Jump to content
Dogomania

Juz nie łysa Balbinka we wspaniałym domu u Amici!!!


GoniaP

Recommended Posts

[quote name='danal1983']masakra. sunia i to znikanie zdjęć....

wydaje mi sie , że w pierwszej kolejności Poznanianki muszą zabrac sunie do jakiego dobrego weta, bo ten schrniskowy to jakis zasrany konował. czy ktos wie jak ta sunia tam trafiła? bo chyba nie z interwencji? i kiedy tam trafiła? zeby szukac dt musimy wiedziec czy sunia bedzie zarazała, prawdopodobnie tak, co bardzo nam utrudnia szukanie:/ może jakas klinika na szybko?[/QUOTE]
No właśnie..na to nie wpadłyśmy..może jakas klinika w ktorej chocby Balbinke podleczyć..???
NO ale w zasadzie czekajmy....cuda się zdarzają...muzi nam paulina napisać wszystko i Pani Teresa się myślę odezwie...
Ja uciekam do pracy i bdę bardzo się denerwowała z nieceirpliwosci..ale mam nadzieje, ze jak wróce, to duzo się zmieni...na dobre oczywiscie.....nas tu dużo..więc nie ma innego wyjscia..tak, czy siak- cokolwiek się nie wydarzy, musimy zbierać fundusze....
Prosimy o ewentualne deklaracje...bardzo prosimy...bez kasy..za wysoko nie podskoczymy...:(

Link to comment
Share on other sites

kasy bedzie potrzeba wiecej niz jestesmy w stanie uzbierac poprzez deklaracje, zwlaszcza jesli mala trafi do kliniki. oplaty za pobyt i leki...
jesli trafi do kliniki, moznaby porozklejac w poznaniu we wszystkich lecznicach (jesli pozwolą) a przynajmniej w tej jednej ogloszenie z prosba o wsparcie finansowe, do lecznicy ze swoimi zwierzetami chodza ludzie swiadomi, wrazliwi, na pewno znajda sie tacy, którzy pomogą. jakas fundacja moglaby tam wstawic puszke do ktorej bylyby zbierane pieniazki ( fundacja na pewno ma pozwolenie na zbiorke publiczna) czy znacie jakas solidną fundacje, organizacje w poznaniu lub ok?

Link to comment
Share on other sites

Jestem! Jestem! Ja widzę wszystkie zdjęcia i te wstawiane przeze mnie i te przez was i cytowane więc nie wiem co w nocy się działo z imageshackiem.

Ja o tej suni nic więcej nie wiem, zobaczyłam ją tuż przed wyjściem ze schroniska. Nawet sama zdjęć nie zrobiłam bo miałam rozładowaną baterię w aparacie i ms_arwi zrobiła te zdjęcia. Sunia na żywo wygląda jeszcze gorzej, bo np skóra na łapkach jest taka pofałdowana i zaróżowiona. Czy wet ją widział tego nie wiem? Ale gdyby widział to myślę, że nie siedziałaby w budzie a w szpitalu.

Chciałam ją wczoraj wyciągać, ale bałam się, że zarazi mi psy. I nie wiedziałam czy będzie jakiś odzew w jej sprawie a ja na długoterminowy tymczas pozwolić sobie nie mogę. Jedyne co to mogłam napisać tutaj. :(

Możliwe, że ona jest na boksach kwarantanny żeby była oddzielnie od innych psów a nie dlatego, że ma jeszcze kwarantanne. Bo na ogólnych nie ma ani jednego wolnego boksu, małe psy są w boksach po 5.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny! Przede wszystkim trzeba jej zmienić karmę! Wyłysiały Len (wyciągnięty kudlacz) ją dostaje i ona czyni cuda! Tu link do karmy:

[URL]http://husse.pl/15/page.asp?page_id=5577&type=ecom3&page_nr=1&sub_nr=105&id=28246[/URL]

Deklaracji już szukam. Wy też pomóżcie! Ją trzeba natychmist stamtąd wyciągnąć i zabrać do weta.

Przede wszystkim dowiedzieć się co jej dolega. Pobrać zeskrobiny, zbadać krew....

Oj, maleńka, maleńka. Jak to dobrze, ze CIę dziewczyny wypatrzyły!

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki,
był już taki przypadek na dogo.
Pies wabi się Bandi tylko, że jest wielkości doga.
To była nużyca.
Trafił do wspaniałego domu gdzie jego własciciele prawie rok z tym walczyli różnymi metodami.
Zwalczyli w końcu nużycę niekonwencjonalnym sposobem i opisali ten sposób bardzo dokładnie.
Nie umiem w tej chwili znaleźć tego wątku (jestem w pracy) ale sposób mam skopiowany na domowym koputerze.
Może się przydać bo metoda nie jest droga ale skuteczna.

Link to comment
Share on other sites

Drodzy Państwo!

Pies, o którym piszecie to suczka mieszaniec, około 3 lat, u której w badaniu zeskrobin wykryliśmy nużeńca.
Jest to dość poważna choroba skóry, ale zrobimy wszystko żeby ten pies został wyleczony.Dostaje leki, robione są kąpiele lecznicze.
To nie nasza wina, że trafiają tu tak skrajnie zaniedbane psy.
Pozdrawiamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SchronTeam']Drodzy Państwo!

Pies, o którym piszecie to suczka mieszaniec, około 3 lat, u której w badaniu zeskrobin wykryliśmy nużeńca.
Jest to dość poważna choroba skóry, ale zrobimy wszystko żeby ten pies został wyleczony.Dostaje leki, robione są kąpiele lecznicze.
To nie nasza wina, że trafiają tu tak skrajnie zaniedbane psy.
Pozdrawiamy[/QUOTE]

Witamy,

[B]nie wątpię, że do schronisk trafiają tak zaniedbane psy...
JAK MOŻEMY POMÓC??? czy zgadzacie sie, ze jesli znajdzie sie dom tymczasowy znacznie zwiekszy to szanse suni na szybsze wyleczenie?[/B]

Link to comment
Share on other sites

Wiecie, nie wiem, czy SchronTeam ma czas na siedzenie na forum, wiec moze zamiast ich tutaj prosic o wypowiedzi i obserwowanie caly czas watku, zadzwonic tak jak mowilam? Dlaczego ja nie zadzwonie? Bo nie czytalam calego watku i nie wiem, jakie macie opcje dla dej biedulki... Jesli mi je strescicie szybko, to moge zadzwonic oczywiscie.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dobrze że się odezwało schronisko, nieco opadną emocje. Jednak widok tak zaniedbanego poranionego psiaka budzi emocje . Deklarowałam pomoc w leczeniu pod warunkiem znalezienia schronienia dla psiny blisko mnie tylko z braku miejsca. Podjęłam decyzję zabrania pieska niezależnie od takiej możliwości, czas nagli.

Poczyniłam pewne przygotowania, tak aby jeszcze ta kruszyna się zmieściła. Mam nadzieję że schronisko zgodzi się na udzielenie mi pomocy w leczeniu tego przypadku, bo jednak schroniskowe warunki nie zapewnią tak pełnego komfortu leczenia jak domek tymczasowy.Wiele psiaków już mi się udało wyleczyć.

Opieka, utrzymanie, leczenie psinki w moim dt jest zawsze bezpłatne, starania bezgraniczne. Jedynie gdyby się okazało że konieczne są jakieś leki, oprócz środków które sama stosuję, przekraczające moje możliwości finansowe, zwrócę się o pomoc do oferujących ją cioteczek.

Link to comment
Share on other sites

P. Teresa jak zawsze przybywa z pomocą :)
Jest Pani wielka i niezastąpiona. Pomimo, że ma Pani Promyczka u siebie, który wymaga troskliewej opieki, chce Pani dać tymczas tej biednej suni... Na prawdę jestem pełna podziwu dla Pani.
Jeśli będzie robiona akcja zbierania pieniędzy na tą ślicznotkę, to ja się też dorzucę - bo pewnie transport i leki to będzie spory wydatek. Więc na mnie też możecie liczyć :)

Link to comment
Share on other sites

Gdyby wydana została zgoda, na co bardzo liczę to piesia oczekuję w Gliwicach, ciut bliżej. Właśnie dlatego że mam Promyczka, jestem stale w domu do dyspozycji biedaka, a jedna kruszyna więcej jeśli chodzi o czas nie robi rożnicy. zabiegom podołam bo mam juz pewną wprawę i doświadczenie. Mam już osobne miejsce dla Balbinki tak aby nie zagrażać ewentualnym zarażeniem Promyczka.

Bardzo prosze o przekonanie schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Wiec tak, rozmawialam z weterynarzem (nie kierownikiem ;) ). Sunke mozna bedzie zabrac ze schroniska, ale nie w tym tygodniu, tylko za jakis tydzien-dwa, wtedy mam zadzwonic do schroniska i porozmawiac o tym. Sunka jest leczona w schronisku. Tylko niestety odpada zabranie suni gdzies daleko, poniewaz w schronisku chciano by miec sunke na oku i trzeba by sie z nia pokazywac co jakis czas i pokazywac postepy w leczeniu. Mysle, ze to stanowisko jest calkiem zrozumiale.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...