ingerencja człowieka (hodowla) nie prowadzi do niczego dobrego. Jak patrze na biedne ONki na wystawach, które szorują doopą po ziemi, to chce mi się płakać...
Ja mam w ogóle dość specyficzne podejście do świata hodowli. Uważam, że człowiek nie powinien ingerować (a już na pewno nie chirurgicznie) w wygląd psa, jeżeli to nie niesie dla psa żadnych korzyści. Skoro pies urodził się taki, jaki się urodził, to taki powinien być. Psa się ma nie po to, żeby na niego patrzeć, tylko żeby go kochać. Pewnie powiesz, że po co w takim razie trymuje swojego westa - lepiej żebym go zostawiła takiego, jakim się urodził - więc odpowiem już teraz - trymuję, bo nie chcę jej narazić na choroby skóry. Ludziom się przewraca w głowach i robią z psów przedmioty, którymi można się pochwalić, poszpanować. To jest straszne. Moim zdaniem hodowla powinna ograniczać się do eliminacji "nieudanych" osobników, czyli do nie rozmnażania ich. I tyle. A to, co ludzie robią teraz z psami to się w głowie nie mieści - farbowane pudle z pomalowanymi paznokciami przyprawiają mnie o wymioty. Eh, takich przykładów jest milion, a ludzie zamiast się ogarnąć, to jeszcze bardziej brną w to wszystko...

Posted

[quote name='A&L'] Uważam, że człowiek nie powinien ingerować (a już na pewno nie chirurgicznie) w wygląd psa, jeżeli to nie niesie dla psa żadnych korzyści.[/QUOTE]

z takim podejściem, mielibyśmy w koło takie same szaro-bure burki :) tak samo jak i nie byłoby obrazów, architektury, poprawiania bazgrołów w pierwszej klasie i takich tam. Ludzie SĄ wzrokowcami, nie oszukujmy się, znakomita większość ludzi wybiera daną rasę bo im się te psy po prostu podobają! nie popadajmy w paranoję!
westy mają skłonności do alergii przez ich biały kolor, który to człowiek sobie zażyczył, w sumie niepotrzebnie tylko miał takie widzimisię. A dlaczego nie trymujesz go całego tylko w pewnych miejscach? ja wiem dlaczego, bo wygląda ładniej :) i nie rozumiem czemu na grzbiecie i szyi akurat może mieć chorobę skóry a na głowie czy brzuchu już nie :hmmmm:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...