marta0731 Posted September 16, 2010 Author Share Posted September 16, 2010 [quote name='Maruda666']Jak spojrzałam na zdjęcie Lorda, to miałam wrażenie, że serce mi staje - bliźniak mojego Cezara ( Cezka nie ma już z nami dwa lata :( ). Marta, skoro Monti reaguje na dźwięk smyczy, lodówki ;), to słyszy. Może nikt na niego nie cmokał? Imię Monti dostał w schronisku, czy z nim już tam trafił?[/QUOTE] Też mieliśmy z rodzicami Cezara, lub Cezarego, zależy jak się komu zawołało... To był nasz pierwszy boksio... Monti imię chyba dostał na wątku... Ale ja po imieniu i tak nie liczę, że zareaguje, ale inne odgłosy też na niego nie działają... A dziś jak był 2,5godz sam i weszłam do domu, to nawet się nie obudził... Klucz w zamku, szuranie butami... Chyba ma mocny sen ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 imie takie dostal na stronie Sos bokserom i tak juz zostawilysmy marta, jaki koszt tego weta dzis? rozmawialas juz z Germaine? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 16, 2010 Author Share Posted September 16, 2010 [quote name='kora78']imie takie dostal na stronie Sos bokserom i tak juz zostawilysmy marta, jaki koszt tego weta dzis? rozmawialas juz z Germaine?[/QUOTE] Dziś tylko 40zł, 30 za wizytę i chyba 10 za badanie zeskrobin by sprawdzić, czy nie ma pasożytów na skórze i w tych ranach, i próbki z uszu, pod mikroskopem czy coś... i za całe inne obmacywanie, zaglądanie mu wszędzie, i osłuchiwanie Montka ;) Pisałam z Germaine maile, nie ma co jej tak codziennie dzwonić z każdą pierdołą, też ma swoje na głowie Narazie nic nie zrobimy, słusznie zauważyła, że Monti jest nadal pod opieką i w sumie własnością schroniska przecież... Ja nic nie podpisywałam... Jutro jak będę w lecznicy schr, dowiem się co myślą o dalszym leczeniu Mam też zamiar zadzwonić do schroniska i spytać co dalej Chcę od nich przede wszystkim historię leczenia Montiego, bym mogła go leczyć normalnie u swojego weta, znając jakie leki dostawał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 16, 2010 Author Share Posted September 16, 2010 Oto Monti, który nie lubi spać na gołej wykładzinie... A jeśli chce leżeć koło nas, musi wynaleźć jakiś sposób na wygodę Teraz torba była wygodna... ;) [IMG]http://images47.fotosik.pl/341/8d855d6e0bd1cdeamed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maruda666 Posted September 16, 2010 Share Posted September 16, 2010 Bidulka taka, wyrodna pani nawet kocyka mu pod dupcię nie chce dać :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Tylko kolorem różnią się mordki , Montiego i Gero z avataru:smile: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 on jest rozkoszny z tą adaptacją przedmiotów na posłanie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Yana Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 jakie wspaniałe newsy :-) Misiak już bezpieczny ! :-) to cudownie, że tak szybko się aklimatyzuje :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Martuś, czy tobie na pleckach coś nie rośnie przypadkiem (skrzydełka np) :loveu::loveu: Żeby mu tylko to napalanie się na inne psy przeszło. Mojej nie przeszło niestety:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nombre Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Martus ciesze sie bardzo ze z Montim sie tak swietnie dogadujecie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yoko100 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 [quote name='marta0731']Oto Monti, który nie lubi spać na gołej wykładzinie... A jeśli chce leżeć koło nas, musi wynaleźć jakiś sposób na wygodę Teraz torba była wygodna... ;) [IMG]http://images47.fotosik.pl/341/8d855d6e0bd1cdeamed.jpg[/IMG][/QUOTE] hehe rewelacyjne zdjecie, trzeba sobie jakos radzic:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 O tak:evil_lol: Monti przywłaszczył sobie już fotel, kołderkę, reklamówkę i torbę Ciekawe co jeszcze spryciuch wymyśli, jak wreszcie z torby ciuchy wyciągnę i ją schowam:razz::razz::razz: Podejrzewam, że następne będą pufy:lol: Narazie torba wygrywa z fotelem;) [IMG]http://images45.fotosik.pl/343/f4f143c9402bb78cmed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Może on się boi, żebyś nie wyjechała bez niego i tak torby pilnuje, że na niej, siedzi i leży :smile::grin: Powiem Wam Cioteczki, że mądry chłopczyk z niego :mdrmed: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 Byliśmy dziś w schr.lecznicy Dostał zastrzyk antybiotyk Na pytanie jak dalej będzie przebiegało leczenie - jak się będzie ładnie goiło, nie muszę już przyjeżdżać na kolejne zastrzyki, bo ten działa 4dni Załatwiłam też historię leków jakie dostawał, pani ze schroniska mi faxem wysłała Pojechaliśmy z tym do mojego weta Jutro mam przyjechać na dalszy zastrzyk, bo dziś już dostał Poza tym wyczyściliśmy u weta uszy, od wczoraj jakoś bardzo zaczął machać głową... Nie ma pasożytów, ale jakiś stan zapalny, swędzą go Dostałam też krople i dostał jakiś zastrzyk, by go tak nie swędziało Montek taaaaaaaaaaaaki grzeczny u weta....:loveu: Wszystko dał sobie zrobić, wet stwierdził, że kagańca nie zakłada, bo widać że łagodny piesio. Położył się sam na stole, i spokojnie mu w tych uszach robił co chciał. Tylko Monti "pedałował" nogami, dobrze mu było:lol: Mój kochany:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 [quote name='Kapsel']Może on się boi, żebyś nie wyjechała bez niego i tak torby pilnuje, że na niej, siedzi i leży :smile::grin: Powiem Wam Cioteczki, że mądry chłopczyk z niego :mdrmed:[/QUOTE] Hihi, dobre :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 Rozmawiałam dziś z panią ze schroniska, pytałam jak dalej ma to wyglądać, bo jak narazie Monti jest dalej "własnością" schroniska Powiedziała, że tak bedzie do zakończenia kuracji w schr.lecznicy, bo po co mam płacić za leczenie, pójdą koszty na schronisko Potem podpiszę papiery, i Monti bedzie na mnie Ja już kończę leczenie schroniskowe, w poniedziałek zadzwonię do pani schr. i biorę Montiego na siebie W tym momencie już Monti będzie mógł przejść pod skrzydła Fundacji, jak podpiszę umowę Jestem z Germaine w stałym kontakcie Jutro pożyczę od Kory aparat, i napstrykam mu porządnych zdjęć, bo do swojego nadal nie mam kabla, stąd te "kiepskie telefonowe" foty Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nicky71 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Ale on jest przesłodki:loveu: siad z pupcią na torbie... przesłodki i przezabawny:) Moja Trudi po azylu też dużo spała, ale zostało jej to do dziś, może nie tak jak Mońciak, ale ogólnie leniuch z niej straszny:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Kochany pręgusek...:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 Patrzcie cioteczki jak łatwo przyczepić łatkę "agersora" do psa. Ile już psów źle skończyło z tego powodu. Jakoś Martusi ani weta nie pożarł na śniadanie. Kochany bidulek, ale mu się trafiło że jest u Ciebie. Coś mi się zdaje, że trudno Ci się będzie z nim rozstać:razz::razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 a tyle sie tez marta martwila z powodu tej agresji. a dt u oli juz przepadl? moze jednak sie zdecyduje? :D marta musisz jecha do schronu papiery podpisac. na tel nic nie zrobisz. podpis musi byc. przy okazji obskoczymy nasze psiaki, w realu je zobaczysz wreszcie i bez wykretow! pedalowal nie dlatego,ze mu dobrze bylo, a dlatego, ze go swedzialo. ale ma pychol dlugi, nie rob mu juz fot z profilu, bo poleca slowa, ze to nie bokser, a labek ;) jak BwP mowilo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 No,no,no! :) Proces zakochiwania się Marty w Montim pięknie się rozwija...;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 [quote name='kora78'] marta musisz jecha do schronu papiery podpisac. na tel nic nie zrobisz. podpis musi byc. przy okazji obskoczymy nasze psiaki, w realu je zobaczysz wreszcie i bez wykretow! pedalowal nie dlatego,ze mu dobrze bylo, a dlatego, ze go swedzialo. ale ma pychol dlugi, nie rob mu juz fot z profilu, bo poleca slowa, ze to nie bokser, a labek ;) jak BwP mowilo ;)[/QUOTE] Wiem, że muszę jechać podpisać, no co Ty ze mnie robisz, już blondynką nie jestem;) Najpierw zadzwonię, bo obiecałam, a leczenie schr. kończę, i leczę u swojego weta już. Nie zawsze za darmo znaczy dobrze... Umowę podpiszę chyba w środę, bo poniedziałek i wtorek będę miała przechlapane w pracy, a nie mogę dłużej zostawać, bo Montuś bedzie w domu czekał A jak go swędziało, to miał w trakcie czyszczenia ulgę, dlatego "pedałował":eviltong: Dla mnie nieważne, jakie słowa polecą, czy on bardziej boksiowy, czy mniej... Kochany jest i już A jak wezmę od Ciebie aparat, to wszyscy zobaczą jak wygląda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 [quote name='jostel5']No,no,no! :) Proces zakochiwania się Marty w Montim pięknie się rozwija...;)[/QUOTE] Nie da się w nim nie zakochać.................:loveu::loveu::loveu: Dziś pierwszy raz spróbowałam, czy będzie się bawił piłeczką....... bo tak to dużo spał, a teraz więcej się kręci i pewnie zaczął się nudzić...;) No i zgadnijcie:crazyeye: Latał za nią jak młodziak:multi: Trochę się starałam nie szaleć, nie zabierać itd, fakt, że niezbyt długo, bo w końcu zabrał ją na swoje legowisko (nie na torbę, na kołderkę:cool3:) ale biegał za nią pięknie:lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted September 17, 2010 Share Posted September 17, 2010 fajnie, ze umie sie bawic i ma juz chec do zycia :) w niedz do mnie, do ogrodu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 17, 2010 Author Share Posted September 17, 2010 [quote name='Mysza2']Patrzcie cioteczki jak łatwo przyczepić łatkę "agersora" do psa. Ile już psów źle skończyło z tego powodu. Jakoś Martusi ani weta nie pożarł na śniadanie[/QUOTE] Dokładnie... Jak sobie przypomnę, jak się na początku stresowałam... A tu nawet wet nie poczuł potrzeby kagańca zakładać przy drugiej wizycie, od razu się poznał, bo Montiemu dobrze z oczu patrzy i nie ma śladu agresji. Taki grzeczny w trakcie wszystkich badań:loveu: Niepotrzebna ta łata, oj niepotrzebna............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.