Jump to content
Dogomania

Juz nie łysa Balbinka we wspaniałym domu u Amici!!!


GoniaP

Recommended Posts

[quote name='gonia66']DObra, w takim arzie czekamy....a co z domkiem Teresy..??Przypomne, że tam miala miec Balbinka leczenie i opieke darmowo...???[/QUOTE] Goniu66 nie zapominamy o dt oferowanym przez Teresę. Tylko nie bardzo rozumiem to : "darmowe leczenie".
W zeskrobinach wykryto nużeńca, ale czy badano a konto świerzbowca, grzybów i gronkowca? Czy zbadano suni parametry krwi?
Teresa dała się poznać jako osoba, która zdziałała cuda niekonwencjonalnym podejściem do zdiagnoozowanej choroby. Ale by zdziałać te cuda, potrzebny jest całościowy obraz, wskazania... Teresa B. nie jest wetem....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Goniu66 nie zapominamy o dt oferowanym przez Teresę. Tylko nie bardzo rozumiem to : "darmowe leczenie".
W zeskrobinach wykryto nużeńca, ale czy badano a konto świerzbowca, grzybów i gronkowca? Czy zbadano suni parametry krwi?
Teresa dała się poznać jako osoba, która zdziałała cuda niekonwencjonalnym podejściem do zdiagnoozowanej choroby. Ale by zdziałać te cuda, potrzebny jest całościowy obraz, wskazania... Teresa B. nie jest wetem....[/QUOTE]
No..pewnie na badania bysmy się zrzucali- to jest raczej jasne jak slonce:):) Chodzilo zapewne o leczenie,, jako leczenie:) Nie wspomne o opiece i miejscu darmowym:):)...tak- czy siak:)z cala pewnością beda badania "trochę"kosztowały...
Czekamy do poniedzialku....wszyscy z pewnościa mamy nadzieje, ze będa dobre wieści dla Balbinki:):):)
Powodzenia:D

Link to comment
Share on other sites

Jestem, miałam sporo pracy. no ale śledzę sprawę suni. Fakt Goniu nie jestem wetem ale sam wet jak widzisz też niewiele może. genialne jest połączenie weta, opinii i diagnoz, a także stałego kontaktu z tym co oferuję z całym poświęceniem z bezpłatnym dt i wszystkim co do zaoferowania niekonwencjalnego w takim jak najbardziej kompleksowym leczeniu. Tak się dzieje w przypadku Promyczka. Może znacie ten wątek. To chyba jeden z najgorszych przypadków skrzywdzonych i niemal śmiertelnie zaniedbanych psów. Mimo że opiekę miał dobrą w klinice dr. Lucy, to jednak uzano słusznie że wyjście zaproponowane przeze mnie jest najlepsze. a tam pies przecież nie spał w brudnej budzie z otwartymi ranami,jego pozywienie zadziwilo nawet mnie, wierzcie mi to nie była micha jak BALBINKI, miał pełen asortyment leków podawanych systematycznie, które zresztą dostałam z bardzo szczegołówą "rozpiską" Teraz, po stosunkowo krótkim czasie jest diametralna poprawa w ogólnym stanie zdrowia i zachowaniu psa, choć ma 15 lat. Skóra prawie wyleczona i zarasta pięknym puszkiem. Oczywiście jestem w stałym kontakcie z lekarzem który prowadził psiaka, nawet nie po rady ale z informacją co sie z psiakem dzieje, no i oczywiście na wątku psiaka obserwatorki mają stosunkowo często relację z postępów małego wraz ze zdjęciami. właśnie szykuje się do następnych. W takim kontakcie z wetem i to dobrym ja czuje się też bezpieczna bo gdyby działo się coś niespodziewanego to zawsze mogę zadzwonić po radę do lekarza prowadzącego, a tu na miejscu mamy 2 wetów do których mam bezgraniczne zaufanie w przypadku gdyby potrzebna była raptownie pomoc w jakimś załamaniu procesu leczenia.

Czekamy już za dlugo, i z całym smutkiem stwierdzam że to żywe , cierpiące bardzo stworzenie. nie jest w porządku kontynuacja takiego stanu kiedy jest wyjście. Wielu może powie że to tylko pies. tak już jest ten co tak powie nie inne zdanie będzie mieć o człowieku.

Stale czekamy na te diagnozy i schron ma szanse pomóc i suni i onkowi. Ale trzeba pamiętać że z pomoca można zdążyć albo nie. Jeśli nie chcemy nawrotów to trzeba brać się za leczenie zanim psiaki stracą sierść w ok 80 %. potem będzie trudniej. Nie wspomne juz że tak "higieniczne "warunki stwarzają zagrożenie zakażenia całym batalionem innych pasożytów skóry, a także gronkowcem. nie mam pojęcia czy diagnozy już są i czy wogóle leczenie się odbywa.

Nasz Promyczek też miał taka słoniową skórę i strup wielgachny taki jak widać na powierzchni ciałka BALBINKI ale już jest wyleczony zupełnie. Na szczęście nie miał nużycy, ale innych paskudztw mu nie brakowało. Jestem szczęśliwa że te kudliszki pomału mu odrastają, bo to znaczy ze i w jego przypadku metoda jest skuteczna.

To świetnie ze psina pojedzie do kliniki w Śremie. Tam był tez nasz mały biedak, to świetnie wybrane miejsce, teraz to już chyba opadną emocje i cioteczki będą spokojniejsze. poczekamy , zobaczymy jaką pomoc można zaoferować

Link to comment
Share on other sites

GoniuP super że się zabrałaś za tą sprawę :) teraz na pewno załatwisz całą sprawę dyplomatycznie i kierownik i wet ze schronu stwierdzą, że w klinice w Śremie będzie miała bardzo dobrze - to super klinika :)
Trzymam kciuki za powodzenie sprawy i z niecierpliwością czekam jutrzejszego dnia i opisu co i jak zostalo załatwione :)

Link to comment
Share on other sites

Chcę, żebyście mnie dobrze zrozumieli....
Długo pracowałam na zaufanie w tym schronisku, niestety obawiam się, że te nieprzemyślane ruchy co niektórych w gorącej wodzie kąpanych, awanturnicze telefony i straszenie prasą oraz podważanie kompetencji lekarza weterynarii, mogły zrujnować moje dotychczasowe wysiłki.
Nie mogę też Wam zagwarantować, że sunia przejdzie pod opiekę Fundacji Emir, bo nie mam takiej mocy sprawczej. Oczywiście, zgodnie z wczorajszą deklaracją, podejmę taką próbę.
Wstępnie rozmawiałam już z dr. Ciborowskim z kliniki śremskiej, i miejsce w szpitalu jest zarezerwowane od wtorku.

Link to comment
Share on other sites

GoniuP wiemy, że zrobisz wszystko co w Twojej mocy.
Mamy nadzieję że schronisko czytając te wszystkie nieprzychylne dla nich posty (już na szczęście usunięte) nie wkurzyło się aż tak bardzo i jednak wezmą pod uwagę dobro sunieczki - bo o to tu najbardziej chodzi i podejmą najbardziej słuszną decyzję :)

GoniuP trzymamy kciukasy :)

Link to comment
Share on other sites

łoj przeczytałam. miałam na razie nie wchodzić na nowe, ale już. będę zaglądać i :thumbs: , nie obiecuję że zawsze zabiorę głos, ale jak będzie potrzeba i mała byłaby gotowa do adopcji to piszcie. najlepiej na pw. pomogę w ogłoszeniach w sieci i mogę machnąć papierowe do roaklejenia

Link to comment
Share on other sites

Drodzy Państwo, ustalmy jedną kwestię - jedyną osobą, na którą możemy liczyć zawsze, nawet w sytuacjach ekstremalnie kryzysowych (o wiele cięższych niż przypadek nużycy) i mało medialnych jest GoniaP, udowodniła, że doskonale radzi sobie nawet z najcięższymi przypadkami, i to właśnie z nią będziemy finalizowali sprawę adopcji suni.
Gonia wyadoptowała już od nas ok. 60 psów i wszystkie mają się dobrze. Zarówno prywatnie jak i 'państwowo" ufamy jej w 100%.
Dziękujemy za wsparcie wszystkim, ale tylko z Gonią będziemy rozmawiać o dalszych losach psa.
Chcieliśmy dodać, że NIGDY wcześniej nie spotkaliśmy się z tak skandalicznie nizskim poziomem rozmów tefonicznych, lekarz weterynarii był pomawiany, wielkokrotnie obrażany i zastraszany. Odsłuchiwaliśmy tych rozmów kilkakrotnie i za każdym razem zaskakiwał nas poziom prymitywizmu i bezczelności niektórych. Obecnie wraz z przełożonymi zastanawiamy się jakie dalsze kroki poczynić, tym bardziej, ze osoby dzwoniące przedstawiały się z imienia i nazwiska. Jest nam okropnie przykro z tego powodu.
Pozdrawiamy.

Link to comment
Share on other sites

[B]przykre, ze ludzie potrafia sie tak skandalicznie zachowac... niestety to typowe dla dzisijszych czasow - szybko pomowic... i nie zwracac uwagi na prawde...

Goniu - wiem, ze to latwo powiedziec - ale nie przejmuj sie niezyczliwymi pieniaczami!!! ja zycze Ci sily!!!!

najwazniejsze jest dobro zwierzaka - i widze, ze nikt - poza osobami szukajacymi skandalu - nie jest innego zdania :)[/B]

Link to comment
Share on other sites

Tak to już jest że cięższe przypadki zwierzaków wymagających troski na ogólnym forum dogo, gdzie gromadzi się dużo chętnych do szczerej i ofiarnej, obojętnie w jakiej formie pomocy, wywołują rozmaite reakcje. U jednych rozpacz i łzy u innych natychmiastowa chęć udzielenia pomocy w formie na jaką, konkretną osobę stać, a nawet i agresję słowną. Nie zawsze jest to spowodowane sytuacją w jednym konkretnym przypadku, jak tu, ale przykładami z terenu całego kraju, które nakładają się stopniowo i powodują poczucie bezsilności a ta znajduje ujście albo w chęci najszybszego, najefektywniejszego działania albo w tej nieszczęsnej agresj. jest to przykre i trudne , ale wymagające także zrozumienia. Ja mam zawsze odruch natychmiastowej ofiarnej pomocy, i wiele już mi się udało zrobić. od agresji jestem daleko, i staram się nikogo nie dotknąć. Myślę że każdy odruch nawet nie za miły w sumie ma i pozytywny sens. Jednak wiele osób nie pozostaje obojętnych na los czworonogów, i mam nadzieję że w jakiś sposób zyska zespół schroniska zaufanie i do innych osób, nie tylko wspaniałej GoniP, bo kiedyś też była dla nich osoba obcą. Jak widać warto było zaufać.

Decyzja o śremskiej lecznicy idealna !

Link to comment
Share on other sites

Wiedziałam, że tak będzie... Jak zbyt dużo osób zaczyna wydzwaniać, wypytywać,nie będąc nawet osobiście w schronie i nie widząc małej.

Mam jednak wielką nadzieję, że pracownicy schronu jak i lek.wet i Pan Kierownik szybko zapomną o tych incydensach, których dopuściły się niektóre osoby. Niestety niektórzy nie potrafią czasami zapanować nad emocjami i potem wychodzi co wychodzi.

Ja jednak mam wielką nadzieję, że GoniaP wszystko wytłumaczy i załagodzi sytuację (jeśli to w ogóle możliwe).

Mam nadzieję, że więcej się takie sytuacje nie powtórzą i co po niektórzy będą potrafili ugryźć się w język zanim zaczną nie potrzebnie kręcić i utrudniać...

Link to comment
Share on other sites

Droga Pani, po pierwsze: lekarz weterynarii nie ma obowiązku udzielać osobom postronnym informacji na temat leczenia, zrobił to jedynie raz i wiecej tego błędu nie powtórzy, po drugie pies został zaniedbany przez dotychczasowego właściciela, który podrzucił psa zawiniętego w szalik na teren Schroniska, a nie przez Schronisko, po trzecie stan zdrowia psa nie jest aż tak tragiczny by wyrzucać ze szpitala psy w gorszym stanie. Chyba nie widziała Pani w życiu zbyt wielu wstrząsających przypadków...Zapraszamy do szpitala, wskaże Pani wtedy lekarzowi, które psy ma wyprowadzić na boksy, by zrobic miejsce dla psa z nużycą.
To wszystko, co mamy na ten temat do powiedzenia. Teorii o śmierci głodowej nie będziemy nawet komentować, pozdrawiamy i kończymy komentowanie na Dogomanii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SchronTeam']Droga Pani, po pierwsze: lekarz weterynarii nie ma obowiązku udzielać osobom postronnym informacji na temat leczenia, zrobił to jedynie raz i wiecej tego błędu nie powtórzy, po drugie pies został zaniedbany przez dotychczasowego właściciela, który podrzucił psa zawiniętego w szalik na teren Schroniska, a nie przez Schronisko, po trzecie stan zdrowia psa nie jest aż tak tragiczny by wyrzucać ze szpitala psy w gorszym stanie. Chyba nie widziała Pani w życiu zbyt wielu wstrząsających przypadków...Zapraszamy do szpitala, wskaże Pani wtedy lekarzowi, które psy ma wyprowadzić na boksy, by zrobic miejsce dla psa z nużycą.
To wszystko, co mamy na ten temat do powiedzenia. Teorii o śmierci głodowej nie będziemy nawet komentować, pozdrawiamy i kończymy komentowanie na Dogomanii.[/QUOTE]
Oczywiscie, zgadzam się z tym co przeczytałam powyżej, dlatego tym bardziej liczę, że na chęc pomocy z naszej strony schronisko bedzie nastawione przychylnie...wierzę, że macie psy w gorszym stanie, ktore przebywaja w szpitaliku, i nie możecie ich stamtąd wyrzucic...ale my chcemy suni dać pomoc- zapewnic miejsce w szpitaliku, zapewnić leki i w miare mozliwosci finanse...po prostu- chcemy dac Balbonce to, czego schronisko dac jej nie moze, z przyczyn oczywistych.
Nie byloby tej dyskusji i niepotzrebnych emocji, gdyby nie komunikat, że schron nie wyda suni, bo ja leczy....itp...to chyba najbardziej "rozjuszylo "ludzi- choc faktycznie- niepotrzebnie- bo to akurat Balbince nie pomoże...:( O telefony nikt nie prosil- tym bardziej się dziwie, ze reakcja była aż tak histeryczna..no, ale stało się..
Liczymy wciąż na to, że wspólnymi siłami uratujemy Balbinkę..że schron wyda sunie i umieścimy ja w szpitaliku, gdzie otrzyma wszystko, co jest jej niezbedne i co jest dla niej najlepsze...to ona zostala nam przedstawiona i ona wkradła sie w nasze serca...mamy wiec nadzieję, ze wygra z chorobą i za jakis czas będzie grzala dooopeczkę w nowym domku:):)
GoniuP...czekamy na dobre wiadomości..:):)

Link to comment
Share on other sites

Wypowiedź elik zignoruję, bo znów wsadza kij w mrowisko i szuka sensacji tam, gdzie jej nie ma.

Jestem po wizycie w schronisku i rozmowie z personelem, w tym z lekarzem prowadzącym.
Jak się domyślałam, zostało wdrożone leczenie, co do którego uwag mieć nie można, zwłaszcza, że już widać pierwsze efekty. Skóra suni wygląda dobrze, rany się zasuszyły i zaczęła porastać meszkiem.
Bardziej martwiłabym się o jej psychikę, bo po zachowaniu wnioskuję, że łatwego życia nie miała. Jest nieśmiała i choć ogonek merda, sunia boi się gwałtownych ruchów.
Jutro sunia przechodzi pod opiekę fundacji Emir, żeby zwolnić miejsce w szpitaliku bardziej potrzebującym psom. W klinice w Śremie będzie kontynuowane leczenie w kierunku nużeńca, grzybicy i gronkowca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GoniaP']Wypowiedź elik zignoruję, bo znów wsadza kij w mrowisko i szuka sensacji tam, gdzie jej nie ma.

Jestem po wizycie w schronisku i rozmowie z personelem, w tym z lekarzem prowadzącym.
Jak się domyślałam, zostało wdrożone leczenie, co do którego uwag mieć nie można, zwłaszcza, że już widać pierwsze efekty. Skóra suni wygląda dobrze, rany się zasuszyły i zaczęła porastać meszkiem.
Bardziej martwiłabym się o jej psychikę, bo po zachowaniu wnioskuję, że łatwego życia nie miała. Jest nieśmiała i choć ogonek merda, sunia boi się gwałtownych ruchów.
Jutro sunia przechodzi pod opiekę fundacji Emir, żeby zwolnić miejsce w szpitaliku bardziej potrzebującym psom. W klinice w Śremie będzie kontynuowane leczenie w kierunku nużeńca, grzybicy i gronkowca.[/QUOTE]
czyli Goniu dobrze rozumiem, ze od jutra sunia będzie w Sremie w klinice..????Jupi!!!!!!!!
PS. To Balbinka jest w szpitaliku na chwile obecną..???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonia66']czyli Goniu dobrze rozumiem, ze od jutra sunia będzie w Sremie w klinice..???? Jupi!!!!!!!![/QUOTE]
Jeśli rozumiesz, że klinika w Śremie = fundacja emir, to tak
[quote name='gonia66'] ...PS. To Balbinka jest w szpitaliku na chwile obecną..???[/QUOTE]
Należy rozumieć, że tak, zwolni miejsce (w szpitalu), którego nie zajmowała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ollalaa']GoniaP proszę zajrzyj do Oneczka z mojego podpisu. Skoro masz już w schronisku "układy", to może pomożesz w jego sprawie.[/QUOTE] Ja nie ma w schronisku żadnych układów....
Ollalaa, widziałam tego ONKA, mam nawet zdjęcia. Jeśli chcesz, to wyślę Ci na maila, mam problem z wstawianiem samodzielnym.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...