Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


evel

Recommended Posts

Zu dalej nie pije wody. Wystarczy jednak do wody wrzucić łyżeczkę (dosłownie!) jogurtu naturalnego, zamieszać i pies jest gotów ze śpiewem na ustach (hm, pysku?) wychlać na raz całą michę takiej "zabielonej" wody. Posrało mu się w głowie po tej sterylce chyba :evil_lol:

Wyszłam z nią dziś na długiej taśmie, bo uznałam, że któraś z nas w końcu zwariuje... Pomogło, pies się trochę uspokoił, może jednak wytrzymamy do czwartku ;) Oczywiście, jest nadal śmiertelnie obrażona za kołnierz hańby :cooldevi:

Aaaaa i zapomniałam spytać weta o to, czy ją mogę zakropić na kleszcze teraz czy jeszcze poczekać, więc spytam przy ściąganiu szwów... Nie wiem czy to ma jakiś wpływ, więc poczekam. Miałam ją zakropić przed operacją, ale uznałam, że może to jakoś zareaguje z lekami czy kto tam wie z czym no i nie zakropiłam. Na razie psikam ją odstraszaczem dla ludzi, który ma naklejkę "ochrona także dla Twojego psa!" :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ten Twój szop to dopiero ma wymagania :evil_lol: No ale Frotek nie pija wody, jeżeli tylko są kałuże. Miska to ostateczność. A Luka woli spijać wodę z podłogi łazienki niż z miski... Kiedyś przed długim spacerem trochę jej soku (Kubusia bez cukru :cool3:) dolałam, to wychłeptała wszystko :evil_lol: Ale moje kundle nad wszystko uwielbiają kefir :cool1:

Ja miałam takie szczęście z młodą, że wszelki ubranka,kaftaniki,nawet szelki powodują u niej totalną zawiechę :diabloti: Nie rusza się, nie chodzi, nie słyszy, a jeśli ją zechcesz pogłaskać to wygina się pod ręką... i zostaje w takiej pozycji, w jakiej się wygięła. Jak dotkniesz łapy to podniesie i łapa zostaje podniesiona :cool1: No, ale po sterylce nie szalała (choć zjadła pół kaftanu) :diabloti:

Życzę Wam wytrwałości :p

PS. Co to za spray dla ludzi i psów? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Przyszłam, bo ciekawa jestem jak panienka się czuje i widzę że lepiej :razz:.

[quote name='evl']Na razie psikam ją odstraszaczem dla ludzi, który ma naklejkę "ochrona także dla Twojego psa!" [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG][/QUOTE]
Też to miałam i nie skutkowało u psa :shake:. Używałam zamiast obroży na spacery po deszczu i kleszczy kilka przyszło do domu :mad:. Spray, który mogę polecić to Ixoder - kosztuje kilkanaście zł w zoologu a u Shiny sprawdził się rewelacyjnie tam gdzie kleszczy masa (widać było jak harcują w trawie :crazyeye:).

Zuza jest taka jak Hexa - lubi się nad sobą poużalać i wzbudzić litość :evil_lol:. Ale ja wolę reagować na marudzenie i każdy najmniejszy objaw niż później sobie wyrzucać że coś przegapiłam. Wet już mnie poznał z przewrażliwionej strony i już nie robi sobie żartów z chorób, ale poznał też moją mamę - jest w panikowaniu jeszcze lepsza ode mnie :cool3:.

Link to comment
Share on other sites

Chwilowo zastanawiam się, co zrobić w związku z tym: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/184442[/URL]

Dzięki, Monia, za odwiedziny :) Już jest OK - pies doszedł do siebie, tylko strasznie i okrutnie ją wkurzają szwy, także jak ja wychodzę to dostaje kołnierz na łeb i kaftan na brzuch, bo jakoś jej nie ufam w tej materii ;)

A psikam sucza i siebie "Bros. Płyn odstraszający komary i kleszcze. Aktywna ochrona 10h", jak na razie jest OK ;)

Link to comment
Share on other sites

a jak rana wygląda, nie zababrała się?
nie ma gorączki?

jaką wodą ją poisz? z kranu? może dodali jakieś chlory czy ozony?

jak naciągniesz skórę na niej, to prostuje się czy jest taka zniekształcona?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiq']a jak rana wygląda, nie zababrała się?
nie ma gorączki?

jaką wodą ją poisz? z kranu? może dodali jakieś chlory czy ozony?

jak naciągniesz skórę na niej, to prostuje się czy jest taka zniekształcona?[/QUOTE]

Rana sucha, wygląda ładnie. Wodę pije przegotowaną albo mineralną, obecnie cisowiankę chyba - ale nie rusza jej tak czy siak. Po naciągnięciu skóra wraca na swoje miejsce. Co do gorączki - jeszcze się nie dorobiłam termometru dla psa :oops: ale ma wilgotny nos, jest aktywna, widać po niej, że czuje się dobrze, tylko tej wody nie chce pić dekiel jeden :mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Co do gorączki - jeszcze się nie dorobiłam termometru dla psa [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_redface.gif[/IMG] ale ma wilgotny nos, jest aktywna, widać po niej, że czuje się dobrze, tylko tej wody nie chce pić dekiel jeden [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_mad.gif[/IMG][/QUOTE]
Ja mierzyłam swoim termometrem, ale zamiast do tyłka wsadzać (kto by go później użył :evil_lol:) przykładałam do brzucha, przykrywałam łapą i jak później wet zmierzył to była minimalna różnica.
Jak lubi jogurt to niech pije - na zdrowie jej wyjdzie ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiq']no to chyba nie jest odwodniona ;)
cóż, rozsmakowała się w jogurcie chyba :evil_lol:[/QUOTE]

[quote name='*Monia*']Ja mierzyłam swoim termometrem, ale zamiast do tyłka wsadzać (kto by go później użył :evil_lol:) przykładałam do brzucha, przykrywałam łapą i jak później wet zmierzył to była minimalna różnica.
Jak lubi jogurt to niech pije - na zdrowie jej wyjdzie ;).[/QUOTE]

No tak, tylko że nawet jak jej zrobię całą michę to na wypije te pół litra na raz!!!, chociaż widać po niej, że o mało się nie obrzyga :roll: Zapytam weta w czwartek, bo oszaleję z tym psem :stupid: A w schronie się wydawała normalna!!! Reklamacja! :evil_lol:

[quote name='Kama & Diana']sliczznosci i jak sie Zu czuje?[/QUOTE]

A dobrze, dziękujemy :) Śmiga, skacze (niestety, nierealnym jest dla Zuza stan statyki :roll:) i biega, powoli wracamy do normalności sprzed zabiegu, już się nie boję, że ją uszkodzę i się normalnie bawimy, bijemy, przytulamy i śpimy, chociaż dzisiaj na noc i jutro dostanie kołnierz hańby i śpi sama, bo ja mam dość ciągłego wstawania i walenia jej po łbie, bo się mlaska :evil_lol:, od niedzieli chodzę wpółprzytomna... Oczywiście mama postanowiła, że jak ściągną szwy psu to koniec spania na łóżku... Zastanawiam się kto pierwszy wymięknie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]No tak, tylko że nawet jak jej zrobię całą michę to na wypije te pół litra na raz!!!, chociaż widać po niej, że o mało się nie obrzyga [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_rolleyes.gif[/IMG] Zapytam weta w czwartek, bo oszaleję z tym psem [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/stupid.gif[/IMG] A w schronie się wydawała normalna!!! Reklamacja! :evil_lol:
[/QUOTE]
Za mało - narzekasz, za dużo - marudzisz, weź i dogódź kobiecie - no nie da rady :evil_lol:.
Jak nie ma limitu to Ty musisz go wyznaczyć, to tak jak z jedzeniem u łakomczucha ;).
Ja też chcę zareklamować - szczeniątko miało być najżywsze z rodzeństwa a jest leniwe nawet bardziej niż ja :placz:. Tylko ze mną umowy nikt nie podpisał i nie było chętnych na przedadopcyjną, więc gdzież ja mam reklamację skierować :placz:.

[SIZE=1]A tak offowo zapytam - biorąc Zuzę ze schroniska dostałaś kopię umowy? Bo ja niedawno wyciągałam psa i tylko jeden egzemplarz podpisałam - dla schroniska, a dla mnie nie było drugiego. Czyli ja nie mam dowodu, że pies mój, chipa ma schroniskowego i w sumie jak bym miała udowodnić że należy do mnie?[/SIZE]

[quote name='evl']bo ja mam dość ciągłego wstawania i walenia jej po łbie, [B]bo się mlaska[/B] :evil_lol:[/QUOTE]
Też mnie to do szału doprowadza, ale zasięgu do parapetu nie mam, więc muszę ryknąć żeby młode zrozumiało o co chodzi (ona się lubi myć w środku nocy :mad:).

[QUOTE]Oczywiście mama postanowiła, że jak ściągną szwy psu to koniec spania na łóżku... Zastanawiam się kto pierwszy wymięknie :diabloti:[/QUOTE]
Wymięknie ten który pierwszy padnie :evil_lol:. Z tym końcem spania w łóżku i w ogóle nie spaniem w łóżku się nasłuchałam, a pies i tak wszystko robi po swojemu :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']evl, trzymaj się dobrze, zreanimujemy Cię na czwartkowym wieczornym piwie :lol:[/QUOTE]

Mam nadzieję :evil_lol:

[quote name='wiq']chyba wyczuła sytuację i Twój strach o nia i korzysta :evil_lol:[/QUOTE]

No, podła małpa... :shake:

[quote name='*Monia*']Za mało - narzekasz, za dużo - marudzisz, weź i dogódź kobiecie - no nie da rady :evil_lol:.
Jak nie ma limitu to Ty musisz go wyznaczyć, to tak jak z jedzeniem u łakomczucha ;).
Ja też chcę zareklamować - szczeniątko miało być najżywsze z rodzeństwa a jest leniwe nawet bardziej niż ja :placz:. Tylko ze mną umowy nikt nie podpisał i nie było chętnych na przedadopcyjną, więc gdzież ja mam reklamację skierować :placz:.[/QUOTE]

Eee u mnie też nie było przedadopcyjnej no i właściwie [B]jeszcze [/B]nie podpisałam umowy adopcyjnej, hahaha :lol:


[quote name='*Monia*'][SIZE=1]A tak offowo zapytam - biorąc Zuzę ze schroniska dostałaś kopię umowy? Bo ja niedawno wyciągałam psa i tylko jeden egzemplarz podpisałam - dla schroniska, a dla mnie nie było drugiego. Czyli ja nie mam dowodu, że pies mój, chipa ma schroniskowego i w sumie jak bym miała udowodnić że należy do mnie?[/SIZE][/QUOTE]

Hm. Wszelkie dokumenty schroniskowców z Nowodworu ma ladySwallow... Ja dostałam kopię jakiejś takiej "karty schroniskowej" - to u nas psy dostają, tam są wpisane wszystkie informacje dotyczące psa, podstawowe jak wielkość, wiek, umaszczenie, rasa plus opis charakteru, info o szczepieniach, odrobaczeniach itd. No i w uwagach zawsze jest wpisane, żeby nie wydawać na łańcuch a czasem, żeby w ogóle nie dawać psa rolnikom ;)

Co do chipa - Zu gdzieś też ma mikrochip, tyle, że ja zawsze zapominam, żeby mi ktoś sczytał (?) numer tegoż - ladySwallow ma naklejki z numerkami chipów :lol: Właściwie to jak się dostanie ten numer to chyba samemu go trzeba do jakiejś bazy wprowadzić...? Nie mam pojęcia przyznam szczerze... :niewiem:

[quote name='Soema']Ekhm, ekhm... wy tu gadu gadu, a gdzie zdjęcia?:niewiem:[/QUOTE]

No właściwie to jest dupna pogoda i Zu przez ostatnie dni było zdechłe, aczkolwiek może dziś przyjedzie TŻ z aparatem to coś spróbujemy zrobić ;)

Zu się zregenerowało a ja myślałam, że wczoraj znowu zabiję... - kogóż tym razem? - sukę pekińczyka, która z jazgotem startuje do Zu... Wczoraj na nią tak wrzasnęłam, że się wszyscy na mnie popatrzyli, no cóż - następnym razem muszę jej chyba kopa wysadzić, a może właścicielowi? :hmmmm:

No i musiałam się schować w krzaki, bo na naszej łączce zebrały się cztery (!) labradory (każdy inny, bo każdy od innego handlarza przecież, nie? :razz:). Nie wchodzi się w środek tornada, zwłaszcza z psem, który nienawidzi labów :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Hm. Wszelkie dokumenty schroniskowców z Nowodworu ma ladySwallow... Ja dostałam kopię jakiejś takiej "karty schroniskowej" - to u nas psy dostają, tam są wpisane wszystkie informacje dotyczące psa, podstawowe jak wielkość, wiek, umaszczenie, rasa plus opis charakteru, info o szczepieniach, odrobaczeniach itd. No i w uwagach zawsze jest wpisane, żeby nie wydawać na łańcuch a czasem, żeby w ogóle nie dawać psa rolnikom

Co do chipa - Zu gdzieś też ma mikrochip, tyle, że ja zawsze zapominam, żeby mi ktoś sczytał (?) numer tegoż - ladySwallow ma naklejki z numerkami chipów Właściwie to jak się dostanie ten numer to chyba samemu go trzeba do jakiejś bazy wprowadzić...? Nie mam pojęcia przyznam szczerze... [/QUOTE]

Ha, wyszłam na ważną osobistość :lol: Ja podpisywałam umowę, kiero powiedział, że może mi skserować, ale to nam niepotrzebne, wie, że wyciągamy psy i tak do DT. Ale, że ja podpisywałam umowę w schronie, to i ja potem podpisuję umowę o DS... No, z evl nie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ha! Zuz pije wodę! Co prawda niezbyt wiele, ale jednak... A wystarczył gorący dzień na działce, trochę biegania (mam szramę po pazurze na piszczeli, bo pies ma problemy z hamowaniem :mad:) i brak jakiegokolwiek jogurtu do dyspozycji królewny ;)

Na dworze się ponadto całkiem fajnie aportuje :cool3:

Po sterylce zostały jedynie dziurki w brzuchu i nawyk histeryzowania w sytuacjach stresujących, bo pies tak się zrósł, że pani wetka nie mogła wydobyć szwów... Właściwie, to chyba jeden został całkiem w środku, albo ja mam już jakąś obsesję :roll: Ofkors, królewna dostałą kaganiec na ryłko i została obezwładniona i przygnieciona do stołu, bo zaczęła jojczyć, jakby ją kroili na żywca a nie wyjmowali szwy... Ja rozumiem, że to nieprzyjemne ale nie aż tak, żeby włączać syrenę alarmową... Najlepsze była na końcu...

Wetka: Teraz jej to odkażę, ale nie będzie jej piekło, bo to *podaje nazwę, której ja oczywiście w stresie nie zapamiętałam* :razz:
Pies - gdy tylko poczuł gazę na brzuchu: Łuuuuuuuuuuuuu! ("Pomocy!") *wierzga i ryczy*

No i menda sobie rozlizała chyba jedną z dziurek, bo jakoś nieciekawie wygląda... :mad: Zobaczymy jak z tym dalej będzie i po weekendzie się zgłosimy ewentualnie po coś do smarowania.

Jutro będą foty :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Też sobie bardzo życzymy tegoż, na razie nie dziękuję, bo wiesz ;)

Aaaaaa :grab: Mam zagwozdkę... Muszę zamówić Zuzowi guardy, być może obrożę no i smycz... I nie mogę się zdecydować :placz:

Biorę pod uwagę:
wzór 1 [URL]http://i693.photobucket.com/albums/vv296/Myszka_100/DSC06114.jpg[/URL]
wzór 2 i 3 to te dwa ostatnie stąd: [URL]http://images50.fotosik.pl/289/bd5920fc474b5d59med.jpg[/URL]

Aaaaaaaaaaaaa :wallbash:


Tak poza tym, Zu jest zafascynowana chrabąszczami, które leżą sobie na ziemi i robią bzzzz. Podchodzi. Wącha. Robi PAC! łapą. Nie pomaga. Drugą łapą - PAC! Nosem go, nosem! E tam, dalej się słabo rusza. To go zębami poprzesuwam... :siara: Jakie "zostaw", co "zostaw"? Bawię się! :obrazic:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Unbelievable']bierz 2 ;)

a co do chrabąszczy- ja pozwalam, bo co w tym złego ;) jeszcze się przyczynia do zmniejszenia ilości robactwa :diabloti:[/QUOTE]

Tak mówisz? Wszystkie mnie się podobają, pójdę z torbami przez tego psa :placz:

Zu ma zakaz pożerania śmieci z ziemi, chociaż i tak go nie przestrzega (:roll:), znaczy zależy od dnia i mojego nastroju - czasem mam wrażenie, że opanowałam miliard różnych sposobów na syczenie "zossssstaw to! *tu następuje, ten, no... kliker głosowy*" :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Tak mówisz? Wszystkie mnie się podobają, pójdę z torbami przez tego psa :placz:

Zu ma zakaz pożerania śmieci z ziemi, chociaż i tak go nie przestrzega (:roll:), znaczy zależy od dnia i mojego nastroju - czasem mam wrażenie, że opanowałam miliard różnych sposobów na syczenie "zossssstaw to! *tu następuje, ten, no... kliker głosowy*" :evil_lol:[/QUOTE]
a mi się tylko ten jeden podoba :evil_lol:

dla mnie taki zakaz jest bezsensowny, jak będzie sobie chciała z ziemi wziąć to i tak weźmie ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...