Jump to content
Dogomania

Wegetarianizm - za czy przeciw?


Stevie Rae

Recommended Posts

[quote name='Soko']Nie wiem czy dyktowanie komuś jak ma żyć i co ma jeść jest próbą czy nie podchodzi już pod bezwzględne narzucenie swoich zasad ;)[/QUOTE]
To był żart w klimacie "dowodu miłości". Przypomniała mi się książka, której 10-letni bohater w dowód miłości zjadł gumowy pantofel i to ostatecznie przekonało jego wybrankę :D

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 873
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Ineger']A ja nie rozumiem, jaka różnica zachodzi pomiędzy zabiciem świni na obiad dla człowieka, a zabiciem tej samej świni na obiad dla psa...i tutaj, i tutaj jest unicestwienie żywego stworzenia; kwalifikacja moralna czynu jest taka sama. Więc jeśli ktoś jest weganinem z przyczyn światopoglądowych, a nie zdrowotnych, nie powinien karmic swoich zwierząt mięsem, w innym wypadku jest hipokryta, albo nawiedzonym kretynem, który sam nie wie, o co naprawdę mu chodzi.[/QUOTE]

ale świat nie jest czarno biały. Czy robi różnice jeżeli kilka procent społeczeństwa rezygnuje z wykorzystywania zwierząt? Nie. Nie robi żadnej, bo mięso i tak produkowane jest w nadmiarze. A więc skoro pies je mięso i skoro pojedyńcza decyzja przeciwko produktom zwierzęcym nie robi róznicy, to indywidualne moralne rozważania i decyzje nie mają wartości.....Dla nawiedzonych kretynów

A tak swoją drogą, czy ktoś zwrócił uwagę na wypowiedzi w tym wątku? Weganie, a nawet wegetarianie mają opinię chamskich, butnych, aroganckich i przede wszystkim agresywnych w rozmowach o jedzeniu oraz światopoglądzie....;)

Edited by Charly
Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]A tak swoją drogą, czy ktoś zwrócił uwagę na wypowiedzi w tym wątku? Weganie, a nawet wegetarianie mają opinię chamskich, butnych, aroganckich i przede wszystkim agresywnych w rozmowach o jedzeniu oraz światopoglądzie....[/COLOR];-) [/QUOTE]
Bo większość z nich taka jest. I to nie jest opinia, tylko fakt. Co nie zmienia faktu, że nie-weganie nie mają prawa wpieprzać się ze swoimi racjami do wegańskich talerzy. I odwrotnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anorektyczna.nerka']Bo większość z nich taka jest. I to nie jest opinia, tylko fakt. Co nie zmienia faktu, że nie-weganie nie mają prawa wpieprzać się ze swoimi racjami do wegańskich talerzy. I odwrotnie.[/QUOTE]

a kto stwierdził ten fakt? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[h=6][B][SIZE=2]*krótki filmik o uratowanej z hodowli krowiej Mamie, która nie przestała szukać swojego dziecka..... Krowy mają bardzo silny instynkt macierzyński, bardzo długo szukają i nawołują swoje odebrane siłą dzieci, dla których przecież mają mleko. Dzieci odebrane i wywiezione do rzeźni po to, aby ludzie mogli pić mleko przeznaczone dla cieląt. Cielak tej krowy wyczerpany i zestresowany mógł powrócić do swojej mamy. [URL]http://www.facebook.com/photo.php?v=417955501567823[/URL][/SIZE][/B][/h]

Link to comment
Share on other sites

jakiś pokręcony los sprawił, że dzień po tym, jak zastanawiałam się nad tym, czy aby na pewno chcę pić mleko, dowiedziałam się, że... jestem na nie uczulona :cool3: także, nie przyczyniam się od niedawna do cierpienia krowich matek ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Charly']wstawię taki film autorstwa the Vegan Society. Może się podobać, albo nie. Mi bardzo się podoba

;)

[URL]https://www.facebook.com/photo.php?v=10150810841752632[/URL][/QUOTE]


Ja zawsze wystawiam wodę, i w ogóle, ale bez kamienia...Po co ten kamień?

Link to comment
Share on other sites

a tak myślę, żeby zwierzak pijąc, wkładając łapy do pojemniczka itd, nie wywrócił go razem z zawartością:)

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przeczytałam wczoraj pewien tekst na fb i pomyślałam sobie, że wstawię

"
W serwisie wyborcza.biz pojawił się artykuł o trendach w eksploatacji i konsumpcji zwierząt pt. „Kto krowie podkłada świnię, czyli dlaczego nie jemy wołowiny”. Artykułów traktujących ten temat jako rzecz z pogranicza kulinariów i gospodarki jest wiele, nie wszystkie jednak zaskakują tak wymyślnym tytułem. Miało być chyba zabawnie, wyszło na pewno szowinistycznie, i to z paru powodów.

Tytuł zawiera dwa gatunkowistyczne aspekty . Po pierwsze, jest w nim wyrażenie „podkładać świnię” będące przykładem lokowania wszystkiego, co najgorsze w znaczeniu słowa „świnia”. Przypisywanie przywar przysłowiowej „świni” znajduje dosłowne odzwierciedlenie w pogardzie dla zwierząt tego gatunku, szczególnie w obojętności wobec ich cierpienia. Po drugie, sugeruje się tutaj, że krowy są wolontariuszkami w przemyśle mięsnym – innymi słowy, z własnej i nieprzymuszonej woli chcą serwować nam swoje ciała i są bardzo niezadowolone, żeby nie powiedzieć głęboko sfrustrowane, gdy częściej wybieramy schabowe! Po trzecie wreszcie, czego nie zauważyłam przy pierwszej lekturze, świnie mają zachowywać się brzydko dlatego, że wyprzedzają krowy w konkursie na dobrowolne samopoświęcenie. Prawdopodobnie robią to podstępem, wiadomo – „jak to świnie”.

Wszystko to w sosie moralnego przyzwolenia dla eksploatacji i zabijania zwierząt tych gatunków na tzw. mięso. Sos ten jest bez smaku, pozostaje neutralny. Czujemy tylko wołowinę i wieprzowinę. Sos nazywa się szowinizm gatunkowy i ma to do siebie, że sam pozostając praktycznie niewidoczny, wzmacnia smak i ułatwia trawienie, oddalając komplikacje. Dzięki niemu zwłoki stają się mięsem – wołowiną, wieprzowiną, kurczakiem, piersią panierowaną, smażonym udkiem czy pieczonym skrzydełkiem. Ten proces przemianowania nie jest zwykłą zmianą „naklejek” – to poważna zmiana kategorii. Czyjeś zwłoki, które mogłyby zostać spopielone ub pochowane, zostają poćwiartowane, schłodzone lub zamrożone, ewentualnie poddane innym zabiegom usprawniającym lub uprzyjemniającym ich konsumpcję i trafiają do sklepu; stały się produktem spożywczym.

Po zwierzęciu, czującej istocie, myślącej osobie, z określoną biografią i osobowością nie pozostaje żaden ślad. Poćwiartowanie jest ostatecznym pozbawieniem integralności i tożsamości, wymazaniem ze wspólnej pamięci. Regularne i metodyczne zabijanie i ćwiartowanie wydaje się cofać początek tej de-personalizacji do etapu hodowli. Zwierzęta tam się rodzące i wzrastające są przecież „żywcem rzeźnym”. Następuje, wciąż na nowo, kolejne wzmocnienie powiązania „świnia-mięso”, „krowa-mięso”, oczywiście również „krowa-mleko”. Każdy kolejny kotlet schabowy uprawomocnia poprzedni i legitymizuje następny. Koło się zamyka i toczy."

[url]https://www.facebook.com/notes/katarzyna-biernacka/pod%C5%82o%C5%BCy%C4%87-%C5%9Bwini%C4%99-krowie/404072376307672[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']rozbawiło mnie to.naprawdę ktoś sądzi,że ten tytuł niesie w sobie tak obszerne przesłanie?[/QUOTE]
Z pewnością. To jeden z przykładów praktyki, którą serwuje się nam od podstawówki, czyli "co autor miał na myśli" ;)
Choć w tym przypadku zdaje się ktoś przeanalizował podświadomość autora.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']rozbawiło mnie to.naprawdę ktoś sądzi,że ten tytuł niesie w sobie tak obszerne przesłanie?[/QUOTE]

No przecież artykuł o tym tytule był właśnie wyrazem takiego przesłania.

Edited by Charly
Link to comment
Share on other sites

Spróbujcie namówić geparda na tofu :)Od zarania dziejów jemy mięso :) W przemyśle mięsnym czemu ja się absolutnie sprzeciwiam, to przyczynianiu się do cierpienia zwierząt ubojowych. Tyle w temacie.Chciałam jeszcze zwrócić uwagę że we Wrocławiu starszy człowiek umarł w męczarniach, ponieważ pracownik mops pojechał sobie na urlop i nie przekazał że tam mieszka człowiek który potrzebuje troski i opieki i zmarł on w męczarniach, kury nioski mają przepisy dotyczące tego jak mają mieszkać, a najubożsi we Wrocławiu wciąż dostają od gminy lokale bez wc i łazienki. Dlaczego to napisałam co powyżej? Ponieważ wszystko musi być w granicach rozsądku dla danego gatunku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia$diana']Od zarania dziejów jemy mięso :) [/QUOTE]
Polemizowałabym ;) Jako gatunek z tym "zaraniem dziejów" to niezły mit. Czytałaś coś na ten temat? Nawet dziś w XXI wieku są regiony gdzie od pokoleń nie je się mięsa. Zresztą, setki czy tysiące lat temu, świadomość była inna, empatia inna, warunki życiowe inne (to one zmusiły ludzi do sięgnięcia po pokarm zwierzęcy). To tak jakby uznac kanibalizm za słuszny, bo w tzw. "zaraniu dziejów" funkcjonował. To żadna wykładnia.
Nie potępiam ludzi jedzących mięso, żyję wśród takich. Ale sprzeciwiam się rozprzestrzenianiu mitów przez tychże.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Polemizowałabym ;-) Jako gatunek z tym "zaraniem dziejów" to niezły mit. Czytałaś coś na ten temat? Nawet dziś w XXI wieku są regiony gdzie od pokoleń nie je się mięsa. Zresztą, setki czy tysiące lat temu, świadomość była inna, empatia inna, warunki życiowe inne (to one zmusiły ludzi do sięgnięcia po pokarm zwierzęcy). To tak jakby uznac kanibalizm za słuszny, bo w tzw. "zaraniu dziejów" funkcjonował. To żadna wykładnia.
Nie potępiam ludzi jedzących mięso, żyję wśród takich. Ale sprzeciwiam się rozprzestrzenianiu mitów przez tychże.[/QUOTE]

Przesadzasz, rozpędziłaś się ze swoim światopoglądem, z jednej strony piszesz że nie potępiasz ludzi jedzących mięso a z drugiej piszesz że to jakby uznać kanibalizm za słuszny. Bzdura. Zwierzęta przeznaczone do uboju są po to hodowlane by dawać mięso.
Dla mnie ważne jest to by nie znęcać się i by nie cierpiały wszystkie stworzenia na ziemi, ale dla mnie człowiek, to człowiek.
Ja nie jem np :) krowy i świni, ponieważ ludzie zaczęli ze swojej chciwości obrabiać mięso tak że jest ono zwyczajnie szkodliwe.
Jem indyka. Oraz jajka :) I szczerze powiedziawszy mam to gdzieś :) czy ktoś to skrytykuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia$diana']Przesadzasz, rozpędziłaś się ze swoim światopoglądem, z jednej strony piszesz że nie potępiasz ludzi jedzących mięso a z drugiej piszesz że to jakby uznać kanibalizm za słuszny. Bzdura. Zwierzęta przeznaczone do uboju są po to hodowlane by dawać mięso.
Dla mnie ważne jest to by nie znęcać się i by nie cierpiały wszystkie stworzenia na ziemi, ale dla mnie człowiek, to człowiek.
Ja nie jem np :) krowy i świni, ponieważ ludzie zaczęli ze swojej chciwości obrabiać mięso tak że jest ono zwyczajnie szkodliwe.
Jem indyka. Oraz jajka :) I szczerze powiedziawszy mam to gdzieś :) czy ktoś to skrytykuje.[/QUOTE]
Na podstawie tych czterech linijek, niewiele wiesz o moim światopoglądzie i jego ewentualnym rozpędzeniu ;) O kanibalizmie nie zrozumiałaś co napisałam, stąd dziwny wniosek.
A nawiązując jezszcze to pomysłu "Spróbujcie namówić geparda na tofu", uważam że to demagogia. Wegetarianizm u ludzi nijak ma się do karmienia drapieżcy i mięsożercy tofu, takie porównanie jest pozbawione sensu. Tak samo, jak swojego kota, mięsożercy nie karmię tofu, tak i geparda bym nie śmiała. Ja nie mam zębów drapieżnika, moje jelito nie ma długości takiej jak u mięsożerców, więc po co porównywać wegetarianizm u ludzi do karmienia geparda tofu? :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Na podstawie tych czterech linijek, niewiele wiesz o moim światopoglądzie i jego ewentualnym rozpędzeniu ;) O kanibalizmie nie zrozumiałaś co napisałam, stąd dziwny wniosek.
A nawiązując jezszcze to pomysłu "Spróbujcie namówić geparda na tofu", uważam że to demagogia. Wegetarianizm u ludzi nijak ma się do karmienia drapieżcy i mięsożercy tofu, takie porównanie jest pozbawione sensu. Tak samo, jak swojego kota, mięsożercy nie karmię tofu, tak i geparda bym nie śmiała. Ja nie mam zębów drapieżnika, moje jelito nie ma długości takiej jak u mięsożerców, więc po co porównywać wegetarianizm u ludzi do karmienia geparda tofu? :lol:[/QUOTE]

[quote name='bric-a-brac']Na podstawie tych czterech linijek, niewiele wiesz o moim światopoglądzie i jego ewentualnym rozpędzeniu ;-) O kanibalizmie nie zrozumiałaś co napisałam, stąd dziwny wniosek.
A nawiązując jezszcze to pomysłu "Spróbujcie namówić geparda na tofu", uważam że to demagogia. Wegetarianizm u ludzi nijak ma się do karmienia drapieżcy i mięsożercy tofu, takie porównanie jest pozbawione sensu. Tak samo, jak swojego kota, mięsożercy nie karmię tofu, tak i geparda bym nie śmiała. Ja nie mam zębów drapieżnika, moje jelito nie ma długości takiej jak u mięsożerców, więc po co porównywać wegetarianizm u ludzi do karmienia geparda tofu? :lol:[/QUOTE]

Oczywiście że nic nie wiem o Twoim światopoglądzie :) I nie krytykuje go, tylko zwróciłam uwagę na dwie sprzeczne informacje. Ale jako rolnik i hodowca zwierząt co nieco wiem o zwierzętach hodowanych typowo przeznaczonych na mięso, jedyne co powinno oburzać to nie to że ktoś śmie jeść świnię, tylko że kupuje mięso wieprzowe z ubojni której wszystko jedno że ta świnia kwiczała z bólu pół dnia i w jakich warunkach to zwierze przebywało. Kiedyś pewien biolog opowiadał mi o chorobie swojego dziecka, które to notabene miało raka nerek, przeżyło bo mamy taka medycyne a nie inną jego biologiczne podejście mnie zszokowało minęło sporo lat i też tak uważam, natura nas tak ukierunkowała a nie inaczej, to znak naszych czasów że rozważamy humanitarne podejście do bydła, słusznie, ale nie róbmy z niego "świętej krowy" Ja nie jem ani wołowiny ani wieprzowiny, ruda chociaż mam pod nosem sklep ze świeżymi gnatami nie dostanie wołowiny, za to indyka i owszem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']autor pewnie byłby dumny, że ktoś posądza go o tak głębokie przemyślenia ;) nawet pewnie nie wie, że to właśnie 'miał na myśli'...[/QUOTE]

Ja wątpie, że autor "to" miał na myśli. Autorowi pewnie nie przyszło do głowy, że ktoś może mieć takie przemyślenia i w ten sposób patrzeć na eksploatację zwierząt pozaludzkich. Dlatego też napisał taki a nie inny artykuł.

[quote name='basia$diana'] jedyne co powinno oburzać to nie to że ktoś śmie jeść świnię, tylko że kupuje mięso wieprzowe z ubojni której wszystko jedno że ta świnia kwiczała z bólu pół dnia i w jakich warunkach to zwierze przebywało. [/QUOTE]

być może to jest jedyne, co Ciebie oburza, ale jak dla mnie nie jest "jedynym, co powinno oburzać"

Mnie oburza np, że nadal traktujemy pozaludzkie zwierzęta jak rzecz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bric-a-brac']Nie było sprzeczności. Nie zrozumiałaś o czym pisałam nt kanibalizmu ;)[/QUOTE]

[quote name='bric-a-brac']Nie było sprzeczności. Nie zrozumiałaś o czym pisałam nt kanibalizmu ;-)[/QUOTE]


bo nie widzę czy merdasz ogonem czy nie :) no i nie widzę czy chodzą ci fafle hehehe.
W sieci się trudno rozmawia za to łatwo sprzecza hehehe :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia$diana']bo nie widzę czy merdasz ogonem czy nie :) no i nie widzę czy chodzą ci fafle hehehe.
W sieci się trudno rozmawia za to łatwo sprzecza hehehe :)[/QUOTE]
Haha, a to dobre :lol: To faktycznie zaczyna być dyskusja gatunkowa :evil_lol: Ja myślałam, że homo sapiens na forum nie potrzebują widzieć merdającego ogona i chodzących fafli :lol: To nie wystarczy się czytać? Ja daleka od sprzeczania jestem, ino jak widzę niczym niepoparty mit szkodliwy, to nie umiem się powstrzymać przed reakcją ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...