Jump to content
Dogomania

Laima

Members
  • Posts

    963
  • Joined

  • Last visited

Contact Methods

  • AIM
    5832647

Converted

  • Location
    Kraków
  • Occupation
    belfer i tłumacz

Laima's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='zerduszko']Przepraszam, że nie napisałam tego wcześniej. Teraz to może nie powinnam się w ogóle odzywać. Sama już nie wiem. Laima, po sytuacji z Supełkiem nie powinnaś jednak rozsądniej dobierać tymczasowiczów? Przeraża mnie Twoje podejście do tematu. Mam nadzieję, że suni minie, nie chcę sobie wyobrażać co gdyby nie :shake:[/QUOTE] Słusznie. Zdaje się, że od jakiegoś czasu, a dokładniej odkąd mam rodzinę i nie decyduję sama o tym, co w domu, nie mam warunków na poważnie chore zwierzę. Zwłaszcza na takie, którego stan (i objawy) nie był dokładnie znany. Babcia dostaje Prilium i mam szczerą nadzieję, że to pomoże. Tyle że to samo dostawała od jakiegoś czasu w azylu.
  2. Sąsiadka się wycofała, babcia spała u nas. Mam nadzieję, że pójdzie na lek nasercowy.
  3. E, jeść owszem, ale tylko to, co jest na stole. Smakołyki. Nie chce jeść tego, co w misce. A wiadomości są takie: zaawansowana kardiomiopatia (serce zajmuje 5 przestrzeni międzyżebrowych, uciska na tchawicę, która jest stale dociśnięta do kręgosłupa) plus zapaść tchawicy plus początki niewydolności nerek (czyli dieta; ona musiała jeść "ze stołu", niestety). :( Wet próbuje ją ustawić na lek nasercowy - obserwowałam małą w nocy: nie kaszle tylko jak stoi/chodzi, chwilę po położeniu się kaszle aż ją podrywa i szarpie na wymioty. I tak całą noc i w dzień, gdy się położy. Do tego dostaje furosemid, bo ma trochę płynu w płucach. Zmian nowotworowych nie ma.
  4. Babcia idzie jutro do weta. Zrobię jej RTG klatki piersiowej i tchawicy. Na razie nie ma żadnej poprawy, a noc cała przekasłana aż do wymiotów. W domu mam piekiełko. :] Dziś sunia ma spać u sąsiadki, a ta ma zadecydować, czy da radę z psem, który być może będzie tak kasłać do śmierci. Możliwe diagnozy: zwężenie tchawicy, chore serce, nowotwór. Albo wszystko naraz. Niefajnie jest z babcią. :( Do tego coraz mniej je (co dziwne, bo w 1. dzień żebrała o jedzenie cały czas).
  5. Chyba mam bardzo dobre wiadomości. Sunią zainteresowała się sąsiadka z piętra, psiara, mieszkająca sama emerytka. Mała jest u nas, żeby jej nie robić wody z mózgu, ale pani przebąkuje, że taką fajną starszą suczkę to ona by do siebie wzięła. Twierdzi, że problemy z drogami oddechowymi/z sercem jej nie straszne. No, zobaczymy... Na razie jest na lekach, a pani ma się z tym przespać :)
  6. Mała osłuchana. Na pewno problemy z tchawicą + serce. Wet zdecydował, że zacznie od dróg oddechowych: kontynuujemy antybiotyk + dziś dostała steryd. Dziś też odrobaczę ją Pratelem (może jeszcze robale dokładają się do kaszlu?). Serce też nieładne, choć skoro nie męczy się szybko, nie ma sinego języka etc., nie jest chyba jeszcze tragicznie. Ale za to nocny kaszel ponoć może wskazywać na serce. A może się kobietka w warunkach domowych wyzbiera w parę dni. Mam nadzieję. [B]iwona213[/B], obawiam się, że z alergią może być tak dziwacznie - u mojej córki stwierdzono obniżoną odporność + reakcję alergiczną dopiero jak się w domu pojawił trzeci kot. Wcześniej, przez ponad 2 lata, nic się nie działo...
  7. Spokojnie, może trzeba jej jeszcze pociągnąć antybiotyk. Ale fakt, że nie spodziewałam się, że "kaszel" to może być bezustanny kaszel przez całą noc. Chęć pomocy to jedno, ale dobro dziecka i zdanie męża - przy naszym jednopokojowym mieszkaniu też muszę brać pod uwagę. Spokojnie, na razie nic się nie dzieje, mam nadzieję, że wet ją dobrze zdiagnozuje, bo na razie nie wiadomo na pewno, skąd ten uporczywy kaszel. Schron to ostateczność, przynajmniej dla mnie.
  8. Idziemy jeszcze raz przed 14 do weta. W nocy ciągły suchy kaszel, uporczywy, aż do szarpania na wymioty, z krótkimi przerwami. Nie kaszle niemal w ogóle na spacerze, nie kaszle jak biegnie albo przy wchodzeniu na schody. To chyba kaszel kennelowy - będę ją dziś jeszcze raz konsultować. Kaszle strasznie. Spaliśmy jako tako z zatyczkami w uszach, ale jeśli córka nie da rady spać w nocy (jutro wraca), to niestety nie zatrzymam babci u siebie.
  9. [B]iwona213[/B], założę, ale już jutro. Padam. Dziękować trzeba [B]bonsai_88[/B] za przewiezienie suni. Myślałam, że ten kaszel i duszności to może tylko reakcja na nerwy, ale chyba raczej wszystko po trochu. Wet osłuchał ją, ale wydaje mu się, że serce jest (prawie)zdrowe. Natomiast wystarczy dotknąć szyi od dołu, żeby zaczęła kasłać. Bidulka. Zobaczymy, będę ją obserwować. Jest bardzo poczciwa, cicha (nie szczeka?), załatwia się tylko na spacerze. A widać, że spacery lubi.
  10. Starsza sunia jest u mnie. Bezproblemowy, zrównoważony starszy pies... Tylko kaszle/dusi się STRASZNIE, niemal bez przerwy. Do zestawu leków z azylu dodałam Thiocodin. Zastanawiam się, czy nie zrobić jej RTG tchawicy(?)
  11. Odbrałam pw - dziękuję. Będę dzwonić do bonsai88 ok. 21 i dogadamy piątek. Myślę, że się uda. :)
  12. Rozmawiałam dziś z Panią Basią. Mam wziąć na dt suczkę z postu 1597 (tę kaszlącą babcię). Jest tylko problem z transportem. Czy znacie kogoś, kto mógłby ją przewieźć do Krakowa? W grę wchodzi chyba tylko auto, bo ona nie ma jeszcze szczepień. Proszę.
  13. [B]iwona213[/B], masz pw w sprawie starszej suni (z "sercowymi" problemami)
  14. [B]iwona213[/B], masz pw w sprawie starszej suni (z "sercowymi" problemami)
×
×
  • Create New...