AnkaG Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Śmiechu było jak byliśmy na wczasach w Turcji w lecie. Poznaliśmy tam ludzi - wieczorem siadamy ja palę (umiarkowanie) i pije wódeczkę, reszta też a on zieloną herbatkę ... A raz holował mnie do pokoju ha ha. Najważniejsze, że wiesz co dolega pisiundlowi :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erhan Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 [quote name='AnkaG']... I do końca życia zero wódeczki, bigosu, golonki itp. Dietka non stop.(...) Jak widzisz u ludzi leczenie podobnie wygląda.[/QUOTE] w takim wypadku to czas na zejscie, no chyba ze jeszcze na zoneczce mozna sobie odbic :cool3: :evil_lol: Zdrowia dla Tazzika, co Go nie zabije ... (wiadomo) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fides79 Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 o dobrze, że wiadomo co Tazzowi, nie dobrze, że w ogóle chory a moze on też wyje dla tego że boli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted January 29, 2013 Share Posted January 29, 2013 Pijaństwo straszne wśród zwierzów się szerzy. Mój już drugi ma problemy z wątrobą :shake: Opijają mnie nieroby. Dla Tazza zdrówka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 [quote name='AnkaG']Śmiechu było jak byliśmy na wczasach w Turcji w lecie. Poznaliśmy tam ludzi - wieczorem siadamy ja palę (umiarkowanie) i pije wódeczkę, reszta też a on zieloną herbatkę ... A raz holował mnie do pokoju ha ha. Najważniejsze, że wiesz co dolega pisiundlowi :)[/QUOTE] Nooooo przykładny mąż :) aż strach się bać:lol: [quote name='Erhan']w takim wypadku to czas na zejscie, no chyba ze jeszcze na zoneczce mozna sobie odbic :cool3: :evil_lol: Zdrowia dla Tazzika, co Go nie zabije ... (wiadomo)[/QUOTE] nie dziękujemy:P [quote name='Fides79']o dobrze, że wiadomo co Tazzowi, nie dobrze, że w ogóle chory a moze on też wyje dla tego że boli[/QUOTE] nie mam pojęcia w sumie czy go nadal boli skoro nie niszczy.... [quote name='zerduszko']Pijaństwo straszne wśród zwierzów się szerzy. Mój już drugi ma problemy z wątrobą :shake: Opijają mnie nieroby. Dla Tazza zdrówka.[/QUOTE] Tazz watroba na 102! Dzieki;) i z drowia równiez kurde Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jambi Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 no i najważniejsze, że wątroba git! [quote name='"AnkaG"'] ... I do końca życia zero wódeczki, bigosu, golonki itp. Dietka non stop.(...) Jak widzisz u ludzi leczenie podobnie wygląda. [/QUOTE] jednakowoż wydaje mi się, że weterynarze raczej rzadko zalejacją odstawienie bigosiku i wódeczki przy problemach z trzustką :evil_lol: Ty, Sandra, ale 4 godziny bez przerwy?!?! ... niezły jest!... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 [B]Serduszko[/B] dobrze pisze o pijaństwie źwierza,bo trzustka to też od ankoholu,to Ty zerknij czy Tazzik nie wypija zapasów jak jesteś w pracy :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 [quote name='jambi'] Ty, Sandra, ale 4 godziny bez przerwy?!?! ... niezły jest!...[/QUOTE] nie no z przerwami... ale krótkimi [quote name='wilczy zew'][B]Serduszko[/B] dobrze pisze o pijaństwie źwierza,bo trzustka to też od ankoholu,to Ty zerknij czy Tazzik nie wypija zapasów jak jesteś w pracy :p[/QUOTE] nie wypija;) wszak dzis mi sie potwierdziło ze kapiele w szmponie nie działają dobrze... bo mocno po nich lizał łapy wiec odstawilismy ... a dzis masakra w domu po powrocie kurde. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 ale co? znowu naniszczył? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 [quote name='malawaszka']ale co? znowu naniszczył?[/QUOTE] Ano :mdleje: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jambi Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 bardzo? :shock: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 biedny Tazzik,musi się źle czuć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 [quote name='jambi']bardzo? :shock:[/QUOTE] nooooo obrucił w proch plastikowy kubeł na smieci no i do drzwi sie dobrał... i do Kreta tego do rur na szczescie nie zjadł :mdleje: [quote name='wilczy zew']biedny Tazzik,musi się źle czuć[/QUOTE] heh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Margi Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Bidulek :shake:. Schowaj tego kreta bo to niebezpieczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 juz schowałam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Kurcze no biedak - albo lęk separacyjny albo boli ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 jak sie okaze ze to lek... to klatka?:eek2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnkaG Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 No ale on jest u ciebie już 3 lata i tak nagle lęk? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 30, 2013 Author Share Posted January 30, 2013 [quote name='AnkaG']No ale on jest u ciebie już 3 lata i tak nagle lęk?[/QUOTE] no dlatego obstawiam ze to z tej "choroby" hmmmm zobaczym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted January 30, 2013 Share Posted January 30, 2013 Wiem, ze mnie nie słuchasz, ale ten lek mu się mógł uaktywnić.... i może minąć, ale może tez zostać :shake: I nie klatka, tylko z nim nad lękiem pracuj :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 31, 2013 Author Share Posted January 31, 2013 Ty mi tutaj pałka przed oczami nie machaj;) bo ja nie uznaje klatki jako rozwiązania i wzdrygam się na sama myśl tak skrajnie ograniczyc przestrzen na tyle godzin co mnie nie ma :shake: jak mam z nim pracowac? nie mam o tym zielonego pojęcia. :niewiem: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WATACHA Posted January 31, 2013 Share Posted January 31, 2013 Dobrze, że wiadomo co, leczone to teraz z górki :) Zielona herbatka nie jest zła, ja lubię :), a alkohol to nie największe zło (ja akurat nie pije).Raczej chodzi o całokształt żywienia, trybu życia , stres. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulana Posted January 31, 2013 Share Posted January 31, 2013 Najważniejsze, że wątroba w porządku. :) Może mądrzejsi niż ja coś podpowiedzą jak masz popracować z Tazziem, bo na pewno stres nie służy trzustce i pewnie by warto w miarę możliwości się zająć tym jego lękiem. A zielona herbata jest okropna - zdecydowanie wolę mężowskie naleweczki. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jambi Posted January 31, 2013 Share Posted January 31, 2013 znaczy czekaj, on Ci nieszczy w domu bo? ... sie nudzi? ... boli go? ... lęk separacyjny? ... wybaczcie bo ja sie juz pogubiłam troszke :oops: niszczy to co znajdzie? to może spróbuj przekierowac te jego zapędy niszczycielskie na obiekty "niegroźne" ? Aronowi dobrze robiły pozostawione ilościami hurtowymi plastikowe butelki, kości (no ale Tobie nie polecam bo pamiętam że Tazzik sie kiedyś zadławił i Ty mu ją wyciągałaś), ogromniaste węzły do ciamkania ze starych jeansów, pluszaki - no on sobie tym czas zapełniał :) ale fakt, Aron akurat nigdy nie miał zbytnich zapędów niszczycielskich, no i dziewczynki były do towarzystwa. No ale żeby nie było, że taka chodząca doskonałość... on za to wył... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saththa Posted January 31, 2013 Author Share Posted January 31, 2013 tj ja stawiam na dyskomfort fizyczny i odreagowanie. nadal twierdze ze on tym daje mi znac ze cos jest nie tak... a wrócił świąd łap spowodowany szamponem który pomóc miał :roll: Tazz kości nie mzoe bo ma zakaz smaków jakichkolwiek, tylko karma i tablety :) a zabawki ma porozrzucane... moze mu butelki pozostawiam bo lubi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.