Jump to content
Dogomania

Wegetarianizm - za czy przeciw?


Stevie Rae

Recommended Posts

[quote name='Hanako']ladyswallow - symulujesz, symulujesz tylko i wyłącznie dlatego, że mięso smakuje ci jak cholera i bez niego umarłabyś z tęsknoty - a tak masz idealną wymówkę.
fanatyzm nie jest dobry, nikt się nie musi spowiadać ze swoich problemów zdrowotnych, bo wegetarianizm nie jest wszechobowiązujący. lady zasygnalizowała tylko, że są sytuacje, w których obecność mięsa w diecie jest konieczna i choć to rzadkie przypadki, warto o nich pamiętać.[/QUOTE]

Nie zgadzam się. Jeżeli już, to wszystko da się suplementować. Składniki odżywcze składają się ze związków chemicznych, a nie ma żadnej różnicy czy te związki pozyskamy z mięsa czy z roślin. Dla tego właśnie prosiłem żeby Lady napisała co jej takiego dolegało. Oczywiście że nikt nie musi się spowiadać. Ale dobrze by było, gdyby wegetarianizm był wszechobowiązujący. ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 873
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Sybel']Ja mam tylko jedno pytanie : dlaczego SUPLEMENTOWAĆ? Dlaczego nie tylko i wyłącznie pozyskiwać z pożywienia, co? Ja pod "suplementować" rozumiem zażywać środki dodatkowe, poza jedzeniem.[/QUOTE]
Nie zwróciłam uwagi na ten szczegól....

Tak w ziarnach , warzywach, nabialach tam jest wszystko co jest potrzebne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cienkun']Nie zgadzam się. Jeżeli już, to wszystko da się suplementować. Składniki odżywcze składają się ze związków chemicznych, a nie ma żadnej różnicy czy te związki pozyskamy z mięsa czy z roślin. Dla tego właśnie prosiłem żeby Lady napisała co jej takiego dolegało. Oczywiście że nikt nie musi się spowiadać. Ale dobrze by było, gdyby wegetarianizm był wszechobowiązujący. ;)[/QUOTE]

Na szczęście nie jest, fanatyzm gorszy od faszyzmu jest i "nawracanie" "niewiernych" w taki sposób skutkuje jak pomachanie płachtą przed byczym nosem. Po co komuś wypominać co ma na talerzu? Nikt Ci nie każe jeść kotleta, Ty nie nakazuj nikomu jedzenia zieleniny.
Może LadySwallow nie może jakichś związków przyjąć z roślin?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izura']Na szczęście nie jest, fanatyzm gorszy od faszyzmu jest i "nawracanie" "niewiernych" w taki sposób skutkuje jak pomachanie płachtą przed byczym nosem. Po co komuś wypominać co ma na talerzu? Nikt Ci nie każe jeść kotleta, Ty nie nakazuj nikomu jedzenia zieleniny.
Może LadySwallow nie może jakichś związków przyjąć z roślin?[/QUOTE]

Za to na pewno może z suplementów. (czyli tabletek, dla jasności dodam)
Dla czego? Bo piszę to, co mi na sercu leży. A leży mi na sercu los nie tylko psów i kotów, ale w równym stopniu: krów, swiń, kur i innych.
Zresztą nie bardzo rozumiem ludzi, którzy dzielą zwierzęta na te do kochania i te do jedzenia. To dosyć schizofreniczny podział.
(a los zwierząt hodowanych dla mięsa, jaj i mleka często też, jest bez porównania gorszy od losu psów z pseudo hodowli i schronisk nad którymi wszyscy się litują)
To tak jakby powiedzieć, "kocham dzieci, ale tylko białe dzieci, reszta może sobie umierać z głodu"...

edit. Nie chcę nikogo urazić, to dobrze że się zajmujecie psami, ale pragnę wykazać ułomność pewnych schematów myślenia.

Edited by cienkun
Link to comment
Share on other sites

Hmm, dla mnie już określenie 'jedzenie zieleniny' w stosunku do wegetarian ma wyśmiewczy wydźwięk... Ale potem ktoś powie, że nikomu do talerza nie zagląda... i po cichu doda 'niech sobie je zieleninę'.
A potem ci sami ludzie oburza się, jak jakiś wege powie w stosunku do nich 'jedzenie zwierząt' czy też 'jedzenie padliny' - no jak to!? Przecież ja szanuję poglądy drugiego człowieka, a ten nienormalny wege wpycha mi nos do talerza... Ale ci pożeracze zieleniny są głupi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cienkun']
Zresztą nie bardzo rozumiem ludzi, którzy dzielą zwierzęta na te do kochania i te do jedzenia. To dosyć schizofreniczny podział.
(a los zwierząt hodowanych dla mięsa, jaj i mleka często też, jest bez porównania gorszy od losu psów z pseudo hodowli i schronisk nad którymi wszyscy się litują)
To tak jakby powiedzieć, "kocham dzieci, ale tylko białe dzieci, reszta może sobie umierać z głodu"...

edit. Nie chcę nikogo urazić, to dobrze że się zajmujecie psami, ale pragnę wykazać ułomność pewnych schematów myślenia.[/QUOTE]

nie wszyscy dzielą tak zwierzęta. nie miałabym problemów ze zjedzeniem świnki morskiej, konia, kota, psa... odpowiednia kultura albo odpowiedni poziom głodu - załatwione.
oczywiście, można to nazwać okrucieństwem, brakiem serca, jak tam sobie ludzie o innym światopoglądzie chcą. ja się nie poczuwam do winy za postępki, za które cała reszta zwierzęcego świata nie jest obwiniana.
aczkolwiek za warunki życia tych zwierząt, jak już wspomniałam, i owszem. i fakt, powinnam bardziej się zaangażować.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy ktoś oglądał bardzo poglądowy film ŚWIŃSKI BIZNES-wystarczy wrzucić tytuł w wyszukiwarkę. Dzisiejsze mięso ma inny skład chemiczny od tego, które jedli nasi przodkowie, Dodatkowo wszechobecny stres zarówno w całym krótkim świńskim życiu, jak i w momencie śmierci zwierzęcia powoduje wydzielanie się trujących toksyn. Wszak i ludzi zabija stres w codziennym życiu, zwierzę reaguje podobnie. Zachłanna konsumpcja mięsa i żądania niskich jego cen wymusza takie właśnie hodowle, jak na filmie-zdjęcia autentyczne, z Polski również. Jako miłośniczka zwierząt nie popieram intensywnej hodowli, mnie też akurat szkodzi takie mięso, bo jest przepełnione chemią, na którą mój organizm reaguje źle. Przez ostatnie 7lat nie jadłam mięsa i nie czułam takiej potrzeby. Ostatni miesiące spróbowałam, bo lubię gotować, ale jakoś to "nie jest to". Powrócę do wegetarianizmu i to najlepiej do ekologicznego. A co do podziału na zwierzęta do kochania i do jedzenia, to w moim odczuciu miarą prawdziwego człowieczeństwa jest nasz stosunek do zwierząt i do jakości ich życia, I nie bronię nikomu jeść mięsa, ale warunki, jakie panują w wielkich hodowlach są tak haniebne, że mnie się to w głowie nie mieści,. I nie ma mojej zgody na to, a jednocześnie nie mam wpływu na to. Mogę tylko zaprotestować nie kupując mięsa w markecie, albo w ogóle nie jedząc go. No, mam świadomość, jak wielkie jest cierpienie w niewielkim kotlecie schabowym

Link to comment
Share on other sites

asinek5-nie tylko cierpienie jest w tym kotlecie ze swinki,kury itd,ale co w tym miesie sie znajduje.Jezeli codziennie profilaktycznie czy zwierze chore czy zdrowie tej zageszczonej masie zwierzecej podaja antybiotyki do karmy ,to mozna sobie wyobrazic jak moze organizm, juz od dziecka reagowac na antybiotyki kiedy bedzie chory i bedzie musial antybiotyki w roznej formie spozywac.Juz nie mowiac o szkodliwosci miesa swinskiego ,ktore sie spozywa bo jest najtansze a przyczynia sie jedzone czesto do roznych chorob ,ktore sa niebezpieczne do zycia np.nadcisnienie.
Mozna tez posledzic inne panstwa w ktorych srednio mieszkancy dozywaja srednio do 100 lat a mieso jest na stolach rzadko..Zaleca sie jedzenie miesa ale tylko z wiadomego zrodla 1x w tygodniu.

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='cienkun']Za to na pewno może z suplementów. (czyli tabletek, dla jasności dodam)
Dla czego? Bo piszę to, co mi na sercu leży. A leży mi na sercu los nie tylko psów i kotów, ale w równym stopniu: krów, swiń, kur i innych.
Zresztą nie bardzo rozumiem ludzi, którzy dzielą zwierzęta na te do kochania i te do jedzenia. To dosyć schizofreniczny podział.
(a los zwierząt hodowanych dla mięsa, jaj i mleka często też, jest bez porównania gorszy od losu psów z pseudo hodowli i schronisk nad którymi wszyscy się litują)
To tak jakby powiedzieć, "kocham dzieci, ale tylko białe dzieci, reszta może sobie umierać z głodu"...

edit. Nie chcę nikogo urazić, to dobrze że się zajmujecie psami, ale pragnę wykazać ułomność pewnych schematów myślenia.[/QUOTE]

A czy w diecie o to chodzi, żeby łykać tabletki na wszystko? Też nie dzielę zwierząt na do kochania i do jedzenia, jakbym miała możliwości to moim przyjacielem zostałaby wielka, różowa świnia i wychodziłabym sobie z nią na spacerki, głaskała, karmiła i dawała buzi w ryjek.
Zieleniną nazywam to co jem, nie wyrażam się negatywnie o swoim jedzeniu;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']Fajny filmik na temat weganizmu z polskimi napisami:)

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=CUDyW9Nl-jA&feature=share[/URL][/QUOTE]Pierwsza czesc filmiku to sama prawda ,kojaca prawda,calkowicie sie zgodze.Musze sie jednak poprawic ,jezeli chodzi o spozywanie ryb .Musze zrewidowac moje dotychczasowe spojzenie na rybe hodowlana.

Co do drugiej i podsumjej czesci ,to mozna tylko ludzi znienawidziec ze sa tak krotkowzroczni nie widzac jakim kosztem zapelniaja swoje brzuchy.Cierpienie zwierzat jest nieobliczalne i niezmierne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Pierwsza czesc filmiku to sama prawda ,kojaca prawda,calkowicie sie zgodze.Musze sie jednak poprawic ,jezeli chodzi o spozywanie ryb .Musze zrewidowac moje dotychczasowe spojzenie na rybe hodowlana.

Co do drugiej i podsumjej czesci ,to mozna tylko ludzi znienawidziec ze sa tak krotkowzroczni nie widzac jakim kosztem zapelniaja swoje brzuchy.Cierpienie zwierzat jest nieobliczalne i niezmierne.[/QUOTE]

Jakiś czas temu przyglądnełam się moim kosmetykom i zdębiałam. Moja osobista niefrasobliwość i podązanie drogą wytyczoną przez olbrzymie koncerny/koorperacje przeraziła mnie. Wszystkie, dosłownie wszystko to, co miałam w lazience i kuchni bylo i jest testowane na zwierzętach! A przecież istnieją alternatywy, istnieją wegańskie kosmetyk (w internecie, w drogeriach np. w Rossmanie!)- tzn takie, które nie zwierają produktów odzwierzęcych i nie są testowane na zwierzętach. Tylko niestety nie zastanawiamy się nad takim rzeczami. Nie widzimy, więc nie ma...Cenę, straszną, okrutną płacą zwierzęta. Także te, które przecież "kochamy", psy..koty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']Jakiś czas temu przyglądnełam się moim kosmetykom i zdębiałam. Moja osobista niefrasobliwość i podązanie drogą wytyczoną przez olbrzymie koncerny/koorperacje przeraziła mnie. Wszystkie, dosłownie wszystko to, co miałam w lazience i kuchni bylo i jest testowane na zwierzętach! A przecież istnieją alternatywy, istnieją wegańskie kosmetyk (w internecie, w drogeriach np. w Rossmanie!)- tzn takie, które nie zwierają produktów odzwierzęcych i nie są testowane na zwierzętach. Tylko niestety nie zastanawiamy się nad takim rzeczami. Nie widzimy, więc nie ma...Cenę, straszną, okrutną płacą zwierzęta. Także te, które przecież "kochamy", psy..koty.[/QUOTE]
ja stosuje kosmetyki np.szminke ,kolory do powiek itd nie testowane na zwierzetach.alverde ,maja opakowania zielone i sa to natur kosmetik

Link to comment
Share on other sites

Zapisałam się do programu Zostań Wege na 30 dni ponieważ ciekawiły mnie propozycje kulinarne i ciekawoski, nie zawiodłam się, od miesiąca dostaję ciekawe maile ([url]http://www.zostanwege.pl/[/url]). Pozwoliłam sobie przekopiować tutaj najciekawsze informacje:

-Stosowanie diety wegetariańskiej może zwiększyć długość życia. Wegetarianie w krajach zachodnich żyją dłużej i rzadziej zapadają na choroby cywilizacyjne niż ogólna populacja.
- Umieralność w wyniku chorób serca jest o 32% niższa wśród wegetarian niż ogólnej populacji. W dostępnych badaniach, nawet okazjonalne spożycie mięsa (mniej niż raz w tygodniu) wiązało się z gorszymi wynikami, a korzyści odnosiły osoby będące wegetarianami co najmniej pięć lat.
- Spożywanie przetworów mięsnych jest związane ze zwiększonym o 42% ryzykiem chorób serca.
- Podczas 17-sto letniej obserwacji kalifornijskich wegetarian, naukowcy zauważyli, że w przypadku włączenia do diety wegetariańskiej mięsa raz w tygodniu, długość życia ulegała skróceniu o 3,6 lat - głównie w wyniku udaru i choroby niedokrwiennej serca.
- Wegetarianie mają znacząco niższe stężenia cholesterolu niż ogólna populacja, a weganie jeszcze niższe.


Poniżej prezentujemy listę polecanych przez nas filmów dotyczących diety wegetariańskiej i/lub praw zwierząt.
Z własnego doświadczenia wiemy, że niejednokrotnie po obejrzeniu któregoś z nich ludzie decydowali się odrzucić mięso z diety. Polecamy w celach edukacyjnych :)

Królestwo spokoju
Meet your Meat
Globalny stek
Życie Jane
Jill's film
Zamordowane oceany
Świński interes
The Witness
Earthlings (uwaga, bardzo drastyczne sceny!)

Istnieje wiele kontrowersji związanych z dziećmi na diecie wegetariańskiej. Niedawno przeprowadzono pierwsze w Polsce badanie dotyczące dzieci na diecie wegańskiej(!) z udziałem Centrum Zdrowia Dziecka. Nie wykazano ani jednego przypadku nadwagi czy otyłości u dzieci stosujących dietę roślinną. Co więcej mali weganie spożywali przeciętnie większe ilości żelaza i cynku niż dzieci na diecie tradycyjnej. Nie zaobserwowano również jakichkolwiek niedoborów białka. Badania te pokrywają się z obserwacjami prowadzonymi na Zachodzie. Polskim wege rodzicom polecamy forum Wege Dzieciak.

W mediach nieustannie trąbi się na temat zdrowotnych właściwości ryb. Jesteśmy zachęcani do ich spożywania co najmniej 3 razy w tygodniu. Dlaczego? Dla kwasów omega-3. Faktycznie, kwasy omega-3 są niezbędne dla prawidłowego rozwoju. Nie musimy jednak spożywać ryb. Musimy znaleźć jedynie produkty bogate w omega-3. Ryby są tylko jednym z nich, a że są elementem tradycyjnej, „mięsożernej” diety, mówi się o nich najczęściej.
Istnieją jednak roślinne źródła kwasów omega-3. Najlepszym jest siemię lniane. Jego ziarna należy zmielić w młynku do kawy, lub przygotować je wedle zawartej na opakowaniu instrukcji. Siemię lniane i wyrabiany z niego olej lniany są najlepszym źródłem omega-3. Jest też bogate w magnez, fosfor i witaminy. Ze względu na walory smakowe warto dodawać świeżo mielone siemię lniane do sałatek. Najlepiej spożyć je od razu. Zmielone siemię pozostawione na kilka godzin traci swoje właściwości. Innym dobrym (ale droższym) źródłem są orzechy włoskie.
Ze względu na zanieczyszczenie mórz i oceanów ryby mogą być również źródłem wielu toksyn. Według brytyjskich agencji rządowych większość spożywanej przez ludzi rtęci pochodzi właśnie z ryb.

I jeszcze:
Stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego: diety wegetariańskie - [url]http://empatia.pl/magazyn/teksty/stanowisko_ADA_w_sprawie_diet_wegetarianskich_2009.pdf[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Soko']Hm.. które w Rossmanie są nietestowane na zwierzętach? Może źle się rozglądałam..[/QUOTE]

W Rossmanie Alterra i jeszcze jakiś, ale nie wiem który. Altery w większości są wegańskie tzn nie zawierają produktów zwierzęcych (nie wszystkie, są tez np z miodem) i nie sa testowane na zwierzętach. Z tylu na opakowaniu jest znaczek - kwiatuszek z literką V- oznakowanie the Vegan Society (stowarzyszenie wegańskie UK), ale te które znaczka nie posiadają, niekoniecznie nie są weganskie. Po prostu producent jeszcze nie zmienił opakowań (taką odpowiedz otrzymałam od the Vegan Society) Wlasnie wracam z Rossmana, kupiłam sobie szampon, mydełka, deo, żel do mycia twarzy, olejek do ciała. Nie każdy produkt jest fajny, szampon z granatem w ogóle mi nie podszedł, za to olejek bardzo. Trzeba popróbować. Te kosmetyki nie są drogie i nie zawierają sztucznych barwników, substancji zapachowych i konserwujących, silikonu i parafiny.

Inne kosmetyki jak np pasta do zębów czy farby do włosów zamawiam przez internet.

A ostatnio zamówiłąm sobie krem do twarzy tutaj i teraz czekam;) [URL]http://polska.gaiacreams.com/[/URL] Jeśli będzie fajny, to spróbuję sama zrobić taki krem (o ile to wyjdzie taniej)
[B]
@ Fauka[/B] , siemię lnianie jest super:). Tylko trzeba je zmielić i zaraz spożyć. (Wedle zaleceń p. Desmond) piję sobie codziennie shake z mleka sojowego (piję waniliowe, jest b.słodkie i wątpie, ze super zdrowe, no ale moim kubkom smakowym też się coś od życia nalezy), truskawek czy jagód (ale jagody tylko w sesonie, bo mrożone kupne nie sa smaczne), banana +cynamon i wlasnie swieżo zmielone siemie lniane. Pycha:)

ps. wlasnie się wykąpałam i nasmarowalam olejkiem. Bajka:) Genialny zapach, olejek nie jest tlusty no i świadomość, że jednak można:)

Edited by Charly
Link to comment
Share on other sites

Odnośnie filmów- dodam jeszcze film/ wykład Gary Yourofsky- film z polskimi napisami (jeśli się nie pokazują trzeba nacisnąć guziczek cc). Gary jest weganinem, aktywnym działaczem na rzecz zwierząt i dlatego do kilku krajów ma zakaz wjazdu! Jest "lekko" arogancki, ale wspaniały- jak dla mnie:)
[URL="http://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM&feature=related"]http://www.youtube.com/watch?v=t3DPC...eature=related[/URL]

Edited by Charly
Link to comment
Share on other sites

Fauka-zgodze sie z Toba,ale na dlugosc zycia decyduja tez predyspozycje dziedziczne.Dlatego nalezy interesowac sie chorobami naszych przodkow na co umarli ,jakie choroby ich gnebily ,zeby zyc tak i spozywac takie produkty ,zebysmy zyli dluzej i zeby nam nie dokuczaly rodzinne dolegliwosci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']Odnośnie filmów- dodam jeszcze film/ wykład Gary Yourofsky- film z polskimi napisami (jeśli się nie pokazują trzeba nacisnąć guziczek cc). Gary jest weganinem, aktywnym działaczem na rzecz zwierząt. Jest "lekko" arogancki, ale wspaniały- jak dla mnie:)
[URL="http://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM&feature=related"]http://www.youtube.com/watch?v=t3DPC...eature=related[/URL][/QUOTE]

Niestety ,nie moge otworzyc
Ps wiesz lubie czasmi moze bardziej argoganckie wypowiedzi,wiarygodne , niz nadzwyczaj mile ,pod publiczke ,ktore czesto slyszymy z ust od falszywych ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Niestety ,nie moge otworzyc
Ps wiesz lubie czasmi moze bardziej argoganckie wypowiedzi,wiarygodne , niz nadzwyczaj mile ,pod publiczke ,ktore czesto slyszymy z ust od falszywych ludzi.[/QUOTE]

też tak mam;)

może spróbuj otworzyć bezpośrednio w you tube. Tam wpisz np. "inspirujący wykład Gary Yourofski napisy pl"

ps. gdyby tak ktoś zechciał zjeść torta owocowego z bitą smietaną...z ogromną ilością bitej smietany- oczywiście roślinnej-zajrzyjcie na ten blog. [url]http://matkaweganka.blogspot.com/[/url]

Edited by Charly
Link to comment
Share on other sites

taka ciekawostka, co prawda o kotach

[URL]http://wybierzmiska.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=78&Itemid=97[/URL]

[SIZE=2][COLOR=#333333][FONT=Arial][B] " (...)Uważam, że stosowanie komercyjnej karmy wegetariańskiej uzupełnianej produktami mlecznymi, oraz suplementowanej odpowiednimi preparatami witaminowymi nie jest bardziej szkodliwe niż podawanie „pseudo mięsnych” karm dostępnych w masowej sprzedaży[/B]. Wręcz przeciwnie, zwierze ma mniejszy kontakt z konserwantami, więc na pewno jest zdrowsze i ma zdrowsze organy wewnętrzne, a to że nie dostaje porcji „produktów pochodzenia zwierzęcego” (dzioby, pazury i inne takie) wcale nie musi świadczyć o tym że coś w życiu traci.(...) "[/FONT][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...