Jump to content
Dogomania

Bazyle i Panbazyle Herbu Bazyl i ogar


panbazyl

Recommended Posts

  • Replies 4.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

wbrew pozorom bardzo ok. Choć brakuje mi tej paskudy rozbijającej całe stado. Teraz mam wrażenie że mam wyjątkowo grzeczne psy właściwie bezproblemowe. Słuchają się, są przy mnie na spacerze, nie spierniczają w siną dal. Ale bez Piranii nigdy w życiu bym się nie zajęła psim szkoleniem i nadal bym żyła w błogiej nieświadomości psychologii i behawioru psa.

Link to comment
Share on other sites

wracam w sobote, więc niedziela jak najbardziej mi pasuje. Tylko jak będę marudzić o szkoleniu myśliwskim i co jeszcze gorsze - zacznę szkolić inne psy pod tym kierunkiem - to mnie wsadźcie do klatki!!!!! (tak na marginesie - nie cierpię myślistwa! a hoduję same myśliwskie rasy...)

Link to comment
Share on other sites

Ja to bym wolała mena w domu zostawić, bo on się bardzo w takie rozmowy o psach nie wciąga (ale na pudla się zgadza, więc i tak jest super :diabloti:) ;) ale jak się uprze, to go wezmę ;) chyba, że Panbazyl zarządzi limit miejsc :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Upał wbrew pozorom jest bardzo groźny i może spowodować takie efekty. I przepraszam, że robię to teraz i tutaj - ale po co masz takie mutanty, skoro wiecznie narzekasz na psy rasowe?

Szkoda Piranhii, upały niestety są zdradliwe... Bardzo mi przykro :([/QUOTE]
Bo takie akurat były w potrzebie, może lepiej było żeby zdechły niż żebym narzekała na problemy zdrowotne tak skaleczonych ras.(?)
Ja nie mówię na g.. papu. Te psy są kalekami i tyle. Może powinnam je teraz wyrzucić jak poznałam co znaczy mieć takiego psa i bać się czy w upał nie padnie w chłodnym pomieszczeniu nad miską wody bo jakiś idiota wymyślił, że taki będzie ładniejszy.
No nic niech pies się męczy a osioł, który wyprodukował tak zdeformowane psy tego nie odczuje. Najpierw ktoś powinien sam sobie plastykę zrobić, żeby odczuć to co pies o takiej budowie czuje.

Z całym szacunkiem ale nie odradzając takiego psa innym byłabym po prostu chamska, jakbym mówiła, nie to okaz zdrowia, nic go nie tyka, a tak oddycha bo tak lubi. Hipokryzja.

Kocisko piękne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Bo takie akurat były w potrzebie, może lepiej było żeby zdechły niż żebym narzekała na problemy zdrowotne tak skaleczonych ras.(?)
Ja nie mówię na g.. papu. Te psy są kalekami i tyle. Może powinnam je teraz wyrzucić jak poznałam co znaczy mieć takiego psa i bać się czy w upał nie padnie w chłodnym pomieszczeniu nad miską wody bo jakiś idiota wymyślił, że taki będzie ładniejszy.
No nic niech pies się męczy a osioł, który wyprodukował tak zdeformowane psy tego nie odczuje.[/QUOTE]

To, że Twoje psy tej konkretnej rasy cierpią - okej, rozumiem. Nadal jednak nie rozumiem nagonki na WSZYSTKIE rasowe. Ja mam psa rasowego, nic mu nie dolega, człowiek go nijak nie zdeformował, jest zdrowy, radosny, nikt nie chciał na nim specjalnie zarobić (bo sprzedał tak naprawdę "po kosztach"). Więc o co chodzi?

Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem ale czy ja coś wspominałam o psach wszystkich ras czy może nie odróżniasz rasy wynaturzonej od normalnej?
Więc o co chodzi?

Pekińczyk zdrowy i radosny, mops, buldożek to samo, pomarszczone zbytnio uwielbiają kiedy grzyb im rośnie na skórze. Taka ściema to naiwnym bo ja potrafię odróżnić rasę kompletnie zdegenerowaną od normalnego psa. Mam okazję kupić psa z metryką jedynego słusznego związku za 100zł, a i darmo by poszedł w końcu, marzy mi się większy pies i jakoś na niego nie lecę bo rasa zdegenerowana pod kątem dysplazji głównie. A i warunków nie mam teraz, ale najlepiej zepsuć rasy a jak ktoś o tym głośno mówi to na niego bo za kasę wszystko dzisiaj się robi, nawet kroi psa po kilka razy żeby zarobić na szczeniaku. Nawet kiedy wiadomo, że suka nie urodzi naturalnie to się mnoży i się chwali tym jeszcze...

Wybacz panbazyl, że w Twoim wątku się to toczy.

Edited by zaginiona sara
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Ja nie wiem ale czy ja coś wspominałam o psach wszystkich ras czy może nie odróżniasz rasy wynaturzonej od normalnej?
Więc o co chodzi?

Pakinczyk zdrowy i radosny, mops, buldożek to samo, pomarszczone zbytnio uwielbiają kiedy grzyb im rośnie na skórze. Taka ściema to naiwnym bo ja potrafię odróżnić rasę kompletnie zdegenerowaną od normalnego psa.[/QUOTE]

Bo jeździsz po wszystkich rasowych psach, w ogóle po każdym psie, który nie daj borze szumiący ma rodowód - że hodowcy to na pewno złodzieje, oszuści. Zastanawiasz się nad tym czasem?

Link to comment
Share on other sites

O czym piszesz?
Bo mi szkoda czasu jak ktoś nie potrafi zrozumieć, że pies o takiej budowie jest psem kalekim.

Potrafię zobaczyć jak ktoś hoduje psy z sercem jak Panbazyl, której mimo, że osobiście nie znam to lubię i cenię za zdrowe podejście.

Widzę też jak związki chcą zamiatać pod dywan problemy zamiast z nimi walczyć.
Idź porozmawiaj z wetem jak się fajnie kroi buldożki bo biedactwa same nie urodzą, a muszą kaskę nabijać, nie tylko rodowodowe.

Nadal nie wiem czy napisałam, że każdy co do jednego pies w typie albo z rodowodem jest chory i zaraz zdechnie a każdy hodowca ze związku to oszust?
Bo tak niektórzy chcą to widzieć.

Edited by zaginiona sara
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']O czym piszesz?
Bo mi szkoda czasu jak ktoś nie potrafi zrozumieć, że pies o takiej budowie jest psem kalekim.

Potrafię zobaczyć jak ktoś hoduje psy z sercem jak Panbazyl, której mimo, że osobiście nie znam to lubię i cenię za zdrowe podejście.

Widzę też jak związki chcą zamiatać pod dywan problemy zamiast z nimi walczyć.
Idź porozmawiaj z wetem jak się fajnie kroi buldożki bo biedactwa same nie urodzą, a muszą kaskę nabijać, nie tylko rodowodowe.

Nadal nie wiem czy napisałam, że każdy co do jednego pies w typie albo z rodowodem jest chory i zaraz zdechnie a każdy hodowca ze związku to oszust?
Bo tak niektórzy chcą to widzieć.[/QUOTE]

Bo często tak piszesz - jakby normalni hodowcy z powołania byli rzadkością. A ja takich znam wielu - widać z ludźmi trzeba umieć rozmawiać. Nie miałam problemu, żeby znaleźć hodowcę, od którego mogę wziąć psa, bo pod względem rozsądku i odpowiedzialności w mojej rasie takich nie brakuje. Teraz planuję inną rasę - i jest podobnie.

Link to comment
Share on other sites

Tak piszę jakby ale nie piszę że tak jest, więc nie wkładaj mi w usta a raczej w klawiaturę to co chcesz czytać tylko czytaj porządnie.
A ja nie szukałam hodowcy bo jest tyle psów naprodukowanych, że dla mnie lepiej wziąć darmowego, który kiśnie w schronie, albo leży w kartonie w rowie i zapewnić mu życie. Niż powoływać nowe do życia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Tak piszę jakby ale nie piszę że tak jest, więc nie wkładaj mi w usta a raczej w klawiaturę to co chcesz czytać tylko czytaj porządnie.[/QUOTE]

Nieraz rozmawiałam z Tobą na wątkach w dziale hodowlanym i zawsze masz to samo zdanie - po co rodowodowe, skoro hodowle są kiepskie. I zawsze, gdy ktoś szuka szczeniaka piszesz, że to ogromnie trudne, bo mało jest dobrych hodowców. Stąd moje zdziwienie - bo robisz tak naprawde psom wrogą robotę, obawiam się bowiem, że te nierodowodowe, które nieraz są mieszankami np. mopsów i buldożków, cierpią o wiele bardziej, niż "czyste" mopsy czy buldożki. Szkoda tylko, że dyskutowac nie potrafisz i brak argumentów zasłaniasz chamskimi odzywkami - dlatego kończę tę "dyskusję".

[B]panbazyl[/B] - a jaki teraz kocurek przyjeżdża, też miaukun?

Link to comment
Share on other sites

Więc w jakim celu ponownie tłuczesz to samo skoro mam zawsze to samo zdanie?
Wrogą robotę robi ten kto twierdzi, że są to psy zdrowe a później a on tak sapie i charczy bo chory, a urodzi naturalnie i pies zdycha bo nikt nie wie, że on urodzić nie może. Znam takich miłośników co nie chcieli przyznać, że pies nie urodzi sam i w ostatniej chwili został pokrojony.
Znam ludzi, którzy mnożyli bez papieru psy a wzięli sukę z ulicy w wysokiej ciąży, dopłacili do niej, uratowali ją bo urodzić nie mogła i oddali za darmo, a suka w typie drogiej rasy. Ale według was nie mogli tego zrobić i są źli. Przypomniało mi się że, oni nie mnożyli tylko mieli mnożyć kiedyś tak mówili. A dołożyli do niego kilkaset złotych, zrobili operację.
Panbazyl pisała jak to z hodowli adopcja kotów wygląda.... Prawie za darmo czyli w cenie kota młodego i zdrowego :D

Mówiła mi koleżanka co było jak na wystawie była i zrezygnowała z wystaw i z rodowodowych. Widziałam jak był traktowany pies z rodowodem rzadkiej rasy a jak się zestarzał to jeszcze został oddany a na necie miłośnicy rasy pisali, że z żalem oddają właściciele kochający psa... Ja tam byłam i tam widziałam a nie oceniłam po tym, że ludzie kasę mają i milo się przy innych do psa odnosili.


Widzę co się w psim światku dzieje, panika bo teraz z rodowodem są psy w typie, widzę jaki zastój jest w sprzedaży. Jaki kraj nasycony a raczej przesycony psami.
Schroniska są pełne, ale mnóżmy dalej radośnie.

Edited by zaginiona sara
Link to comment
Share on other sites

Znane mi, dobre hodowle nie mają problemu ze szczeniętami - jeszcze przed narodzinami szczeniąt są chętni na większość. Jestem wolontariuszką w schronisku, siedzę w nim kilka lat - zdarzył się 1, słownie: JEDEN pies rasowy (z tatuażem). Reszta w typie. To mówi samo za siebie - a Ty dalej namawiaj do mnożenia psów w typie. Ja uważam, że jedynie wybitne psy rodowodowe powinny być mnożone, a jeśli ktoś znajdzie sukę w typie w ciąży - powinien ją wysterylizować aborcyjnie albo uśpić miot - pomagałam już z wożeniem do uśpienia miotów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaginiona sara']Więc w jakim celu ponownie tłuczesz to samo skoro mam zawsze to samo zdanie?
Wrogą robotę robi ten kto twierdzi, że są to psy zdrowe a później a on tak sapie i charczy bo chory, a urodzi naturalnie i pies zdycha bo nikt nie wie, że on urodzić nie może. Znam takich miłośników co nie chcieli przyznać, że pies nie urodzi sam i w ostatniej chwili został pokrojony.
Znam ludzi, którzy mnożyli bez papieru psy a wzięli sukę z ulicy w wysokiej ciąży, dopłacili do niej, uratowali ją bo urodzić nie mogła i oddali za darmo, a suka w typie drogiej rasy. Ale według was nie mogli tego zrobić i są źli. Mówiła mi koleżanka co było jak na wystawie była i zrezygnowała z wystaw i z rodowodowych. Widziałam jak był traktowany pies z rodowodem rzadkiej rasy a jak się zestarzał to jeszcze został oddany a na necie miłośnicy rasy pisali, że z żalem oddają właściciele kochający psa... Ja tam byłam i tam widziałam a nie oceniłam po tym, że ludzie kasę mają i milo się przy innych do psa odnosili.


Widzę co się w psim światku dzieje, panika bo teraz z rodowodem są psy w typie, widzę jaki zastój jest w sprzedaży. Jaki kraj nasycony a raczej przesycony psami.
Schroniska są pełne, ale mnóżmy dalej radośnie.[/QUOTE]
ale nie wszyscy hodowcy są tacy sami, nie możesz tego zrozumieć?
taki mały przykład, moja hodowczyni po tym jak w miocie mojej suczi wyszło OCD, przy wszystkich poprzednich miotach rodziców czystych, przy dwóch pokoleniach przebadanych i zdrowych, będzie kastrować matkę Brum, mimo że to na prawdę zarąbista suka.
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy dobrze potrafisz czytać. Ja nie namawiam do mnożenia ani z papierem ani bez.
Ja stwierdzam, że nie ma co dorabiać ideologii do mnożenia, skoro tyle psów w kraju. Uważam, że z rodowodem psów jest również za dużo, a o tych w typie nie wspominam w ogóle. Skoro rodowodowe mają wytłumaczenie jakie to doskonałe to i pseudo tak samo sobie tłumaczą. Ale szkoda mi już pisać bo wyczytasz to co wygodniej wyczytać.


Akurat przykro stwierdzić, że tak właśnie zrobili i niestety pewnie dalej są źli hahaha. Ale kto chce widzieć coś to będzie widział. Dzięki nim suka żyje, bo dosłownie chwile ją dzieliły od zejścia.

Znane ci dobre hodowle a czy wszystkie mnożące psy są dobre? Wątpię szczerze.
Ja swoje suki kastruje a czy hodowcy pokastrują swoje? Chyba duża część dopiero po solidnej eksploatacji. Ja realnie zapobiegam mnożeniu zwierząt, których mamy w kraju straszny nadmiar, a ci co mianują się jedynymi miłośnikami psów je po prostu mnożą i nic ich nie obchodzi komu sprzedają.
Bo skoro tamten człowiek przy nas, świadkach, obcych ludziach tak psa z papierem traktował aż ja się go bałam, to jakby hodowca ruszył zad to zobaczyłby to samo. Skoro takie dobre hodowle rodowodowe sprzedają komu popadnie psa to ja przepraszam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']ale nie wszyscy hodowcy są tacy sami, nie możesz tego zrozumieć?
taki mały przykład, moja hodowczyni po tym jak w miocie mojej suczi wyszło OCD, przy wszystkich poprzednich miotach rodziców czystych, przy dwóch pokoleniach przebadanych i zdrowych, będzie kastrować matkę Brum, mimo że to na prawdę zarąbista suka.
Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.[/QUOTE]

A gdzie ja tak napisałam, że
a) wszystkie psy z papierem są chore
b) wszyscy hodowcy w związku są źli
Bo może coś trafić jak ktoś nie potrafi czytać i wmawia komuś co napisał.
Skoro piszę, że Panbazyl jest dla mnie dobrym hodowcą a jest w FCI to chyba jakaś logika tu istnieje. Nie ma się co skupiać na tym co by się komuś w usta chciało wetknąć tylko trzeba czytać.

Naprawdę na tym forum jak nie jesteś z nami nie przytakniesz, to jesteś przeciwko nam.

Ok. szkoda pisać bo niektórzy nigdy nie zrozumieją, że ktoś pisze, że związek nie jest różowy tylko chce przeczytać, że ktoś napisał, że każdy co do jednego jest zły z tego związku. Jest straszne uczulenie na krytykę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...