Schron KIELCE - mini-goldenka GAFA odeszła za TM [*][*][*] , czy inne też odejdą?????

[Shania]

Jasza ogarną...to rockowe baby:):)I wiem, ze dadzą radę...niestety nie mogę być z Wami tam, czego żałuję, ale myślę o andzi:)i szukam psom domku..mam nadzieję, ze mi się uda coś skołowac:)

[andzia69]

jakos ogarniamy...chyba:cool3::p

a ja dziekuję, że dalej jesteście z nami!:loveu::loveu::loveu::loveu:

[Shania]

oczywiście, że jesteśmy, a jak to sobie wyobrażasz?????jeszcze na kierownika schronu wystartuje...hahhaha

[wilczka]

ile sztuk misek jest potrzeba?116?czy cos tam jest?okolo 30 moge dac.a smucze szelki i obroze?czy moga byc uzywane?jak tak to tez troche sie znajdzie.a co do recznikow kocy....moge jechac w czwartek do ciucholandu i kupic ze 20kg,jakies kapoty,kurtki koce...

[ocelot]

Jesteście wspaniałe:):):)

[Asior]

[b]ejj podajcie adres dziewczynom!!!![/b]

[andzia69]

[quote name='wilczka']ile sztuk misek jest potrzeba?116?czy cos tam jest?okolo 30 moge dac.a smucze szelki i obroze?czy moga byc uzywane?jak tak to tez troche sie znajdzie.a co do recznikow kocy....moge jechac w czwartek do ciucholandu i kupic ze 20kg,jakies kapoty,kurtki koce...[/QUOTE]


Wilczka - ile się da:) o ile w tych ciasnych boksach przy budynku jakieś michy są, to tam, w tych kołchozach misek nie widziałam... po troszke uzbieramy:) co kto może i się dołoży:)

co do adresu do zbiórek...musimy pomyśleć...jeśli faktycznie dojdzie do tego, ze ktoś od nas będzie decyzyjny, to wtedy myślę...można by wykorzystac do tego taki garaz, który w schronie służy jako magazynek rupieci...no ale to wstrzymajmy się z tym do poniedziałku - dobrze?

[Shania]

tak jest...psze Pani:)

[Jasza]

Jak już będzie adres, na spokojnie, wklejcie do pierwszego postu.
Na pewno każdy kto może coś wyśle.

[Jaaga]

[quote name='Shania']Pies , którego zabrałam, zachowuje się jakby miał autyzm...jest wyciszony, w kółko albo leży na kocyku:)albo jest jakby przykuty do ściany w kącie...wiele pracy przed ludźmi u których jest, staram sie pomagać w miarę czasu dzisiaj byłam z nim na spacerze, który wyglądał tak:niesienie na rękach, postawienie na trawce, obwąchanie troszkę, jeden krok i stoimy z podniesiona łapką, na ręce i spowrotem.Każdy dotyk wykonywany musi być bardzo powoli, ponieważ on ma taki strach w oczach, że szok..[/QUOTE]

Zapytajcie lekarza o mozliwość podania leków. Tola z takimi samymi reakcjami pięknie reaguje na hydroksyzynę. Przy mnie dzis nawet sama zaglądnęła do kuchni sprawdzic, co się dzieje. Do wczoraj przez tydzień była wkomponowanym w ścianę kłębkiem nerwów. Podobno jest jeszcze jakiś specjalny lek przeciwdepresyjny i przeciwlękowy , ale nie dopytałam, bo jednak po hydroksyzynie bardzo się rozluźniła i polepszyła, więc nie ma co zmieniać.


MAM PYTANIE o transport. Nadal do mnie nie dojechała wyciągnięta ze schronu suczka po aborcji, która mam zabrac od znajomych Enedy. Nie wiecie o jakimś transporcie na trasie: KIELCE-KATOWICE? Znajomy miał jechac do rodziny, ale na razie po niego nie dzwonia, a sunia miała tylko krótki tymczas.

[basia0607]

Jak jest z lekami w schronisku, czy lekarz jest z powołania czy dla posady ? Zróbcie koniecznie zdjęcia paasztetowej jak zabiera swoje śmieci do domu i opuszczcza schronisko. Nasza podbiła książeczke zdrowia a na drugi dzień złamała nogę .Szkoda ,że nie kark !
Pamietajcie też o zabezpieczniu dokumentacji, książki leczeń, profilaktyki itd. Wszystko należy spisać i przejąć protokołem.
Czy karmę ktoś ewidencjuje aby pracownicy nie wynięśli połowy ?

[andzia69]

Jaaga - pogadam z EwąB - jej znajoma jeździ chyba jakoś co tydzien do Katowic - może się uda

[henikar]

Straszne. Przeżywam to bardzo, ponieważ woj. świetokrzyskie stało się moim "drugim domem" od kilku lat i staram się jak mogę i tam pomagac. Nie wiem narazie jak, ale napewno postaram się jakoś pomóc. Pozdrawiam.

[Jaaga]

[quote name='andzia69']Jaaga - pogadam z EwąB - jej znajoma jeździ chyba jakoś co tydzien do Katowic - może się uda[/QUOTE]
Dzięki, bo mała musi opuścic juz tymczas, a nie mam jej jak zabrac. Oby sie udało.

[wilczka]

a co do akcji i zbiorek to ja porobie kilka w szkolach jako prezenty na mikolaja i wlasnie nie kase ale przedmioty,napewno kazdy dzieciak przyniesie garnek,miske,czy stary kocyk,albo puszeczke z karma,tylko znowu poprosze kogos o plakaciki...:)2;1 na zorganizowanie zbiorki,2 w podziekowaniu dla dzieciakow

[andzia69]

[quote name='basia0607']Jak jest z lekami w schronisku, czy lekarz jest z powołania czy dla posady ? Zróbcie koniecznie zdjęcia paasztetowej jak zabiera swoje śmieci do domu i opuszczcza schronisko. Nasza podbiła książeczke zdrowia a na drugi dzień złamała nogę .Szkoda ,że nie kark !
Pamietajcie też o zabezpieczniu dokumentacji, książki leczeń, profilaktyki itd. Wszystko należy spisać i przejąć protokołem.
Czy karmę ktoś ewidencjuje aby pracownicy nie wynięśli połowy ?[/QUOTE]


karma jest przechowywana z dala od schronu i łap pracowników;)
co do leków...ja tam w szafce widziałam tylko leki na odrobaczenie (może ze 2 opakowania), siakieś bandaże i Fiprex czy Fronline na odpchlenia...innych leków nie zauważyłam...

książka leczeń? a tam jest taka???:):)
dokumentacja...hmmm też bym się zastanawiała czy tam cokolwiek jest - siakieś dokumenty PODOBNO ma prokuratura...

lekarza ni ma - chyba ornitolog zwinął skrzydełka i odleciał ;) jeśli się coś dzieje mamy jechać z psem poza schron do weta

[malagos]

Wielkie ukłony dla Was, kochane dziewczyny i chłopaki!
Jak zwolni się miejsce u mnie, to może mała sunia?..........

[wilczka]

a powiatowy wet?czy w jego kompetencji nie lezy teraz pomoc do czasu unormowania sytuacji?

[Asior]

zróbcie coś na wzór naszej Gwiazdki dla zwierzaka:

[url]http://www.ktoz.krakow.pl/pages/start/16[/url]

[xxxx52]

te najslabsze i szczeniaki powinny dostac surowice,oczywiscie po odrobaczeniu.

[Shania]

A może poszukać domów na śląsku???i jednym transportem jechać po pare psów??

[basia0607]

Może schronisko mieć weta na miejscu ale może też wozić zwierzeta do gabinetów poza schroniskiem. Radzę szukać swojego zaufanego lekarza. Nie da się sprawować odpowiedniej opieki wet. nie mając lekarza na miejscu. Wybiegamy z planami dużo do przodu. Te wszystkie wątpliwości na pewno będą spisane w dokumentacji przekazania schroniska organizacji.

Dodam tylko,że praca w schronisku to harówa, niszczaca psychikę, ciągle brudne z gó....m gumowce ale nie zamieniłabym jej na nic !

[kahoona]

[B]Bardzo prosze o szybkie podanie telefonu osoby odpowiedzialnej za adopcje z Dymin - po programie ludzie do mnie z całej Polski dzwonią i odezwała się dziennikarka z Rzeczpospolitej.

To pilne!

na pw lub tutaj[/B]

[erka]

Po konsultacjach ze ŚTOZ-em podaję Ci tel andzi69 na pw.

[eve-w]

gorąca prośba. Dziewczyny, zróbcie zdjęcia psiakom i załózcie osobny wątek zdjęciowy dla wszystkich psów z Dymin, które w chwiki obecnej tam przebywają. Połączcie zdjęcia z tymi psami, które też są do adopcji a są w DT. Będzie łatwiej je wyadoptowywać i pokazywac ludziom.